Skocz do zawartości

Elizabeth Eden

Brony
  • Zawartość

    2954
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    2

Posty napisane przez Elizabeth Eden

  1. Shatter:

    - Sądzę, że nie będzie to już ważne. - do sali weszło dwóch gwardzistów. - Jesteś aresztowany za udział w zamachu na Księżniczkę Cadance - powiedziała Celestia spokojnie.

    Fire:

    - A do czego wam potrzebny ten samolot? - zapytała podejrzliwie Applejack.

    Komputer:

    - Możesz powiedzieć o nim coś jeszcze? - zapytała zaciekawiona Luna.

  2. Komputer:

    - R? RFL? - zapytała Luna unosząc lekko brwi.

    Ameline wszystko notowała na pergaminie, wspomagając się magią, bo jej prędkość pisania musiała być na prawdę duża.

    Shatter:

    Celestia uniosła głowę i spojrzała zaskoczona na kucyka.

    A toż się trafił i nie trzeba go było nawet ścigać.

    - Usiądź - powiedziała spokojnie nic po sobie nie pokazując.

    Fire:

    - Nie mamy ochoty na wasze żarty - powiedziała Applejack z wyrzutem. - Proszę natychmiast powiedzieć mi co tutaj robicie, albo będziecie mieli poważne kłopoty.

  3. Shatter:

    Księżniczka uniosła powoli głowę mrużąc oczy.

    - Wejść - powiedziała, licząc, że jest to kolejny sponyfikowany do spisu.

     

    Magazyn:

    - A PRZEPRASZAM BARDZO, KIM WY JESTEŚCIE? - warknęła gniewnie Rainbow Dash wychodząc z jednego z gabinetów. - Plany? Odnośnie czego?Ataku na Canterlot? - zapytała ironicznie.

    Applejack zaraz pojawiła się za nią.

  4. Dennis:

    Otrzymałeś już kartę z informacjami odnośnie wyjazdu do Crystal Empire. Będzie to jutro, wyjazd o godzinie 6 rano na dworcu Canterlot. W Crystal Empire otrzymasz zakwaterowanie w samym pałacu(jego dolnej części), a gwardzista odbierze cię tam z dworca. Reszta zostanie przekazana potem, proszą tylko byś spakował dokumenty osobiste.

     

    Komputer:
    - Cóż. Opowiedz mi jeszcze o swoim życiu przed przyjazdem do Equestrii - powiedziała cicho i powoli Luna, a Ameline uniosła nieco głowę.

     

    Shatter:

    - Księżniczka Celestia jest dostępna w pierwszym gabinecie na parterze zamku - odpowiedział ogier mechanicznie, nawet nie patrząc na klacz.
     

  5. Przerywam tamtą misję.

    Ogółem wygrywa Hoffner, za posty.

    Chrysalis wyjechała.

     

    Następna misja za kilka dni.

     

    Sandy Finder:

    Luna zamrugała zaskoczona. Siergiej? Znany teraz jako Shatter. Powiadomi o tym Celestię.

    - I jesteś całkowicie pewna, że wersja wydarzeń jaką przedstawiłaś jest prawdziwa?

    Shatter:

    Celestia teraz już przyjmowała znów sponyfikowanych. Chwilę temu doszła do niej informacja przesłana magią od Luny, która prowadziła przesłuchanie. Kolejny winny: Siergiej Iwanow. Na pewno się tym zajmie, ale teraz... sponyfikowani.
     

  6. Magazyn:

    Obecnie w budynku zostały tylko Rainbow Dash i Applejack, reszta elementów rozeszła się dalej. Klacze siedziały w ukryciu czekając, być może ktoś się tu pojawi.

     

    Sala tronowa:

    Ameline zapisała słowa klaczy, na jej twarzy malowało się skupienie.

    - Proszę, opowiedz mi wszystko co robiłaś w dniu Letniego Święta Słońca. Ze szczegółami dotyczącymi samej uroczystości - powiedziała księżniczka.

     

    Misja się będzie ciągnąć w nieskończoność, więc uznajmy, że Chrysalis mieszka teraz w hotelu w Canterlocie i plota o tym się rozeszła. A sama Krysieńka odwiedzi KILKA miejsc.

     

    LOSOWANIE:

    Numer gracza: 7 (Shatter)

    Numer zadania: 41

     

    SPADA NA CIEBIE GNIEW KSIĘŻNICZKI LUNY

     

    Sandy Finder może i nie okazywała tego, ale była zestresowana przesłuchaniem. Wymyśliła, że jeśli wsypie jeszcze kogoś innego(poza Kristianem) to gniew księżniczek na nią nie spadnie aż tak mocno. I już wiedziała kto to będzie

    (Komputer wybieraj pomiędzy Shatter a Fire)

  7. Księżniczka Luna:

    Siedziała na wyściełanym aksamitem tronie śledząc wzrokiem aresztowaną klacz, która została przykuta magicznymi łańcuchami do krzesła. Obok Luny stała Ameline, Joseph, Kirlety i Sunny. 

    - Imię, nazwisko i data urodzenia - powiedziała pani nocy oficjalnym tonem.

     

    Misja:

    Celestia zagryzła wargi. Nie chciała wydawać na to zgody, jednak wiedziała, że może wywołać ogromną wojnę nie tylko z podmieńcami niezezwalając jej na poszukiwania JEJ odłamka.

    - Dobrze. Jednakże nie masz prawa wprowadzać tu swoich podmieńców, kraść od innych miłość ani przybierać innych postaci. I żadnych zamachów.

  8. Padocholik +50 bitów za pracę. Możesz zmykać.

     

    Komputer:

    Strażnicy dostali oficjalny rozkaz sprowadzenia aresztowanej do sali tronowej.

     

    Celestia:

    - Chcę mój odłamek - powiedziała Chrysalis prosto odchylając się do tyłu. - Najlepiej w tej chwili. 

    Celestia znużona pokręciła głową.

    - Nie wiem gdzie on jest. Najprawdopodobniej nie ma go nawet w Canterlocie - starała się, aby w jej głosie nie można było wyczuć żadnej emocji.

    - Oh, doprawdy? W takim razie chyba nie masz nic przeciwko, żebym została tutaj i sama go poszukała. Skoro jesteś pewna, że go nie ma.

  9. Komputer:

    Do lochów wysłana została informacja. Dziś odbywa się proces. Przeprowadzić go miała Luna z uwagi na to, że Celestia była zajęta. Skazana miała być zaprowadzona do sali tronowej.

     

    Księżniczki:

    Celestia ledwo uchyliła się od zaklęcia, które pomknęło w jej stronę.

    - Nie, Chrysalis! - powiedziała z gniewnym błyskiem w oku. - Tak się nie będzie bawić. Albo w tej chwili się uspokoimy, albo ty opuszczasz Canterlot.

    Królowa podmieńców jakby nagle odzyskała swoje opanowanie i uśmiechnęła się prawie złośliwie.

    - Jak uważasz. Teraz jednak chcę czegoś od ciebie, a ty mi to dasz.

    ,,Oh, czyżby?'' pomyślała Celestia.

     

    Padocholik:

    - Kartę z zawartością, którą będą informacje o badaniu na którym nam zależy będą na miejscu razem z pewną klaczą, która ma ci towarzyszyć. Jest ona kryształowym kucykiem. Jutro o godzinie 7 powinieneś już tutaj czekać. Możesz wracać do pracy - powiedział spokojnie ogier.

     

    *teraz twa inwencja, możesz 50 bitów zarobić*

  10. Padocholik:

    - Tak, sam zajmę się sprawami potrzebującymi kontaktu Księżniczek - powiedział spokojnie kuc.

    - Twoja praca polegałaby głównie na badaniach kryształów pochodzących z samego miasta, a nie, tak jak wszystkie inne, które do tej pory były legalne: z terenów wokół niego. To bardzo odpowiedzialne zadanie - dokończył z powagą.

  11. Padocholik:

    - Podam ci dokładną datę. Pojedziesz tam sam, dostaniesz też szczegółowe instrukcje w jakim celu. Od razu cię przestrzegam, nie wymawiaj tam imienia Księżniczki Cadance, kryształowe kucyki bardzo dotyka ten zamach. Zastanawiam się, czy puścić cię tam samego, czy z kimś - powiedział spokojnie sącząc przygotowaną herbatę.

  12. Padocholik:

    Kuc spojrzał na ciebie.

    - Witaj, Dennis. Jestem Resear Scient, twój szef. Chciałbym z tobą porozmawiać o twoim wyjeździe do Crystal Empire. Herbatki? - zapytał pogodnie.

    Księżniczka:

    Coraz mniej jej się podobało to, że jej rozmowa z królową zaczynała robić się coraz bardziej agresywna. Jeszcze trochę i się na siebie rzucą...

  13. Dobrze. Troszkę mnie nie było i muszę zacząć ogarniać od nowa.

     

    Po pierwsze: 

    ZAKOŃCZYŁA SIĘ LOTERIA :3.

     

    Po drugie:

    Padocholik:

    Oschły głos mruknął ciche: ,,proszę''. Kiedy wszedłeś zobaczyłeś prosty i chłodny gabinet, oraz ogiera jednorożca o niebieskiej grzywie i jasnozielonej sierści.

     

    Po trzecie:

    KOMPUTER OFICJALNIE WIADOMO, ŻE PROCES JUTRO(chyba, że mnie nie będzie, to w środę)

     

    I....

     

    LOSOWANIE:

    Numer gracza: 3 (Padocholik)

    Numer zadania: (49) Adoptujesz źrebaka/dziecko i musisz się nim zaopiekować!

    Tym razem wybieram twoją drugą postać. Dennisa.

    +20 bitów

    Żona młodego laboranta od zawsze marzyła, by oprócz syna posiadać też córkę. Jako, że jej mąż ostatnio nie miał czasu na... ekhm, postanowiła adoptować jakąś uroczą ślicznotkę ze sierocińca. Miała ona na imię Dusty Shine. Tylko jak zareaguje jej mąż, gdy wróci i dowie się w końcu o tym kroku, który planowała od dawna?

     

    W GWOLI ŚCISŁOŚCI - LOSY SĄ NIEZAPRZECZALNYM FAKTEM FABULARNYM. Mogę za ich pomocą zrobić waszym postaciom dosłownie wszystko, a to już zależy od waszego szczęścia.

  14. Chrysalis/Celestia:

    Celestia starała się zachować jak najbardziej spokojną minę, choć było to trudne. Była równocześnie zła i zdenerwowana, po co ta poczwara tu przyszła?

    Za to Chrysalis sprawiała wrażenie niesamowicie rozluźnionej.

    - No. Prowadź - powiedziała wyzywająco. Biała klacz zaczęła iść w stronę zamku bacznie obserwując idącą koło niej królową.

    - Tylko nie próbuj żadnych sztuczek.

  15. Padocholik:

    Relene uśmiechnęła się.

    - To na dzisiaj koniec. Ale za niedługo pewnie będzie ciekawiej, bo zaproszą nas na delegację do Crystal Empire. A raczej na wyprawę naukową.

    Komputer:

    Ściana dość mocno odepchnęła cię do tyłu.

    Shatter:

    Celestia nie zareagowała na głupie zaczepki klaczy, tylko szybko wyszła na spotkanie królowej changellingów.

    Kiedy była już pod barierą, powiedziała:
    - Możesz wejść. - i osłabiła na chwilę barierę.

    Chrysalis z ironiczną miną powoli do niej podeszła.

    - To co? Herbatka z ciasteczkami? Jestem pewna, że ktoś tak wysoko postawiony jak ty umie dobrze witać gości - widać było wyraźnie, że królowa podmieńców kpi sobie z księżniczki, ta jednak się nie odezwała.

  16. MISJA 4

    Królowa Podmieńców

     

    Królowa Chrysalis pojawiła się dzisiaj przy głównym wejściu do miasta Canterlot, czekając na Celestię, której dziś wysłała pewien list. Nie przekroczyła bariery, bo na razie po prostu nie mogła. Patrzyła z pogardą na gwardzistów nie mając najmniejszej ochoty wdawać się z nimi w dyskusje.

     

    Shatter:

    Ameline zapisała wiek klaczy, gdy do pomieszczenia wleciał list, który Celestia złapała magią i otworzyła. Jej oczy lekko się rozszerzyły. 

    - Niestety, dzisiaj muszę przerwać nasze spotkanie z ważniejszych powodów. Zostań w Canterlocie i przyjdź jutro - powiedziała cicho i wstała.

     

     

    Nagroda:

    300 bitów i bilet morski do krainy smoków

×
×
  • Utwórz nowe...