- Zapomniałem. Chędożona magia. Oczywiście recepta na wszystko. - wymruczałem do siebie. Odwzajemniłem spojrzenie "jak na dziwadło".
- Co, myślisz, że magia da ci czego zapragniesz? Jako ziemski kucyk nie mogę czarować. - powiedziałem trochę głośniej. - Ucz się życia, młody. Cudów nie ma.
Przygotowałem ognisko, po czym nakazałem małemu je rozpalić. Sam poszukałem krzemieni. Znajdę czy nie, następną czynnością będzie oczyszczenie miejsc do spania ze śniegu. I położenie się spać. Standardowa obserwacja Podmieńca przed zaśnięciem.