-
Zawartość
1887 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Nightmare
-
Shadow zjadł owsiankę i przyglądał się twojej medytacji z uśmiechem.
-
Twilight gapiła się na was.
-
Niedaleko ciebie Applejack zbijała owoce z drzew. W górze Rainbow rozbijała chmury.
-
[ZAKOŃCZONE] W_objęciach_Chrysalis: Ratunek dla Arctic Wind (by Michalinek)
temat napisał nowy post w Nightmare
Po chwili pociąg zniknął na zewnątrz. -
To był komentarz na YT i pisało "możliwy spoiler" Właśnie, wie kto, kiedy będzie 4 sezon?
-
[ZAKOŃCZONE] W_objęciach_Chrysalis: Ratunek dla Arctic Wind (by Michalinek)
temat napisał nowy post w Nightmare
Zobaczyłeś pod sobą przejeżdżający pociąg. Był tak blisko, że mogłeś go dotknąć. -
[ZAKOŃCZONE] W_objęciach_Chrysalis: Ratunek dla Arctic Wind (by Michalinek)
temat napisał nowy post w Nightmare
Za tobą pojawiła się plamka światła, oznaczająca zbliżający się pociąg. -
[ZAKOŃCZONE] W_objęciach_Chrysalis: Ratunek dla Arctic Wind (by Michalinek)
temat napisał nowy post w Nightmare
W tunelu nie widziałeś własnych kopyt. Od tyłu dobiegło cię pociągowe buczenie. -
Zdziwiłam się. Spróbowałam zgiąć nogę, aby łatwiej wyjąć różdżkę.
-
- Kontynuuj, ja w tym czasie zjem śniadanie.
-
[ZAKOŃCZONE] W_objęciach_Chrysalis: Ratunek dla Arctic Wind (by Michalinek)
temat napisał nowy post w Nightmare
Niestety, nagle śnieżyca przykuła cię do ziemi. > -
Zapytaj Podmieńczą społeczność
temat napisał nowy post w Zapytaj Chrysalis lub Podmieńczą Społeczność
-
[ZAKOŃCZONE] W_objęciach_Chrysalis: Ratunek dla Arctic Wind (by Michalinek)
temat napisał nowy post w Nightmare
Znalazłeś stary tunel kolejowy, lekko zbaczający z twojego kursu. -
- Na razie... To co robimy?
-
Strażnik westchnął. - Dowódca jest zajęty, a królowa mówiła, żeby jej nie przeszkadzać.
-
- Echem. - Twilight próbowała zwrócić na siebie uwagę - Wy... Długo jesteście razem?
-
[ZAKOŃCZONE] W_objęciach_Chrysalis: Ratunek dla Arctic Wind (by Michalinek)
temat napisał nowy post w Nightmare
Po kilku godzinach dotarłeś do podnóży gór, ale robiło się ciemno. -
- Myślę tylko o naprawdę ważnej sprawie... Jak my się wydostaniemy z tej planety.
-
Klacz prowadziła was różnymi drogami. Golden Dust się nie odzywał. Gapił sie w swoje dziurki w kopytach. Co jakiś czas zrywał grzybek. Po godzinie wędrówki po jego policzku spłynęła łza.
-
- Dzięki, Jacob. - MoonSun teleportowała kwiaty do domu.
-
- Przestań marudzić - powiedziała AJ. Gdyby nie Twi, by cię pocałowała. Zresztą, zrobiła to.
-
- Jak mówiłem, "zdarli gardła" tymi wrzaskami. Strzelili focha i zamilkli.
-
Co dziwne, nie było tu insektów, ani pajęczyn. Krzewy nie miały kolców, ani kwiatów. Po chwili znaleźliście się na wielkiej, ukwieconej łące. Na jej środku stała zwyczajna studnia. Kropelka rozejrzała się i wlazła w kolejne krzaki.
-
- Bądź dobrym Sithem i idź spać - powiedziała. Następnie stanęła na jednej z gałęzi i wlepiła wzrok w niebo.
-
Było tam kilkaset jabłoni, a kto wie, czy nie więcej.