Skocz do zawartości

Dadudałe

Brony
  • Zawartość

    463
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    6

Wszystko napisane przez Dadudałe

  1. Dadudałe

    [Zabawa] Walki Wieczoru

    Podkład pod walkę: http://www.youtube.com/watch?v=zFrDSFzlKwE :F
  2. Dadudałe

    Pełen relaks

    To i ja się wypowiem. Wyłuskałem sporo kawałków znanych, ale przy tym (jak sądzę) wyjątkowo sympatycznych. Oczywiście na każdego dana muzyka działa w zupełnie inny sposób, więc kawałki będące (mym zdaniem) na czysto w temacie, pozostawiam bez oddzialania: Dead Island Trailer Music Muzyka z Dead Island. Mózgotrzepna... + Oczywiście Hans Zimmer to mistrz i większość jego kawałków jest wyjątkowa. Ja jednak postarałem się ograniczyć do dwóch . Napisana ofc. na potrzeby filmu. "Album był jednopłytowy i składał się z 16 utworów. Pierwszych 9 napisał Trevor Jones, kolejnych 6 – Randy Edelman. Ostatnia kompozycja na płycie to piosenka "I Will Find You" zespołu Clannad." Wpadłem kiedyś na ten kawałek zupełnym przypadkiem. Wpadł mi w ucho i mimo energii w nim zawartej, uspokaja mnie. + Dziewczyna ma świetne kawałki D: Hallelujah - Leonard Cohen 28 weeks later - Theme song http://www.youtube.com/watch?v=d-diB65scQU http://www.youtube.com/watch?v=_LBmUwi6mEo Dubstepę Reggae-podobne/nawet rapu coś D: Rock-mutacje Mózgotrzepne. Na relaks, ale przy tym ze specyficznym nastrojeniem się I tysiące innych... Kurde... Nawet mam specjalną listę z "muzyką na relaks", którą sobie odpalam do snu D:
  3. Dadudałe

    Need more style?

    Coś w ten deseń ? Steampunkowy Lincoln w garniaku, czy czymś innym. Gogle obowiązkowe.
  4. Dadudałe

    [Zabawa] Walki Wieczoru

    Łohohohoh. Ogólnie to cieszę się ze zmiany bohaterka . Nie ma to jak dinozaur, bo dinozaury są zajedwabiste . Niestety - widać, że jest słabszy niż "pułkownik Kurza-Noga". Dam mu jednak kredyt zaufania i zobaczę jak to będzie szło dalej. W pierwszej walce irytowała mnie trochę różnica wielkości postaci, przez to animacja czasem wyglądała śmiesznie (naskok Talona i gryzienie w głowę ;p)... No ale hymm... W drugiej nawet się ruszyć nie mogłem xD. Walk the dinosaur!
  5. Dadudałe

    Daj swoje foto :P

    Ehmm. Bartisa znam długo i z nim piłem, więc mu nie odmówię. Prosił o przesłanie poniższej wiadomości, jako, że sam jest zbanowany. Ja ją ocenzurowałem, bo trzeba zachować pewien poziom, którego naruszenie grozi tęgimi warnami. No cóż... "Nic mi nie pęknie, bo już dawno przyzwyczaiłem się do mojej agresji, poza tym ty wcześniej zachowywałeś się jak [smutny] [młody chłopiec], a ja takiego zachowania nie trawię i stanowczo staram się to tępić. Zauważyłem również, że nie potrafisz napisać konstruktywnej opinii, a jedyne co umiesz pisać to "ja, ja, ja, ja". Takie wywyższanie się strasznie mnie [irytuje i zniechęca]. Z drugiej strony wiem, że nie popisałem się w poprzedniej mojej wypowiedzi, ale pisanie ładnie nie miało żadnego sensu i nie wstydzę się tego co napisałem. Kolejna i chyba ostatnia sprawa to to, że kilka osób napisało mi "dobrze robisz" i stwierdzam, że te osoby to tchórzliwe [smerfy], które z jakiegoś powodu boją się czemuś przeciwstawić i nie potrafią krytykować. Ja się nie boję napisać otwarcie prawdy i [nie cenię sobie wysoko wynikających z] tego konsekwencji. Jest to zapewne ostatnie co tutaj napiszę, bo za chwile dostane ostatniego warna i szczerze mówię, że MAM NA TO [bardzo wysmutane]! Dziękuję i do widzenia. " Coby nie robić offtopu... Zimowa żulczapka i google spawalnicze. Tak mnie naszło, ale dotychczas ten zestaw miałem na sobie raz. Na imprezie... Kijowo się w nocy wracało w googlach, ale człowiek nie pomyślał by je zdjąć . Zamiast tego tylko klapki podniosłem.
  6. Dadudałe

    [Zabawa] Walki Wieczoru

    Druga postać: dinozaur "Talon" xD A muzyka... Was Not Was - Walk The Dinosaur :D
  7. Dadudałe

    Warhammer 40000

    Poziom ostrzeżeń minie z czasem. Spokojnie . Szczerze mówiąc mamy restrykcyjne prawa i nie złapać na początku czegokolwiek, to sukces
  8. Dadudałe

    Warhammer 40000

    Na każdym turnieju są ludzie odpowiedzialni za zasady i sędziowie. Podejdź do nich przed pierwszą rozgrywką, a najlepiej jeszcze przed rozlosowaniem pierwszych par i wyjaśnij sytuację. Uzyskasz odpowiedź na tak lub nie i zastosujesz się do niej na resztę turnieju. Jeśli ustalicie to przed zabawą, to nikt się do niczego nie przyczepi. W trakcie jednak mógłby już o to flame polecieć, a tego chcemy uniknąć. EDIT: ODZYWA SIĘ WE MNIE DUCH MODERATORA. BUUUUUU! MASZ ZA DUŻĄ SYGNATURĘ, PANIE SHAS'O. ZASTOSUJ SIĘ DO OBOWIĄZUJĄCYCH W REGULAMINIE ROZMIARÓW, ALBO BĘDZIE USUNIĘTA :<
  9. Dadudałe

    Warhammer 40000

    Nie wiem jak teraz, bo przecież wbiła nowa edycja! Niemniej mogę się spytać znajomych, ale ich informacje raczej będą dotyczyły poprzedniej edycji :
  10. Dadudałe

    Warhammer 40000

    CiemnoCzarny - jak coś, to do wh40k myślę, że mógłbym ściągnąć na spokojnie jeszcze ze dwóch ludzi oglądających kuce. Jeden jest nastawiony pozytywnie, ale dawno przestał (ma swoje życie, żonę, pracę, etc.) się zagłębiać w fandom. Drugi to człek zagadka... Wiem, że nadal świruje pawiana z kucami, ale nigdy go nie widziałem w żadnym okołofandomowym środowisku. W każdym razie (o ile dobrze pamiętam) to grają Tyrkami i Kosmo-konserwami rybnymi.
  11. Dadudałe

    [Zabawa] Walki Wieczoru

    Ja będę z El Sadzonką. On jeszcze o tym nie wie, ale dowie się przy piwie. Co tam jeszcze... Podkład muzyczny! Peff - He-He-Hej Kanin
  12. Dadudałe

    Warhammer 40000

    1. Kraków 2. Pradawna i wspaniała rasa Eldarów. Wszystkie inne to barbarzyńcy co ledwo zleźli z drzew i nie umieją poprawnie pić herbaty z filiżanki. 3. GG: 7019134 (póki co musi wystarczyć, bo i tak mam studia na głowie) 4. Na zawodach nie grywam. Tylko czasem z kolegami. Szczerze mówiąc nie pamiętam na ile punktów mam armię, ale 1500 uzbiera się spokojnie. Co do proxów to nie mam nic przeciwko. Czasem lubię wystawić jednostkę, na której kupno musiałbym chyba mieszkania okradać. 5. Jestem zwyczajnym, spokojnym człowiekiem. Nie masz czego się obawiać. Btw. Wolę Warhammera Fantasy Battle i nienawidzę malować, bo nie mam do tego cierpliwości xD
  13. O chłopie. Wyjątkowo dobre . Długo tak siedzisz nad jednym obrazkiem?
  14. - Witaj, mięsisty! - Jeden z kapłanów maszyny, ten dłubiący sobie śrubokrętem w oku, odezwał się nieprzyjemnie mechanicznym głosem. Widać posiadał jakieś implanty dźwiękowe w komplecie z całą resztą żelastwa. - Z radością odpowiem na pytania, ku chwale Omnissiaha, choć nie powiem... Ten niepotrzebnie złożony imperialny język męczy mnie i irytuje gdy muszę go używać. Cyborg spojrzał ci głęboko w oczy i kontynuował - Monitoring nie istnieje, obiekt w rzeczy samej jest pozbawiony prądu. Wieżyczkami teoretycznie powinno móc się sterować jedynie z centrum dowodzenia, ale nie na darmo jesteśmy kapłanami maszyny. Obeszliśmy wszelkie zabezpieczenia i możemy sterować nimi bezpośrednio, z naszych nadajników. Radio... Jeśli chcesz pomówić z kimś na orbicie to nie wróżę ci sukcesu. Mój własny nadajnik nie był w stanie się przebić, co uznaję za co najmniej dziwne. Ten obiekt posiada jednak potężne anteny. Jeśli nie one, to nic na tym księżycu nie wyprowadzi stąd sygnału. W celu ich użycia musimy się jednak udać do centrum dowodzenia i samej kopuły działa. W celu kontaktu z kimś na zewnątrz, powinien wystarczyć wzmocniony nadajnik. To mówiąc, kapłan podał Ci sporej wielkości słuchawkę z zestawem czujników. Wyglądała topornie, ale z pewnością działała.
  15. łoooo śliczne xD. To jakiś króliczek? EDIT: @Niklas - dzięki za odpowiedź xD. Będę już wiedział
  16. Dadudałe

    World Of WarPlanes

    Dashie... Z pewnością nie jest zachwycona, że przyłapało ją się w takim kapelusiku, przy filiżance... Herbatki? Tak zakładam. A co do gry. Odrzutowce! Będę najlepszym pilotem samobójcą w grze . Taranowanie ftw!
  17. Dadudałe

    World Of WarPlanes

    [justify]Kiedyś grałem w coś w tym stylu... Ze statkami właśnie. Fajna była, ale wkurzająca: trzeba było przyzwyczaić się do poruszania i strzelania po wektorach, bez prostego *w-s-a-d'u* Nie chciało mi się zbytnio z tym męczyć, ale kumple doszli do krążowników. Ok. Koniec offtopu. W WoAP zagrać spróbuję, tak jak kiedyś spróbowałem w WoTa. Myślę, że przeniesienie rozgrywki w pełne trzy wymiary (atakować można z każdej strony - nie poruszamy się jedynie po *płaskim*, ograniczającym nas terenie) urozmaici ją i pozwoli zastosować wiele nowych i ciekawych taktyk.[/justify]
  18. [justify]- Siedzimy tu prawie od ataku Orków, Sir. Póki walki trwały na zewnątrz... Czyli przez jakiś jeden dzień, to wszystko układało się jak należy. Potem jednak przypuścili zmasowany szturm i wdarli się do środka... - Chłopak mówił z nieskrywanym przejęciem. Słuchałeś go, jednocześnie oglądając pomieszczenie. Był to typowy przedsionek, czy inny pokój, stanowiący komorę przed wejściem do właściwej części z reaktorem. To tutaj właśnie znajdowały się zewnętrzne systemy zabezpieczeń i stanowiska strażników. - ... Nasz kapitan dał rozkaz do odwrotu, by wycofać się drogami ewakuacyjnymi do dżungli. Nasz komisarz zginął podczas obrony bramy, więc za bardzo nie miał kto oponować... - Widać było, że na czole chłopaka pojawił się pot, a ręce trochę mu drżały. - Więc... Więc ja się sprzeciwiłem. Nie wykonałem rozkazu, bo nie chciałem by działo dostało się w ręce orków. Kapitan zagroził mi sądem polowym, ale był już w trakcie ucieczki i pewnie nie chciałoby mu się po mnie wracać. Zgromadziłem tylu ludzi myślących jak ja, ilu mogłem. Z początku planowaliśmy zniszczyć reaktory, bo obronę uznaliśmy za niemożliwą. Nie zgodzili się jednak na to kapłani maszyny... Powiedzieli, że póki jest cień szansy, nie przeładują reaktorów. No a tylko oni mieli wiedzę jak to zrobić... Ładunkami wybuchowymi nie dysponowaliśmy. Ograniczyliśmy się więc do wyłączenia zasilania w całym obiekcie z wyjątkiem tego, w którym się zabunkrowaliśmy. Chłopak odetchnął ciężko i zaczął opowiadać dalej. - Jest nas tutaj garstka... Ledwo trzynastu ludzi, większość rannych. W utrzymaniu się pomogli nam kapłani maszyny i te ich wymyślne konstrukcje. Właściwie... Mimo sprawnych działek, min jakie nam zafundowali czy innych pułapek, to i tak nie mielibyśmy najmniejszych szans. Na szczęście jednak - coś się chyba pokiełbasiło u zielonoskórych. Kiedy tylko nas rozgromili, to zaczęli się bić między sobą. Chyba jakieś sprzeczki między klanami, czy co oni tam mają. Tak czy siak... Do usług, majorze! Coś jeszcze chce pan wiedzieć? Wydać jakieś rozkazy?[/justify]
  19. Wiem, że trochę trolluję, ale nie mogłem się powstrzymać. Przepraszam za to . Tutaj masz pełną listę znanych zakonów. EDIT: ofc. lojaliści, ewentualnie mogłem (ale nie musiałem) wstawić tam jakiś zakon renegacki, bądź taki, który został rozbity i jego resztki przeszły na stronę chaosu . Punkt dla Ciebie, jeśli będzie Ci się chciało w necie za tym poszukać i sprawdzić.
  20. Od dawna nie ciupię w DoWa, natomiast znam się trochę na systemie w którym ta gra jest umiejscowiona. Tak to ujmę
  21. [justify]Ale przeciwieństwa... Znaczy co właściwie? Tam się wszystko bije z wszystkim, przyjacielu. Można powiedzieć: Space Marines - Chaos Space Marines Imperial Guard - Orks (Craftworld) Eldars - Dark Eldars Sisters of Battle Necrons Tau Ale to też jest błędne. Już mówię czemu: 1) Chaos Space Marines są zaprzeczeniem całego imperium. Nie tylko samych marynowanych. Na ich usługach w DoW1 mamy zarówno demony, jak i zwykłych kultystów. Co więcej: Chaos nienawidzi się z Necronami i prowadzi z nimi wojny, ponieważ Necrosy mają bardzo ciekawą technologię mogącą upupić nawet takie Oko Terroru i zwalczają wpływy chaosu jak tylko mogą. 2) Orkowie są zaprzeczeniem wszystkiego. Jeśli nie walczą akurat ze sobą, to robią wielkie Waaagh! I nie obchodzi ich w kogo uderzy, byleby tylko było wielkie trachu. 3) Eldarzy z Dark Eldarami wbrew pozorom MOGĄ się dogadać. I nieraz to robili. Wygląda to w ten sposób: nienawidzimy się, ale przynajmniej jesteśmy cywilizowani. Eldarzy (wszyscy) uznają inne rasy za bandę barbarzyńców ledwo wypełzłych spod kamienia. Wyjątek stanowią tu Tyranidzi (nie występujący w DoW1) i Necroni, którzy to właśnie są głównym przeciwnikiem Światostatku Ulthwe w wyżej wymienionej grze. Nie chce nawet tłumaczyć, że światostatków jest wiele, a każdy ma swoich wrogów i swoją politykę. 4) Sisters of Battle - ich oczywistym przeciwnikiem jest herezja. Herezja i Chaos, bo to przecież inkwizycja. Tutaj byłoby najprościej ustawić "przeciwieństwo", gdyby nie fakt, że ustawienie Chaos Space Marines naprzeciw Lojalistów, jest bardziej intuicyjne. 5) Tau - Ta rasa właściwie nie ma swojego naturalnego wroga. Pracują dla Większego Dobra i niewiele ich obchodzi przeciw komu walczą, albo z kim u swojego boku. Dogadaliby się z każdym, gdyby nie fakt, że z niektórymi się zwyczajnie nie da. 6) Necroni - banda kosmicznych terminatorów nakręcana przez półbogów w cielesnych formach z (bodajże) żywego metalu, wylazłych ze słońca rodzimego systemu tej rasy. Oni się nie dogadują (a przynajmniej nie dogadywali. Mówimy o DoW1, czyli najnowszy fluff nie wchodzi jeszcze w grę) z nikim. Oni niszczą i niszczą, i niszczą, dopóki nie zmiotą wszystkiego co żyje. Jak więc poprowadzić wyraźniejsze linie zależności i podziałów? Myślę, że można to zrobić na ciut innej zasadzie... Gwardia Imperialna (Ludzkie Imperium) - Dominium Tau (Xenoskie Imperium) Kosmiczni Marines (Lojalistyczne Siły Specjalne) - Kosmiczni Marines Chaosu (Heretyckie Siły Specjalne) Światostatkowi Eldarzy (Siła, Honor, Dyscyplina) - Mroczni Eldarzy (Podstęp, Zdrada, Hedonizm) Orkowie (Nieskończone zastępy mięsa armatniego o topornej technologii) - Necroni (Bardzo ograniczone jednostkowo nieśmiertelne oddziały o najlepszej technologii w galaktyce) Siostry Bitwy - Siostry bitwy (bo ssą pałkę i Games Workshop je nienawidzi)[/justify]
  22. [justify]- Sto... Sto czternasty? Z Cadii? Chwała niech będzie Imperatorowi! Wyszedłeś z korytarza i pokazałeś się cały. Przed tobą znalazło się kilku gwardzistów w poplamionych i podziurawionych mundurach. Na czele stał młody chłopak z miotaczem płomieni - zapewne twój "rozmówca", a obok niego dwóch Enginseerów z Kultu Maszyny. Wszyscy wyglądali na wymęczonych, ale szczęśliwych z waszego spotkania. Noo... Może z wyjątkiem Kapłanów Maszyny, którym to pozostało nie więcej, niż 5% tkanki organicznej. Jeden właśnie sobie dłubał śrubokrętem w cyber-oku chcąc coś naprawić... A przynajmniej miałeś taką nadzieję, bo wydawał przy tym niepokojąco zachwycony pomruk. Chłopak wyprężył się służbiście i sprezentował godny weterana salut. - Harvis Donahan, panie majorze. 97 Regiment Gwardii Khadei! Od czasu ostatnich incydentów to chyba... Chyba ja tu teraz dowodzę... A przynajmniej dowodziłem do czasu pojawienia się pana - dodał po chwili i uśmiechnął się szeroko. Widać ucieszyła go wizja przekazania dowodzenia komuś innemu.[/justify]
  23. [justify]Posuwaliście się powoli naprzód, uważnie wypatrując wszelkich oznak możliwej zasadzki. Jak zwykle pokazywali się jacyś orkowi maruderzy, ale szybko ich eliminowaliście. Musiały być wystarczająco zajęte na zewnątrz, bądź jeszcze gdzieś indziej, by być w stanie oddelegować większą grupę do was. Kiedy doszliście do samego pomieszczenia, znów wypchnęliście do przodu Ruperta, a sami usadowiliście się poza polem widzenia działek. Gwardzista wlazł na sam środek pokoju, usiadł na podłodze i gapił się w zamknięte wrota prowadzące do reaktorów, których to z tej pozycji sami nie byliście w stanie ujrzeć. Słyszeliście obracanie się wieżyczek... Widać go śledziły, lecz nie reagowały. Kiedy już miałeś dać znak by do was wrócił, doszedł go ciebie hałas otwierających się drzwi i nieznany głos: - Na Imperaora... Biedak oszalał. Wciągnijmy go jednak do środka. Żal tak zostawiać kogokolwiek. Nawet wariata.[/justify]
  24. Ile ty masz lat? 14? Gimnazjum kolego to ciężki okres. W pierwszej kolejności to nie wiem, czy warto chodzić do niego w koszulce z kucami. Jeśli jesteś w klasie samcem alfa, to rób co chcesz. Jeśli jesteś mięsem, to nie masz większego wyboru: albo się dostosujesz, albo przygotujesz na ataki werbalne. Przy odpowiednio mocnej psychice i podejściu "wisimitoizmu" jesteś w stanie wywalczyć sobie status quo - nie licz jednak na poruchanie. Co tam jeszcze... Ogólnie, to się nie przejmuj tak i nie podchodź zbyt poważnie do tematu. Jeśli będziesz się irytował na nazywanie pegaza jednorożcem, to inni to podłapią i będzie tylko gorzej. Pozdro
  25. Dadudałe

    Odpowiedzi Rainbow Dash

    Uch... Z buta wjeżdżam. Ad.1 To już filmy o mnie kręcą o_o? HAH! Jestem boska. Ad.2 No ba! Miodna gra... A nie wiem czy wiesz, ale jest też całkiem fajny film (anime?) w tych klimatach. Dead Space: Downfall. Polecam! Ad.3 Hmmm... Lubię colę, energy drinki, zwykłą mineralną. Alkohole też przejdą, jeśli akurat sobie nimi nie rozwalę diety pod trening . Ale konkretnego ulubionego picia, to raczej nie mam. Ad.4 LOLNOPE. Chyba, że przez gotowanie rozumiesz przyszykowanie koktajlu proteinowego po treningu, czy zrobienie kanapek . Ad.5 Pony Please! Oczywiście, że w jakimś stopniu tak . W życiu codziennym trzeba być zajedwabistym. Tyczy się to również wypowiedzi pisemnych. Ad.7 CELESTIO... Nie. Jestem ślepa ;_; Ad.1 Śmiechnęłam Spromultise - ty mroczna bambaryło. Ad.2 Proszę cię... Bogowie Czadowości jedzą mi z kopytek. Mój poziom SWAGu wynosi ponad 9000, więc jestem stanowczo zbyt zajedwabista - nawet jak dla nich. Deal with it! Ad.3 MARCHEWKI TO ODPOWIEDŹ NA WSZYSTKO! Ad.4 Ziomek... Jestem elementem lojalności. Jeśli moje czadowe umiejętności nie mogłyby być lepiej wykorzystane, to oczywiście, że tak. Ad.5 Jesteśmy szybkie, ale też się męczymy. Sterowce i inny szajs pomagają śmigać. Ad.6 Gilda to nie drań, tylko dupek. Zasadnicza różnica. Była w porzo, dopóki naskakiwała na randomów a nie moich przyjaciół. Ad.7 Jakim cudem jeszcze ci palce nie uschły od zadawania tylu pytań? Ad.8 Zadaj sobie samemu to pytanie raz, a potem drugi. Czemu mnie tak dużo? Hmm? Może zwyczajnie z tego powodu, że jestem tak zajedwabista ? Ad.9 Broń obuchowa jest tępa. Next! Ad.10 A czemu miałabym się dać pokroić? Po kie kopytko? Choć z drugiej strony... Babeczki ze mną byłyby podwójnie słodziutkie . Ad.11 Kisiel całym sercem i umysłem. Ad.1 Wniosek powinien być złożony poprawnie: bez błędów ortograficznych, różowym długopisem, na zielonym papierze. Nie spełniasz wymogów, więc go odrzucamy. Ad.2 OMNOMNOMNOM http-~~-//www.youtube.com/watch?v=SMWi7CLoZ2Q Będę więc nazywała pysiaczkiem, cukiereczku. Ad.1 A potem cały ten syf spłynie do kanalizacji, a z kanalizacji do rzeki... I zaczną nas gonić jakieś latające, trzygłowe rekino-ważki. Nie, dziękuję. Ad.2 Zależy w której Co do baterii - sprawdź sobie jeszcze, czy zapewniają odpowiednie napięcie. Misiaczku. Limonka. Ad.1 Pffffff... Nope. Może, gdyby przyszła po autograf razem ze starszymi. Tak, to nie mam pojęcia. Za dużo tych wszystkich fanów by ich spamiętać razem z rodzinami . Ad.2 Hmm... Jeśliby mnie potrzebowały, to nie. Jeśli jednak nic by się nie działo, to skorzystałabym z okazji i wstąpiła do Wondersów. Przecież to nie byłby koniec naszej przyjaźni. Nadal byśmy się widywały... Tylko rzadziej. - Ulica Pegazia 3/14 Cloudsdale. Czwarte mieszkanie od lewej. Wpadnij, to się trochę pobijemy poprzytulamy. Ad.1 Tak, byłam. Chlałyśmy wódkę, zamówiłyśmy taniec ze striptizem, wyszłyśmy na miasto i kradłyśmy tabliczki z nazwami ulic, dzwoniłyśmy domofonami o trzeciej w nocy, pobiłyśmy się z losowymi fagasami pod monopolowym, zostałyśmy spisane przez gwardię za wykrzykiwanie obraźliwych haseł, śpiewałyśmy szanty pod balkonem Celestyny, wkurzałyśmy mantykory i spaliłyśmy się jak wyposzczony rastaman w fabryce haszyszu. NIEEEEEE... Było wesoło, choć niestety Twi musi wszystko brać z książek... Sianowaty punkt po punkcie! Co mi się najbardziej podobało? Żebyś ty widział pijącą Twilight xD... Dla tego jednego punktu było warto. Czy coś podobnego u mnie? Oczywiście! Patrz na przekreślony tekst Ale dokładnego opisu nie umieszczę. Ad.1 Pytaj żółwia Ad.2 Jak wyżej, ziomuś. Ale powiedzmy, że spacerami nazwać to można. Ad.3 LOLNOPE! Nigdy, przenigdy. Zresztą kiedyś się żółwia usprawni nano-wszczepami i będę miała najlepszego we wszechświecie cyber-zwierzaka strzelającego laserami z oczu i rakietami ze stanowisk ogniowych na pancerzyku. Ad.4 Czasem... Czasem mam ochotę komuś przywalić, ale tego nie robię, bo w gruncie rzeczy ta osoba nie zasługuje na takie traktowanie. Ad.5 Jeśli liczymy idola jako grupę sportową, to Wonderbolts. HA-HAAHA. Tak oczywistej odpowiedzi się z pewnością nie spodziewałeś! - Z piosenek to ostatnio chociażby to siadło (czy fanfic o tym fagasie jest, nie mam pojęcia. Jest piosenka tłumaczona przez forumowego PhosiQa i za to mu dziękujemy. PhosiQ - nie jesteś fagasem, bo fajnie tłumaczysz. +5 punktów szału prosto od RD) http-~~-//www.youtube.com/watch?v=D-96inCTo0w - Piosenek słucham pełno. Aż nie chce mi się wszystkiego rozpisywać ;p. Co do dalszych pytań: To o hobby to chyba żarcioch xD. Wydawało mi się to oczywiste. To o tuleniu - masz huga Koleżanki pozdrowię. - U mnie wszystko płynie - Derpy? Kurczę... Nie pamiętam, ale wiem, że to z pewnością było bolesne. Albo czymś oberwałam, albo się z czymś zderzyłam. Z 5 złamań jak nic. Ad.1 CZAS NA WIECZÓR PRZY SZAFOCIE... Z AUTORAMI PLOTEK W ROLI GŁÓWNEJ! Ad.2 Reakcja? ;_; Ad.3 OVER 9000!!111!1! Ad.4 Cholera... Zadawaj mi więcej takich pytań-pułapek, to się z pewnością polubimy. Powiedzmy tak: Spitfire ma kolosalne doświadczenie, ale ja lepiej rokuję długoterminowo. Ad.5 2099? Żal. To już pewnie Obama x Putin mają więcej. No ale koniec z żarciochami. Co ty byś powiedział, gdyby gdzieś na necie było ponad 2k rysunków o wiadomej treści z tobą i twoimi najlepszymi przyjaciółmi? Za cydr dziękuję. Powiem ci jak smakował, kiedy dotrze Pocztą Polską. Pewnikiem trochę poczekam. Ad.2 - Komisarz Dashie zmienia swój zwyczajowy strój i z radością oczekuje na rozstrzelanie pewnego osobnika. Podaj namiary, towarzyszu. - A po co mam się ścigać? Siądę za sterami drugiego podobnego, odstrzelę konkurentowi zadek rakietami i znów będę "fastest ponah eva".
×
×
  • Utwórz nowe...