Skocz do zawartości

Elizabeth Eden

Brony
  • Zawartość

    2954
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    2

Wszystko napisane przez Elizabeth Eden

  1. Alicia nachyliła się do mikrofonu, a jej słowa usłyszano tylko w przedziale Shina. - Słuchaj mój drogi trybucie, jeszcze jedna, choćby mała, taka postawa wobec Kapitolu, a dziewczynka zginie na początku Igrzysk i dopilnuje, żebyś na to patrzył. I niech los ci sprzyja - syknęła. Strażnicy po uśpieniu Any zostawili ją na podłodze. Effie ułożyła ją na siedzeniu, a potem wyszła z zatroskaną miną.
  2. - Jutro będziemy - powiedziała Effie i jęknęła patrząc na Shina - Alicia cię za to zniszczy na igrzyskach i nie tylko ona. Jakiś strażnik złapał Shina za ręce od tyłu i przycisnął do ściany, ale Effie pokazała mu ręką, że ma wyjść. Tak też zrobił. Alicia stała przy monitorac pociągu. Ten gówniarz i ta gówniara zapłacą za taki brak szacunku dla Kapitolu. - Zabierzcie go do osobnego przedziału i tą małą też.... - mruknęła do głośników w uszach żołnierzy. Ci siłą i brutalnie wywlekli go od dziewcząt. Na tych ludzi Effie nie miała już wpływu. Kaine zapłakała kiedy strażnicy pociągneli ją za włosy do przedziału Kapitolu. Shina wzieli do zwykłego. W przedziale Kapitolu siedzieli głównie żołnierze. - Witaj bachorze - powiedzieli do niej, kiedy już tam się znalazła. - I co, żeście narobili? - jęknęła Effie.
  3. Człowiek popatrzył na Anę. Nie wydawał się przyjazny. Uderzył ją z całej siły w twarz. - Heeej - do sali wpadła blond włosa kobieta (Effie NADCHOOOODZIIII) - Nie masz prawa bić naszych trybutów - zaszczebiotała, pod grubą warstwą makijażu. Ten tylko coś warknął i złapał Kaine za rękę. Ta coś chlipnęła, ale dała sobie wszczepić.
  4. - Trochę - charknęła i wzięła trochę jedzenia. Ale nagle upuściła i jęknęła. Ktoś wchodził do przedziału. Alicia przemówiła do mikrofonu. - Identyfikatory dawane będą w czasie podróży. I niech los zawsze wam sprzyja. Do sal weszli ludzie z wielkimi igłami i po kolei podchodzili do każdego. Jeden podszedł do Any, a drugi do Shina: - Ręka.
  5. Kaine popatrzyła na kobietę. - Wyglądasz jak moja mama, ale ja już nie mam mamy. Zabrali ją na dożynkach kilka lat temu. Tata mówił - załkała.
  6. Kaine pociągnęła nosem i coś się z nią chyba stało, bo siedziała sztywno i powtarzała ciągle: - Dożynki, dożynki, dożynki, dożynki...
  7. Kaine usiadła i popatrzyła płaczliwie na Shina. - Ile jeszcze do Igrzysk? - zapytała cicho.
  8. Za niedługo Sylwek! ^^ Co robicie?

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [13 więcej]
    2. WilczeK

      WilczeK

      W tą czy we w tą, na jedno wychodzi. :P

    3. Saper9

      Saper9

      Jakbyś mógł zrobić sobie jako stos sejm,to byłbym wdzięczny...

  9. (DLACZEGO STERUJECIE MOJĄ POSTACIĄ!!!???) Kaine przebudziła się, ale nic nie mówiła. Siedziała przez chwilę sztywno, a potem wyszeptała: - Ja naprawdę zostałam wybrana na dożynkach... Brzmiało to, jakby starała się z tym pogodzić. Potem znów się położyła z powrotem i usnęła. Po policzku spłynęła jej samotna łza.
  10. Alicia podeszła do mikrofonu. Mogła przez niego swobodnie mówić do ludzi znajdujących się w pociągu. (pozmieniałam trochę zasady preawdziwych Igrzysk ale...) - Igrzyska odbędą się w Poniedziałek. Arena: Góry z lasami iglastymi. I niech los zawsze wam sprzyja - ostatnie zdanie powiedziała z nutą ironii. (mapa areny bedzie, nie martwcie się )
  11. (przeżyć może jedno XDDDDD) Ness Cava nie odpowiada. Jeśli się jakoś dobrze nie usprawiedliwi to wyleci. Dobra. Igrzyska zaczynają się w... poniedziałek, oficjalnie. Dam wtedy mapę areny i w ogólnie wszystko. Kaine obudziła się. Teraz siedziała i tępo patrzyła przed siebie. Alicia dopracowywała ostatnie części areny. ,,Tak... tak... deszcz kwasu? Dobra... ale tylko raz i w jednym rejonie... ludzie...''
  12. konstantynopolirańczykowaneczka hra rozwylewoewerowanym ewmolwewem w eosyjk ą rulerk e przy srole z powułamuwanumi nogami Elizka nie zna klawiatury ;_; Napisz: Jadąc Rozanieloną Magdaleną natknąłem się na zepsutego zegarmistrza XD
  13. (popraw błędy maisha, bo aż oczy bolą, proszę ) Kaine nadal słodko spała. Śniła o tym, że wcale nie została wybrana do Igrzysk.
  14. A więc dom trafia do Gandzi! A, ta chatka? Dom 2:
  15. Alicia skinęła lekko głową i się uśmiechnęła. Widać było, że mężczyzna nie jest słaby. Zapisała w zeszyciku krótką informację. Teraz czekać na ostatnią. (9/10, ładne, pomysłowe i dobrze opisane)
  16. Aurora schowała twarz w dłoniach. - To ja przepraszam, wystraszyłam się... ał - dotknęła lekko miejsca po ugryzieniu, zaleczając je magią. Miała nadzieję, że nie będzie wampirem. Podniosła Wingardium Leviosą wampirkę i zaniosła ją do swojej sypialni, by tam ją zgwałcić, by tam ją zaleczyć i by mogła odpocząć. - Jeny, następna w moim łóżku (jaaaaak toooo brzmiiiii XD)
  17. Aurora oderwała się z krzykiem, zrobiła to instynktownie, tak po prostu - Expelliarmus! Wampirzyca uderzyła ciałem o ścianę. - O... mój... - szepnęła i pobiegła do kobiety.
  18. Kaine uśmiechnęła się lekko i pobiegła do pustego przedziału. Usiadła przy oknie, oparła głowę o szybę i zapadła w niespokojny sen. Alicia za to miała ciekawe zajęcie. Tworzenie planu kataklizmów jakie będą się działy w czasie Igrzysk, oraz dopracowywanie areny.
  19. Aurora chwilkę postała, a potem nachyliła się do wampirzycy. - Wszystko w porządku?
  20. (kilka postów wyżej) - Nic - powiedziała cicho dziewczynka i weszła do przedziału.
  21. - Nie, tylko po prostu nie wiedziałam co mam zrobić i się ze mnie śmiali. Oni po prostu skazali mnie na śmierć - powiedziała cicho. Alicia siedziała i czekała. Jeszcze tylko dwójka.
  22. - Łaaał - mruknął ktoś na końcu jury, ale pod ostrym wzrokiem Alicii, się opamiętał, a ta znowu coś naskrobała w notesie. (8/5 - 10 opis całkiem całkiem i ciekawy pomysł) Do sali weszła Kaine. Była przerażona, nie wiedziała co ma zrobić. Nie umiała walczyć... Popatrzyła płaczliwie na jury i na ścianę wspinaczkową. ,,Raz kozie śmierć'' - pomyślała i zaczęła się wspinać. Ręce jej drżały, ale starała się opamiętać. Zeskoczyła ze ściany na liny pod sufitem i tak po kolei skakała po każdej. Na koniec zeskoczyła i popatrzyła na radę. Mruknęła coś niezrozumiale i pochyliła nisko głowę. Usłyszała cichy śmiech. - Tylko tyle? No dobra... Z twarzą mokrą od łez wyszła i ruszyła drogą do pociągu. ( nie jest ciekawe, ale to dziecko jest)
  23. - Ta... - powiedziała cicho i odwróciła głowę zarumieniona. W pamięci nadal zostało jej to, co ten człowiek zrobił.
  24. Alicia mruknęła: - Pomysłowe to dziewczę... Jury jej przytaknęło. Zapisała tą informację na kartce. Zrobimy jej małą zabawę z ogniem. (8/5 na 10, bo pomysł i całkiem, całkiem opis, ale ludzie, dawajcie odczucia postaci, no plis) Plan pociągu: Cały Plan ________ _________________ _______________________ _______________ _______________ __________________________ _______ Lokomotywa - Wagon Restauracyjny - Przedział wypoczynkowy(SPA) - Przedział 1(zwykły) - Przedział 2(zwykły) - Przedział członków rady Kapitolu -Przedział o o o o o o o o o o o o o ______________ _______________ ________________ ______________ byłych zwycięzców - Przedział 3(zwykły) - Przedział Luksusowy - Przedział 4(zwykły) -I o o o o o o o o
×
×
  • Utwórz nowe...