Skocz do zawartości

Elizabeth Eden

Brony
  • Zawartość

    2954
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    2

Wszystko napisane przez Elizabeth Eden

  1. Aurora pogłaskała Kaina lekko po głowie i założyła mu na uszy nauszniki. - Będzie lepiej - szepnęła i wyszła, schodząc do kuchni.
  2. Aurora weszła do swojego pokoju. - O, obudziłeś się już - uśmiechnęła się - leż, zaraz dam ci coś uśmierzającego ból. Zamiatając czarnymi włosami podłogę wyjęła z apteczki mały flakonik.
  3. - Rób, co uważasz - powiedziała i wróciła do domu.
  4. - Nie ma dokładnego miejsca, jestem po prostu słaba i nienaturalnie zmęczona, nawet jeśli jestem świeżo po spaniu - mruknęła Aurora.
  5. Aurora otrzepała się. - Chciałabym prosić o poradę. Ostatnimi czasy ciągle czuję się zmęczona i słaba, nie pomagają moje eliksiry a po Czarną Magię z natury nie sięgam, po za tym Czarna Magia raz tu użyta może skazić dom... i pana - dodała szeptem - Więc chciałabym się spytać czy wie pan może jak mi pomóc - spytała słabo.
  6. Aurora znowu poczuła się znużona i słaba. Co jest z nią nie tak. Eliksiry nie pomagały, a przynajmniej nie te co miała. Może jednak ten człowiek z kaplicy będzie miał coś do roboty. Chciała z nim porozmawiać. Zeszła do ogrodu. Kiedy podeszła do kaplicy zobaczyła tabliczkę. - Nie mam złych zamiarów, co ja wampir jestem? - mruknęła i podeszła do drzwi. Błysnęło światło, Aurora krzyknęła i znieruchomiała. Co? Przecież... . Ach, no tak. Mam różdżkę w kieszeni. Zła różdżka, złe czarownice, na stos je. Nigdy nie akceptowane, chociaż by nawet były katolikami.
  7. Aurora patrzyła za odchodzącym i opadła na poduszkę. Kail powinien zaraz się obudzić, ścisnęła ostatni raz jego rękę i wstała.
  8. - No, on po prostu - Aurora zająknęła się - szedł i upadł na schodach, nie widziałam dokładnie, po prostu... zemdlał.
  9. Aurora drgnęła i otworzyła oczy. - Oh, nie nie. Ja sobię poradzę, mam tu specyfiki - wskazała na półkę z eliksirami - ewentualnie, mógłby pan zdiagnozować, dlaczego zemdlał, bo pewna nie jestem. Podałam mu Eliksir Słodkiego Snu, ale zaraz i tak pewnie się obudzi. To powiedziwaszy znowu położyła się obok Kaina.
  10. - Do widzenia - mruknęła Aurora. Znowu dopadł ją nagły atak strasznego wyczerpania. Klapnęła na łóżko obok mężczyzny i zamknęła oczy a czarne, falowane oczy rozsypały się wokół jej głowy.
  11. - Eee... nie, nie, na pewno nie. Gdyby zjadł to Zaklęcie by pomogło, a teraz.... nie wiem. Pobędę tu z nim, a ty jak chcesz to możesz sobie... pozwiedzać dom. Uśmiechnęła się lekko i mocniej ścisnęła rękę mężczyzny.
  12. Aurora ze strachem patrzyła na człowieka. Po chwili wzięła kilka głębokich oddechów. W końcu była znana ze swojego opanowania. Powoli uniosła ciało Kaina i zabrała je do swojego pokoju. Tam miała w szufladzie kilka eliksirów. Podała je ostrożnie Kainowi. - Troszkę sobie poleżysz, do póki nie odkryję co ci jest... - szepnęła i złapała go za rękę sadowiąc się na brzegu łóżka.
  13. Aurora krzyknęła gdy zobaczyła ciało leżące na schodach, szybko podeszła z różdżką i trzęsącym się głosem powiedziała: - R...Rennervate
  14. Przeleciałam tekst szybko wzrokiem i zrezygnowałam z czytania. W dobrym sensie. 10/10 Pozdrawiam Eliza.
  15. Nie mam telefonu Umyj mnie gąbeczką
  16. Elizabeth Eden

    Co mówi sygna?

    ,,Piwo powinno być dostępne dla nieletnich!'' chodź ja się z tym nie zgadzam...
  17. Ach, mnie ostatnio natchnęło. ____ Igrzyska Śmierci Zabawa polegać będzie na udziale w słynnych Igrzyskach Śmierci. Zasada 1. Bez przekleństw i ranienia ortografii. 2. Pisać choć raz na pięć dni, no chyba, że napisze się zwolnienie. 3. Czas, nadawany przeze mnie, ja kieruje... zabawą. Wolne stanowiska: - Trybut (kobieta, mężczyzna, Dystrykty 1-12, oczywiście nie muszą być wszyscy, wystarczy 5-4 osoby) OPIS POSTACI: Imię, nazwisko: Dystrykt: Wygląd (może być zdjęcie): Wiek(od 11 do 22): Specjalizacja(Łucznictwo, Przetrwanie, Walka mieczem, toporem, lub inne) Krótko o charakterze: Ja: Alicia Beatrice Saveas(czyt: Savis) Dystrykt: Brak, prowadzi Igrzyska Wygląd: Wiek: 36(ja, wyjątek) Specjalizacja: Gapienie się na śmierć ludzi i wymyślanie kolejnych przeszkód typu: deszcz kwasu. Charakter: Podła, perfidna, dziwny humor, inteligentna, cyniczna. No, a teraz pytanie: Co Elizuś wymyślił, żeby zabawa była zabawą? Więc: - Raz, na jakiś tam czas(mwhahah), pojawiają się ( w określonych rejonach, mapa zostanie dodana w trakcie rozrywki ) różne, niosące śmierć zjawiska. I, tak... opisujecie swój sposób na wydostanie się z sytuacji. Kto opisze najgorzej, po tego leci maszyna, by zabrać jego zwłoki. - Można się pojedynkować (trza mi napisać na priv, że taki pełnowymiarowy pojedynek wystąpi) a, ja znowusz oceniam kto bardziej się wykazał. - Oczywiście będą sojusze. - W międzyczasie kiedy będzie spokój można robić co się chce, zwiedzać mapę itd. - Raz na kilka dni pojawiają się tablice przypominające o zmarłych. - Osoba, która wygra Igrzyska... będzie miała satysfakcję i będzie mógł sobie to napisać w podpisie ^^. Sorry, ale za takie zabawy nie da się wskórać takiej prawdziwej nagrody. No, ale to zabawa, jest tylko. - Ja, wielki szef, wyznaczam czas. (będą różne informacje, typu pioruny itd.) - Pełną mapę areny przedstawię w czasie rozgrywki. - Oczywiście, będzie na początku możliwość łapania wyposażenia. Ja napiszę ile tego będzie, a potem... trudno, kto pierwszy ten lepszy. - Można się ranić, bez ogłaszania tego na priv. Enjoy! *** Gracze żywi: Dystrykt 6 Kevin Mitnick (Mitnick) Dystrykt 5 Maggie Collins (Ness Cava Potter) Umarli: Dystrykt7: Eirik Johnsson (WładcaCiemnościIWszelkiegoZła) Dystrykt11: Kaine Scar (ja)( Dystrykt10:OdettePetwick(Women( Dystrykt6: Fluffy Serpent(Women)( Dystrykt12: Torr Manas(Men)( Dystrykt7:ArailKotwick(Women): Dystrykt5: Matt Spens (Men)( Dystrykt12: Minella Menn (Women)( Dystrykt1: Pearl Steren(Men)( Dystrykt3: Puck Stevenson (Men)( Dystrykt2: Skyllet Diamond (Women) ( Dystrykt 4: Poppy Lennie : ( Dystrykt 4: Kollen Borrun: ( Dystrykt 10: Shin (RedBalance12) Dystrykt 2: Gunnar Turen ( Dystrykt 1: Gloria Kerr ( Dystrykt 9: Ana Maryl (maisha737) Dystrykt 3: Patis Parker: ( Dystrykt 8: Karen Schmitt: ( Terry Macintosh: ( Dystrykt 9: Runyon Keasley: ( Dystrykt 11: Corran Black ( *** Alicia stała obecnie nad trójwymiarową mapą areny. Była głęboko zamyślona, a na jej usta wkradał się lekki uśmiech. Ona w tym roku organizuje Igrzyska, to od jej kaprysu zależeć będzie los mnóstwa ludzi. Na samą myśl przechodził ją dreszcz. Obejrzała się do tyłu na kilku strażników w białych kombinezonach. Zaraz rozpocznie się trening, oraz wybór sojuszu. *** I niech los wam sprzyja!
  18. Ten post nie może zostać wyświetlony, ponieważ znajduje się w forum, które jest chronione hasłem. Podaj hasło
  19. Aurora zwlokła się z łóżka i pobiegła do kuchni. Zapadała noc. Przygotowała kolacje złożoną z jajecznicy, kanapek z serem i ogórkiem, owsianki i ciepłego mleka. Wysłała patronusy do wszystkich domowników, bo nie chciało jej się szukać. Ostatnio stale była słaba i zmęczona. - Co jest ze mną nie tak? - pomyślała i usiadła do stołu. {Możecie se jeść sami, ale ja i tak kolacje i śniadanie i obiad robię : P}
  20. Aurora ciężko wstała i wyszła na korytarz, powiesiła tam karteczkę i wysłała patronusa do Serapfiel'a. Patrzyła na niebieskiego feniksa wylatującego przez okno. Nie miała już siły. Poszła się położyć. INFORMACJE Dla: Serapfiel: - Jak będziesz miał problem z posprzątaniem kapliczki, w domu znajdziesz specyfiki które mogą ci pomóc. - Śniadanie i Obiadokolacja, będzie dla ciebie dostępna. Zostaniesz o niej poinformowany. - Wychodź sobie i poluj, na dzikie demony, wilkołaki i wampiry, ale od domowników wara. - Pokarm dla zwierzęcia znajdziesz w domu. - Pilnuj by twój kotek-nietoperek nie spotkał mojego wilko-psa, bo będzie problem
  21. Dlaczego to jest pierwsze co przyszło mi do głowy.. Co jest ze mną nie tak...
  22. No cześć, mam zamiar napisać Dribble'a :D Tu na forum

    1. Po prostu Tomek

      Po prostu Tomek

      Elizo, wybacz przeszkadzanie, ale czy możesz powiedzieć, co to takiego?

    2. Elizabeth Eden
    3. Elizabeth Eden
×
×
  • Utwórz nowe...