(nikt jeszcze nie zauważył)
- Tworzyć potrafię, ale najpierw potrzebuję pustego terenu - syknęła do ciebie. Jej róg zaświecił się, a obok twojego kopyta wyrosła roślinka.
- Docieramy do Crystal Empire. Włóż to - powiedziała klacz i narzuciła na Dusta płaszcz. Sama zaświeciła się i po chwili na jej miejscu stała klacz jednorożca z czerwoną grzywą i żółtą sierścią.
Nagle, coś się stało. Przez okno wpadła jakaś hołota i napadła na Podmieńce.
- Dalej! - krzyknął jakiś kuc. Wszystkie były pegazami, a kilku rozpoznałeś z tego pamiętnego przedstawienia, które miało być ostatnie w życiu Arctic. (to z dzieciństwa)
Następnego dnia było jasno i słonecznie. Wszyscy zjedli po grzybie. W drodze do CE Dust zapytał cię:
- Co będzie, jak już się tam dostaniemy? Czy mój wygląd ich nie...?
- To możliwe? Umm... Z tego co wiem, teleportacja działa tylko na niewielkie odległości, a z pasażerami to już prawie nie. - zawstydziła się. W końcu jest pegazem, więc co ona może wiedzieć o magii?
- Czemuż to niby mam ją wypuścić? - zapytała, wyraźnie rozkoszując się przerażeniem klaczy, która powoli zapadała w letarg. Szmaragdy pod tobą cię puściły.
(branoc!)
Powiem jedno, Snails... Musisz się wziąć w garść! Wyobraź sobie, że ta kukła to changeling, który chce poderwać ci klacz. Tak, wiem, że masz. No dalej!
Po kilkunastu minutach i pomocy klaczki (w zamian za kilka kwiatków Włochatków) wydobyliście wszystkie kucyki. Jednak w tym samym momencie Kropelka przestała tańczyć, a kamienie zostały rozbite przez promień kucyka w dziurach. Uniósł się na swoich skrzydłach.
- Dosyć!