-
Zawartość
1700 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
1
Wszystko napisane przez Arceus
-
Zatem teraz zarówno Tobie, jak i Dakelin, i Rexowi (wybacz mi to skrócenie :( ) oficjalnie udzielam akceptacji KP Proszę Was przy tym o cierpliwość, gdyż czekamy na jeszcze dwie osoby (ewentualnie jedną ) A teraz SPOCZNIJ! Zezwalam na grupowe sapnięcie ulgi
-
1 usunąłem ten spam 2 to nie apokalipsa jaką znamy, tutaj prawo nadal obowiązuje (tylko egzekucje będą przesunięte w czasie) "Ze światem walczysz", ale jak kompana tkniesz to masz nie mały problem...
-
Jeśli po za wyglądem niczego w znaczący sposób nie zmienią... To spoko
-
Widziałem kolejny przedmiot lecący w moją stronę. Z jednej strony miałem dziwną chęć na ucieczkę, ale z drugiej było proste pytanie "po co miałbym to robić?". Nie byłem w stanie wystarczająco szybko tego uniknąć przez co dostałem. Hmmm coś nowego. Ta mała klacz odepchnęła mnie w tył. Pewnie wypadł bym na zewnątrz, gdyby nie to że kopytem, którym od jakiegoś czasu zasłaniałem przycisk, wcisnąłem go. Wpadłem na zamknięte drzwi. Dźwięk uderzanej blachy dwukrotnie przeszył ciszę, raz gdy zostałem uderzony i drugi raz gdy wpadłem na przeszkodę. Dziwne uczucie, wszystko sprawne, a jednak czuję jakby coś ze mną było nie tak. Zachichotałem, moje oczy zgasły, a źrenice zastąpiły bladobiałe plamki, zamknąłem pysk i dalej robotycznym głosem rzekłem "poznaj resztę przyjaciół" i już w pełni gotowy do obrony czekałem aż pałeczkę przejmie ten przemądrzały królik, Ciekaw jestem jak on sobie poradzi. Koło mnie leży gaśnica, kto wie może mi się przyda. Poczekam, zobaczę z której strony przyjdzie mój kompan o długich uszach.
-
Ok no to teraz co i jak: Zastanawiam się jak walka z siłami Chaosu może pomóc w zemście :/ Ale niech będzie. Za literówki głów nie odgryzam, ale proszę przeczytajcie jeszcze raz swoje KP i poprawicie te drobne błędy jakie się wkradły (Wam mogą, mi niekoniecznie) A co do ekwipunku to owszem, może być Czy coś poprawić? Tak i to się tyczy zarówno Twojej KP jak i KP Dakelin i jest to spowodowane tylko i wyłącznie moim błędem doszedł jeden punkt (nr 6, nad historią) uzupełnijcie
-
Ech umówmy się że to tzw. Konwencja twórcza ok?
-
1 już się raczej Celestia nie pokaże 2 najważniejsze elementy już są, ale reszta jest niewiadomą nawet dla mnie więc może być niemały random ale w świecie rządzonym przez chaos jest to nawet korzystne 3 wiesz ja z mlp widziałem może 4 odcinki 2 sezonu (spokojnie wiem jaki jest Discord i to już samo z siebie mówi że ma to niewielki związek z wydarzeniami z serialu) po za tym Discord się zresocjalizował i nie sądzę aby chciał obalić wszystkich. 4 przyjmę na początek 5 osób, później może ktoś dołączy 5 po to tu jestem aby w razie potrzeby do mnie pisać
-
Minął czas wygnania Nightmare Moon, minęła klątwa Kryształowego królestwa, minął atak Chysalis, minęła niewola Discorda... A Equestria cały czas stoi, budząc respekt i szacunek, mając wyjątkowe miejsce na świecie, zadziwiając swym pięknem i potęgą wszystkich odwiedzających. Nie dziwne więc że lista wrogów Equestrii była długa, każdy chciał zgarnąć dla siebie bogactwo tych ziem, wszyscy, po za Discordem, który był zadowolony zawsze, gdy mógł trochę namieszać. Pewnego razu wrogowie Equestrii podjęli decyzje o wspólnej walce przeciw niej. Rozpoczęła się kolejna wojna przewyższająca swą skalą wszystkie poprzednie. Państwo Celestii stanęło nad przepaścią, tylko jedno mogło je ocalić: elementy harmonii. Pewnie i teraz zostały by użyte, jednak Discord do wiosennych porządków musiał użyć jednego z nich. Celestia natychmiast uznała jego zdradę i kazała go ponownie uwięzić. Discord tego nie chciał, nie zgodził się z tym, nie chciał znowu zostać uwięziony. Zrobił coś, czego teoretycznie zrobić nie mógł-zniszczył elementy harmonii. To koniec. Okres bezsensownych walk dobra ze złem minął. Nastała nowa era. ERA CHAOSU! Nie trwało długo zanim świat zrozumiał o co chodzi. Do tej pory walczące rasy musiały teraz stawić czoła większemu zagrożeniu, od teraz nie walczyły już między sobą, walczyły już ze wszystkim nad czym Discord mógł przejąć kontrolę. Do tej pory wspaniała i uporządkowana Equestria została rezydencją chaosu. Rosnące korzeniami do góry drzewa, poskręcane domy i drogi patrolowane przez oddziały migrujących krzewów i żołnierzy chaosu, czyli wszystkich tych, którzy uznali rządy Discorda. *2 Lata później, Zebrica* W do tej pory neutralnym kraju spotkali się pokonani władcy, łączyły ich dwie rzeczy: wspólna nienawiść do siebie nawzajem oraz wspólna do Discorda. Każdy chciał odzyskać to co stracił i pokazać władcy chaosu że nie powinien wchodzić im w drogę. Podpisali więc pakt wzajemnej pomocy, od tej chwili dawni wrogowie zostali sojusznikami we wspólnej walce z Chaosem. Nastała nowa era, a wraz z nią nowa wojna. Nie trzeba było zbyt wielu świtów widzieć by zrozumieć że ta walka nie ma sensu. Im dłużej trwała tym jej cel wydawał się odleglejszy, aż w końcu nikt go nie dostrzegał. Wybrali złą drogę, spróbowali się po tym poprawić, spróbowali negocjować z władcą chaosu. Jego jedyną odpowiedzią były słowa "nie zrobiłem nic czego bym nie mógł" Nikt nie wiedział co Discord miał na myśli, znalezienie odpowiedzi na to pytanie powierzono Wam. Siedzieliście w sztabie, a na przeciw Wam dawni władcy. Oddzielał Was od nich wielki stół z rozłożoną mapą Equestrii. Widać na niej było jakieś różnokolorowe strzałki przedstawiające dawne ruchy wojsk. -Musimy skończyć to szaleństwo jak najszybciej.-Powiedziała do Was Księżniczka Celestia, po czym Nightmare Moon dodała: -I musimy to zrobić razem -Wszystko już wiecie, a wasze zadanie jest proste: Macie znaleźć sposób na pokonanie go. Powodzenia. No tak i mamy oto sesje gdzie Discord występuje jako ten zły, jako zło tego świata a Wy, moi mili macie go powstrzymać (spokojnie macie jakąś szansę ) Teraz zatem organizacyjne bzdety: 1 to jest typowa sesja RPG, jakich wiele. 2 na razie wszelkie pytania i problemy pisać tu 3 obowiązują wszelkie zasady jakie już znamy na pamięć 4 KP dajemy tu a wygląda ono tak: 1 imię i nazwisko 2 rasa (tutaj każda (może z drobnymi modyfikacjami) bez alicornów ) 3 wiek 4 wygląd 5 profesja (strzelec, wojownik, mag itd. w przypadku rozwiązania dość nietypowego do mnie na PW omówimy szczegóły. 6 władca (czyli komu służy w normalnych warunkach) 7 historia 8 ekwipunek (wiece, taki z MLP nie przesadzajcie ) 9 Informacje dodatkowe Zatem teraz pozostaje mi jedynie życzyć Wam przyjemnej sesji i cierpliwości co do mnie, bo moja kariera MG nie istnieje Dobrej zabawy
-
... Tak jak ta gaśnica lecąca w moją stronę. Przyznam nie wielu było takich, którzy potrafili zachować zimną krew w takiej sytuacji. Rozumiem reakcję tej klaczy, jednak co ona próbowała zrobić? Zranić mnie? Poobijać? Jestem robotem, maszyną, nie czuję bólu, ale martwię się o swoje części, dzięki nim mogę umilać kucykom czas. Części dość mocne, ale przy tym ciężkie. Nie zdążył bym odskoczyć, musiałem się obronić. Po za tym ta mała na zbyt wiele sobie pozwoliła. To ona miała się tu bać, nie ja. Gdybym wystawił kopyto, lub po prostu się nim zasłonił miałbym pewne problemy, aby ich uniknąć machnąłem swym lewym kopytem w prawo, po drodze zahaczając nim o gaśnicę. Przy odrobinie szczęścia powinna mnie ominąć. Na kanale dałem upust emocją "Ta psychopatka we mnie gaśnicą rzuciła!" rzekłem szybko po czym znowu skupiłem się na klaczy, muszę wiedzieć przed czym się zasłonić.
-
Terorii o Ed Edd i Eddy nie przebije nic Nie mniej, żeby nie było nieporozumień, napisałem to napredce, aby pokazać jak bardzo jest to absurdalne, przy czym (jeśli to zrobiłem to przepraszam) nie chciałem ranić niczyich uczuć...
-
- Dzięki. - Odpowiedziałem szybko i postanowiłem namieszać. Zamknęła drzwi przed nosem mojemu koledze, to nieuprzejme zachowanie, ale przynajmniej przeszła na drugą stronę, czyli że mogłem się rozgościć. Tak, wszedłem dyskretnie do jej pokoiku. Widziałem dumę wymalowaną na jej pyszczku, która zostanie zastąpiona strachem i krzykiem gdy tylko się odwróci. Moje oczy dalej były krwistoczerwone, a usta otwarte pokazujące paskudne wnętrze. Cóż postanowiłem że nie będę krzyczał, ale może ją przywitam. Powiedziałem swym robotycznym głosem "cze-cześć, chcesz coś zgiń... zjeść?" tekst prosty i typowy dla pizzeri, ech po tylu latach ciężko mi było wymyślić coś co nie miało by związku z jedzeniem. Ustawiłem się przed drzwiami i ręką zasłoniłem przyciski, aby nawet nie próbowała. Jej buźka zostanie w mej pamięci na zawsze...
-
Ok ale: nauczyciep, który w każdym odcinku daje mu F, rodzice, którzy zaniedbują go, a w jednym odcinku zmuszają do pracy na polu... To... To jest smutne. Wsumie jakby zrobić drobną nadinterpretację to wyszło by coś takiego. Serial "wróżkowie chrzestni" opowiada o życiu gapowatego dzieciaka z patologicznej rodziny. Głównym bohaterem jest chłopiec pozbawiony szczęśliwego dzieciństwa przez rodziców, opiekunkę i nauczycieli. Nieszczęśnik by ulżyć sobie w smutko sięga po środki psychoaktywne. W swoich wizjach widzi te ludki o owadzich skrzydełkach i wraz z nimi pod wpływem ma niesamowite przygody... Po jakimś czasie zwiększył dawkę przez co coraz częściej ląduje w krainie wróżków... Mylę się?
-
Cóż dawno nie oglądałem, ale coś tam skrobnę 1 fajną sceną jest ta w której Jorgen dowiaduje się ż Cosmo jest jego kuzynem. 2 "puffnąć" 3 Viki ze względu na jej zamiłowanie do piły łańcuchowej i nienawiść do idioty który jest głównym bohaterem (sorry, ale to moja opinia) 4 humor w tej kreskówce jest zgniłym doszczętnie badziewiem, który może wywołać jedynie uśmiech politowania. Zrozumcie! Bezpodstawna przemoc, darcie mordy, bycie debilem nie jest do kobyły nędzy śmieszne! 5 kiedyś oglądałem, bo brat nie chciał mi pilota oddać (a trzylatkowi go nie zabiorę :/ ) teraz już moje oczy nie są na to narażone. Co do samej kreskówki, graficznie fajna, muzyka i głosy postaci są fajne, motyw dzieciaka, który może prosić o co chce też jest nawet fajny... Tylko dlaczego twórcy spaprali to tak bezmyślną fabułą i tak prostackim humorem. Mi się to nie podoba, to moje zdanie i tego nic nie zmieni Bajeczka spoko, ale to po prostu marnuje czas bo co mi da wiedza o tym że to samce wróżków rodzą? No ludzie no.
-
Sapnąłem mowolnie widząc że zgasła czerwona kropka symbolizująca to że jestem obserwowany. Z jednej strony był to drobny zawód, moje "pięć minut" minęło, z drugiej jednak wył to wyraz ulgi, w końcu mogłem robić wszystko. Poszedłem do stróża. Pierwszy nie byłem, zobaczyłem swojego kompana dobijającego się do kuca. przystawiłem palec do ust i przykucnąłem, nieświadoma klacz nie powinna mnie zobaczyć. To będzie piękne, jeśli zechce uciec wpadnie na mnie, a ja będę czekał. Chciałem nie tylko zafundować jej jeszcze więcej strachu, chciałem ją pozbawić nadziej na ucieczkę. W pewnym sensie jest już uwięziona, teraz tylko pokazać jej w jak strasznym miejscu. Wśród ciszy i spokoju, wśród zabawek i smacznego jedzenia byliśmy jeszcze my, za dnia słodziutcy w nocy bestie, a ta mała przekona się niebawem jak straszne. Wyskoczę na nią jeśli tylko spróbuje uciec. Pokażę jej swój endoszkielet z naprawdę małej odległości, już w środku tacy mili nie jesteśmy. Na razie bez krzyku i innych drobiazgów, takie rzeczy od jutra... Jeśli odważy się tu wrócić.
-
5 minut z życia Arcka: poszedłem do kolegi zapytać o książki, a wróciłem z zaproszeniem na paintballa xD
-
-Nareszcie! - odpowiedziałem szybko i rozejrzałem się, widok ten co zwykle. Wstałem i poszedłem w lewo, tak żeby chociaż jeden z nas mógł ją powitać. Po drodze oprócz pilnowania kamer sprawdziłem nowe nabytki. Rysunki były wszędzie ale po tylu latach każdy zna się na pamięć a każdy nowy zwraca na siebie uwagę. Tutaj z tego co zauważyłem nic się nie zmieniło. Może to i lepiej... Przynajmniej mogłem lepiej kamer dopilnować. No właśnie, kamery... Oczy nocnego stróża, które są zarówno zabawką i utrapieniem, kuszą strasznie by pokazać jakąś sztuczkę, ale nie, to się może źle skończyć. Swoją drogą zastanowiłem się co robi nasz "królik" i "kurczak" czyżby naprawdę nie zauważyli naszego gościa. Chciałem im o tym przypomnieć, ale uznałem że po prostu po dniu pracy chcieli odpocząć, albo po prostu dać szansę nowemu. Kto wie, ja niestety nie. Cóż pozostało mi jedynie włuczyć się po korytarzu, zanim podejdę do "gościa" To będzie zabawne...
-
-Nie wyglądała na zadowoloną tym faktem - odpowiedziałem krótko po czym przypomniał mi się Słynny "nocny tryb". Oj ile jest z nim zabawy, sam sposób oświetlenia oczu daje spore pole do popisu, może można z tego skorzystać. Ha! Czemu nie? Zafundujmy jej drobne przewidzenie. Po kilku latach bycia animatronikiem wiem wiele o swoich możliwościach, wśród nich jest kontrolowanie każdej swojej części, w tym także oczu. Patrzyłem na kamerę i... Mam swoje pięć minut. Wszystko było w najlepszym porządku, moje robotyczne ślepia wesoło świeciły żółtawym światłem, po chwili zamknąłem oczy, a gdy otworzyłem je ponownie żółty był zastąpiony krwawoczerwonym blaskiem, jakże kontrastujący z moim wiecznym uśmiechem. To tylko "przewidzenie" więc szybko wróciłem do stanu podstawowego ogarniając salę wzrokiem. Ileż to miejsce imprez pamięta, nakryte stoły, na ścianach kartki z dziełami źrebaczków. Z tym że ich talent plastyczny aż tak duży nie był i uznajmy, że niektóre prace straszą do dziś... Nocą jest to zupełnie inne miejsce niż to jakue znają kucyki odwiedzające je za dnia. (Mam komendę na taki kolorek, mogę nim pisać wypowiedzi postaci?)
-
"Nareszcie" pomyślałem i spojrzałem na swojego przyjaciela. Schodził ze sceny, a ja spojrzałem na kamerę, jeśli zapali się czerwona kropka wypadało by zacząć przedstawienie. -Zaczekamy chwilę aż zaśnie? Czy ruszamy od razu?
-
Od 750 x 420 do 800 x 450 Obecny dla porównania ma 767 x 431
-
Witajcie kochani! Jak wiecie kilka drobiazgów się tu zmieniło, w tym obsada, przez co obrazek jaki wita przybyszów jest trochę nieaktualny. Jest na swój sposób piękny, prosty a jednak mówi o wszystkim, pamięta światłe chwile tego działu, jednak raz na jakiś czas trzeba tu coś zmienić. Plastycy mogą popisać się swoimi umiejętnościami. Pamiętajcie: głównym bohaterem ma być Discord, czy dacie mu garnitur czy strój pokojówki (nie polecam), czy umieścicie go w lesie w którym drzewa pną się korzeniami ku niebu, czy w pałacu jaki widzimy w tle obecnego rysunku to wasza sprawa. Pamiętajcie że ten rysunek witał będzie wszystkich przybyszów, więc dobrze by było gdybyście zaprezentowali 120% swoich umiejętności (których ja nie mam ) Wszelkie pytania tu, prace możecie dawać tu w spoilerach lub do mnie na PW. Czas macie od TERAZ do końca wakacji. Pośpiech zły doradca, więc macie dużo czasu Zatem. Pomysłów, miłego dnia i wesołego szerzenia chaosu! Przypominam że na zwycięzce, oprócz reklamy w tym dziale, czeka nagroda (szczegóły w ogłoszeniach)
-
-Znowu mnie na części nie wezmą - powiedziałem z drobnym przerażeniem, przeglądy prowadzone przez tych "majstrów" do miłych nie należą. Nie raz pojawia się pytanie czy będą w stanie mnie ponownie złożyć. To nie miłe uczucie i nie warto nim ryzykować dla tej chwili radości.