Skocz do zawartości

Nightmare

Brony
  • Zawartość

    1887
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Nightmare

  1. Ciało wyważyło drzwi. Za nimi stała Fluttershy. Jednym kopniakiem posłałeś ją na ścianę. Z pokoju obok wyszedł Ghost. Raczej wybiegł. Następnie przygwoździł cię do ziemi i spojrzał ci w oczy. Zobaczyłeś w nich odbicie własnych, szarych ślepi. - Allan, opanuj się, okay? - powiedział spokojnie. Ciało jednak bez trudu go odrzuciło, w końcu to pegaz, do tego bez jednego skrzydła. Ghost wypadł przez okno, wybijając je.
  2. Twoje ciało kopnęło jeszcze raz Faruka w brzuch i wybiegło z pomieszczenia. Następnie kopytami wyeliminowało trzech ludzi na zewnątrz. I od razu skierowało się w stronę waszego domku na plaży...
  3. Nie czułeś swoich kopyt, więc jak miałbyś się zabić? Jak przez mgłę widziałeś jak kopiesz trzymającego cię człowieka w brzuch. Twój brat opadł bez tchu na ziemię.
  4. Ból wciąż trwał. Czułeś, że za chwilę stracisz przytomność. Lub raczej przytomność umysłu.
  5. Usłyszałeś jak ktoś wbiega do pokoju i cię przytrzymuje przy ziemi. Ludzkie ręce. Tymczasem ból był nie do wytrzymania. Czułeś się, jakby twoje kości powoli się kruszyły, a mięśnie były wciąż zaciśnięte. - Mam władzę nad wszystkimi mieszkańcami Equestrii. Jeśli się nie poddasz, twoja rodzina ZGINIE! - wrzasnął głos, ale ledwo go słyszałeś przez ból.
  6. Obraz prawie ci się już zamazał. Do tego poczułeś smak krwi w ustach i krew wypływającą ci z nosa.
  7. Nie mogłeś ich zignorować. Tym bardziej, że poczułeś krew spływającą po czole. Głowa wciąż bolała obraz zaczął ci się zamazywać.
  8. - Nie jestem tylko chorobą. Jestem istotą. A każda istota ma swój mózg... Ty też... Skoro nie chcesz dobrowolnie, to pójdziesz SIŁĄ! - wrzasnął na koniec głos i w głowę uderzył cię taki ból, jakiego jeszcze nigdy nie poczułeś.
  9. - Przecież ja nie przejmuję nad nikim kontroli. Tylko ukazuję, co mogłyby zrobić wasze... Lepsze wersje. Teraz przestań się opierać i odpręż się. Za chwilę będziesz znowu z Twilight, jeśli tylko poprosisz ludzi, by cię uwolnili... - mówił głos. Ból głowy rozprzestrzenił się i teraz całe ciało cię bolało, jednak głowa najmocniej.
  10. Przecież nie masz, o co walczyć. Ten cały ból... - w tej chwili musiałeś zagryźć kopyto, by nie krzyknąć z bólu. - Może się skończyć. Jego wcale tu nie musi być... Możesz sprawić Twilight wielką przyjemność...
  11. - Ona przecież nie będzie cierpieć... To jest przecież miłe... Nikt nie ucierpi - powiedział głos. Ból stał się nie do zniesienia. Umysł podesłał ci obrazy ciebie i Twilight razem w łóżku.
  12. W twojej głowie pojawił się obraz Twilight leżącej obok ciebie na łóżku. Głos wciąż mówił, a ból się wzmacniał... - Chcesz, żeby to wróciło? Jeśli na prawdę tego pragniesz, to wydostań się stąd, chodź do mnie...
  13. Ból głowy wzrósł bardziej. Najwidoczniej wszystkie stadia poszły się jebać i choroba od razu idzie do ostatniego. Nagle w twojej głowie odezwał się głos Twilight: - Allan, przestań się tak opierać. Poproś ich, by cię puścili. Chodź... Do mnie...
  14. W odpowiedzi ból się wzmocnił. Poczułeś chęć by się poddać, by się przestać opierać. Wtedy byłbyś wolny... Nic by ci się nie stało, nikt by cię nie więził. Połułeś eż złość do ludzi, za to, że cię więżą i do siebie, za to, że im pozwalasz.
  15. Bim, puk, bim, puk... I tak kilkanaście razy. W końcu nawet piłka się znudziła. Głos w twoim łbie wciąż mówił ci, byś przestał się opierać i wyszedł stąd. Wtedy nie będziesz się nudził, będziesz wolny. Ciężko będzie ci powiedzieć nie, tym bardziej dlatego, że nagle rozbolała cię głowa.
  16. W odpowiedzi z sufitu spadła piłeczka tenisowa. Prosto w twój nos.
  17. No i tyle. Bo co innego możesz tu robić? Przecież nie ma tu nawet piłki by odbić o ścianę. Głos w twojej głowie kusił cię i przekonywał, byś spróbował się stąd wydostać.
  18. No to sobie poczekasz. Niedaleko leżało wiadro z wodą i kilka jabłek. Poczułeś się taki pusty bez wiadomości, co się dzieje o twojej rodzinie... Coś w tobie mówiło ci, byś wrzasnął do ludzi, że to tylko żart, żeby cię wypuścili.
  19. I królowa znów wyglądała normalnie. Chrys poszła więc do...
  20. No i zostałeś sam w metalowym pomieszczeniu. Ostatnie, co zobaczyłeś ze świata to Twilight, cała we łzach.
  21. Ok, zwolniła się jedna kwarantanna, bo kuc, który w niej siedział popełnił samobójstwo.
  22. Niestety, patyczek nie znalazł takiego miejsca. Oprócz cel w Canterlot... Ale one zostały przeznaczone na noclegi dla zarażonych.
  23. Twilight przyjrzała się im. - Tak pół na pół - powiedziała. - Może zakryj oczy kopytem?
  24. Twilight milczała. - Wiem... - powiedziała w końcu. - Coś się wymyśli... - szepnęła.
  25. Niestety, gdy ciebie nie było, zaatakowało Persję kilka pegazów. Wszystkie komory zajęte.
×
×
  • Utwórz nowe...