Skocz do zawartości

kapi

Brony
  • Zawartość

    895
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez kapi

  1. - A co się stało z tym dzieckiem, bo tego nie widziałem kompletnie. Demony pamiętam, naszego towarzysza w nowej postaci widzę, ale źrebaka nie widziałem ani przez chwilę w stanie pod wpływem czarnej magii. Właśnie czy te zmiany spowodował ten zamaskowany kuc?
  2. Przyda się każdy, rebelia potrzebuje kucy chętnych do stawiania oporu Changelingom, więc przydasz się, ale nie można tego robić w głupi sposób.
  3. - Nazywam się Brown Hay.- odparł farmer Grimowi. Skierował się ku swojej posiadłości, po drodze podchodząc do żony. Zaczął zbierać rozmaite przedmioty. Grim mógł na niego zaczekać, albo pójść przynieść pożogę samemu. Skany Atlantisa wykazały, że krew jest ta sama a stopień kompatybilności bardzo wysoki. Główną różnicą był po prostu wygląd zewnętrzny. Tymczasem Yellow zaczął się pomału irytować. Stracił przytomność w chwili, gdy próbował powstrzymać demona, a teraz tego potwora nie było, za to widział przed sobą człowieka, wszyscy się kłócili i ogulnie czółię bardzo zdezorientowany. -Nigdzie się stąd nie ruszymy, dopóki nie dowiem się co się stało. A Ty Atlantisie zachowujesz się jakbyś pierwszy raz w życiu słyszał o człowieku, to trochę niepoważne.- powiedział, lecz jego głos mimo irytacji i dezorientacji brzmiał miło i przyjacielsko.
  4. Mięso, z czego może być mięso? Może z szynki , albo mleka. Szczerze to nie wiem, może je hodują w szklarniach, o powiedzmy zatem , że to magiczne solone mięso, albo mięso z mantykor hodowanych jak krowy, co Ty na to?
  5. -Nie pozwalam Ci zamykać nikogo w klatce, po prostu i nie masz się nad czym zastanawiać. Jest to wbrew prawu Equestriańskiemu, a nie możemy go łamać, bo jeśli nawet my to zrobimy to dla Equestrii nie będzie żadnej szansy na przetrwanie.
  6. -Opanuj się, na prawdę nie ma się co bać, ludzi są niegroźni, a ich choroby podobne do naszych na prawdę nie ma się czego bać, a już na pewno nie zamykać nikogo w izolatce.
  7. Tak, tak się to tłumaczy, a to, że kucyki to roślinożercy, chyba im nie przeszkadza, żeby zjedli sobie mięso xD, a tak na serio kto im zabroni? Jeśli wolisz może tam być np " Solone siano", ale to fajnie brzmi
  8. Dla tych, którzy czytają ten temat uważnie. Jak wiecie zapisy były oficjalnie zamknięte, ale jak widzę wiele osób się wykruszyło. Można zatem znów dołączyć do zabawy, jeśli ktoś miałby ochotę to zapraszam. Zapisy znowu otwarte PS. Może trochę potrwać, zanim zrobię dla Was KP, bo muszę jeszcze ogarnąć mój poddział RPG/PBF, ale postaram się jak najszybciej, o ile w ogóle będą jacyś chętni.
  9. kapi

    Ogłoszenia

    Ludu tego forum... Ogłaszam wszem i wobec, jako ja Kapi von Kapi z rodu Kapi, wyjechałem oglądać walną bitwę grunwaldzką. Jakoże w związku z tym mogę nie odpiswać tak często, o tym powiadomić pragnę. Jednakowoż internetu ci u nas dostatek, a zatem przypuszczać można, iż nie opuszczę Was całkowicie. To oto obwieszczam wszem i wobec Dobra a teraz powiem normalnie xD. Wyjechałem pod Grunwald, nie będzie mnie do 15.07. Mam jednak dostęp do internetu, więc będę się starał, abyście nie odczuli mojego wyjazdu. Nie wiem jak mi to wyjdzie, będę miał trochę mniej czasu, więc mogą pojawić się opóźnienia z mojej strony, za które przepraszam najmocniej.
  10. ​Red zaprowadził wszystkich, którzy chcieli z powrotem do wielkiej sali ze spadającym strumieniem. Zeszli drabiną na sam dół, przeszli obok krystalicznie czystego jeziorka, po czym weszli do ogromnego korytarza. Oświetlony przez runy magiczne robił piorunujące wrażenie. Mimo swych rozmiarów było tam tłoczno, cały czas jakieś kucyki łaziły z jakimiś paczkami, czy pudłami. W końcu weszli do bardzo obszernej jaskini wypełnionej drewnianymi skrzyniami, beczkami, lub pakunkami. Przeszli przez kilka alejek. Na szczycie każdej ze stert rzeczy umieszczone zostały różnorakie napisy, takie jak "solone mięso", "Broń dla Fillydelphi" i wiele innych. Po chwili wyszli na główny plac jaskini i zobaczyli dość starego, małego, choć krzepkiego kuca, Nosił małe okulary, a jego głos roznosił się po całej jaskini. Wydawał polecenia całym grupom tragarzy. Ubrany był w robocze, lekko zniszczone łachy, jego grzywa była krótko przycięta, lecz nosił krótką bródkę. W prawym kopycie trzymał laskę, którą pokazywał różne miejsca wydając rozkazy. Był ciemnozielony, a jego sierść wydawała się dość zniszczona. Miał surowy wyraz twarzy, a głos ochrypły i niski. -Oto jest tutejszy kwatermistrz Solid Box.
  11. - Nie dziękuję bardzo, jest dobrze, na tyle, na ile może być w takiej sytuacji.- odrzekł farmer. Głos miał z lekka przerażony, zdezorientowany, ale także miły. Cieszył się, że jego dziecku nic nie jest i uśmiechnął się do Animal. -Syn czuje się dobrze, a przynajmniej tak mi się wydaję. (chwila milczenia) Dziękuję. Atlantis zakończył skan prawie równocześnie z Maskedem, tyle, że błękitny ogier miał wszystkie dane, a czarnoksiężnik tylko część. Masked miał wrażenie ,że jego plan wypalił, jednak czół, że coś poszło nie tak podczas pierwszej fazy zaklęcia i to napawało go cichym lękiem. Tymczasem, gdy Sandstorm potrząsnęła Yellowem, ten otworzył oczy. Początkowo nie wyrażały nic, były puste, ale po chwili pojawiło się w nich życie. Klacz usłyszała cichy jęk, a po chwili mag zerwał się na równe nogi. Odzyskał znaczną część swych sił. Szybko rozejrzał się po okolicy, obserwując zagrożenie. Gdy wymiarkował, że nic nie czyha na jego życie, uspokoił się. Zauważył, że Rebon nie jest już w pełni sobą, to go zaskoczyło, tak, że upadł na ziemię. -Co się stało?- Zdołał tylko wyszeptać, a jego głos był ledwo słyszalny, na prawdę musiał się przerazić cała sytuacją.
  12. - Tak oczywiście, z miłą chęcią Was zaprowadzę. Co do kowala, w prawdzie mamy ich kilku i chyba wystarczają ,ale nigdy nie odmawiają komuś, kto umie i chce popracować. Co do lotu do Kryształowego Imperium to odradzam, chyba, że ktoś lubi być łapanym przez patrole i gdy doleci borykać się z gryfami z Tunderwind. To na prawdę kiepski pomysł, zwłaszcza, że droga w brew pozorom nie jest taka krótka, inaczej należy mierzyć odległości w czasie pokoju, a inaczej w trakcie wojny.
  13. - Ja niestety nie posiadam czegoś takiego. Nigdy nie korzystałem z takich kamieni. Czyli albo znajdziecie, kogoś kto Wam pożyczy, albo kupicie, albo sami znajdziecie coś takiego.
  14. -Wiadomo im skuteczniejsza, tym jest tego mniej i tym jest droższa. Głównie są to kryształy z gór na północ od Kryształowego Imperium, albo magiczne metale. Wielokrotnie takie kamienie są pokryte magicznymi runami, bądź całe stanowią runę, dzięki czemu o wiele łatwiej i wydajniej spełniają swoje zadania.
  15. -Tak, absolutnie. Istnieje wiele rodzajów substancji, które nawet są podatniejsze na coś takiego, a część z nich wręcz potęguje włożoną w nie moc.
  16. Farmer wraz z żoną podbiegli do dziecka i mocno zaczęli je ściskać, nie zauważyli, że Rebon nie jest już kucem, czekała ich zatem pewna niespodzianka.
  17. -Przykro mi, nie posiadam, do mnie to w sprawach bardziej magicznych, a pytałeś się już kwatermistrza tych podziemi, On wie co mamy, a czego nie mamy i doradzi najlepszą rzecz.
  18. Witam wszystkich bardzo serdecznie. Właśnie wpadł mi do głowy pewien pomysł. Stwierdziłem ,że warto by było zrobić listę sesji, które są i które zamierzam, aby były, wraz z zapisanymi członkami. To umożliwi Wam dowiedzenie się momentalnie, która jest Waszą zabawą, a mi ułatwi sprawę UWAGA! - Do każdej sesji ZAWSZE można się zapisać, jeśli uzyska się zgodę graczy w niej uczestniczącej i moją ( a ja zwykle pozwalam bez gadania, a użytkownicy jeszcze nikogo nie odtrącili ) (PS jednak może być to ciężkie w przypadku sesji solowych, więc lepiej próbować szczęścia w duo, lub multi, a zawsze najlepiej wpierw napisać do mnie na PW, chętnie wszystko objaśnię) Lista sesji aktywnych: 1. Multisesja "W poszukiwaniu Harmonii [powrót po latach]" (sesja reaktywowana po latach niebytu, jako kontynuacja starej sesji poza tym poddziałem w dziale Pinkie) nowe zapisy albo tu w dziale, albo na PW. http://mlppolska.pl/watek/4094-w-poszukiwaniu-harmonii-zabawa-sesja-rpg-zapisy/ - link do starych zapisów zapisów (jeszcze z działu Pinkie) Lista sesji zamkniętych (wszystkie sesje można reaktywować na życzenie gracza ) 1. Multisesja "Średniowieczna Equestria" Alexsuz, Kitsun, Ares Prime, Master Dash, Fisk Adored, Sajback, Anathiela, Wilcza Nati, Panda Hippis, Hedzio, Hole Hooves, Mew Two, SolarIsEpic, Atlantis, Guardian, Thoron95 2.Sesja "Mroki świata magii" PiekielneCiastko 3.Sesja "Mroczna księga" Number of the beast (Imka2000) 3. Sesja "Ponystar Galactica" Atlantis 4.Sesja "Pony Skyrim" peros81 5. Sesja "Łzy Blue Skittle" Symphony 6. Multisesja Crystally Dead Space Atlantis, H@L!K 7. Multisesja "Equestriakorps" Sierżant Guardian, Rebon Alchemist, WładcaCiemnościIWszelkiegoZła, Jaenr Linnre, Po prostu Tomek, Anna 8. Duosesja "W objęciach Nurgla" PlaguePony, komputer 9. Sesja "Stracone Królestwo" (sesja nigdy nie rozpoczęta) Dear Princess Futurella 10. Duosesja NLR vs SE Szeregowa Rainbow Dash, Mephisto von Pheles, Arceus, Cień 11.(brak nazwy) Multi lub duosesja (sesja nigdy nie rozpoczęta) Fowo (szuka członków do multisesji) 12. Płonące krainy (tymczasowo zawieszona z powodów prywatnych gracza) Yuna 13. Planeta Sirision (Star Wars) Dicas Reja Enchantress 14. Fallout Equestria (dodatkowi gracze mile widziani, dążymy do multisesji) (sesja zawieszona z powodu chwilowej niedyspozycji Kota) Thoron95, BezimiennyKot 15. Zmierzch pokoju Timber Sprawiedliwa (szuka członków do multisesji) 16. Odrodzenie Potęgi Darth Imperus 17. Duosesja Enklawa w innym świecie (wstrzymana na życzenie graczy) Nightmare (wstrzymała się od gry), Peros81 18. Popioły Srebrnego Milenium (wstrzymana z powodu braku odpisów gracza) Atlantis 19. Sesja "Raduj się ciszą" Bellamina 20. Sesja "Czarne zagrożenie" Arceus 21. Trudne negocjacje Ares Prime 22. Multisesja Mission Imponyble Mark Crusader Radziecki Komandos PlaugePony (na urlopie) Crystal Laughter (nie gra) 23. Dobre rady w mrocznym świecie UMBRA 24. Magiczne odrodzenie Jaenr Linnre (nie gra) Dicas Reja Enchantress (nie gra) Darth Imperus (nie gra) SolarIsEpic 25. Duosesja Płonący Mrok Shirogetsu Vermilion ShiroClaw 26. Rozstrzelać Rój Reedman_PL 27. Duosesja Zmierzch Dominacji peros81 Shirogetsu Vermilion Tak, moje nazwy nie są zbytnio oryginalne, ale może dzięki temu łatwiej będzie się połapać . Ta lista będzie na bieżąco uzupełniana i aktualizowana.
  19. Red znów zaprowadził wszystkich do sali, gdzie przebywali magowie, tam ujrzeli Yellowa, który rozmawiał z kimś, jednak po chwili skończył i zaczął przeglądać pewną księgę.
  20. To co teraz chcecie zrobić?- spytał Red, nieprzyzwyczajony do tak długiego stania w miejscu.
  21. Matka pośpiesznie ułożyła źrebię na środku pola, zaczęła jeszcze bardziej płakać, gdy małemu oczy uciekły do tyłu, tak, iż widać było tylko białka jego oczu.
  22. Przeszli tak kilka ulic, aż w końcu znaleźli się przy dość starym drewnianym budynku. Światła w niektórych pokojach na piętrze jeszcze się paliły, a przed drzwiami wisiał lekko podstarzały szyld. "Karczma pod białym słońcem" brzmiał napis. Blue lekko zapukała i otworzyła drzwi. Ze środka dobyło się miłe ciepło i światło, które pokrzepiło serca uciekinierów. Sala była pusta, nawet nie widać było karczmarza. Klacz weszła śmielej do środka, poczekała ,aż Pokemona do niej dołączy i zamknęła drzwi. Kilka spojrzeń po ścianach uświadomiło obie towarzyszki, że budynek został urządzony w starym stylu, a na ścianach widniały dawne symbole Canterlot - słońce i księżyc. Ten drugi nie dziwił, lecz pierwszy był aktualnie rzadkością. W lewym narożniku izby znajdował się duży murowany kominek, w którym przyjemnie tańczyły płomienie. Również i lampy umieszczone pod sufitem nadawały przytulności temu wszystkiemu. Nagle ich uszu dobiegł głos kuca schodzącego ze schodów. Spojrzały na prawy róg pokoju, gdzie te się znajdowały. Ujrzały poświatę pochodzącą, od nocnej lampki i cień kuca. Mogły się albo schować ,albo wyjść, bądź po prostu poczekać na przybysza.
  23. Ostatnio zauważyłem, że niektórym osobom pojawiaja się w ekwipunku tajemnicze przedmioty, których tam nie posiadali, takie jak notes z przepisami. Takich rzeczy staram się nie czepiać, bo po co, ale niestety mikstur muszę się doczepić. Jak kojarzę Rebonie nie podałeś w trakcie zapisów, że je masz, więc bardzo Cię przepraszam, ale to już mi ciężej zaakceptować. Jeśli nie masz nic przeciwko, to pozwól, że zastosujemy się do ekwipunku i nie masz tych mikstur, choć notes mi nie przeszkadza. Jeśli ktoś ma zastrzeżenia do zastosowanej tu metody, to proszę o informacje. Atlantis przekazał część swojej mocy Yellowowi, ten zaczął spokojniej oddychać, po chwili otworzył nawet oczy, jednak nie potrwało to zbyt długo, szybko je zamknął. Można było jednak podejrzewać, że niedługo się ocknie. Masked leżał i się nie ruszał, przygnieciony Grimem. Farmer szybko przyniósł linę, którą związali Maskeda. Powoli wszystko się uspokajało, lecz jak to Grim wielokrotnie wspominał, normalne rzeczy w tej kompanii były czymś nienormalnym. Gdy rdzawy kuc przemówił do farmera, a ten spojrzał na Niego ze zgodą na zastaną sytuację, nie potrzebował mówić nic więcej, w jego oczach dało się dostrzec poświęcenie i gotowość do walki. Nie trwało to długo, gdy gospodarz tylko zabrał się za kompletowanie broni potrzebnej do stawiania oporu z domu dobiegł rozpaczliwy krzyk jakiejś klaczy, najprawdopodobniej żony tutejszego kuca. Brzmiał wręcz żałośnie i po prostu błagał o pomoc. Po chwili wybiegła z domu z małym źrebakiem. Ten pokryty był dziwnymi znakami, które jarzyły się na czerwono. Od razu wszystkim skojarzyło się to z czarną magią. Dziecko ledwo żyło, a z jego ust płynęła bardzo ciemna, prawie czarna krew. -Pomóżcie proszę mojemu maleństwu- powiedziała przez łzy klacz.
  24. Masked dokończył ostatnie słowa zaklęcia i wtedy spadł cios Grima, był jednak spóźniony. Okolica w okół Wiktora, który jeszcze nie zdążył odlecieć zrobiła się ciemniejsza, ziemia popękała, a w uskokach pojawiła się czerwona poświata. Z niej to właśnie został utworzony dużych rozmiarów okrąg w okół pegaza. Z jego boków wystrzeliły przezroczyste, świecące się na czerwono łańcuchy, które poleciały do Wiktora i oplotły go. Trwało to przez kilka sekund. Słychać było ryk demona, potem wszystko znikło zmieniając się najpierw w czarny obłok mgły, a później rozpływając się w powietrzu. Wtedy spadł cios Grima, płaz miecza uderzył dokładnie tam ,gdzie chciał ziemny kuc. Masked poczuł ból i zrobiło mu się ciemno przed oczami, po chwili stracił równowagę i osunął się na ziemię. Nie panował nad ciałem i był półprzytomny oraz ogłuszony. Teraz Grim miał chwilę, aby zastanowić się, czy doprowadzać do kompletnej utraty przytomności, czy tyle wystarczy. Wiktor natomiast trochę przeraził się tym wszystkim co działo się dookoła. W chwili, gdy łańcuchy go oplotły poczuł ból we wnętrzu siebie, jednak po chwili ten ustał. Gdy wszystko zniknęło i rozpłynęło się Wiktor nie odczuwał niczego dziwnego.
×
×
  • Utwórz nowe...