Ja słyszałem "jaram się jak Sherman w Normandii" Też lubię
To może od razu przedstawię, o czym w ogóle będzie ta powieść. Niestety nie znalazłem w dziale literackim przestrzeni na luźne dyskusje o twórczości, więc zrobię to tu.
Książka ma mieć dwie sfery. Pierwsza, to realistyczne przedstawienie świata kucyków, którego dotknął odpowiednik drugiej wojny światowej. Od batalistyki po obozy. Oczywiście tekst tylko dla dorosłych. Równocześnie chcę uniknąć typowego dla fandomu epatowania okrucieństwem dla okrucieństwa. Celem tej książki nie ma być zmasakrowanie jak największej ilości kucyków na jednej stronie, ale... pokazanie jak wyglądała nasza wojna. A dokładnie, jakby ona wyglądała, gdyby walczyły kucyki.
Zresztą, wolno licząc, w "Żelaznym Księżycu" ginie chyba 10-15 osób. Przypominam, że akcja trwa aż 3 dni i mamy tam do czynienia z wojną totalną. Mimo to, tej śmierci nie jest tak dużo.
Druga sfera to psychika bohaterek, która jest niszczona przez stres bojowy, trudne wybory i zwykłą wojenną rzeczywistość. Chcę nie tylko pokazać upadek ich dusz, ale i cały proces.
By obie sfery wyszły mi realistycznie i profesjonalnie, nakupowałem i napożyczałem całe mnóstwo książek. Zawsze interesowałem się II wojną światową i dużo o niej czytałem, ale "Kryształowe Oblężenie" zmusiło mnie do zagłębiania zagadnień, które dotychczas traktowałem drugoplanowo, jak na przykład U-Booty. Dla przykładu, kupiłem album "Myśliwce Aliantów 1939-1945" i dzięki temu wychwyciłem kilka błędów, które popełniłem w "Żelaznym Księżycu". Teraz mam okazję je skorygować.
Sądzę, że na potrzeby samego "Oblężenia" przeczytam około 30 książek i drugie tyle czasopism tematycznych. Nie liczę tutaj pozycji, z którymi zapoznałem się w ramach zwykłego rozwoju zainteresowań.
Tak więc, oto koncepcja służby poszczególnych bohaterek:
Twilight zostaje generałem dywizji, dowodzącym 6. DPanc. Pod sobą ma major Pinkie Pie, kierującą 9. pułkiem pancernym. Działania Pinkie wspomaga sierżant Applejack, d-ca 1. kompanii 1. batalionu. Ona i jej grenadierzy pancerni są trzonem dywizji.
Rainbow Dash już znamy, dowodzi 6. pułkiem powietrznym i co za tym idzie, I skrzydłem myśliwskim. Tutaj mam zagwozdkę, bo różne książki różnie tłumaczą niemieckie słowo "Gruppe" oznaczające jednostkę lotniczą liczącą 36 samolotów. Czasem jako dywizjon, czasem jako skrzydło.
Fluttershy zszywa rannych w szpitalu polowym.
Rarity pływa na U-Bootach, jako jedyna nie bierze udziału w bezpośredniej obronie Kryształowego Imperium. Zamiast tego jest świadkiem pojedynku pancerników i lotniskowców. Inspiracja Das Bootem jest oczywista. Wynika to nie tylko z faktu, że uwielbiam tę powieść i film, ale... ciężko znaleźć wiele alternatyw. Mamy polski serial "Orzeł" i w sumie tyle, bo U-571 to wojenna szmira pozbawiona realizmu. Są "Silent Huntery" i oczywiście spora ilość książek naukowych i popularnonaukowych o bitwie o Atlantyk, ale powieści historycznych brakuje nieco.