Bim, puk, bim, puk... I tak kilkanaście razy. W końcu nawet piłka się znudziła. Głos w twoim łbie wciąż mówił ci, byś przestał się opierać i wyszedł stąd. Wtedy nie będziesz się nudził, będziesz wolny. Ciężko będzie ci powiedzieć nie, tym bardziej dlatego, że nagle rozbolała cię głowa.