Skocz do zawartości

kameleon317

Brony
  • Zawartość

    691
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez kameleon317

  1. - To nie taki zły pomysł. Będę się musiał tam z wami przejść, prawda Fasster? Jesteś chętny?
  2. - Czyli tydzień bez konkretniejszej roboty? Będę miał czas, aby odzwyczaić od żołnierskiego rygoru.
  3. - Jakieś plany na najbliższą przyszłość - spytałem Wreka. - Odbijanie innych przestępców czy może walka z terroryzmem?
  4. - Wybić nas mogłyby tylko jakieś dzikie plemiona, a ich nie nazywałbym cywilizacją - spojrzałem na 505. - Ile jeszcze czasu zajmie nam dotarcie do źródła wody? - zamyśliłem się. - Może lepiej być w ruchu? Co o tym myślicie - spytałem. - Żeby nie było, to ja podejmuję decyzję, ale jeśli usłyszę jakieś godne uwagi argumenty... kto wie? Może zmienię zdanie.
  5. Podszedłem do stołu i usiadłem na wolnym miejscu. - Witam i smacznego - powiedziałem po czym zająłem się pochłanianiem kolacji.
  6. Wyszedłem z wanny, ubrałem się i spokojnym krokiem ruszyłem w kierunku jadalni.
  7. W końcu nie jestem już wojsku. Nie ma tu aż takiej dyscypliny. Posiedzę trochę dłużej.
  8. - Dowodzę jakąś godzinę - spojrzałem na niego. - Na razie trudno stwierdzić. Wszyscy wykonaliście mój rozkaz więc mam nadzieję, że tu przeżyjemy - uśmiechnąłem się. - Teraz trzeba znaleźć wodę i jaskinie. Później koło wody trzeba zbudować jakieś schronienie. Chyba, że na tej planecie jest jakaś cywilizacja. Wtedy jesteśmy w domu.
  9. Wanna. Dawno jej nie używałem. Zbyt wiele czasu spędziłem w wojsku. Miła odmiana. Nalałem wody, rozebrałem się i "wskoczyłem" do wanny.
  10. Cały czas idąc za hybrydą obserwowałem resztę załogi. W końcu zostałem kapitanem. Nie czułem się jakoś lepiej czy wynioślej. Spojrzałem w kierunku w którym szliśmy. Już prawie. Zachowanie 505 się zmieniło. Może coś kombinuję... Tylko po co? Może dam jej wolność. Jestem kapitanem, jest teraz moją własnością.
  11. Uśmiechnąłem się i powiedziałem: - Z towarzystwem każdemu śpi się lepiej. Nie ważne z jakiej jesteś rasy. Będę spał na kanapie. A teraz jeśli pozwolisz - zrobiłem przesadny ukłon i skierowałem się w stronę łazienki - wezmę prysznic.
  12. - To ja przepraszam - powiedziałem zakłopotany po czym odwróciłem wzrok w innym kierunku i zawstydzony, czekałem.
  13. Wyciągnąłem strzelbę i powiedziałem do hybrydy: - Poprowadź najbezpieczniejszym wejściem. Lepiej nie marnować amunicji - patrzyłem cały czas na 505 i stwierdziłem, że mam skrzywienie psychiczne w sprawie hybryd.
  14. Usiadłem na pierwszym lepszym siedzisku i spokojnie poczekałem na Nat.
  15. - Zawsze do usług, szefie - powiedziałem do na odchodnym po czym poszedłem w kierunku mojej nowej kwatery
  16. - Słucham. Założyłeś się z kimś? Chodziło o to quarianke?
  17. - Jestem Kamil nowy nabytek. A ty? Kiedy tu wylądowałaś? No i dlaczego? Tak jak ja jesteś poszukiwana za zdradę czegoś czemu oddałaś całe swoje życie - wybuchnąłem śmiechem. - Przepraszam, użalam się nad sobą przy nowo poznanej dziewczynie.
  18. Ruszyłem w kierunku quarianki, aby poznać moich nowych towarzyszy. - Witam, nie przeszkadzam - spytałem stając obok Ymir'a.
  19. - W takim towarzystwie, zawsze - powiedziałem z uśmiechem po czym wstałem i ruszyłem w stronę wyjścia.
  20. - Tylko bez gwałtownych ruchów - powiedziałem spokojnie do reszty. - Ruszamy spokojnie za 505. Bez wybryków i głupiego zgrywania bohatera. To się tyczy szczególnie ciebie, Zachariaszu - powiedziałem do bojowo nastawionego najemnika po czym ruszyłem ze stoickim spokojem za hybrydą.
  21. - Kłótnie - spytałem - takie sobie po prostu, że ktoś ma lepszy kombinezon czy coś większego? Poza tym dzięki za przyjęcie na kwaterę.
  22. - Część. Wrek powiedział mi, że mamy wspólne mieszkanie, kiedy dotrzemy do bazy. Dlatego przyszedłem pogadać i wszystko uzgodnić. Profilaktycznie.
  23. - Dzięki, naprawdę wielkie dzięki - powiedziałem na odchodnym i ruszyłem w kierunku kajuty Nat. Mam nadzieję, że łóżka nie będą łączone. Niby było by fajnie, ale te 3 dni. Trzeba to uzgodnić.
  24. - Ciekawie jesteście zorganizowani. Skoro każdy ma coś do roboty, to co my będziemy robić - spytałem. - Skoro macie coś ala SOC i to musi być was więcej niż myślałem.
  25. - Mam nadzieję, że to miejsce jest równie piękne co bezpieczne. Mój ojciec pewnie już wie. Chciałbym wiedzieć jak zareagował na wieść o tym, że jego syn zdradził, a potem uciekł i dołączył do organizacji przestępczej.
×
×
  • Utwórz nowe...