Nightmare
-
Zawartość
1887 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Nightmare
-
- Oczywiście, ale pilnują ich Podmieńce - powiedziała, lekko skonfundowana.
-
Stwór pokiwał łbem i zaryczał. - Ona chce więcej - szepnęła pegazica.
-
Zauważyłeś, że smoczydło gapi się bardziej na rubin, niż na ciebie.
-
Chwilę później smoczysko gapiło się na ciebie swoimi szafirowymi oczami.
-
- Chyba tam jakiś jest - pokazała Twi, podchodząc do ściany i wyjmując niewielki rubin, wielkości oka.
-
- Możesz dalej próbować, ale wiem, że smoki są łase na klejnoty - powiedziała prawie szeptem FS.
-
Zwierzak ziewnął i odwrócił się na prawy bok, czyli grzbietem do was.
-
Smoczysko podrapało się szponami po brzuchu, ale innej reakcji na twoje słowa nie było.
-
Smok tylko przewrócił się na grzbiet.
-
- My też nie... - dodała Twi.
-
W połowie drogi na szczyt zobaczyliście gigantycznego, czarnego smoka leżącego w poprzek drogi. Chrapał głośno.
-
Twi ruszyła po ścieżce prowadzącej na szczyt góry. Flutter po sekundzie pobiegła za nią.
-
Nagle usłyszeliście straszliwy ryk. Shy schowała się za drzewem.
-
Szybko dotarliście do najbliższej góry. Powoli zapadł wieczór.
-
- Powinny aktualnie być w górach, ale nie jestem pewna... - powiedziała cicho.
-
Kilka sekund później byliście w lesie z pegazką.
-
- Może lepiej najpierw pójść po Fluttershy? - zaproponowała.
-
Dzisiaj mam zły dzień, pomimo, że są moje imieniny ;_;
- Pokaż poprzednie komentarze [26 więcej]
-
-
-
Niestety tematu o tej grze nie ma. :(
Bombki do myśliwców słabe są. 500 funtów są dobre ale 250 to jakiś żart. Nim zleci czołg się przemieści, obrażenia małe...
A ja myślałam "Kurde ten bombowiec najlepszy ma 18 bomb 250 funtów!". Teraz na szczęście wiem że lepszy jest Lancaster z bombami 500 funtów. :3 Latałeś może Włoskimi bombowcami? One mają bomby 50 kilo. 5 razy słabsze? ;D
-
Zecora wzięła w zęby buteleczkę z różową miksturą, skinęła na was głową i wyszła.
-
- Udzielę im pomocy, zrobię, co w mojej mocy, ale powiedzcie, gdzie oni są? Wezmę miksturę leczącą. - zaczęła szukać czegoś na szafce.
-
Skinęła głową. Po paru minutach Zecora was zobaczyła. - Co sprowadza wasze nogi w moje skromne progi? - zapytała gościnnie.
-
Zecora stała nad kotłem pośrodku pomieszczenia, również obwieszonego maskami. Mówiła przy tym jakieś niezrozumiałe frazy.
-
- Zgadzam się - powiedziała Twilight i popchnęła drzwi.
-
Przypomniała ci się pierwsza chwila, gdy zobaczyłeś Twilight po hipnozie. Mrok lasu lekko się rozjaśnił, kiedy weszliście na polanę przed gigantycznym drzewem obwieszonym maskami.
-
- DObra, idę z tobą. Reszta niech poczeka tu i popilnuje nieprzytomnych - powiedziała i ruszyła do drzwi.
