-
Zawartość
5783 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
4
Posty napisane przez Arcybiskup z Canterbury
-
-
Pierwze: Za duzo emoticonów.
Drugie: Na mini mini, ale na to trzeba będzie czekać dłużej. O wiele dłużej. Jeśli nie chcesz czekać, to pan You tube albo iiTv.
-
Złapałabym owego orła i wywiozla gdzieś, gdzie orłom jest dobrze. Nie będzie mi papugol po domu latał.
Co byś zrobił/a gdyby dres zaczepił Cię i spytał czy masz problem?
-
- Do podróży trzeba się odpowiednio przygotować. No, w drogę! Bo mam nadzieję, że wiesz w którym kierunku chcesz iść...? - zapytała. Grzejnik stał między Slagiem, a Moth, co chwila rzucając spojrzenia na tą drugą.
-
To pytanie było już pierdyliard razy.
Wiałabym, albo beztwarz dostałby w swoją niewidzialną mordę.
Co byś zrobił/a gdyby porwał Cię Twój idol/idolka?
-
Spróbowałabym takiego smoka zaadoptować, i w tym celu pojechałabym do Chin. Chińskie smoki są zajeczaderskie.
Wyobraź sobie, że nagle budzisz się w środku nocy, a do okna przylepione jest coś o kształcie człowieka, ale z samej skóry, a oczy tego czegoś świecą. Nie tylko zresztą - kiedy patrzysz na cosia, skóra pęka i zaczyna się drapieżnie uśmiechać. Co robisz?
-
Zwiałabym jak najdalej od nich, a potem okazałoby się, że jednak nie jesteśmy same i na świecie oprócz nas został jeszcze Chris Broderick. I tak my żyjemy długo i szczęśliwie, a one - nie.
Dalej
-
Byłoby tak na pewno dlatego, że wszystkie byłybyśmy na obozie i spałybyśmy OBOK siebie w śpiworach, żeby się ocieplać w chłodną noc.
Co byś zrobił/a, gdyby okazało się, że tak naprawdę jesteś potworem i Geralt z Rivii chce Cię zabić?
-
Pewnie że bym zjadła. Podejrzewam, że cały czas walczyłabym z odruchem wymiotnym, ale czego się nie robi dla Megadave'a.
Co byś zrobił/a, gdybyś obudził/a się 6 stóp pod ziemią?
-
Mieszkałabym z NIMI w ich autobusie i to byłoby czaderskie. Podróży tyle...
Co byś zrobił/a gdybyś pod swoim domem/drzwiami swojego domu znalazł swojego idola całego we krwi i proszącego o pomoc?
-
Domagałabym się zamienienia w kuca mojej rodziny i Dejwa Mastejna i Krisa Brodrika i Dejwa Ellefsona i Szawna Drowera. Albo odmienienia mnie z powrotem - to by jej się opłacało bardziej.
Co byś zrobiła, gdyby okazało się, że rozpoczęła się epidemia zombie?
-
Sprzedałabym znaczną większość... Złoty interes.
Co byś zrobił/a gdyby Twój idol chciał Cię zabić?
-
Zależy gdzie owe coś by stało, ale raczej po prostu bym na to nie patrzyła...
Co bys zrobił/a gdybyś mógł/mogła zostać Celestią na jeden dzień?
-
Trafiłabym do jego ciała = umiałabym nawalać na gitarze = kontynuowałabym bycie thrashowym bogiem.
Co byś zrobił/a gdybyś obudził się związany w ciasnej skrzyni w drodze na Sybir?
-
No raczej, że rodzina. Nie lubię określenia "przyjaciel"
Co byś zrobił/a gdybyś obudził się w świecie zmarłych, ale jako żywy? W świecie wiecznej zabawy, radości i jeszcze raz zabawy...
-
Wybacz.
Co byś zrobił/a gdyby nagle tuż przed Tobą pojawił się portal do Equestrii, ale warunkiem wstępu i zostania kucykiem byłoby porzucenie rodziny i wszystkich znajomych?
-
Klacz nadeszła i przedstawiała się nieco gorzej niż wieczorem. Wygladała na zmęczoną i miała podkrążone oczy, mimo to uśmiechnęła się. Na jej bokach zwisały dwie płócienne torby.
- I co? Dałeś zapłacić mojej kochanej przyjaciółce? - zapytała.
-
Poharatany to nie znaczy ciężko ranny.
Może i NIE ZNACZY, ale zawsze mozna UDAWAĆ, żeby osiagnąć odpowiednie CELE.
Cieszyłabym się! Equestria to nie ziemia, gdzie musiałabym patrzeć za każdy róg i spodziewać się za nim śmierci, a tak... Mogę robić czego tylko dusza zechce. Ale i tak wolałabym zostać człowiekiem. Bycie kucem chyba nie jest aż tak czadowe.
-
Nie wiem. Nie chciałabym jej zmieniać.
Igor, serio? Nie leciałbyś błagać o pomoc bo umierasz? Ja bym tak zrobiła, a może i jeszcze bym się poharatała bardziej...
Co byś zrobił/a gdybyś usłyszał/a o śmierci swojej idolki/idola?
-
- Nie da się zmienić w wampira przez ugryzienie. Wyobraź sobie, ile wynosiłaby populacja zwykłych kucy, skoro wampiry są tutaj od dawna... I nie tylko tutaj. No, ale mniejsza. Załatwmy, co mamy załatwić i wróćmy do swoich spraw... - klacz znów spojrzała na Grzejnika, a Grzejnik spojrzał na nią i zasyczał. Widocznie nie lubił badań krwi.
Wampirzyca zabrała dzbanek z krwią, po czym zeszła z łóżka i odwróciła się w stronę drzwi.
- Miło się robi z tobą interesy - rzuciła na odchodnym i opuściła pokój.
-
- Pospiesz się. Ciepła najlepsza i najwięcej energii daje. Chociaż, wiesz co? Niepotrzebnie nacinałeś. Podobno ugryzienie mniej boli - odrzekła klacz, głodnym wzrokiem patrząc na spływającą do naczynia ciecz. Grzejnik przebudził się i spojrzał zdziwiony na pana.
-
- A teraz - rzekła klacz, kiedy już było po wszystkim - czas na karmienie. Mam nadzieję, że twój zwierz nie zaatakuje mnie, kiedy zobaczy moment odbierania zapłaty. - Spojrzała na śpiącego Grzejnika z pewnym niepokojem.
-
- Cena, cena... Nie wymagam od ciebie pieniędzy, w żadnym wypadku. To chyba korzystne, prawda? Chcę ciebie. Tylko i wyłącznie ciebie, a dokładniej - części ciebie. Widzisz, monety nie są potrzebne. Monety nie uratują życia w skrajnych sytuacjach, a mnie dręczy głód. Po wszystkim wezmę jedna trzecią twojej krwi. Uwierz mi, przystojniaczku - to naprawdę niewiele. Jak więc? Zgadzasz się na moje warunki?
-
Zmieniłabym swoją postać w ludzką, ale zatrzymałabym swoje moce. Następnie pomieszałabym nasz świat ze światami z książek i filmu - wybranymi, oczywiście.
Co byś zrobił/a, gdybyś pewnego dnia otrzymał/a zaproszenie do domu twojego Idola i kto by to był?
-
Na łóżku, dokładnie naprzeciwko drzwi siedziała klacz, wpatrując się wprost na Slaga.
- O, proszę. A już miałam iść do swojego pokoju... - powiedziała.
Equestria: Płonąca zemsta
w Archiwum RPG
Napisano
- Dobrze, szefie. Opowiesz mi o tym, co zrobił ci Shining Armor? - zapytała z ciekawością w oczach.
A potem zapytaj ją o jej umiejętności, jestem ciekaw jej potencjału. I użyteczności. Mam nadzieję że się nie zawiedziemy- odezwał się Sombra.