-
Zawartość
2954 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
2
Wszystko napisane przez Elizabeth Eden
-
Oh, chcesz być przykładem? - spytał Discord. - Dobra, jak zginiesz na Głodnych Igrzyskach użyje twego ciała jako przykład.
-
- Bo są fajne - stwierdził Discord. - Najlepsze w sosie czekoladowo-kucykowym.
-
Discord wzruszył ramionami - To jest dla mnie najważniesza rzecz. Żaba.
-
- Żaby! - krzyknął Discord.
-
(Nie. Na początku ścieżki jest róg obfitości. Masz tam granice areny) - No widzisz, pani dobrze mówi, jak ci patyczak wbija pazura w zdrowe oko to długo nie pociągniesz - powiedział. - O! Dają momenty z poprzednich Igrzysk. - Na ekranie właśnie, niczym żywa pochodnia płonęła klacz imieniem Lyra, a Blueblood (ten co programy prowadzi) opisywał śmierci z uśmiechem
-
(aruneczka, mam nadzieję, że się rozczytacie: ) Discord wzruszył ramionami. - Ja tylko mówię to, co mi powiedzieli, pewnie będzie JESZCZE gorzej.
-
- No. Myślisz, że to wszystko na co wpadła Luna? Nie.. jeszcze pułapki w chmurach!
-
Discord uśmiechnął się. - No! Patykowilki, trujaki, pułapki, wizje, osy, deszcze gorącego oleju... Mmm.. wszystko co najlepsze - powiedział Discord
-
- I tak nie powiem, wolę zagadkę. Tam gdzie mrok okrywa wszystko, W niezrozumiałym miejscu, Już pierwszego Igrzysk Dnia Poleje się Wybrańców Krew. - Słabe, trochę, ale to wasza wina. Nie mogę się skupić, przez waszą wirującą aurę.... (LAS EVERFEE? No dobra jutro zaczynamy to mogę powiedzieć, zresztą dziś powinnam dać już mapę)
-
- NO HEEEEEEEEEEEJ - krzyknął Discord - Jestem waszym opiekunem i nie szczerz się tak, bo od tego się zmarszczki robią - Discord jednak szczerzył się jeszcze mocniej - Zdradzić wam na jakiej arenie będziecie walczyć?
-
- Nie nauczyli, że mistrza Discorda się nie kłamie? - zapytał z uśmiechem i podleciał pod sufit - Będę was pilnował.
-
- Dziękuję - powiedział Effie-Discord i odebrał jej niedojedzoną babeczkę, po czym sam ją zjadł. - Czyżbyś była z 4?
-
Do wagonu wleciał Discord (Effie) w różowej sukieneczce i pomalowanych oczach. - NO JESTEEEM! - krzyknął i uśmiechnął się. - Witam moich trybutów, jestem waszym opiekunem, mam nadzieję, że choć jedno przeżyje, niech Los Sprzyja i tak dalej.... Wie ktoś czy są tu babeczki?
-
Luna przechyliła głowę. - Dobrze, 9 na 12. Możesz odejść. (do pociągu) (Effie to Discord ) (Effie/Discord jutro pojawi się w pociągu)
-
Luna patrzyła na to wszystko z kamienną twarzą. - Coś jeszcze? - spytała.
-
Kurde, nie wyrabiam. Muszę nołlajfić przed komputerem 8 godzin dziennie, to dużo D:
-
W pociągu rozległ się zimny, klaczy głos należący do Cadance.(to ona potrafi mówić zimno?... hm...) - Wszyscy trybuci mają dobrowolnie oddać się wszczepieniu identyfikatorów - niektóre kucyki jęknęły. Do przedziałów weszli żołnierze w białych kombinezonach z naszytym słońcem - symbolem Canterlotu i Equestrii (Panem). Podeszli do Rubby i innych, od każdego żądając wyciągnięcia kopytka.
-
W pewnym momencie koło nich przeszła mała osóbka o imieniu Fluttershy Podsłuchała ich rozmowę i cicho jęknęła. - Ja miałam 4 - później poszła dalej.
-
Luna spojrzała na nią. - 8 na 12 (bo błędy, a tego nie tolerujemy). Możesz odejść. I jako ostatni.... Black Leaf - powiedziała do mikrofonu Cadance.
-
Luna pokiwała głową z uznaniem i spojrzała na swoje kuce. - 10 na 12 - powiedziała. - Możesz odejść (do pociągu) Prosimy...(Po Fancypants'ie, Night Lightie i innych...) Rubby!
-
Nie ma to jak. Masz pisać, a przeglądasz sobie obrazki...
-
Luna pokręciła głową. - Ani trochę. No dobrze...10,5 na 12. Możesz odejść - dodała ze stoickim spokojem.(pociąg) - Teraz... (Po Braeburnie, Applejack i Twilight Sparkle) ... Sunrise!
-
Luna kiwnęła głową, a jedna z ,,Canterlotoniczaneczek'' prychnęła. ,,Cóż za arogancja''. Luna uciszyła ją gestem kopytka i powiedziała pewnie: - 10 na 12. Możesz iść do pociągu. Później była Chrysalis, Sunset, Twilight Velvet, Pinkie Pie. A teraz... - Iron Flash. (Zmieniłam tyle, że tu Kapitol nazywa się ,,Canterlot'')
-
Luna obserwowała kucyka. Strasznie pewny siebie. Kiwnęła lekko głową i spojrzała na Cadance, swoją pomocnicę, ta tylko spłoszona nieznacznie kiwnęła głową. - 11 na 12 - powiedziała z lekkim uśmiechem - Pan odprowadzi cię do pociągu - jeden ze strażników wskazał mu drzwi. (Lokacja pociąg: Plan pociągu: Cały Plan Lokomotywa - Wagon Restauracyjny - Przedział wypoczynkowy(SPA) - Przedział 1(zwykły) - Przedział 2(zwykły) - Przedział członków rady Kapitolu -Przedział byłych zwycięzców - Przedział 3(zwykły) - Przedział Luksusowy - Przedział 4(zwykły) -I) - Teraz prosimy Mimic Hole!
-
Po całej sali treningowej rozległ się zimny, klaczy głos: - Wszystkie kucyki mają wziąć udział w pokazie indywidualnym. Później zostaną odprowadzeni do pociągu. (Dam potem lokację ,,pociąg''. Przed pokazem NIE wchodzicie do pociągu) (Na miejscu jest wszystko. Ja oceniam wasz styl pisania i kreatywność (NIE ma to wpływu na wynik końcowy, chcę żebyście wiedzieli jak oceniam) - Prosimy... pana... Rapid Brisk