Skocz do zawartości

Elizabeth Eden

Brony
  • Zawartość

    2954
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    2

Posty napisane przez Elizabeth Eden

  1. Shatter porcja pienionżków i Magus porcja pienionżków.

     

    Komputer:

    - Ym... więc... jakiego... zwierzaczka byś sobie życzyła? - szepnęła Fluttershy spuszczając głowę. Na początek stwierdziła, że zapyta, potem sprawdzi jej preferencje.

    Magus:

    Księżniczka Luna razem z Twilight drepczącą za nią podeszła do dwóch patrolujących strażników.

    - Witajcie. Macie rozkaz przeszukania każdego napotkanego kuca w Canterlot. Pewien kuc ukradł mi dzisiaj pewną bardzo ważną kartkę. Jest ona podpisana imieniem Celestii. Zacznijcie natychmiast. Jeśli takowego kuca znajdziecie przyprowadźcie go do pałacowego aresztu i powiadomcie mnie.

     

    Jeśli to nie poskutkuje, a też jest taka możliwość, zabierze się za inne opcje...

  2. Padocholik:

    Luna prychnęła wewnętrznie, kiedy usłyszała, że ten wrzeszczący bez powodu sponyfikowany się przewrócił.

    Nie odwróciła się i nie zobaczyła, że odebrana została jej własność. Czekała na Twilight Sparkle, bo razem z nią miała udać się do pewnego miejsca w Canterlocie, a to co miała w torbie było zwykłymi notatkami jej siostry, które wysłać miała tak na prawdę do pewnej osoby, którą nie była żadna z księżniczek.

    Kiedy parę chwil później, gdy na peronie pojawiła się Twilight Sparkle, odkryła kradzież jej oczy zaświeciły się groźnie zwiastując nadchodzące kłopoty.

     

    Kartka:

    https://docs.google.com/document/d/10gsuCt0pbn_MneSJKnoVPHPF_e0vaE2XkSYJGPL99OE/edit

     

    Komputer:

    Klaczka delikatnie otworzyła drzwi i nadal patrząc na swoje kopytko cieniutko mruknęła:

    - Proszę wejść.

  3. Padocholik:

    Księżniczka Luna słuchała wszystkiego z niewzruszoną i trochę zdegustowaną miną.

    - Niewiedza budzi złość, złość rodzi żal. Odejdź - odwróciła się od kucyka. Z siostrą swoje przybycie tłumaczyły tak dużo razy, że już nie chciały. A przejęcie ziemi było sprawą, która na razie nie mogła zostać ujawniona. Z jej torby nadal wystawał kawałek papieru.

  4. Padocholik:

    Księżniczka Luna spojrzała na kuca z ukosa i zmarszczyła lekko brwi. Jego wypowiedź była trochę poplątana i dziwna.

    - Witaj, mój drogi poddany. Tak, czekamy na kogoś, ale nie sądzimy, by powinno cię to interesować.

    Na boku miała zgrabną, granatową torebeczkę z której wystawał jakiś kawałek papieru.

    Jakie były szanse na jego zdobycie? No cóż, dość małe.

  5. Komputer:
    Sprzedawczyni uśmiechnęła się.

    - Proszę, masz te jabłka. Na prawdę dziękuje - podsunęła ci owoce, a sama zajęła się odsuwaniem wiadra bliżej stoiska.

    Magus:

    - Proszę wejść - usłyszałeś trochę zachrypnięty głos jakiegoś starszego ogiera. Kiedy drzwi się otworzyły owionął cię zapach kurzu, starego pergaminu i stęchlizny.

     

  6. Komputer:

    Pani Cake, która dzisiaj przyjmowała uśmiechnęła się uprzejmie do klaczy, którą zobaczyła.

    - Ah, ty jesteś Sandy, tak? Ehh.... miałabym do ciebie małą prośbę, jeśli ją spełnisz, dostaniesz tę babeczkę za darmo, bardzo cię proszę... czy mogłabyś pójść na targ i kupić dla mnie pięć jabłek. Dam ci bity - położyła odliczone pieniądze na ladzie. - Bardzo cie proszę.

  7. Cennik:

    Mała paczka cukierków - 1 bit

    Babeczka czekoladowa - 2 bity jedna

    Babeczka truskawkowa - 2 bity jedna

    Babeczka wielosmakowa - 3 bity jedna

    Kawałek ciasta z zap-jabłek - 9 bitów

    Całe ciasto z zap-jabłek - 14 bitów

    Kawałek ciasta z czekoladą - 8 bitów

    Całe ciasto z czekoladą - 12 bitów

    Ciasteczka bananowe - 5 bitów 

    Sok truskawkowy - 3 bity

    Sok jabłkowy - 3 bity

    Shake czekoladowy - 4 bity

    Tort morelowo-wiśniowy - 23 bity

    Szarlotka - 12 bitów

     

    (jeszcze jeden twój post i kogoś wrzucę)

  8. Zamek:

    Celestia spojrzała lekko zaskoczona na jednego z gwardzistów, jednak było już za późno. Wszystkie osoby w zniszczonym zamku straciły pamięć z ostatnich godzin i zemdlały. Niestety włącznie z Luną. Jednak księżniczka dnia uznała, że to może nawet lepiej. Teraz tylko przetransportować ich teleportacją w miejsca ich ostatniego pobytu w Ponyville. I podać Lunie lekarstwo zanim się obudzi.

    Zostaliście przeteleportowani do miejsc w których byliście ostatni. Istnieje możliwość odzyskania tego wspomnienia - jest to pewien wywar sprzedawany przez Szarego Johna.

     

    Misja:

    (Nie robię już całych podsumowań, wybieram osobę, która według mnie postarała się najbardziej)

    Tym razem był to MAGUS!

    Nagroda idzie do ciebie. 

    (Ten odłamek się jeszcze przyda!)

     

    Komputer w tej skrzyneczce była książka, która pozwala ci bez niczego osiągnąć poziom 3 magii. Jednakże poproś Magusa o materiały, żebyś wiedział jak rzucać te zaklęcia, inaczej mogą nie wyjść!

  9. Zamek:

    Księżniczka Celestia zeszła spokojnie na dół i powiedziała do wszystkich zebranych.

    - Moi drodzy, obiecuję, że nic złego was nie spotka i że już za parę godzin będziecie bezpieczni w swoich miejscach zamieszkania, jednak teraz proszę o zachowanie spokoju i zaufanie.

    Jej róg się zaświecił. Luna wciąż czekała na schodach.

     

    LOSOWANIE:

    Numer gracza: 7 (Shatter)

    Numer zadania: 22

    Wpadasz w depresję! Postaraj się z niej wyjść!

    Śliczną klacz imieniem Shatter powoli zaczęło przerastać to, jak bardzo dużo wiedzą Księżniczki i jak mała jest szansa na ich obalenie. Przyprawiało ją to o ból głowy, zaczęła odczuwać dojmujące przygnębienie. Chyba powinna udać się do psychologa

    +10 bitów

     

    Od dnia dzisiejszego losy będą CO TRZY DNI, nie co dwa.

  10. Zamek:

    - CELESTIA! - krzyknęła Luna, gdy dobiegła do schodów. Odwróciła się za siebie, Golding już tutaj szedł. - Mamy problem - szepnęła tak, żeby nie usłyszał. - Tym kucykom trzeba wyczyścić pamięć, ale jeden uciekł.

    Księżniczka dnia kiwnęła lekko głową i cofnęła się, by Luna mogła zejść na dół. Czekała jeszcze na gwardzistę.

  11. Zamek - góra:

    - Nigdzie nie idę... - zaczęła Luna, jednak wtedy usłyszała na dole charakterystyczny i czysty głos swojej siostry. - ... albo idę! - dodała szybko.

    Zamek - dół:

    Księżniczka Celestia zrobiła minę spokojną, jednak zawierającą ukrywane rozdrażnienie.

    - Po co tutaj szliście, Lunie nic nie jest - powiedziała spokojnie, jednak w myślach dodała ,,mam nadzieję''. Ruszyła na schody, a do kucy tutaj zgromadzonych powiedziała:

    - Proszę, poczekajcie tutaj chwilkę.

  12. Zamek/Luna:

    Księżniczka została popchnięta przez Goldinga. Obiła się dość boleśnie, jednak na szczęście nic konkretnego jej się nie stało, choć była otumaniona... i zła.

    - Ten kto to zrobił zapłaci - powiedziała cicho, nie odpowiadając na pytanie gwardzisty.

    Zamek/Tam gdzie jest Grento i reszta:

    Księżniczka Celestia teleportowała się z cichym świstem do głównej sali zamku, przy okazji objawiając się w złocistym świetle.

    To co zobaczyła wyprowadziło ją z równowagi. Chwilę mrugała, a potem powiedziała stanowczo:

    - Swift, wyjaśnienia. I gdzie jest Luna?

×
×
  • Utwórz nowe...