Skocz do zawartości

Spirlny byt Atlantis

Brony
  • Zawartość

    1048
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Spirlny byt Atlantis

  1. Dan przygotował się na przeskok,wiedział ze jest to trochę nie wygodne ale lepsze to niż lot który miałby trwać co najmniej 20 lat.Wtem nastąpił błysk a następnie odległości zaczęły się zmieniać.Danowi zrobiło się lekko nie dobrze lecz szybko pojawili się na miejscu.Tam zauważył układ gwiazd podwójny z kilkoma planetami,widać było iż to młody układ ponieważ okres wulkaniczny się jeszcze nie skoczył.Wtem wysłuchał długiej opowieści swojego gościa.Po czym po smutniał przypomniał sobie wtedy chwile gdy z wysokiej obity musiał oglądać jak Cyloni znajdujący się na niskiej orbicie Capriki,bombardują ją.Widział jak jego dom płonie.Po czym zaczął mówić: -Zaraz powiem o czymś co się wydarzyło dosyć nie dawno ,zaś mnie się wydaje ze to się wydarzyło wczoraj.Zatem mówię znajdowałem się wysokiej orbicie mojej planet,miałem za zadanie skanować obszar w poszukiwaniu ofiar wypadku,a mianowicie rozbił się na pobliskiej skale myśliwiec.W czasie przeszukiwania,zauważyłem że wokół planet pojawiło się duża ilość statków,mniej wiecej od 20 lotniskowców,może 40 nie jestem pewien,ale to nie było najgorsze,wtedy wyleciały chmary myśliwców,tysiące.Zdawało mi się ze flota patrolowa zatrzyma ich do czasu gdy przybędą posiłki,ale wtedy stało się coś dziwnego.Myśliwiec Cylonów przeskanował dziwnymi promieniami statki nasze a chwilę później nasze okręty wyszyły z szyku,zaś na kanale wojskowym usłyszałem iż wszystkie systemy się wyłączył jakby wrogowie wyjęli wtyczkę i tak było prawie wszędzie,a następnie musiałem przyglądać się rzezi- W tym momencie znowu poszły łzy na twarzy Dana,i muwił ze Łzami w oczach: -Nic,nie moglem zrobić,moglem się tylko przyglądać jak niszczą okręty,na każdym po 3000 ludzi,w sumie 20000 personelu było w flocie patrolowej.W następnym kroku oni zeszli na niską orbitę - W tym momencie zalał się łzami,jednocześnie mówiąc -mnie powienem płakać,ale nie mogę,bo musiałem patrzeć jak bombardują mój dom głowicami Termojądrowymi,każda po 50 megaton,rozumiesz to, tego dnia zginęło 72 miliardy osób na dwunastu planetach- Dan usiadł na fotelu tak,żeby nie przycisnąć,przypadkiem żadnego klawisza.
  2. Atlantis pacnął się w twarz kopytem,po czym się wyprostował i rzekł: -Zatem gdy to co kazałem wykonać się wykona,to uruchomię dla ciebie samouczek,wtedy będzie ci łatwiej-
  3. Atlantis słysząc słowa towarzysza,zrozumiał iż on nie rozumie jak dokładnie działa ten świat a to dlatego iż go nie wprowadził.Atlantis zastanawiał się czego mógł nie zrozumieć Termal z tego co on ostatnio powiedział,jedyne co mu przyszło do głowy,właśnie chyba nic.Po czym się odezwał: -Zatem nie krępuj się,powiedz wprost jeśli czegoś nie rozumiesz a ci wytłumaczę-
  4. Atlantis dokładnie obejrzawszy zaczątki projektu,stwierdził że pod względem technicznym,mógłby być ale trzeba go trochę podrasować,po czym przekazał swoje obiekcje Termalowi: -Za chwilę zacznie się proces testowy,tyko sprawdzę czy jest wolna kolejka-
  5. Atlantis zauwazyl iz jego nowy znajomy nadal nie pojmuje dzialania tego miejsca,po czym krotkiej chwili sie odezwal : -Widze ze nadal nie pojmujesz dzialania tego miejsca.Ten swiat nazywamy strumieniem ,jest sztucznie wytworzne miejse,bazuje ono na samej czstej mysli,czyli mowiac do ciebie,nie mowie tylko przesylalm mysl.Zatem mozesz za pomoca jefdnej mysli przywolac mysl ze swoim projektem. Po czym zrobil lekka przerwe bardzirj teatralna niz prawdziwa gdyz w tym swiecie tego nie potrzebuje,lecz Atlantis chcial byc pewien czy Termal zrozumial polecenie: -Rozumiesz co masz robic,czy jesli wolisz moge uruchomic samouczek-
  6. Atlantis spojrzał chwilkę na niego,jednocześnie zastanawiając co powiedzieć po czym pozwiedzał: -Dobra,zajmę się większością ale ty obserwuj- Po czym powiedział: -Zmiana wystroju na styl z ponville,powiedzmy biblioteka- Po czym się odezwał: -A masz projekt tego stworzenia czy improwizujesz-
  7. Atlantis cały czas pilnował procesu,każdy ruch,obserwował jak parametry się stabilizuję oraz stan połączenia,kiedy wszystko było w porządku.Był zadowolony ze swego dzieła. Pu kilku sekundach zauważył że tętno lekko przyspieszyło,a to oznacza iż Termal lekko się denerwuję owym otoczeniem,a to oznacza ze znajduję się w widoku domyślnym.postanowił od razu zaradzić temu,a najlepszym sposobem było wejście samemu,wiedział ze musi zostawić tu Blue,ale teraz trzeba pomóc Termalowi,dostosować interfejs do niego.W kilka chwil jednorożec podłączył się do Maszyny i już był w strumieniu,po chwili zobaczył Termala.A następnie się odezwał: -Najpierw dostosujemy środowisko do twojej wygody,zdaje mi się iż nie podoba ci się ten wygląd,oraz wyglądasz na zagubionego zatem powiedz czego chcesz się dowiedzieć na temat miejsca w którym przebywamy-
  8. Dan cicho płakał cicho i wtedy poczuł dotyk oila, wtedy się odwrócił i usłyszał słowa iż są dalej niż myślał.Po czym otarł oczy, i przemyślał sprawę na szybko.Po krótkiej refleksji zaczął mówić: -Ale nadal nie mam pewności czy wszystko jest z nimi dobrze.Mamy coś podobnego zwie się napędem skokowym ale odległość jaką możemy jaką przebyć ogranicza prędkość komputerów.- Zrobił małą przerwę by poprawić swój wygląd i wyglądać jak przystało na pilota floty,po czym się odezwał: -Tym statkiem mogę ciągu kilku sekund przebyć 8 lat świetlnych, o ile napęd jest cały- Po czym usiadł prosto i wybrał pobliski sektor i uruchomił obliczanie drogi do współrzędnych. -Wybieramy się do najbliższego sektora.
  9. Dan po tym co powiedział mu Oil,zaczął się zastanawiać jak daleko jest do ich planety rodzinnej,lecz wtedy odnalazł funkcję która odpowiadała za to co szukał.W ciszy i z lekkim niepokojem zaczął skanować częstotliwości w poszukiwaniu sygnałów kolonialnych.Kiedy po kilku minutach nie znalazł żadnych sygnałów należących do Kolonistów,stwierdził dwie rzeczy pierwsza było to iż mogli wprowadzić cisze radiową i dlatego ich nie słychać,lub Cyloni ich zniszczyli ,a to oznaczało że on i jego załoga są ostatnimi przedstawicielami jego gatunku.A to oznaczało że są gatunkiem który prawie wyginał.W pierwszej chwili nie dotarło to do Dana iż został praktycznie sam,no może oprócz tych kilku osób na ich statu. Dan zszedł z fotela i usiadł przy ścianie a następnie oparł się o ścianę.Widać po nim że jest załamany.Po kilku minutach nerwowych tików i cichego łkania otrząsnął się ale nadal trzęsły mu się ręce następnie wrócił na miejsce i odezwał się: -Przed chwila sprawdziłem czy w pobliżu nie ma jakichkolwiek statków z mojej floty,ale nic nie znalazłem,początkowo sadziłem ze mogli wprowadzić cisze radiowo,ale nie znalazłem nawet śladu po Cylonach a to oznaczą że wrócili do domu.- Dan podszedł na tył i wyjął okólnik a następnie otworzył stronę ze zdjęciami Centuriona,Raidera i Baseshipa -Oni nas ściągali przez ostatni miesiąc,prawie każdego dnia migli nas zaatakować,lecz ostatnio dopadli nas po drugiej stronie tej planet,tak mi się zdaje.Tam również oberwałem odłamkiem,to samo odpowiedziałem waszej dowódczyni ale zdaje mi się ze mi nie uwierzyła.- Po czym zrobił mała przerwę a by wziąć oddech: -Może być tak iż przez to iż nie zjawiliśmy się na czas ,mój dom jakim była flota został zniszczony a wraz z nim prawie cały mój gatunek a yo oznacza że ja i moja załoga jesteśmy ostatnimi ludźmi w Galaktyce.Sami w ciemnej pustce wszechświata.Uczyli nas żeby nie płakać,ale ja nie mogę- Po czym zaczął cicho płakać.
  10. Danowi lot wydawał się normalny,chociaż gdy zaczął manewrować zauważył iż przyrządy sterownicze są lekko zbyt czułe,stwierdził cicho w duchu że trzeba będzie poprosić szefa żeby zmienił ustawienia.Po kilkuset merach korytarza,który był długi niczym połowa Galactica oraz wielu dział przeciwlotniczych,stwierdził że to musi być olbrzym.Ulga przyszła wreszcie gdy zobaczył przestrzeń kosmiczną.Kiedy wreszcie oddalili się na odpowiednia odległość,Dan stwierdził ze te statek jest większy niż przypuszczał,lecz jego oko bardziej przypomina stacje bojowa niż statek.Po czym zatrzymał się,zdjął pasy a następnie podszedł do konsoli nawigatora która znajdowała się nieco w głębi i uruchomił zwykle teleskopy jak i radioteleskopy by otrzymać zdjęcia nowych map pobliskich układów słonecznych.Po czym podszedł znowu usiadł na miejsce i pilota i zaczął przeszukiwać wszelkie częstotliwości w poszukiwaniu sygnałów kolonialnych,w trakcie tej czynności usłyszał z tyłu pasażera,po czym kontynuując czynność zaczął mówić: -Jest większy niż mi się zdawało,ale ja mam pytanie co to za planeta tam w dole- Po czym zmienił się jego głos na lekko zdenerwowany - a powiedzieli wam dlaczego przyleciałem uszkodzonym statkiem-
  11. Atlantis spojrzał się na Termala,po czym na maszynę po czym powiedział: -Zatem wybierasz opcję trzecią,dobry wybór,gdyż to interfejs ma więcej opcji,zatem zamknij oczy oraz pomysł że chcesz się połączyć a ja wprowadzę cię do strumienia- Tymczasem Atlantis zaczął przygotowania do połączenia.
  12. Atlantis spojrzał na niego z uśmiechem,ale nie tym złym tylko przyjacielskim,po czym powiedział: -Och to jest jeden z trzech możliwych sposobów,drugim jest ręczne wprowadzenie za pomącą konsoli która się wyświetli jej holograficzną wersję,zaś trzecim połączenie się bezpośrednie za pomocą umysłu.Zwykle korzystam z trzeciej opcji.Jeśli chcesz mogę ci pomóc-
  13. W grocie zebrani zobaczyli dwie rzeczy pierwszą z nich która się rzucała w oczy to był Golem(http://pcmedia.ign.com/pc/image/article/768/768767/supreme-commanders-uef-units-part-3-large-units-20070227060152388.jpg )zaś kolejną była rozmiarów kula ( http://static1.wikia.nocookie.net/__cb20120314143835/masseffect/images/2/2a/ME3_Glyph_Normandy.png ). Atlantis również ją przytulił,po czym powiedział: -tak tęskniłem za tobą że zdawało mi się iż ciebie widzę,a co do ustaleń to za 4 godziny rozpocznie się atak- Po czym ze smutkiem,w głosie dodał: -Niestety ta wasza przywódczyni zmarginalizowała moje starania i przypisała moje pomysły komuś innemu i nie czuje się z tym dobrze poza tym nie wiem co robić- Atlantis przeprosił Blue,mówiąc jej że musi zając się znajomymi. Po czym sobie przypomniał że jest za nim inni,ale dopiero po usłyszeniu Nicka i Termala,po czym się odezwał najpierw do Nicka: -Jeszcze nie wiem,gdyż w tej chwili jestem zbyt rozbity by o tym myśleć- Po czym zaczął mówić do Termala,po tym jak Blue mu odpowiedziała,gdyż nie chciał jej urazić: -Zatem zanim się zgodzę muszę przeanalizować projekt,chociaż masz moja wstępną zgodę,tylko sprawdzę na go na mojej maszynie myślowej,wprawdzie to nie jest najnowszy model z jakiego korzystali w laboratoriach Canterlockich,ale też działa-
  14. Atlantis zatrzymał się po tym jak usłyszał znajomy głos,kiedy się odwrócił zobaczył że to Magic.Po czym mu odpowiedział: -Chodź za mną wytłumaczę ci na miejscu.- po czym ruszył do miejsca gdzie znajdował się Golem oraz jego maszyna myslowa,jedna myśl nie dawała mu spokoj a mianowicie gdzie podziała się Blue
  15. (Skrzydło Magiczne) Atlantis po dosyć krótkiej drodze wszedł do miejsca w którym był dosyć nie dawno.Jedyne zmiany które zaobserwował to był paskudnik Masked przetrząsający księgi,zaś pierwszą myślą było to iż nieuk pewnie szuka swoich ulubionych ksiąg.Kolejną rzeczą która się pojawiła to mala fabryczka specyfiku na Podmieńce.Wtem obejrzał się za siebie by zobaczyć kto jeszcze tu przyszedł,pierwszy który się objawił to Termal a następnie pojawili się Nick i MT a po nich pojawiła się Dakelin.Lecz potem pojawiła się dziwna postać w dodatku z dziwnym znakiem w dodatku jednorożec.A co bardziej zaskakujące odezwał się do Maskeda,a to mogło znaczyć jedno,kolejny czarny magik.Po czym krótko i zwięźle stwierdził iż to jakiś walony zjazd czarnej zarazy.Po czym następnie odezwał się do Termala: -To już nie daleko,tylko nie zdziw się jaki osprzęt mam,bo jest dla nieprzygotowanych bardzo dziwny- Odwrócił się i powiedział odpowiednio głośno do Termal -Za mną-
  16. Atlantis się zastanawiał nad słowami Termala,po czym powiedział: -Choć za mną na miejscu powiem ci czy się zdecydowałem,a co stopnia świadomości to jestem w tracie prac nad jego rozszerzeniem,albo i na początku ale to nie ważne- Po czym szedł dalej ,zaś po drodze wziął wdech i zaczął mówić dalej: -Jestem zdruzgotany ,że przez Grima i Shadow zostałem zmarginalizowany,a to jest niedopuszczalne,zatem zobaczy się-
  17. Jednorożec zjeżył się słysząc słowa Shadow iż to plan Grima,a także powierzyła mu jeden z oddziałów,to było za wiele,dla niego.Jak on może odbierać wszystkie jego plany,po czym odezwał się do Shadow: -Idę odpocząć- Atlantis idąc w stronę miejsca gdzie była jego maszyna,zastanawiał co jeszcze może poprawić, a latającej wersji to na pewno nie uda mu się zrobić. Wtem nagle usłyszał głoś Termal za sobą,po czym się odwrócił się i odpowiedział: -Zatem mam trochę czasu,słucham czego chciałeś- (Poprawiono błąd)
  18. Jutro mam cały dzień wigilie szkolną

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [1 więcej]
    2. Cassidy

      Cassidy

      ja miałam wczoraj wigilię klasową.. jedynie były frytki, cola i czipsy...Czemu mnie to nie zaskoczyło?

    3. WładcaCiemnościIWszelkiegoZła

      WładcaCiemnościIWszelkiegoZła

      Ja mam jutro 3 lekcje - w tym sprawdzian - i dopiero wigilię... No po prostu świetnie .-.

    4. Po prostu Tomek

      Po prostu Tomek

      A ja mam zajebiste usprawiedliwienie na swoją wigilię klasową...

  19. Jutro mam cały dzień wigilie szkolną

  20. Atlantis wstał z miejsca,a następnie zwrócił się do Shadow: -Musze iść dokończyć mój projekt,a co do planów to nie mam nic do dodania- Atlantis interesowało ukończenie projektu,dzięki niemu będzie mógł odegnać wrogów raz na zawsze.
  21. Atlantis leżał i przyglądał się kolejnym scenom,wprawdzie nie interesowały go,ale przyglądał się im jednocześnie rozmyslajac o projekcie "Ostateczna dominacja".W końcu tylko on mógł ich uratować jeśli rebelia padnie.Kolejną sprawom było to czy ona mogła wiedzieć o tym. Kiedy Grim skończył mówić,wpadły do umysłu Atlantis źle myśli.Na księżniczkę zapomnieliśmy pozacierac za sobą ślady,będą mogli nas wytropić, lecz nie wypowiedział swych myśl,zachował je tymczasowo dla siebie.Kolejną rzeczą która rozpatrywał było stworzenie latajacej wersji mecha bojowego.Kiedy po długich rozmyślaniach, wrócił na ląd ujrzał że nadal kogoś brakuje przy stole ale to nie była nowość tylko staroc.Po czym zaczął się z boku lekko przyglądać poczynaniom ochydnego Maskeda,jeżeli w ciągu tygodnia nie zmieni się zginie za 7 miesięcy razem z wrogiem Po Czym odezwał Się do shadow : -Czy udostepnisz nam mapę canterlotu -
  22. Atlantis zaczął oglądać dalej ciało,które nie miłosiernie fo bolało,ból był silny,lecz nie aż tak żeby starcił swiadomość.Z tego co zobaczył żadnych ran zewnętrznych nie było,ale to co się stało mocno go osłabiło fizycznie.Po czym z transu obudził go Wiktor,po usłyszeniu pytania,Atlantis zastanawial się co mu odpwoiedzieć i po chwili rozmyślan odpowiedział: -Niech tak będzie,przyjęte- Po czym obizył głowę ,tak aby nie naciągnąć mięsni,lecz po chwili usłyszał słowa Magica: -Nie wiem co o tym myśleć,gdyż boli mnie głowa.
  23. Atlantis pokiwał głow,po czym odpowiedzał: -Niesety,nie będziemy mogli go użyć,gdyż nas zablokują i wtedy nie da rady uciec-
  24. Atlantis spojrzał się ze zdziwieniem na Nicka -Chcę wypełnić pociąg materialami wybuchowymi,a nastepnie zdetonować jak najbliżej koszar,a te znajduję się w pobliżu dworca.-
×
×
  • Utwórz nowe...