- Nie jesteś moim dowódcą, ani członkiem rodziny królewskiej, więc nie będziesz. Mi. Rozkazywał. - wszyscy wysłannicy zostali odcięci od głównej bramy tarczą. Za strażnikiem pojawił się zielony płomień.
- CO TU SIĘ DZIEJE?! - z płomieni wyszła wściekła Chrysalis, a za nią dreptał Dziurka.