-
Zawartość
1048 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Posty napisane przez Spirlny byt Atlantis
-
-
Mr Tux
Mr Tuxa zaskoczyło to że z tej strony nie było drzwi,a szkoda bo coś mogło by być w tym budynku.Dlatego postanowił pójść od strony której nie było barykady,za każdym razem sprawdzał czy nie ma czegoś za rogiem.Wprawdzie mogło przez to co robiuł mógł się wystawic na atak,lecz szansa zdobycia czegoś przeważyła to.
-
Mr Tux
Po dość mozolnej robocie,barykada została zbudowana,dzięki pomocy tego zabójcy poszło trochę szybciej niż gdyzby miał sam bodować.Teraz nastąpiła chwila odpoczynku,więc analogicznie żeby móc odpocząć oparł się o ściane,wytal twarz i powli zacząl wyrównywac oddech,lecz juz po kilku sekundach oddech był już wyrownany.Wtem pojawił się chyba Eommer i powiedział żebymysmy poszli tam na dół,jednak Mr Tux musiał sprawdzić jeszcze budynek obok,więc się odezwał: -Przyjdę tylko sprawdzę ten budeynek na przeciwko-.
I ruszył w stronę drzwi by sprawdzic, czy są otwarte,lecz przedtem załóżył tarczę i wział lance drugą ręką.
-
Budujemy fort
-
Kiedy Krasnolu tak siedział dotarł do niego zapach pieczonegi mięsa.Zapach ten spowodował iż że Tharin poczuł się głodny.
Następnie wstał podszedł do ogniska wziął kawałek mięsa,zjadł łapczywie,gdyź musiał zagryś smak tego elfickiego żarcia.
-
Mr Tux
Kiedy tak stałem przed budynkiem podleciał do mnie jeden z modułów wskazał na coś co było kiedyś chyba automatem do napojów a następnie pokazał że mam z tego zrobić barykadę.Chwilę póżniej moduł się oddalił a ja konstruowałem w swoim umyśle jak zbudować barykadę i juz kilka chwil pózniej miałem jakieś wybrazenia o niej.
W tym samym czasie podszedl do mnie pewien jegomośc z tego co pamiętał Mr Tux to chyba na tamtego gościa mówili Neftahar.
Następnie Mr Tux przystąpił do budowy barykady, tak aby tak łatwo nie dało się przez nią przejść,wiedział że jeden jego błąd moze kogoś kosztować życie.
-
Czy w tym budynku w ktorym jestesmy sa jakies okna bo zdaje mi sie ze nie.
-
Mr Tux
Po przeszukaniu pokoju stanełem obok drzwi na zewnątrz z lancą w ręku, czekając na to co miałoby przybyć.
-
W tym samym czasie krasnolud z wielkim trudem zszaedł z konia, choc lepiej niż wcześniej a następnie usiadł pod drzwem, mając pod ręką topór.
-
Po przemieszczeniu sie przez paszczę smoka zrobiło się jeszcze gorzej,wzrosła temperatura według wskazników na jego przyrzadach lecz on sam tego nie odczuł
oprócz tego wzrósł poziom siarki w powietrzu co zasygnalizowala zółty wskaznik opatrzony odpowiednim opisem.w duchu Aaron dziękował pancerzowi,że miał filtry i klimatyzację gdyż obecnie bardzo mu by to przeszkadzało.Gdy wszedł do najbliższej sali jego oczom ukazały się dziwne napisy,zapewne w róznych jezykach,lecz jeden był dla niego znajomy a mianowicie był to angielski a napis brzmiał tak (I welcome you to hell) w myslach przeleicało mu *wtf piekła,e ktogoś chyba pogieło* po czym zwrócił uwagę na 7 drzwi i znów kolejny symbol a wtedy pomyśłał *Czy kogos pogieło z tym*,nie daleko znajdowała się brama z tymi samymi symbolami co nad drzwimi,a to pewnie znaczyło że trzeba przejśc te wszystkie drzwi.Mimowolnie ruszył korytarzem znajdującym sie za pierwszymi drzwiami.
-
Krasnolud po wejściu na konia odezwał się do elfa: -Czy możemy już ruszać- Teraz mniej już się jazdy.
Lecz nadal odczuwał lęk przed koniem i możliwością spadnięcia na glębę i przykrych tego kosenkwencji.
Siedząc na koniu dalej obserwował okolice jednoczesnie starając się nie spaść z konia.
-
Mr Tux
Dalej szukałem informacji o tym co tutaj się stało a także oceniałem czy z tego co tu jest da się zrobić barykadę.W czasie roboty odezwałem się do reszty:
-Jak coś widać- po krótkiej chwili sie znowu odezwałem -Pora chyba wybudować barykadę- Nie wiedział ile wytzyma blokada która stworzą ale miał nadzieje ża przynajmniej trochę i nie zleza sie wrogowie z dwóch stron naraz.
-
Kiedy wszedłem do środka uderzyły mnie w oczy wygląd pomieszczenia,mnóstwo półek a taże lada,po tym co zobaczy Mr Tux wydedykował że musiał być to Sklep
Teraz już to sklepem za bardzo nazwać nie można,lecz może jakies infomacje o tym co tu się stało zostały,lecz zanim wszedłem dalej rozkazałem zamienic sie mojemu modłuowi w tarcz ktora mogła służyć za drzwi a także znowu się odezwałem do reszty: -Wchódzice do środka i to szybko,jeśli chcecie żyć- .Po czym wziełem się za przeszuiwanie lokolau w poszukiwaniu infomacji i przydatnych rzeczy.
-
Mr Tux
Obserwował wszystko co było przed nimlecz zobaczył budynki ciemność i nic innego.
Z każa minutą czuł więcej strachu i zdnerowania aż w koncu usłyszał dźwięk który mozna porównać do dżwięku noża rysującego szybę
Tux nie lubił tego dzwięku, gdyż za każdym razem gdy go słyszał czul się jeszcze bardziej podenerowowany ale nistety częstottliwość
oddgłosów jeszcze bardziej się zwiekszyła.I w ty momecie wpadło mu do głowy jedna myśl *czegoś jest dużo i na pewno nie jest to przyjazne*
W jednej chwili pobiegł do drzwi jakiegoś domu,wywazyj je następnie sie odezwał: -Jesli chcecie żyć za mną, bo nie chce czekać ąz to cos lub te cosie przyjdą*
Po czym wszedł do budynku,trzymając tarcze przed sobą.
-
Własnie wyedytowałem mój post - Modół zamienia się w stołek,bo innego pomysłu na przeznaczenie nie mam.
-
Aaron przechodziu przez śmierdzacą siarką paszcze smoka bo dłuzej juz nie może czekać,denerwuje go to iż niektórzy stoją jak te muły i mają chęci przekroczyc te piekielną bramę
-
Ja napisałem!!
-
Prosze o zaprzestanie ignorowania tego tematu.
-
Rozmontować to ty musisz .
-
Serox twój moduł według opisu potrafi
wyszukać w trybach to, co akurat jest najpotrzebniejsze.Nie ma wzmianki o rozkręcaniu rzeczy.
-
edit wykonany
-
Mr Tux
Gdy drzwi sie otworzyły,niezwłoczenie przez nie przeszedłem lecz to co za nimi zobaczyłem było bardzo dziwne,a było to miasto,bardzo stare miasto*najwyrazniej coś tu się się stało stwierdził w myślach Mr Tux.Nastepnie wysłał swój moduł w poszukiwaniu czegoś przydatnego a także obserwowania okolicy.Po czym się odezwał:
-Zachować czujność-Po czyn san ustawił się z tarczą aby w razie ataku byc przygotowany.
-
Mr Tux
Kiedy zaczeły się dziać,Mr Tux zaczął rozgladać się po sali,lecz nie znalazł niczego podejrzanego co go zaniepokoilo.
Lecz dalej stał czekając aż drzwi sie otworza i zacznie sie sajgon.
-
Mr Tux
Mr Tux wział tarczę,następnie założył ją na rękę a druga ręką wyjął ostrze,przestawił na tryb lancy i stanął obok drzwi czekając na to co się wydarzy.Czekał ąz co się wydarzy wreście,ale wiedział że jak się zaczenie to na pewno będą mieli przejebane.
-
Mr Tux
Spojrzał na Eomeera,po czym mu odpowiedział - Ja jestem Mr Tux -. Po wypowiedzeniu tych słów uścisnął dłoń.
[Gra] Chromantis - wyprawa do wnętrza Świata.
w Zegarmistrz
Napisano
Mr Tux
Zatrzymał się i bardzo szybko odpowiedział :
-Jak będziecie tak siedzieć,to nic nie znajdziecie-
Po czym sprawdził co się kryje za rogie twego wielkiego budynku,