-
Zawartość
5783 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
4
Posty napisane przez Arcybiskup z Canterbury
-
-
A tu, drodzy widzowie, widzimy rzecz wprost niestworzoną - samicę samotnego przegrywa internetowego w naturalnym środowisku. Jest to pierwsze udokumentowane spotkanie samicy tego gatunku; do tej pory naukowcy sądzili, że samotny przegryw rozmnaża się przez pączkowanie. Z pewnością niezbędne są dalsze obserwacje i badania tego osobnika, być może jest tylko dobrze zakamuflowanym samcem, ale jedno jest pewne już teraz - odkrycie to jest wiekopomne.
Czytał Airlick Czubowny.
Jak będą dotacje unijne, to mogę nawet poprzeć.
-
1
-
-
Nieprawda, bo nie wszyscy znajdują. Dlatego właśnie świat jest niesprawiedliwy. Przykro mi, Serox.
-
Miłość nie istnieje na pewno, bo jakby istniała to by było lepiej w życiu i każdy miałby drugą połówkę, ehh...
Serox, a co się stało? :c
-
W moim zespole złożonym z 3 szkół jest ponad 600 uczniów i tylko ok 20 dziewczyn i albo są zajęte albo są facetami jak to na technicznych i mechanicznych kierunkach bywa
Ty masz łatwiej. W pracy do mnie mówią czasami per Pani, wiec chyba łatwiej mi o chłopaka niż dziewczynę, a mnie nie kręcą chłopcy!
No właśnie tego hałasu w duszy, życiu i sercu. Uczucia ciepła i bezsilności wobec drugiej osoby. Tego, że facet choćby nie wiem jak był silny, jak dziewczyna na nim śpi, to on nie jest w stanie jej z siebie zrzucić.
Nie bądź smutny, Serox. Masz rację. Pawlex, Ty nic nie rozumiesz. Nie wiesz, jak to jest mieć 14 lat i nie mieć chłopaka, kiedy wszystkie Twoje przyjaciółki już mają. Nawet gdyby jakiś mi się spodobał, to i tak nie Odwzajemniłby mych uczuć. Bo oni tacy są. Zawsze będę sama i dobrze.
-
A ja jestem wolny i samotny. Uczę się i pracuję ale nigdzie nie mogę znaleźć mojej połówki. Ani w pracy, ani w szkole, ani w szkole obok. Po prostu jestem skazany na samotność
Nie martw się, Serox. Na pewno znajdziesz miłość swojego życia. Ja też jestem wolna i samotna, bo w mojej szkole prawie wcale nie ma chłopaków, a jak już to albo geje, albo zajęci. Ehh, ciężko jest
-
Prace nie są dobre.
Po pierwsze - brak proporcji. Głowy są zbyt duże, ciała zbyt długie (albo zbyt krótkie), a nogi za krótkie i zbyt chude, patykowate. Cienie są bardzo często źle umiejscowione i całemu kucykowi brakuje wypełnienia, a więc nie są to rysunki, a bardziej szkice.
Radzę zacząć rysować na gładkich kartkach, a nie w kratkę, i trochę bardziej się postarać, bo na pewno potrafisz.
/Najlepsza jest czwarta praca/
-
Żeby była krytyka, najpierw muszą się te rysunki pojawić. Czekam zatem i mam nadzieję, że pojawią się jak najszybciej.
-
N: Każdy elf jest z Amanu. Albo do niego zmierza, albo się w nim respawnuje.
A: Zajebisty. Proszę nie zmieniać na tego nieelfiego gościa, co był poprzednio.
S: kolejna, której nie widzę .
U: Mały hejter, który sztukę hejtowania opanował naprawdę dobrze. Moja krew
-
Po upływie trzech, czterech godzin jazdy samochód zatrzymał się na niewielkiej stacji benzynowej. Po lewej stronie szosy rósł las, po prawej zaś było rozległe pole kukurydzy.
- Czas na przerwę - oznajmił James. Wyszedł z samochodu i rozproszona kości.
-
Nick: Pierdyliardowy raz oceniam, dosłownie pierdyliardowy. I dalej jest spoko.
Awatar: Seductive look mocno. Ładny.
Sygnatura: Miał zmienić, zmienił na starą. Nie popieram tego.
User: Zią, który zabiera mi najwięcej czasu ze wszystkich ludzi na forum. W dodatku blondynka. Tyle zła w jednym człowieku ._.
-
N: Sosny to spoko drzewa, ale osobiście większą sympatię czuję do platanów.
A: Na pewno lepszy niż jakby miało być to coś z anime i w sumie ogólnie całkiem okej.
S: Przezajebiaszcza. Nie dość, że bardzo ładna to jeszcze tematyka fajowa.
U: Nie rozmawiałam, znam jedynie z luźnej obserwacji. Czasem nieco irytujący w swoim sposobie bycia, innym razem znowu wydaje się być całkiem w porządku userem.
-
Nick: Tyle razy oceniany, co mój. Przypadek?
Awatar: Ziomeczek z Sepultury, bardzo kolorowy. Metal to tak naprawdę muzyka miuości i pokoju ;___;
Sygnatura: Ta, no, Octavia. Ej, czy to znaczy że lubisz rock i metal? o-o
User: Mój osobisty stalker. Wie, co robię i gdzie jestem. A oprócz tego to moja menska wersja.
-
Nick: Sama nie wiem, z czym mi się kojarzy, ale nazwa wydaje mi się znajoma...
Awatar: Prawie-najlepszy Ed. W każdym raze bardzo duży plus. Wielbię tę kreskówkę :3
Sygnatura: Nie podoba mi się, chociaż kolory całkiem spoko.
User: Wielokrotnie widziana, chociaż nigdy nie udało mi się zamienić z nią słowa. Może kiedyś, może kiedyś...
-
Fajne są utwory, które zaczynają się bardzo łagodnie, a potem następuje pier*olnięcie. Brzmi thrashowo, brzmi dobrze. 8/10
Zapodaję Jacka White (byłego wokalistę White Stripes) i Sixteen Saltines. Miłego.
-
Ach. Jak cudownie.
Kolejny wytwór, który niewiadomo dlaczego ktoś podporządkował pod muzykę metalową. Pomyślmy, czego możemy się spodziewać po tego typu zespole, poleconym przez fana Bring Me the Horizon, gdybyśmy uogólniali i w dodatku oceniali po pozorach?
1. Darcia mordy bez ładu i składu, nie różniącego się od wszystkich pozostałych shitcore'owych zespołach. Jest? Jest.
2. Napieprzania na gitarze bez ładu i składu. Ktoś coś mówił o muzyce?
3. Tekstu o krwi, flakach, śmierci i ogólnym turpizmie... "Powoli i z formalnością obsesyjnie cię dźgam. Krew cię topi tak jakbyś płukał gardło i pluł. Cielesne płyny wypełniają twoje płuca. To jest twój koniec."
Morał? Wszystkie utwory brzmią dokładnie TAK SAMO. Pseudomhroczne, stworzone żeby szokować, prowokować i być bóstwem dla gimbazy, która sądzi, że jest dzięki temu hardcore'owa, bo przecież muzyka taka ciężka :^) Nie wiedzieć czemu jest ich tak dużo. Wystarczyłby jeden taki zespół, a świat wiele by nie stracił.
1/10, a to i tak za dużo. Pozdrawiam.
Ode mnie heavy czy też doom metal - Black Sabbath i utwór Age of Reason. Polecam spojrzeć i odpowiedzieć sobie na pytanie, dlaczego oryginalne brzmienie jest lepsze niż powtarzalność.
-
3
-
-
Odnośnie Chrysalis...
Ładne cienie, dobrze umiejscowione. Podobają mi się też źrenice i tęczówki, ale niestety same gałki oczne sprawiają odrobinę wrażenie płaskich.
I jedno jeszcze: pasmo włosów przesłaniające prawe oko. Lepiej byłoby bez niego.
-
1
-
-
Wiadomo, nikt nie jest idealny. Nikt poza mną. Tak, moi drodzy. To ja sprawiam, że Wam nie idzie w związkach. Okalająca mnie aura zajebistości powoduje przyciąganie magnetyczne wszystkich wolnych ludzi obu płci. Przykro mi i jednocześnie pozdrawiam.
Czaicie, nie martwcie się, to nie Wasza wina że was nie chcą laski/faceci. Mam nadzieję, że poprawiłam humor. Miłego dnia.
-
7
-
-
Lubię nosić noż. Po drugie ciągle nie noszę glanów. Noszę też trampki i koszulę flanelową ( moja ulubioną). Ale i tak moja druga połówka nie powinna uznawać że ją zdradzam tak jak moja była....
Kobiety to zło. Nie wierz im i nie ufaj. NIGDY.
-
- Och... poznasz, zobaczysz - odparł Cień, a chociaż jego wypowiedź nie miała zabrzmieć złowrogo, właśnie tak zabrzmiała. Cień skierował się z powrotem do dzielnicy, w której stać miała stara rudera, będąca "siedzibą", tych pożalcie się bogowie bohaterów.
-
N: Bronies i pegasis w jednej osobie. Mogłabym to interpretować na wiele sposobów, yea.
A: Lunę lubię, ale animacja mi się nie podoba. Jest strasznie nienaturalna.
S: Niestety, nie chce mi się wyświetlić.
U: Miły, w każdym razie w stosunku do mnie, więc oceniam pozytywnie.
-
ALICJA!
Ten brzydki gość od zawsze wymiatał. Ma co prawda inne utwory, nie tylko Poison, ale trzeba przyznać, że ta piosenka jest legendą. 9/10
Brother Dege i Too old to die young, piosenka wykorzystana w filmie "Django Unchained" Quentina Tarantino.
-
- Wcześnie mi to mówisz - odezwał się głos ze słuchawki i połączenie zostało zakończone.
W korytarzu nie było żadnego z Sithów, ale już po chwili było słychać kroki. W stronę celi szedł nikt inny, jak nautolanin.
- Genialny plan - skomentował.
-
- Gdzie jest ten twój mackowaty idiota? - zapytała Jedi tonem sugerującym, że w jej głowie zaświtał plan. Zeskoczyła z półki i podeszła na chwilę do świecącej, błękitnej, przezroczystej bariery.
-
- Tak więc zrobimy - odrzekł James i ruszył sprzed posesji, aby z powrotem wjechać na szosę. Wszechobecna pustka działała niesamowicie dołująco. Czasem tylko, patrząc za okno, Sophie mogła dostrzec pojedyncze sylwetki zombie włóczące się bez większego przekonania i celu po okolicznych polach.
W pewnym momencie mężczyzna spróbował włączyć radio, z którego wydobyły się jednak tylko niewyraźne, nieprzyjemne dla ucha szumy.
Wolny/a czy zajęty/a?
w Off-topic
Napisano
o czym konkretnie mówisz?