Skocz do zawartości

Arcybiskup z Canterbury

Brony
  • Zawartość

    5783
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    4

Posty napisane przez Arcybiskup z Canterbury

  1. (pierwszej)

     

    Grim momentalnie pogorszył się humor.

    - Nie no... To nie jest tak, że udaję. Ja raczej... raczej... - zawahała się. - Chcę, żeby ludzie chociaż myśleli, że jestem normalna. To znaczy... cyrkiel w ręce był akurat dla żartów i nie zapominaj, że równie ochoczo mi go w rękę wbiłeś... Chodzi mi o to, że ja mam problem z emocjami. Chyba nawet poważny problem, bo nie odczuwam ich w ten sposób co inni, rozumiesz? Staram się je okazywać. To nie znaczy, że nic nie czuję. Wiem, kiedy jest mi dobrze, albo kiedy jest mi źle i wtedy staram się pokazywać uczucia, ale to nie tak, że kłamię czy coś... - tłumaczyła, gestykulując żywo.

  2. Nastał szary świt. Słońce nie wychyliło się jeszcze zza horyzontu, ale zaczęły pojawiać się już pierwsze sugestie promieni. Z ogniska wąską, leniwą wstęgą unosił się ledwo widoczny dym - widocznie ogień zgasł całkiem niedawno.

    Gwydril otworzył oczy i po chwili wolno podniósł się z pozycji leżącej. Skontrolował ilość koni, po czym wstał i rozprostował kości.

  3. - To byłaby krótkotrwała iluzja, ale oboje potrafimy chyba biegać szybko - powiedziała Moth. Ścieżka idąca przez las zaczęła niknąć między wzgórzami, kiedy słońce chowało się za horyzontem, malując niebo na ogniście czerwone. Nadchodził wieczór.

×
×
  • Utwórz nowe...