Skocz do zawartości

Nightmare

Brony
  • Zawartość

    1887
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Nightmare

  1. Patyczek ocenił leczenie jako dobrą robotę. I dopiero teraz patyczek cię poinformował, że ma opcję znieczulania. Złośliwy kawałek drewna.
  2. Twilight płakała, zaciskała zęby, ale się nie ruszała. Najpierw musiałeś przeciąć skórę, potem ułożyć prawidłowo kość, zdezynfekować wszystko, a na koniec zszyć ranę. Po tym wszystkim kopytka miałeś całe we krwi. Efekt wyglądał nieźle jak na kuca niechirurga.
  3. Twilight niepewnie pokiwała głową. Bała się, ale ci ufała. Jakoś podniosła przednie kopyto i położyła na twoim.
  4. Ludzie byli bezradni. Na jej rany to mogli jeszcze coś zdziałać, też słabo, ale na nogę nic. Albo spróbujesz sam, albo zaczekasz do czasu, gdy przybędą lekarze z Equestrii, wyleczeni z choroby.
  5. Po kilku minutach uderzyliście w brzeg. Twilight prawie wyleciała z tratwy. Pisnęła, gdy podczas hamowania przeturlała się na złamaną nogę.
  6. Twilight nie wypadła, ale kość jeszcze mocniej wychyliła się z rany. Po jakiejś godzinie pływania zobaczyłeś na horyzoncie ląd. Wtedy obudziła się Twilight. Lekko się zdziwiła brakiem sieci, a z jej oczu popłynęły łzy bólu przez złamaną nogę.
  7. Jak na razie, to mogłeś magią jedynie oczyścić wodę do czyszczenia ran. Twilight zaciskała zęby przez sen. Tymczasem Patyczek poinformował cię, że ludzie ruszyli do Equestrii z lekarstwem w formie gazu. Niestety, pod innym kątem, więc się nie spotkacie.
  8. Niestety. Najwyraźniej osłona antymagiczna jeszcze trochę podziała, bo nie możesz jej teleportować. Twi drgnęła przez sen. Ostra kość wystawała teraz złowieszczo z rany.
  9. Jeden supełek po drugim jakoś to szło. Luna powiedziała wyraźnie "Żadnych gwałtownych ruchów i magii". Jakieś trzy godziny zajęło ci wyplątywanie supełków. Na koniec wyciągnąłeś sznurki. Mimo tego, że powoli, i tak trysnęła na ciebie krew, dotąd tamowana przez sznurek. Sieć zwinęła się i wpełzła do wody jak węgorz. Twilight wreszcie jest wolna, ale jej rany nie wyglądają za dobrze.
  10. Twilight spojrzała na ciebie z bólem w oczach, ale posłuchała i zamknęła oczy. Po kilku minutach zapadła w niespokojny sen.
  11. Sieć nie przepuściła zaklęcia. Twilight spróbowała przesunąć głową, żeby zobaczyć, co chcesz zrobić. To był błąd. sieć wcisnęła się głębiej w jej ciało, a z tylnej nogi wytrysnęła krew, gdy złamana kość przebiła się przez skórę.
  12. Wtedy dotarła do ciebie wiadomość od Luny. Powiedziała, że aby zdjąć sieć nie są potrzebne zaklęcia. Jedynie ty możesz to zrobić prawidłowo. Musisz powoli rozwiązywać każdy supełek sieci i wyjmować sznurki z ran. Najlepiej, żeby Twi spała, bo to ostatnie może być bolesne.
  13. Celka jest prawie zdrowa, bo zastrzyk podany, ale jeszcze nie działa, a ty już w pełni zdrowy. Twilight jakoś przełknęła trochę jagodowej papki. Potem ty się najadłeś. Na niebo wzniósł się księżyc w pełni.
  14. Twilight skrzywiła się, ale jakby wpadła na jakiś pomysł. Mimo bólu mogła jeszcze jakoś używać lekko magii. zgniotła kilka jagód i... Na tym koniec. Magia zamigotała i znikła, a papka spadła na stertę jagód.
  15. Jej próba otwarcia ust skończyła się dźwiękiem okropnym, którego nikt nie lubi. Trzaskiem łamanej kości. Po jej policzkach popłynęły łzy bólu, które wraz z krwią słynęły na tratwę.
  16. Problem again. Jak Twilight ma zjeść, kiedy nawet otworzenie ust powoduje zmniejszenie sieci? Ty możesz wsuwać bez problemu.
  17. Patyczek zaproponował ci jak najszybsze wyruszenie. W każdej chwili w rany Twi może wdać się zakażenie, a wtedy już nie będzie różowo. Do tego oprócz porannej pizzy nic nie jadłeś, a Twi nie jadła w ogóle, więc raczej chyba nie dziwne, że właśnie kiszki ci zagrały odgłos promu.
  18. Wieczorem byliście już na małej tratwie. Obok ciebie leżała Twilight, a obok niej zostawiłeś kilka jabłek, stosik jagód i z dwadzieścia dzikich marchewek. Możesz jeszcze wyjść na ląd i czegoś poszukać lub od razu wyruszać.
  19. Każde szarpnięcie spowodowałoby zaciśnięcie się więzów, w tym momencie również złamanie. Luna kazała wam zrobić jakąś tratwę by przepłynąć ocean i nie marnować czasu, dopóki ona szuka.
  20. Jesteście w jakimś lesie, przez liście widać już plażę. Luna wciąż szukała. Twilight chyba chamowała się by nie spróbować ułożyć jakoś wygodniej. Trawa pod nią zmieniła barwę na szkarłatną.
  21. Twilight patrzyła na ciebie. Nie była wystraszona. Bardziej próbowała spojrzeniem przekazać "Będzie dobrze". Jej ciało było nienaturalnie skulone, a prawe tylne kopyto wydawało się na krawędzi złamania.
  22. Jeszcze żyje, ale sieć mocno się już skurczyła. Luna obiecała sprawdzić w książkach z zaklęciami. Podczas zatrzymywania się, sieć skurczyła się jeszcze bardziej.
  23. Nie możesz użyć na niej magii, więc nie możesz jej unieruchomić. Kolejny ostry zakręt. Tym razem Twi nie pisnęła, ale po zwiększonej ilości kropli krwi poznałeś, że siatka znowu się skurczyła.
  24. Celka w Persji, a wy z Twilight gnacie przez Equestrię w stronę, gdzie powinna być Persja. Jednego nie przewidziałeś w tej prędkości. Konkretniej tego, że Twilight będzie rzucać. Starała się zatrzymać w bezruchu, ale nie bardzo to wychodziło. Mimowolnie pisnęła, gdy po poruszeniu kopytem siatka zmniejszyła się. Na twoją sierść powoli zaczęła kapać krew,
  25. Problem. Nie możecie się tam naturalnie przenieść, bo to jest kilkaset mil stąd. Celka nie brała udziału w napadzie na Persję, wciąż była w Equestrii.
×
×
  • Utwórz nowe...