Odrzucanie kogoś (a w temacie mówimy o tym, jak fandom odrzuca Rarity, a nie tylko nie stawia jej a pierwszym miejscu) za to, że nie pokrywa naszych zainteresowań, to bardzo niskie zachowanie. Co nie zmienia faktu, że zgadzam się z OneTwo, wiele osób tak niestety postępuje.
Od siebie dodam też ze dwa wioski:
Wniosek pierwszy: mademoiselle Rarity, tak jak każda dama, jest istotą wymagającą od swoich współtowarzyszy (obojętnie czy tych z kręgu przyjaciół czy partnerów, czy nawet współpracowników) bardzo wielu trudnych w wykonaniu zachowań, postaw oraz idei. Nie jest to łatwa osoba, którą zaprosi się na hot-doga, powie sprośny żart, a w dyskusji powie "No weź Rarka mnie nie wkurzaj", aby wystarczyło do załatwienia różnych problemów dnia codziennego.
Dama wymaga. Nie chce, aby w jej towarzystwie występowały określone zachowania, które ona uważa za nieszlahcetne. A jak powszechnie wiadomo, to co przaśne, zawsze jest powszechniejsze i łatwiejsze.
Dama potrzebuje adoracji. Kto dziś umie napisać wiersz, aby skomplementować pojedynczą, epizodyczną kreację naszej damy? Kto zdobędzie się na powiedzenie czegoś więcej niż "masz fajne buty"? Kto w ogóle zauważy te buty?
Dama obraca się w świecie wielu skomplikowanych rytuałów i schematów, które często nie są zbyt życiowe i wymagają od innych nie tylko wysiłku intelektualnego, ale i fizycznego. Od ustępowania miejsca w autobusie, aż po noszenie na rękach, aby przenieść przez niebezpieczne miejsce lub nawet zwykłą kałużę.
Podsumowując: takie dziewczyny nie cieszą się powszechną akceptacją pośród społeczeństwa, tak samo jak romantycy, którzy własnie takich szukają. Po prostu są mówiąc mało elegancko: za trudne.
Taka jest i Rarity.
Drugi wniosek:
Clopy. Przykra sprawa, ale Rarity jest jedną z popularniejszych postaci w clopach, gdyż jako jedyna w serialu otwarcie zajmuje się tematami miłości i związków, a także... paradoksy kuszą. Zrobienie ze szlachetnej damy napalonej nimfomanki to atrakcyjne wyzwanie dla autorów i pokusa dla czytelników. "Ona aż sama się prosi, aby jej XXX". Sad but true. Dlatego wiele osób ją odrzuca, kojarząc ją z takimi clopami.