-
Zawartość
1887 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Nightmare
-
[ZAKOŃCZONE] W_objęciach_Chrysalis: Ratunek dla Arctic Wind (by Michalinek)
temat napisał nowy post w Nightmare
( uspokój się i skup na sesji, bo nawiasy są od niej dłuższe.) Pokój miał łazienkę i sypialnię. Ściany były malowane na zielono, a podłoga była wyłożona błękitnymi kafelkami. -
- Taa... - rzucił - wracasz po sekundzie i już jestem proszony? Skoro masz cykora to idę. - wszedł do środka i wrócił - Wow, ale duże te kuce.
-
- Według królowej to zemsta za to, co one wyrządziły nam.
-
- Cz-cześć - powiedziała Fluttershy. Była strasznie blada. Twilight rzuciła ciche "dobry" i wróciła do szukania.
-
- Tak - odparła chłodno Luna.
-
[ZAKOŃCZONE]W_objęciach_Chrysalis: Pomoc nadchodzi! (by inka2001)
temat napisał nowy post w Nightmare
(chodź) Maluch potruchtał grzecznie za tobą. -
[ZAKOŃCZONE] W_objęciach_Chrysalis: Ratunek dla Arctic Wind (by Michalinek)
temat napisał nowy post w Nightmare
(yup) - Dobrze. Czyli 30 monet. Oto klucz. - podała ci kluczyk z napisem "piętro 2 pok. 234" na tasiemce. -
- Dobrze. - wyjęła zwój pergaminu, napisała coś piórem i - pyk! - zwój zniknął w złotej magii. - Kucyki z Ponyville już się dowiedziały, że nie stanowicie zagrożenia. Mogłabym teraz pomówić z jednym z twoich przyjaciół?
-
[ZAKOŃCZONE]W_objęciach_Chrysalis: Pomoc nadchodzi! (by inka2001)
temat napisał nowy post w Nightmare
Szczeknął jeszcze raz, ale nie wybiegł z kuchni. -
- To jest pewne. - uśmiechnęła się - W razie czego jestem w pokoju obok. - wyszła. Shadow usiadł na jednym z łóżek. Potrząsnął głową i wyszeptał coś pod nosem.
-
Po chwili byliście już na miejscu. W środku zobaczyłeś Twilight i Spike szukających książki. Na podłodze siedziała Fluttershy z wiadrem.
-
[ZAKOŃCZONE] W_objęciach_Chrysalis: Ratunek dla Arctic Wind (by Michalinek)
temat napisał nowy post w Nightmare
Za ladą stała kryształowa klacz o białej sierści i jasnozielonej grzywie. - W czym mogę pomóc? - zapytała z uśmiechem. -
Kiedy skończyliście, Violet poprowadziła was kolejnymi korytarzami do sypialni z dwoma łóżkami. - Mam nadzieję, że będzie wam wygodnie.
-
Podczas gdy Dust pił, klacz patrzyła się na ciebie z oburzeniem. - Może to. - pociągnęła zębami za oba skrzydła. Na każdym pojawiła się siateczka zielonych linii. - może nie wiesz jak rozrywanie skrzydła boli. Co dopiero urwanie go na przytomnego. Ledwo zdążyłam uciec, po tym jak zobaczyłam moją siostrę. Była otoczona przez strażników. Bez skrzydeł, bez rogu. W dziurach miała kolczaste kulki. On dopiero zaliczył pierwsze stadium przemiany. Na niej robili eksperymenty. I nie tylko na niej. Fang to mój brat, a miałam trzech. Reszta... Martwa. Zabici przez takich jak ty. Takich, którym pomogłam. Choćby znaleźć zioło na ból brzucha. Choćby znaleźć kryształ, który leczy rany. Choćby ukraść Chrysalis poduszkę, aby oni mogli się pochwalić wyczynu. Jednak miałam rację. Kuce czy bez skrzydeł, czy bez rogu... Wszystkie są takie same. - po jej policzku spłynęła łza.
-
[ZAKOŃCZONE] W_objęciach_Chrysalis: Ratunek dla Arctic Wind (by Michalinek)
temat napisał nowy post w Nightmare
(przespałeś pewnie konduktora ^^) Najlepszy był chyba hotel "Sugar". Niewielki kryształowy dom. -
- Dobrze. - uśmiechnęła się i podeszła do drzwi.
-
Mogłabym zgłosić się do "Znajdź komuś CM i talent"?
-
- Dobrze, jeśli masz ochotę i rodzina Apple się zgodzi to będziesz mógł zamieszkać na ich farmie.
-
- Paru poddanych się pokłóciło o ceny chmur deszczowych. - Violet przysiadła się do was.
-
[ZAKOŃCZONE] W_objęciach_Chrysalis: Ratunek dla Arctic Wind (by Michalinek)
temat napisał nowy post w Nightmare
Nic ciekawego się nie działo, więc prawie całą podróż przespałeś. Ledwie się obudziłeś, usłyszałeś "Crystal Empire!". -
- Rozchmurzysz się, czy mam zawołać pegazy? - zapytała Twi uśmiechem. Po kilku chwilach dotarliście do zamku.
-
[ZAKOŃCZONE]W_objęciach_Chrysalis: Pomoc nadchodzi! (by inka2001)
temat napisał nowy post w Nightmare
Wilczek ani myślał się ruszyć z miejsca. Szczeknął tylko coś z kuchni. -
- Mam propozycję. Zamknij się - powiedziała z uśmiechem, tuląc cię.
-
- Moja siostra siedzi w Canterlot od lat. Słyszałeś co tamten powiedział? "To za tamto" czy jakoś tak. - klacz również mu się przyjrzała. Uszkodzeń żadnych nie było, jeśli nie liczyć dziur. Najwyraźniej przemiana się zatrzymała. Kilka plam czerni było na jego sierści, ale to tylko zmiana barwy. Pomogły sole trzeźwiące. - C-co? Gdzie ja...? - zapytał się Golden Dust i otworzył oczy. To otoczone plamką było zielone bez źrenicy.