Skocz do zawartości

Socks Chaser

Brony
  • Zawartość

    534
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    11

Wszystko napisane przez Socks Chaser

  1. Socks Chaser

    Śmierć was oczekuje.

    Socks gapiła się na nich ze znudzoną miną. - No i rozwalili namiot!Dobra oblewajcie mnie tą wodą jak musicie! Socks podniosła kopytka do góry na znak że się poddaje.
  2. Socks Chaser

    Śmierć was oczekuje.

    Socks znowu wychyliła głowę z namiotu. - Ja to słyszę! Schowała się w namiocie i zapięła zamek od swojej strony by nikt nie mógł go otworzyć.
  3. Socks Chaser

    Śmierć was oczekuje.

    Socks obudziła się.Śniło jej się że...musi się obudzić.Wychyliła głowę z namiotu.Krzyknęła jak najgłośniej: - Łohoho!To nie przeszkadzam! Schowała głowę do namiotu głośno się śmiejąc.
  4. Socks Chaser

    Śmierć was oczekuje.

    Nie obraź się ale moim zdaniem powinien mieć inną grzywę.Spróbuj zrobić go tak żeby bardziej pasował do tego z awatara.I mi się wydaje czy jest wyższa XD? ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ Socks leżała w namiocie.Nawet będąc w śpiworze było jej trochę zimno.Zastanawiała się kiedy Susan odejdzie.Miała jej już dość podobnie jak Dearme.Przez kilka minut leżała z zamkniętymi oczami ale szybko zasnęła.
  5. Socks Chaser

    Śmierć was oczekuje.

    - Muszą być zaufani.A ja dla paniusi co przy pierwszym spotkaniu prawie zabija mi przyjaciela a potem mówi że jest po to by nas chronić niezbyt ufam. Socks tylko czekała aż Susan ją zaatakuje.Skoro wcześniej była taka wnerwiona to ciekawe co teraz zrobi.
  6. Socks Chaser

    Śmierć was oczekuje.

    Socks wyciągnęła z torby namiot po czym zaczęła go rozstawiać.Po 10 minutach skończyła pracę i zwróciła się do "Paniusi". - A ty pewnie ze swoim kochasiem będziecie spać w pałacu co nie?Poduszki ze złotą koronką,najcieplejsza kordła na świecie...a my na powietrzu.Heh.Przydałoby się jeszcze jakie ognisko zrobić!A nie!Szlachta nie ogrzewa się przy takim pospolitym źródle ciepła i światła!Używa do tego kominków no bo w końcu przy ognisku ogrzewa się tylko plebs co nie? Zaśmiała się.Zachowanie Susan było dla niej tak irytujące że nie mogła się powstrzymać przed zaczepianiem jej. - Mam nadzieję że spotkamy kogoś milszego.Kogoś kto nie zachowuje się jak cholerna "dama".
  7. Socks Chaser

    Śmierć was oczekuje.

    - Wreszcie! Socks ruszyła za śmiercią.Nie bała się Susan.Dla niej była ona tylko tepą paniusią która myśli że wszystko jej wolno.Dearme coś rzadziej się odzywała...może to i lepiej.
  8. Socks Chaser

    Śmierć was oczekuje.

    We wszystkich miejscach...XD.Heheszki. ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ Socks chwyciła miotełkę i wyrzuciła ją. - Nie zamierzam się w to bawić.Mamy wyruszać w TEJ chwili!
  9. Socks Chaser

    Śmierć was oczekuje.

    Socks patrzyła na ten "festiwal badziewia".Nie mogła pojąć sensu tego wszystkiego. - Cóż za wymyślna tortura!Jak się boję! Orange straciła przytomność. - Dobra cucimy ją i idziemy.Nie będziemy tracić czasu na takie głupoty!
  10. Socks Chaser

    Śmierć was oczekuje.

    Nie powiem...gdy zobaczyłam to co się tutaj dzieje to nie wiedziałam jak zareagować ^^. ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ Socks stanęła przed Śmiercią. - A kim było to coś?Kolejnym kolegą który najpierw zabije nam kogoś a potem powie że to była próba i pójdzie się schlać z naszym kochanym panem "Jedziemy do Nowego Yorku"?!A ty Susan?!Kim ty jesteś że zamierzasz nam rozkazywać?Jesteś jedynie jakąś paniusią co przylazła nie wiadomo skąd i trzyma się dupy swojego kochasia.Nic o tobie nie wiemy a ty myślisz że od razu możesz nam rozkazywać?Ty nawet nie nadajesz się do oczyszczania mojego SCAR-L z piachu za pomocą brudnej ścierki do podłóg.Znalazła się władczyni!
  11. Socks Chaser

    Śmierć was oczekuje.

    - Ale jeśli będziesz chciał się tam przenieść równie dobrze będziemy mogli nie istnieć.Mogą być tego takie same konsekwencje jak z moim życzeniem. Socks była zaskoczona tym co powiedział Wave.
  12. Socks Chaser

    Śmierć was oczekuje.

    Ależ WaveXie :C.Wystarczyło powiedzieć że wilkołak nie żyje. Dla Inki : Przed napisaniem wypowiedzi w takich tematach kopiuję to co napisałam i odświeżam stronę.Jeśli trzeba to zmieniam trochę wypowiedź a nawet wszystko piszę od nowa.Pomaga to ci i innym użytkownikom uniknąć takich sytuacji jak ta ^^. ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ - Co do tego życzenia...nie wiem co sobie zażyczyć!Skoro to odpada to i WaveX nie może się przenieść do czasów Orange bo wtedy też mogą zajść jakieś zmiany.Socks Chaser - Mistrzyni ratowania innych przed wilkołakami! Socks roześmiała się i spojrzała na wrak limuzyny. - No to do Nowego Yorku nie pojedziemy.Idziemy dalej!Kierunek - Koniec Podróży!
  13. Socks Chaser

    Śmierć was oczekuje.

    Socks widząc jak wilkołak wyrzuca Ruffian w powietrze natychmiast wyleciała z samochodu.W ostatniej chwili złapała Ruff. - Nikt dzisiaj nie zginie! Socks co chwilę ostrzeliwywała wilkołaka.Gdy tylko miała czas zniżała lot by odstawić Ruff. - A zwłaszcza dobra przyjaciółka!
  14. Socks Chaser

    Śmierć was oczekuje.

    - Dopóki nie będę koniecznie chciała by to życzenie się spełniło to wszystko będzie dobrze.Na Celestię po co się tak bać?A co mogło by się stać?
  15. Socks Chaser

    Śmierć was oczekuje.

    - Jest głupia i agresywna.I nie ma prawa tknąć moich przyjaciół. Socks ciągle się uśmiechała.Cieszyła się że może wreszcie odpocząć chociaż wolała ruszyć dalej a nie tracić czas na jakiś "Nowy York". - I chyba już wiem na co wydam moje życzenie.Chcę się przenieść w czasie do 2053!Oczywiście po powrocie do domu.
  16. Socks Chaser

    Śmierć was oczekuje.

    - Aj tam!Chciała powiedzieć że wy chyba się w sobie kochacie a że ja uważam że tak nie jest to powiedziałam że równie dobrze mogła powiedzieć że ja cię kocham i by wyszło na to samo.A ty Ruffian nie musisz się od razu kulić! Socks nie chciała jechać do tego "Nowego Yorku" ale wszystko lepsze od łażenia po piekle.
  17. Socks Chaser

    Śmierć was oczekuje.

    Socks wsiadła do limuzyny. - Do Nowego Yorku?Dobra niech będzie... Usiadła przy Orange. - Ruuffian...to tak jakbyś powiedziała że kocham OrangeSteel.
  18. Socks Chaser

    Śmierć was oczekuje.

    - Na Celestię możemy się wreszcie zamknąć i iść dalej?! Socks patrzyła na Susan. - I zostawić paniusię?
  19. Socks Chaser

    Śmierć was oczekuje.

    Socks odwróciła się do śmierci. - Możemy wreszcie ruszać?Im szybciej pójdziemy tym lepiej.
  20. Socks Chaser

    Śmierć was oczekuje.

    - Dobra Ruffian może i zła nie jest ale jeśli tylko spróbuje cię tknąć to już po niej. Socks wpatrywała się w Susan.Idiotka ciągle łaziła a nawet stała jakby była jakąś władczynią. - I nie przesadzaj z ufaniem jej.Nawet najlepszy przyjaciel może cię zdradzić.
  21. Socks Chaser

    Śmierć was oczekuje.

    Socks oglądając Susan nie mogła się powstrzymać od komentarza. - I co szmaciarko?Myślisz że jesteś taka mądra i silna że możesz nas obrażać? Poczekała chwilę na odpowiedź.Gdy jej nie otrzymała kontynuowała. - Dodam też że pokonała cię taka "słabiutka" klacz jak ja.
  22. Socks Chaser

    Śmierć was oczekuje.

    - Ta Susan pewnie nie jest tą Susan którą widziałaś.Postaraj się do niej nie zbliżać.Jakby ta gnida chciała ci coś zrobić to ci pomogę. Socks spojrzała na Susan. - Powiedziała ta która padła od strzału z RPG-32 i serii z karabinu.A najzabawniejsze było to jak krzyczałaś że się poddajesz.
  23. Socks Chaser

    Śmierć was oczekuje.

    Odpowiedziała dla Duffian. - Walczyliśmy z tą debilką. Socks wskazała Susan. - Pokonałam ją ale gdyby nie Orange to było by już po mnie.Jest niby przyjaciółką śmierci.Mówi że jesteśmy słabą drużyną ale gdy tylko dostała z RGP-32 to krzyczała że się poddaje i prosiła by nie atakować.
  24. Socks Chaser

    Śmierć was oczekuje.

    - Przyjaciele nie atakują przyjaciół. Zawiesiła karabin na grzbiecie i dodała: - A skoro rozwaliliśmy ci ryj to na pewno jesteśmy od ciebie lepsi.
  25. Socks Chaser

    Śmierć was oczekuje.

    Socks czekała na odpowiedź.Ogier milczał. - Odezwij się gnoju.No chyba że chcesz zdechnąć szybciej. Czekała na odpowiedź.Gdy jej nie otrzymała pociągnęła za spust. - Magazynek pusty...Masz ostatnią szansę. Socks przeładowała broń i znów przystawiła ją do głowy ogiera.
×
×
  • Utwórz nowe...