Nightmare

(czy wszyscy ignorują moje posty?!)

Bez urazy, ale... CM: Góra drobnych butelek (jak się przyjrzeć to jest to energetyczny napój) Talent: Bycie nadpobudliwym

Prócz zbrojowni nie było więcej miejsc godnych okradania, jeśli można to tak nazwać.

Od razu poczułeś przypływ nowej energii, a całe zmęczenie odpłynęło.

(nudno mi, więc dokładam jeszcze jedna postać I love Star Wars!) Ahsoka SpeedStar stała na mostku. Dookoła niej kręciły się droidy o kształtach kuczych. Ona sama miała błękitną sierść i zieloną grzywę. Wyjęła spod opancerzonego skrzydła miecz świetlny. Włączyła go i patrzyła na czerwone ostrze. - Pani, dolecieliśmy - powiedział droid. SpeedStar skinęła na niego głową. - Rozpocząć ostrzał wrogiej floty - rozkazała. Droid zasalutował i odszedł do kontrolera. Pegazica weszła do doków i wsiadła do swojego myśliwca. Szybko wystartowała, a za nią szwadron droidów-sępów. Wyleciały one również z innych statków floty. Wszystkie skupiły ogień na statkach kryptach, a komputer usłyszał pipczenie w swoim komunikatorze. - Posiłki przybyły - usłyszał po włączeniu go.

Po drodze zostałeś prawie ogłuszony plotkami i innymi rozmowami na temat Twilight Sparkle.

Każdy miał swoją pochwę. Jak dotknąłeś niebieskiego, przez jego ostrze przeszły wyładowania elektryczne. Po chwili półka z mieczami ziała pustką, a ty uginałeś się pod ciężarem łupów.

W Kąciku Kostki Cukru nie było różowej klaczy, a ta stojąca za ladą musiała się tłumaczyć. - Niestety, Pinkie pojechała do Canterlot na koronację księżniczki Twilight. ie, nie odbędą się przyjęcia zaplanowane na dzisiaj.

Nic tam takiego nie było. Wszystko, co o nich napisano można było streścić w "Te miecze zostały zaczarowane przez najlepsze jednorożce w galaktyce i każdy posiada odrębną umiejętność".

W całym mieście aż huczało, a pegazy zarabiały miliony na gazetach. Każdy chciał o tym wiedzieć. Ktoś zaczął wrzeszczeć, że to pewnie Nightmare Moon w nowym ciele,

Kiedy dotknąłeś rękojeści czerwonego miecza, zapłonął. Na regale był podpis "Magiczne Miecze firmy Change_Your_Sword". Była tam cała gama kolorów.

Zobaczyłeś leżące na regałach pancerne juki. Kilka zbroi wyglądało na dobre na was. Na innej półce leżały kolorowe miecze. Każdy był podpisany np. biały był "Ostrze lodu", czerwony "ostrze ognia" itp.

Wszędzie były zbroje i broń. Jedna skrzynia w kącie zawierała bomby czasowe, na ścianie powieszono różne blastery. Był to raj dla Jawy.

Powoli następował świt, a przez szparkę w drzwiach wleciała gazeta z krzykliwym nagłówkiem "Twilight Sparkle nową księżniczką".

- Mów mi Zecora, wypij do dna, a rozbudzisz się w mgnieniu oka - powiedziała i podała ci kubek z herbatą.

Nikt cię nie zauważył, wiec mogłeś się po cichu wycofać.

Nigdzie nie było żadnych pułapek, ani niczego w tym rodzaju. Zbroje i różne rodzaje broni błyskały kusząco w promieniach słońca.

Kiedy się obudziłeś, zobaczyłeś, że leżysz na łóżku. Niedaleko stała Applejack, dalej w krysztale. Wnętrze chaty, w której się znalazłeś było wypełnione różnymi maskami, ziołami i miksturami. Podeszła do ciebie zebra. - Widzę, że się obudziłeś, kucyku kochany. Znalazłam cię śpiącego, gdy niosłeś te kryształy. - pokazała AJ. (nie umiem rymować ;_; ) A ja umiem ~ Wizio Rymy - by Wizio

Na placu stała księżniczka Celestia, obok niej Pinkie i 4 inne klacze. Przed nimi stała fioletowa alicorn. O czymś rozmawiały, ale byłeś za daleko, by usłyszeć. Po kilku chwilach rozmowy, Celestia i klacze pokłoniły się fioletowej alicorn.

Na zewnątrz widać było światło pochodzące z centrum miasta.

AJ w krysztale była strasznie ciężka.

Na zewnątrz coś hałasowało. Rozległ się wybuch i kilka dźwięków, jakby się ktoś teleportował.

Maluch syknął kilka razy. Zachichotał, co przypominało trochę wiertarkę.

Maluch kiwnął łebkiem na pytanie "on czy ona" i napił się z buteleczki. Może to było złudzenie optyczne, ale Grimowi wydawało się, że dziurki w nogach Podmieńca odrobinę się powiększyły.