Lightning Energy
-
Zawartość
801 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
1
Posty napisane przez Lightning Energy
-
-
-Dziękuję bardzo, Discord. Pozwolisz, że się oddalimy.- poszedłem ze Screw do Ponyville. Zastanawiałem się, czy nie spotkamy czasem Jima. Chciałbym mu powiedzieć o swym niesłychanym szczęściu.
-
Oksymoron
Sun Blaze odwrócił głowę i powiedział:
-Mogę wam powiedzieć, że jest człowiekiem. W zakonie nie ma żadnych ludzi, więc macie ułatwione zadanie.
-
Uśmiech wrócił na moje usta. Powiedziałem spokojnie do Discorda tuląc moją ukochaną:
-Poświęcę dla niej wszystko, kocham ją jak nigdy dotąd.
-
(dla niewtajemniczonych: Góry Kryształowe- archipelag gór znajdujący się niedaleko od Kryształowego Imperium)
-
-Jeżeli są już wszyscy, to posłuchajcie mnie uważnie. Mam dla was ważną misję. Największy wróg Equestrii i gildii, Zakon Czarnych Zabójców, porwał jedną z naszych lepszych rekrutek. Wasze zadanie to uwolnić ją i sprowadzić z powrotem. Wiemy, że zakon ma kryjówkę gdzieś w Górach Kryształowych. Ruszajcie i dowiedźcie, że jesteście godni należeć do Gildii Nocnych Braci.- po przemowie Sun Blaze oddalił się w sobie wiadomym kierunku.
-
Spojrzałem na Discorda jak na wariata i powiedziałem:
-Ja miałbym zostawić tak cudowną klacz jak ona? Prędzej morze by wyschło niż bym zostawił klacz, której uroda świeci jak księżyc w pełni, której głos jest niczym głos skowronka i która jest tak cudnie urocza, piękna, miła i w ogóle wspaniała niczym najwspanialszy kryształ, który przyćmiewa wszystko inne. Kocham ją najbardziej we wszechświecie. Musieliby przebić mnie sztyletem, a nawet wtedy bym jej nie opuścił. Dla niej jestem gotów przepłynąć cały ocean wzdłuż i wszerz, zgładzić smoka, poświęcić swoje życie. Zamierzam przeżyć całe życie razem z nią.- mówiłem niczym poeta, a na koniec wyczarowałem piękny, biało różowy kwiat, który podarowałem mej ukochanej.- Niech to będzie znakiem mej miłości.
-
-Nie mogłem jej odmówić. To miał być jej pierwszy raz. Kocham twoją córkę najbardziej na świecie ze wzajemnością i jeśli chcesz jej szczęścia, pozwól, aby została ze mną.- powiedziałem niewzruszony.
-
(kogo jeszcze brakuje?)
-
Usiadłem przy stole i spojrzałem na Discorda. Na pyszczku miałem lekki uśmiech.
-Witaj Discordzie, panie niezgody i chaosu oraz największy mistrzu szalonej zabawy.- powiedziałem ze śmiechem.- Zapytam wprost, czy znasz już wieść o szczęściu, jakie spotkało twoją córkę?
-
[52]
Nagle znaleźliśmy się w lesie Everfree. Ciekaw byłem, co takiego Discord może robić w takim miejscu.
-To mam nadzieję, że zaraz tu przyjdzie. Chcę znać jego zdanie o naszym związku.- wtuliłem się nosem do policzka Screw.
-
(możecie darować se pogawędki? czekam z pierwszą misją od jakiegoś czasu i zaczynam się niecierpliwić)
-
Spojrzałem w oczy Screwball i odrzekłem:
-W zasadzie to już widziałem twojego ojca, Discorda. Tak w ogóle w naszym świecie jesteście całkiem popularni, a nawet powstało o was pewne opowiadanie. Chociaż w zasadzie chciałbym zobaczyć reakcję twojego tatusia na to, że jego ukochana córeczka ma swojego ogiera.
-
Ferejli
-Hmm, mamy paru ludzi w naszej gildii. Nie wiem jednak, o jakich akurat ci chodzi. Teraz to jest nieważne jednak. Mam ważną misję dla wszystkich nowych rekrutów.- powiedział Sun Blaze.
-
-Rozumiem, w porządku. Może pójdziemy na spacer? Bardzo ładny dziś dzień.- zaproponowałem mojej ukochanej.
-
Przytuliłem moja klacz lekko i powiedziałem:
-Spokojnie, nie mówię przecież, że na zawsze. Po prostu znam zaklęcie, które na 4-5 dni może zmienić wiek do 4 lat. To właściwie jest nawet dosyć przyjemne być z powrotem źrebakiem. Sam na sobie próbowałem. Jesteś pewna, że nie chcesz?
-
Frodo
-Nie wiem, nie widziałam wcześniej czegoś takiego- powiedziała Twilight.
-
-Ty również jesteś wspaniała.- powiedziałem do klaczy.- Mam jednak pewne pytanie. Nie chciałabyś znów poczuć się młodo? Przez kilka dni z powrotem być młodą klaczką i się dobrze bawić?
-
Nagle na niebie pojawił się duży czerwony wystrzał. To sygnał gildii. Wszyscy jej członkowie muszą się udać do siedziby głównej.
-
Spojrzałem z uśmiechem na Screw. Powiedziałem do niej czule:
-Witaj, moja mała królewno chaosu. Jak się czujesz?
-
Po śniadaniu wszedłem na górę i poszedłem do pokoju. Screw prawdopodobnie była w łazience. Zacząłem czytać książkę z zaklęciami i dotarłem do zaklęcia, którego szukałem. Czekałem na ukochaną, aby zadać jej pewne pytanie.
-
Pocałowałem klacz w nosek i uśmiechnąłem się.
-Jesteś dla mnie wszystkim co mogłem sobie wymarzyć.- szepnąłem do niej czule.
(ranek)
Obudziłem się i powoli wstałem z łóżka, by nie budzić Screw. Wyszedł cicho z pokoju. Ta noc była przewspaniała. Zszedłem na dół i zobaczyłem moją rodzinę. Mieli dziwne uśmieszki na ustach.
-No no no, bracie, nie sądziłem, że taki jurny z ciebie ogier.- powiedział Acro.
-O czym mówicie?- zapytałem zmieszany, czyżby nas słyszeli?
-Wybacz, kochanie, nie powinniśmy byli podsłuchiwać.- powiedziała matka.
Zarumieniłem się mocno, słyszeli nas. Lily tylko chichotała nerwowo. Usiadłem przy stoliku i jadłem powoli śniadanie.
-
Odwzajemniłem pocałunek klaczy. Nadal jednak się zastanawiałem. Nigdy nie robiłem niczego z dziewczyną.
-N-n-no d-dobrze. M-możemy t-to z-zrobić, chociaż n-nadal się denerwuję.- pociłem się z nerwów, takie nowe doświadczenie to prawdziwy szok.
-
Dla wszystkich nie wiedzących, po zapisach można od razu przejść do gry.
-
Zarumieniłem się bardzo mocno.
-S-Screw, ch-chyba nie myślisz o... tym? J-ja nie jestem jeszcze gotowy, nigdy wcześniej tego nie robiłem z kobietą.- próbowałem się wyślizgnąć spod klaczy. Byłem dosyć przerażony. Dotąd nigdy nie miałem żadnej dziewczyny.
[Gra] Wojna FOL - POZ [Human and Pony]
w Galeria Chwały
Napisano
-Ja też będę cię kochał do końca świata. A nawet dłużej. Nie pozwolę, by ktokolwiek cię skrzywdził.- powiedziałem głaszcząc delikatnie klacz po grzywie.