Nie mam za bardzo nic mądrego do powiedzenia, porównując do poprzednich wypowiedzi, jednakże chyba mogę tak przyziemnie wyrazić swoje zdanie? Nie każdy jest specem od wojen i innych takich rzeczy...
Nie jestem pewna, czy Rosja ma prawo do Krymu, czy nie ma, ale mimo wszystko zabieranie go tak gwałtownie bez niczego i bez ustalania było według mnie trochę nie w porządku.
Ale dobrze.
Z tego co słyszę w środkach przekazu pan Putin bawi się ładnie, ale póki nie będzie próbował przejąć całej Ukrainy, nie jest tak źle, a przynajmniej dla Polski.
Bo jak przejmie Ukrainę, co chyba by się nie opłaciło, bo wywoła to światowe wzburzenie i odrazę(Mam szczerą nadzieję, że dwie wojny już ludzi cokolwiek nauczyły), to oczywistym jest, że Polska będzie też zagrożona w pewnym sensie.
Polska była wielokrotnie rozdzierana w historii z jednej strony przez Niemcy, a z drugiej przez Rosję i jak na razie wydaje mi się, że Niemcy już są spokojne, to znowu działania Putina mnie niepokoją, ale jeszcze nie na tyle, by histeryzować, prowadzić protesty i inne takie duperele. Tym bardziej, że mieszkam na zachodzie.
To tyle z mojej strony.