Rozmowa a przyjaciółką, uczy się właśnie robienia stron www i z jednej z lekcji jest mowa o prawach autorskich. Nie martw się mi też skradziono z devianta prace i je ktoś sprzedaje. Póki co nie mogę nic zrobić, co innego gdyby deviant miał też polską wersję już dawno bym się tym zajęła.
Jeżeli twoja koleżanka "sprzedawała" (domyślam się, że chodziło ci o odpłatne udzielenie ograniczonych praw autorskich) te prace, to powinna ponieść odpowiedzialność. Jeżeli nie czerpała z tego żadnych korzyści to według mnie nie ma żadnych podstaw do ukarania.