Skocz do zawartości

Arceus

Brony
  • Zawartość

    1700
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    1

Wszystko napisane przez Arceus

  1. AAARRRRGGGHHHTT! Blask tego dobra i siła tej miłości jest potężna! Nie... Nie chcę, nie potrafię z tym walczyć. Na poważnie, miło że wracasz
  2. Arceus

    Czarne zagrożenie

    Wysłannik Celestii wydał polecenie, które posłusznie wykonała Gravelyn. Polecenie zdawało mu się proste. Mylił się. Katem oka dostrzegł jak jego kompanka leci na spotkanie ze śnieżnym puchem. Pierwszą myślą nie było pytanie "co się stało" pierwszą myślą był impuls do pomocy. Zabójca szybko, a jednak delikatnie pochwycił swoją bezwładną kompankę balansująca na granicy życia i śmierci. Zobaczył że oddycha, że dzieje się z nią coś niedobrego. Wtedy pojawiło się pytanie "co się stało". Nie wiedział, nie wiedział co się stało, nie wiedział co się dzieje z jej kompanką, czół jednak, że to jego wina. Po chwili czarnoksiężniczka ocknęła się. Ogier sapnął z ulgą, jednak nie teraz był na to czas, bo oto i Morthon przybył, ze swą świtą. Arceus zamknął oczy i wyciszył się. Odetchnął głębiej, i uspokoił rytm serca. Trwało to może sekundę, może nawet nie, ale wystarczyło. Od teraz tylko on i Morthon, Reszta niech się zajmie sobą. - Gravelyn. Pilnuj go. - rzekł wskazując na Blooda. - Pośli mu jeszcze jedną kulę ognia, dopilnuj by cała jej energia była skierowana w jego stronę, ja to skończę jeśli będzie trzeba. - Mówił do niej, gdy wrogi czarnoksiężnik przynudzał historią swojego życia, która naprawdę mało obchodziła skrytobójce. Po chwili Gravelyn ostrzegła, że może być ciężko - Nikt nie mówił, że będzie lekko. Zrób to o co cię prosiłem, a skończymy tą walkę, zanim tamten wszystkie bełty wystrzeli. - mrugnął porozumiewawczo i ustawił się. Zabójca czekał na czar kompanki. Gdy tylko kula poleci w stronę wroga Wysłannik zamierza polecieć za nią, skryć się w cieniu czaru przed wzrokiem wroga. Liczył na to że czar przebije się przez tarcze czarnoksiężnika, jeśli by się tak stało Arceus miałby czyste pole i mógłby bez większych, znanych mu, trudności zatopić nóż w jego szyi, lub piersi. Reszta profilaktyczny i nadprogramowych dźgnięć miała by miejsce później, bezpośrednio po tym. Gdyby jednak coś miało pójść nie tak zabójca był gotów wylądować kopytami na tarczy i odbić się od niej, by z pełnym impetem wlecieć w rdzeń golema, który mógłby zagrozić jego kompanom.
  3. Arceus

    Co wymaga potwierdzenia...

    Dzięki wielkie. Skoro już się tutaj wyżalam to może pozwolicie różowym na otwieranie i zamykanie tematów w swoich działach? A i nadal nie można edytować pierwszych postów
  4. Arceus

    Co wymaga potwierdzenia...

    Ale czemu? czemu co któryś tam post? i czemu do "Różowych"? Dzięki za odpowiedź, jesteście w stanie coś z tym zrobić?
  5. Spytam krótko: co do jezd i po co to? Ja tego tematu nie obserwuję :/ ponadto czasami z przypadkowych tematów, o których istnieniu nawet nie wiem, dostaje takie powiadomienia.
  6. Nie przepraszaj, nie ma za co, po prostu przyszedłem tu, kopnąłem temat i pożaliłem się, że temat na sugestie nadal mnie nie wpuszcza A to, że temat stoi nie przeszkadza mi w tym żeby go kopnąć mniejszy problem niż gdyby leżał, bo leżącego kopać :/ (nie czyń drugiemu co tobie nie miłe)
  7. Uwaga wchodzę http://m.youtube.com/watch?v=qRC4Vk6kisY ale do ttamtego tematu nadal wleźć nie mogę. Po za tym tak tu cicho i kopnę nieco ten temat.
  8. (Morale spadają, a miasto osuwa się spod kopyt, wasi bracia giną pod mieczami rebeliantów zaciągając ze sobą do grobu tylu, ilu zdołają. WALCZĄ! I Was też walka czeka. WALCZYĆ, ZIEMI NIE ODDAĆ! Przemowa bojowa +20 do power'a ) IceSword wypił zawartość butelaczki. Poczuł przyjemne ciepło i drobną poprawę, jednak to nadal nie to. Widać nie była to jakaś mocna misktura, tylko najprostrza na drobne urazy. Dość mała wartość, ale nawet to w czasie bitwy może okazać się bezcenne. Wrócił do opatrywania rany. Sytuacja niby była spokojna, ale wszystko zawsze może się zmienić, po za tym sam żołnierz nie lubił takich chwil, gdy praktycznie nic nie wie. Changeling co jakiś czas patrzył w okna i cały czas nasłuchiwał czy ktoś się nie zbliża
  9. Arceus

    [Sesja RPG] Nowa era

    Ogierem, który przytrzymał Silver został, chwilowo wolny Clint. Changeling roztarł kawę, w miarę możliwości dokładnie, jednak zostało z niej kilka większych grudek. Dodanie zawartości bukłaka poprawiło i ujednoliciło konsystencję. Silver tym czasem śmiła dalej. Klacz spuściła głowę, uczucie tonięcia minęło gdy zobaczyła, że stoi na kryształowej podłodze. W niepokój wprawiło ją odbicie na niej zielonego światła. Klacz obróciła się. Wśród mroku dostrzegła parę zielonych oczu, potem kolejną, potem jeszcze kilka. Z każdą sekundą ilość jej obserwatorów rosła zastraszająco szybko. Silver, wśród bezdusznych, pozbawionych źrenic oczu dostrzegła jedną parę źrenice posiadającą. Klacz czuła na sobie wzrok królowej podmieńców, był on dziwny. Nightmare Moon patrzyła na nią z gniewem, tak jak władca patrzy na nieposłusznego poddanego, Chrysalis natomiast patrzyła na nią inaczej, jej oczy nie widziały w niej kuca, ona nie widziała w niej poddanego, Królowa podmieńców i jej podmieńce widziały e niej jedynie jedzenie. W pewnym momencie wszystkie changelingi ruszyły na Silver. Klacz próbowała uciec, jednak bezskutecznie. Changelingi złapały ją i przyparły do ziemi. Gwardzistka bezskutecznie próbowała się wyrwać coraz zacieklej, wraz z przybliżaniem się Chrysalis. Clint natomiast odniósł wrażenie jakby Silver za wszelką cenę starała się uciec przed Dziurką. Władczyni zmiennokształtnych stała już nad przypartą do ziemi klaczą i już miała zatopić w niej swe kły, gdy nagle, coś odciągnęło Chrysalis. To samo coś trzymało też królową koszmarów. Podmieńce syknęły i ruszyły by ratować swą królową. Rozbłysk wielobarwnego światła spłoszył je. Silver była wolna, zobaczyła trzymane za grzbiet królowe, widok ten był dość komiczny. Obie zwróciły się do Silver i zawołały[/color] "pomóż mi!" Zaraz po nich przemówił trzymający je Discord Nie musisz się z nimi męczyć. Zaraz po tym pstryknął palcami. Klacz zobaczyła trzymającego ją i ciężko dyszącego Clinta i Dziurkę stojącego nad nią, a w przełyku czóła ogień. *ucieka przed Discordem, który machając krzesłem woła Co ma znaczyć ten kolor?! *
  10. Arceus

    [Zabawa] Wytłumacz chaos

    Wygrałeś, brawo! Zatem jakie problemy z prawem Discord ma teraz?
  11. - Jesteś wspaniała. - powiedział zrywając się z łóżka, po czym stanął przed nią niemal na baczność, ukłonił się lekko i cały czas patrząc na nią powiedział - Ocaliłaś mi życie... Dziękuję. - mówiąc to uśmiechnął się, wyglądało to na ciepły, przyjazny uśmiech, mimo tego, że w rzeczywistości był to wredny uśmueszek changelinga, który oszukał kolejnego kuca. Pokrzepiony i wolny od ran mógł w końcu uciekać. Mógł olać rozkazy, uznać swe życie ważniejszym od życia swych rodaków. Mógł powiedzieć "to za trudne, poddaje się" ale nie! Changeling tego nie powie, changeling nie ucieka, wraca z tarczą, lub na tarczy, ewentualnie wcale. Nick był zdrów, miał pełny brzuch, wszystkie kończyny i ekipę. Miał też rozkazy i kilka spraw do dokończenia. Nie miał jednak jednej rzeczy - broni i to go martwiło. Jakby jednak nie spojrzeć był w podziemiach canterlockiego oddziału rebelii, czyli teoretycznie broni powinno być wbród. Praktycznie jednak na tą chwilę rebelianci rzucili wszystko do walki i może być ciężko. Changeling rozejrzał się, może jakiś ranny ma ze sobą broń, teraz takiemu się nie przyda, a zdrowy ogier mógłby zrobić z niej użytek. Gdyby jednak, jak na złość, żaden broni nie miał Nick wraca wzrokiem na medyczkę i mówi do niej. -Wiesz może... - "a no tak, kuce nie lubią na ty" przypomniał to sobie, a zaraz po tym jej propozycję, aby przejść na "ty" - przepraszam... Wie pani gdzie znajdę jakąś broń? Emmm, mógłbym mówić na "ty"? - odpowiedź znał, jednak udawał niepewność i zainteresowanie. Rzadko się taki żywiciel trafia, ale jeśli się znajdzie, to szkoda by się w nim miłość marnowała.
  12. O ile aktualizacja listy fanów, odpowiedzi Discorda, a nawet dawanie nowych ogłoszeń jest tymczasowo niemożliwe, tak rozstrzygnięcie konkursu już nastąpiło.
  13. Arceus

    Dyskusja o Eris

    Na ziemi jest 7 mld ludzi, których historii nie znam i nikt mi jej raczej nie opowie, to znaczy że co? Że wszystkich mam hejtować? Nie, no ludzkości nie unicestwię :/ Jej historii nie znam, może być z równoległej rzeczywistości, w której klacze to ogiery, ogiery to klacze a domy to cegły. Jednak, moim zdaniem spoko jest pomysł, by paruset userów dało coś od siebie tworząc przepełnioną chaosem, brakującą, historię pani chaosu.
  14. Pamiętam o Was i zapewniam, że zostaniecie dopisani wtedy, kiedy edytacja pierwszego posta będzie możliwa. Przepraszam za opóźnienia
  15. Arceus

    Dyskusja o Eris

    Prace trwają http://mlppolska.pl/topic/13516-nieopowiedziana-historia/
  16. Czas minął. 10 dni temu Januszu Przepraszam, zgubiłem komendę na kolorek Discorda i... Sami widzicie. Z drugiej strony to nawet dobrze, gdyż automatyczny to 2 kolory w jednym, nieustanna zmiana, esencja chaosu i nikt się doczepić nie może że oczy bolą Co jest chaosem ustalam ja, nie mniej jednak widząc twoje daremne próby odgadnięcia komędy przystanę na to... Na razie. Och, dziękuję :3 Czas miną. >:) A no tak, czas minął i trzeba ogłosić wyniki. Powiem, że każda praca była fajna, przyjemna dla oka, a co ważniejsze to nie jest kilka pikseli w internecie, to jest Wasza praca, dzieła grona wspaniałych ludzi. Za wszystkie serdecznie dziękuję, ale jak to mówią zwycięzcą może zostać tylko jeden z Was. A kto? *werbel* Discordzie, czyń honory Nimniejszym mam zaszczyt powiadomić Was iż zwycięzcą zostaje... *dramatyczna pauza* Serey. Gratuluję, twoja praca witać będzie gości. Wszelkie nagrody i inne honory wręczę Ci kiedy admini oddadzą mi te kompetencje
  17. Wszystkich nie zabijesz. To przekarmię :3 zatem nie, no skądże, negocjacji 3 stopnia raczej nie stosuje Night? Usunęłaś... Aha Ty też pierwszych postów nie możesz edytować? Cóż no to plan B. Pospamcie trochę w planing and sugestion tak żeby już 2 strony były, to już na drugą wbiję xD chyba D: Ale wiecie, tak sensownie pospamcie, a nie 10 postów pod postem o treści "lubię placki"
  18. Arceus

    Zapytaj Króla Sombrę

    Któż miałby to uczynić?
  19. Arceus

    Zapytaj Króla Sombrę

    Racja, ale chyba o tym miejscu zapomniał
  20. Arceus

    [Sesja RPG] Nowa era

    Dziurka niemal wylizał skrzydło do końca, jednak pewien ogier nie pozwolił mu skończyć. Silver, to był na ten moment priorytet. Dziurka wydobył z tobry Kawę, a Shadow podał mu największy skarb (Polski) equestriańskiej armii. Changeling trzymał Kawę i bukłak, i musiał tym jakoś napoić śpiącą klacz. Xryh i Clint usłyszeli coś w lesie, jakiś szelest, coś jakby się zbliżało. Silver tym czasem zapadła w sen. Początkowo klacz nic nie czuła, typowe dla snu, po chwili jednak zdawało jej się jakby była zawieszona w mroku, czuła się jakby tonęła, jalby jej zbroja była dla niej wyrokiem śmierci. Z mroku wyłoniła się sylwetka Nightmare Moon. Królowa koszmarów wyglądała na zagniewaną, patrzyła z góry na przestraszoną klacz. Ciszę przeszył jej mrożący krew w żyłach głos. -Masz zadanie, nie czas na sen. Silver w realnym świecie wuerciła się, machała kopytami i głową. Wyglądała jakby uciekała przed czymś.
  21. Po burzliwych negocjacjach, w których wyplułem resztki gimbusa i o kilka słów za dużo rzekłem w których nie ukrywam mometami mnie poniosło. Po groźbie wprowadzenia demokracji w Changei... Udało się. Fluffle idze z Wami xD
  22. No k*** tak. (Tak, słuszne jest pytanie, jak straszna rzecz się stała, że Fluffle do Chrysalis nie dotarła)
  23. Przepraszam. Cieszycie się na wspólną grę z Fluffle? Spoko, ona też, ale zły i nie dobry Arcek spalił jej KP zanim się zaczęło. Night, nie zawalaj się robotą ze statami dla FP. Wychodzę. (Spokojnie, sesja nadal zapowiada się świetnie, i nie wątpię że taka będzie, jednak dla dobra i szczęścia reszty nie będziecie musieli Fluffle Puff oglądać) Mówię narazie, bo żegnać się nie lubię, jednak nie sądzę bym tu wracał. Zwalnia się miejsce. Narazie.
  24. Po cienkim lodzie stąpisz Night... Chyba, że o Fluffle mówisz *śpiewa* hej rysowanie tabelek dla funkcji f "trutututututrrru" to jest to co lubię najbardziej, to jest to co lubię najbardziej rysować to i obliczać y z funkcji logarytmicznej. Rozszerzooona matma, 8 razy w tygodniu. *po śpiewie* (Oryginalne słowa http://m.youtube.com/watch?v=5vs4vI_lV58 ) Night pokochaj to, to Ci życie ocali. Tak na serio wolę geometrię niż algebrę Sry za offtop, ale tak 4fun.
  25. Moim zdaniem nieco za ostro. Osobiście doceniam pomysł i pracę (zaiste zacna ) jednak moim zdaniem niektóre są za mocne. To tylko moje, nie ważne zdanie, nie przejmuj się tym. Coś długo się Moonlight nie odzywa
×
×
  • Utwórz nowe...