Lightning Energy
-
Zawartość
801 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
1
Posty napisane przez Lightning Energy
-
-
-Więc Discord ci nie mówił? Ja i Screw jesteśmy parą, Discord nawet pobłogosławił nasz związek.- powiedziałem z lekkim uśmiechem.
-
-Ja też się cieszę, bo w końcu jesteśmy z powrotem razem, ja, ty i Jim. A tak w ogóle słyszałeś już radosną wieść?- powiedziałem do przyjaciela.
-
Objąłem klacz i powiedziałem jej:
-Skarbie, daj mu trochę wytchnąć. Myślę, że musi odpocząć po tym wszystkim.- po chwili powiedziałem do Michaela- Widzę, że mamy komplet. Cała nasza trójka jest tutaj. Tylko kto teraz dowodzi POZ?
-
-W porządku, w takim razie chodźmy. Chcę zobaczyć Michaela jako kucyka.- powiedziałem i poszliśmy do szpitala.
-
-Myślę, że po prostu też chciał dołączyć do kucyków. Widocznie miał dość życia jako człowiek i zdecydował się na lepsze życie.- powiedziałem z uśmiechem.
-
Imię: Electr
Nazwisko: Steel
Wiek: 25 lat
Specjalizacja: Może władać elektrycznością, co pozwala mu przeżyć będąc pod wpływem prądu i pochłaniać go, aby być jeszcze silniejszym.
Broń: Tytanowy miecz zdolny przebić nawet żelazo i mogący kumulować elektryczność
Wygląd: 2 metry wysokości, szare włosy, zielone oczy, dobrze zbudowany lekkoatleta, ma bliznę na oku, przez co jest ono w lekkim odcieniu czerwonego, ale widzi, ma dobry słuch
Charakter: Spokojny, chłodny, wyrachowany, woli samotność, chyba, że akurat dana sytuacja wymaga drużyny, w walce zapada w trans podczas którego lepiej mu nie przeszkadzać, by nie poznać bliżej jego ostrza
Historia: Drake urodził się w dość porządnej rodzinie naukowców. Jego rodzice dali mu eksperymentalny miecz, ponieważ chcieli, by mu się przydał na ciemną godzinę. Od dawna trenował szermierkę i sztuki walk, więc nauka posługiwania się mieczem przychodziła mu łatwo. Do tego wymyślił kilka niezłych combos' ów w których używa zarówno miecza, jak i własnych umiejętności manualnych. W czasie katastrofy miał 15 lat. Jego rodzina zniknęła w tajemniczych okolicznościach. Wtedy odkrył się jego talent. Odkrył go idąc ranny przez zniszczone miasto. Z jednego generatora obok którego przeszedł wystrzeliła w niego wiązka elektryczności, jednak nic mu się nie stało, a w zasadzie nawet zagoiło mu to kilka ran. Później zaczął szkolić się w używaniu tej mocy, aż doszedł do perfekcji.
Cel do osiągnięcia: Zniszczyć kryształ i odnaleźć rodziców
-
Klacz cicho zaczęła opowiadać:
-Znalazłam go w jakimś lesie z ciężką raną. Z początku nie wiedziałam czym jest, ale, gdy go bliżej poznałam, okazał się dosyć miłym osobnikiem. Po jakimś czasie rozkochał mnie w sobie, a później też oświadczył. Urodziła nam się nawet córeczka. Otworzył własny biznes ze sprzedażą łóżek. Myślałam, że to nic złego i cieszyłam się ,że zarabia jakieś pieniądze. Jednak pewnego dnia zeszłam pod wpływem własnej głupoty do piwnicy. Powiedział, że chce mi dać nowe łóżko. Zaczął więc mnie dopasowywać, a następnie zamknął w szafie bym czekała na swoje nowe łoże.
Źrebię w ramionach klaczy otworzyło oczy i, widząc tatę we krwi zaczęło cicho popłakiwać.
-
Klacz spojrzała ze łzami na osoby i powiedziała:
-Tak, przed szaleństwem... to był mój mąż.
-
(głaskała go z powodu śmierci, a to zaraz się wyjaśni)
-
Do domu wbiegli sanitariusze i zeszli do piwnicy. Na widok masakry niektórzy omal się nie porzygali. Zaczęli wyciągać rannych na noszach, jednak klacz z dzieckiem odmówiła. Po chwili podeszła do jej niedoszłego oprawcy leżącego na łóżku i pogłaskała po czole.
-
-Khe khe, ciesz się, że za wysocy zdarzają się rzadko. Wtedy ból jest gorszy od wyrównania.- powiedziała jakaś nastoletnia klacz.
-
Klacz z dzieckiem powiedziała spokojnie:
-On nie jest chory. Po prostu chce, by wszyscy klienci byli doskonali. Uważa, że to niedopuszczalne, że większość kucyków ma złe łóżka. Myśli więc, że pozyska zysk z tego, że sprzeda łóżko odpowiednie do potrzeb. My mieliśmy chwilę poczekać, bo musiał nam znaleźć odpowiednie łóżka.
-
-O mnie się nie martw. Ważne, że mojej Novie nic nie zrobił.- powiedziała klacz tuląc swe śpiące źrebie.
-Kss, ha ha, dopasować, kss, jesteśmy... niedoskonali... ha ha. Ona była... khe... niedoskonała.- z głębi szafy wyszedł jakiś na wpół oszalały ogier z obłędem w oczach. Skóra na grzbiecie była tak rozerwana, że było widać mięśnie i prześwitające przez nie kości.
-
Jakaś inna klacz ze źrebięciem w kopytach podeszła i powiedziała:
-Ten człowiek to Prokrustes. Zwabia on naiwnych do swojego domu pod pretekstem kupna łóżka. Jeśli jesteś za długi, ucina ci wystające części ciała. Jeśli za krótki, rozciąga cię póki nie osiągniesz dobrego rozmiaru. Ci, którzy mają dobre rozmiary mogą opuścić dom, większość nie przeżywa "dopasowywania".
-
-B-byliśmy niedoskonali, mieliśmy zły numer. Złe numery muszą zostać dopasowane.- jęknął jakiś ogier, a klacz dalej patrzyła przestraszona na człowieka przed nią.
-
Kucyk, po bliskich oględzinach klacz, spojrzał przestraszony na człowieka.
-B-błagam, n-nie dopasowywuj nas. Mamy dość dopasowywania.
-
Nagle z jednej szafy wypadły kawałki kopyt kucyków oraz same kuce. Niektóre były żywe, a część była tak rozciągnięta, że miały pęknięte kręgosłupy.
-N-nigdy więcej w-wyrównania. Nigdy więcej.- jęczał jeden z nich.
-
-Fajnie byłoby, gdybyśmy go odwiedzili.- powiedziałem do Screw.- Jednak myślę, że na razie powinien odpocząć.
-
Mężczyzna zaczął cicho mówić leżąc na łóżku bez ruchu:
-Nie odchodźcie, dam wam duże zniżki i rabat, 30%. Naprawdę tanio.
-
[52]
Przeczytałem swój list i uśmiechnąłem się. Michael też dołączył do nas. Mam nadzieję, że będzie szczęśliwy w Equestrii. Chciałbym do niego pójść opowiedzieć mu o tym co mnie spotkało, ale uznałem, że na razie potrzeba mu odpoczynku.
-
Człowiek powoli wszedł do celi i zauważył braki w "klienteli".
-Arhg, ktoś zdołał uciec!- powiedział zdenerwowany.
-
Za drzwiami było słychać ciężkie tupanie. Człowiek powoli się zbliżał do celi z wielkim toporem na ramieniu.
(pośpieszcie się!)
-
(pośpieszcie się z ucieczką, "Prokrustes" nie będzie czekał wiecznie)
-
-Hmmm, ciekawe, ciekawe. Dużo o mnie widać wiesz.- powiedział Acro do klaczy.
Wszedłem do salonu i podszedłem do Screwball.
-Witaj kochanie.- przytuliłem się do niej.
[Gra]Powiew Przyszłości[Magia][Walka][Post Apokalipsa]
w Archiwum
Napisano
Do pomieszczenia w którym byli magowie wszedł Electr Steel. Przez ramie miał przewieszony miecz, całe jego ciało iskrzyło jak mały agregat. Urządzenia elektryczne w pomieszczeniu dostawały krótkiego spięcia. Usiadł na krześle daleko od innych i nie zwracał na nikogo uwagi.