Skocz do zawartości

Dadudałe

Brony
  • Zawartość

    463
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    6

Wszystko napisane przez Dadudałe

  1. Cywilizacje to cywilizacje. W XX wieku z pewnością były większe różnice między nimi, niż w średniowieczu. Przykładowo Anglia a Francja. W czasach wojny stuletniej to właściwie jedno i to samo. Natomiast XX wiek to okres wzmożonego nacjonalizmu i państw narodowych, będący właściwie ukoronowaniem dążeń poprzednich epok. Gwarantuję, że różnice między określonymi modelami byłyby dużo większe, bez wymyślania czegoś na siłę.
  2. Dadudałe

    Ulubiony zamek z Heroes 3

    1. Cytadela: Bohaterowie z kosmiczną ilością obrony + wytrzymałe wojsko + KROWY (pogromcy wszystkiego co duże i brzydkie). Jeśli się umiesz zakręcić, to jeden z najlepszych zamków w grze, o ile grasz nim od samego początku. 2. Nekropolia: Potężny zamek z bardzo dobrymi bohaterami, mocnymi i wyspecjalizowanymi jednostkami, oraz nieśmiertelną "nekromancją". Chyba nie skłamię, jeśli powiem, że jest to najsilniejszy zamek w grze, biorąc pod uwagę wszelkie możliwe czynniki, wliczając w to koszt budynków i jednostek, oraz siłę i szybkość gromadzenia oddziałów. 3. Zamek: Ma najsilniejszego bohatera w grze, jeśli gramy na mapce L lub większej. Nie pamiętam teraz jak się gość nazywał, ale jego zdolnością specjalną był psalm. Potężny czar wspomagający. Załatwiasz sobie magię wody na poziomie mistrzowskim, rzucasz psalm i błogosławieństwo, i niszczysz każdą armię z jaką przyjdzie Ci się spotkać. Psalm sam z siebie w znacznym stopniu podnosi zarówno atak, jak i obronę, jak i szybkość. Dzięki temu zwiększasz swoją inicjatywę względem przeciwnika, pierwszy wypłacasz ciosy, zadajesz większe obrażenia, a sam otrzymujesz ich mniej. Coś pięknego.
  3. Szanowny Panie lubiemuchy1234! Cieszę się, że kolejna osoba stara się kreatywnie rozwijać, poprzez pisanie własnych opowiadań. Pozwala to nie tylko wzbogacić swój zasób słownictwa, ale też nabrać dobrych nawyków odnośnie języka ojczystego. Problemem, który nas w tym wypadku spotyka, są niestety następujące sprawy: 1) Problem najmniejszy, ale ważny do zapamiętania na przyszłość: powinieneś udostępnić linki dla szerszej publiczności. W takiej formie, w jakiej zamieściłeś je na forum, wymagają wysłania do Ciebie prośby o dostęp. Jest to wyjątkowo nieporęczne. 2) Zalecam zapoznanie się z regulaminem zamieszczonym tutaj. Złamałeś kilka podpunktów, więc by nie ładować Ci na dzień dobry niepotrzebnych ostrzeżeń, usunę powyższe linki i zachęcę do przemyślenia, które z nich mogą być zarzucone na forum bez łamania regulaminu. 3) Przeklinanie. Choć każdemu się to zdarza, to staramy się omijać podobne słówka. W szczególności w postach, na których napisanie mamy dość czasu by przedstawić jakiś ciekawszy tekst, pozbawiony zbędnych bluzgów. Twój pierwszy post zostanie wyedytowany. 4) Jeśli koniecznie chcesz dzielić się clopami, rób to poza forum. Polecam zagadanie do Slivera, Airlicka, Kaczego, bądź kilku innych osób, których przydomków niestety teraz nie podam. Oni już przedstawią Ci na to swoje metody, siatki szpiegowskie, podziemne kanały przerzutowe, etc. Z poważaniem, Avanidius P.S. Za duża sygnatura. Musisz znaleźć mniejszą. Na ten moment ją usuwam.
  4. Jeśli znajdę czas, to chętnie pomogę. Mam jednak pewne pytanie: - O którą Pinkaminę chodzi? Internet jest długi i szeroki. Występuje w nim sporo odmian szalonego pinkacza. Najpopularniejsze najbardziej znane u nas na forum, to różowa klacz w twoim wydaniu, oraz w wersji "cupcakes". Choć obie mają swoje problemy, to ich portret psychologiczny by się trochę różnił.
  5. Dadudałe

    Cosplay RD? COSPLAY RD!

    Post pod postem. Blah. Bo aktualizacja. Miła pani: I kolejna: I jeszcze jedna: A na koniec coś, co już było wiele razy, ale zarzucam: Jakieś pegasis zastanawiały się nad pomalowaniem tak oczu?
  6. Witajcie kochani! Chciałbym podziękować wszystkim, którzy wzięli udział zarówno w tej operacji, jak i akcji ją poprzedzającej. Pragnę także podziękować wszystkim, którzy w jakikolwiek sposób nam pomogli oraz tym, którzy odmówili, ale się nie wygadali. Chciałem nie tylko pomóc Dashie, ale też zrobić coś nowego. Razem, wspólnymi siłami osiągnęliśmy bardzo fajną organizację. Długo nie zapomnę tych kilku szalonych dni, prawie zwieńczonych zwycięstwem. Te wszystkie informacje na PW, pytania, porady. Radosne wyczekiwanie i pozytywna reakcja z waszej strony . Byliście super. Zabawa została zamknięta i przeniesiona do archiwum, bo jednak swymi działaniami wywołaliśmy zbyt duże poruszenie i niepotrzebnie napsuliśmy krwi na forum. Nie chcemy dalszych kłótni czy nieporozumień i wspólnie doszliśmy do takiego konsensusu, by o sprawie powoli zapomnieć. Dziękuję wam raz jeszcze i życzę miłej zabawy. Trzymajcie się ciepło Avan.
  7. Talent: wymyślanie najróżniejszych zabaw do działów CM:
  8. Nie tacy kumple, ale też nie tacy, z którymi normalnie łażę na imprezy czy coś. Tacy właśnie raczej do pogadania o polityce czy porozkminianiu bardziej konkretnych rzeczy. Edit: powiedzmy, że aktywni do tego stopnia, że świetnie nadawaliby się do młodzieżówki partyjnej. Co do fanów warha, nie mogę odpowiadać za wszystkich. Odpowiadam za moje otoczenie. Prawdopodobnie wielu warhammerowców lubi i inne tematy. To nie jest gra, skupiająca jedynie ludzi o jakiejś formie umysłu roju, żeby nie mogli mieć własnego zdania ;p
  9. Dadudałe

    Nyx

    Zasugerowaliśmy ten dział, jako swego rodzaju zabezpieczenie przed zalewem OC. Nyx jest w całości wymyślona. Nie posiada nawet wizerunku w normalnym serialu (tak jak inne kucyki z tła, jak chociażby Lyra). Zasugerowałem dodanie w pierwszym poście informacji, czyj jest to OC. Nie widzę jej tam, ale też nie będę z tego powodu urzynał tematu. Na spokojnie się to poprawi.
  10. Kolorowo . Masakra. Jak zobaczyłem lampkę na biurku, to momentalnie mi wyskoczył banan na twarzy xD.
  11. Dadudałe

    [zabawa] Dopasuj piosenkę.

    Coś, przy czym można dodać gazu i cisnąć w długą. A co to ma być? To już mi wszystko jedno . Zresztą powyższa panienka i to co odstawia na tej drodze, jakoś wybitnie mi się z Dashie kojarzy.
  12. Dadudałe

    Sugestie v2.0

    Z Żelkiem gadałem. Mówił, że to ruszy Nie wiem jednak kiedy to będzie.
  13. Dadudałe

    O rodzinie Twilight

    "rogochabeta" - słówko warte zapamiętania. Trafia do mojego osobistego Słownika Słówek Ulubionych. Bardzo sensownie brzmi to, co napisałeś. Wiele by się wyjaśniło. Możliwe, że dzięki swojej ciężkiej pracy, rodzice Twi dostali możliwość posłania jej na egzaminy do elitarnej szkoły. Coś, co nie zdarza się byle parchom, więc i *szlachetnie urodzone grono egzaminatorów* nie było tym faktem zbyt zadowolone - stąd ich miny. Mogę się prawie założyć, że też mają swój odpowiednik patrzenia z wyższością na hołotę ~ "Jedynie prawdziwy, szlachetnie urodzony jednorożec, potrafi godnie władać magią." Co do brata Twi. Może on z początku wcale nie miał zamiaru iść do wojska? Może po prostu zakochał się w Cadance, ale wiedząc, że z niskim statusem społecznym nie ma nawet co marzyć, postanowił wybić się w gwardii? Umiejętności umiejętnościami, ale mamy w serialu sporo stereotypowej szlachty / stereotypowych wyższych sfer. Jeśliby zdobycie statusu i odpowiedniej rangi miałoby być tak łatwe dla każdego, to skąd to poczucie wyższości?
  14. Jako regentowi RD pozostaje mi tylko się cieszyć, że mamy tyle dziewczyn o tak prze fajnym charakterku . Rzeczywiście motyw wychowywania się wśród chłopaków może wpłynąć na takie zachowanie. Problem tylko w tym, że RD musiałaby mieć tutaj *szczęście*. Facetów w Equestrii jak na lekarstwo ;p (choć ploty chodzą, że po prostu wszyscy powoływani do woja są). Przykład jaki podałaś Cuddly też jest świetny, bo przecież wzięty z życia. Przemawia do mnie ta sytuacja.
  15. Dadudałe

    O rodzinie Twilight

    A może w jakiś sposób jest spokrewniona z tym... Starswirlem? Dobrze mówię? Tym kucem, za którego się przebrała na halloween. To by też wiele wyjaśniało. Łącznie, z jej wysokimi umiejętnościami. Wszystko w genach
  16. Hah. Nie mówię, że to złe zachowanie. Staram się wynaleźć powód, dlaczego może tak się zachowywać. Oczywiście nie sugeruję, że nikt normalny nie może taki być . Mamy na horyzoncie trzeci sezon. Może wyjaśni nam parę rzeczy, może nie. Zakładam, że wielu z nas ma różne wyobrażenia na temat różnych kucyków i dopiero odpowiedzi na to pytanie, zawarte w odcinku, zrewidują czy mieliśmy rację. Można więc to potraktować trochę jak grę na loterii. Sama Faust w którymś momencie pisała, że chciała zrobić postacie kucyków o ludzkich mózgach i z ludzkim sposobem myślenia. To więc nie wyklucza standardowej psychologii. Nie jest to jednoznaczne ze stwierdzeniem, że coś musiało się wydarzyć, ale daje taką możliwość. Ja przykładowo zawsze wyobrażałem sobie, że RD pochodzi albo z rodziny o długiej tradycji służby w gwardii, albo z rodziny sportowców. Po prostu wydawało mi się to najodpowiedniejsze i może przy okazji najbardziej prawdopodobne. Nie znam w normalnym życiu ani jednej aż takiej chłopczycy, wynikającej z nastawienia: "bo po prostu". Wszystkie, nawet jak na codzień zajmują się sportem, motocyklami, pracą w warsztacie czy czymkolwiek innym, to lubią sobie od czasu do czasu pobyć kobietami, porobić zwyczajne babskie rzeczy i połazić do jakichś spa czy innych wynalazków.
  17. Skoro rozpocząłem jedną taką dyskusję w dziale Twilight, to równie dobrze mogę spróbować i tutaj. Poprawcie mnie, jeśli się mylę, ale nie mamy póki co żadnej konkretnej informacji ani o rodzinie Dashie, ani o jej pochodzeniu. Wiemy, że wychowywała się w Cloudsdale i uważa to miasto za swą ojczyznę. Nic więcej. Co więc mogło się wydarzyć, że brakuje nam tych informacji? Czemu nasza pegazica zachowuje się tak, jak się zachowuje? Po prostu zawsze taka była? Czy może raczej coś spowodowało u niej takie działania. Oczywiście serial nic przecież nie musi sugerować. To, że się nikt nie pojawił, nie oznacza, że wcale go nie ma. Niemniej przegrzebując internet wzdłuż i wszerz, znalazłem dwie ciekawe sugestie w tym temacie: 1) Rainbow Dash zachowuje się tak... Surowo i udaje, że interesuje się jedynie sportem, ponieważ w młodości, kiedy była w szkole, żaden ogier się nią nie interesował. Pegazica nie zdaje sobie z tego sprawy, ale odrzuca "dziewczęce" działania, bo nie mogłaby sprostać próbie bycia "ładną" i dziewczęcą, i podświadomie boi się porażki. Może zabrakło jej w rodzinie wsparcia i wytworzyła sobie taki system obronny? 2)Rainbow Dash zachowuje się wybitnie chłopięco, ponieważ kiedy dorastała, nie miała w rodzinie prawdziwego modelu kobiety. Została wychowana jedynie przez swego ojca, który był zagorzałym fanem Wonderbolts. Oczywiście są to gdybania. Ale do takich gdybań istnieją przecież dyskusje na forum. Czy macie może w swych głowach jakieś własne wyobrażenie, czemu Dashie tak się zachowuje? Czy może zastanawialiście się kiedyś, jak mogłaby wyglądać jej rodzina? Jeśli tak, to zapraszam i zachęcam do wypowiadania się.
  18. Witajcie kochani. Dzisiaj na SB rozgorzała pewna dyskusja, którą postanowiliśmy przenieść do działu Twilight. Otóż: "Z jakiej właściwie rodziny, pochodzi nasza bohaterka?" Sprawa nie jest taka prosta, jakby się z początku wydawało. Szczególnie ostatnie odcinki drugiego sezonu, przyniosły nam trochę nowych informacji. Co wiemy? Twilight została oddana w bardzo młodym wieku do szkoły magii (czy czegoś w tym guście) dla uzdolnionych kucyków. Co więcej, została osobistym studentem Celestii. To nie jest byle co. W takich przypadkach najczęściej same umiejętności nie starczą, a trzeba mieć jakiś wyrobiony status społeczny, by móc zostać chociażby dopuszczonym do egzaminów i w pobliże rodziny królewskiej. Następne wydarzenia były jeszcze ciekawsze. Zdaje się, że sami rodzice Twi nie mieli dość czasu, by się nią zajmować. Z pewnością jednak mieli pieniądze i/lub wpływy, by jej osobistą opiekunką została... Księżniczka alicorn! Sama sytuacja jej brata, też wskazuje na większe wpływy na dworze. Przecież kapitanem gwardii raczej nie zostaje się ze względu na zdolności, a ze względu na status. Jest to typowa funkcja honorowa. Co o tym sądzicie? Czy jest możliwe, że Twilight należy do equestriańskiej szlachty? A może jej rodzice są jakimiś magnatami, z którymi nawet władza się liczy?
  19. Mam już zaczęty kolejny rozdział nawet jak mówiłem, ale nie ma opcji, bym się teraz tym zajął. Cisną mnie studia ostro. Przy pomyślnych wiatrach po sesji. Przy mniej pomyślnych, po sesji we wrześniu ;p
  20. Ok. Jesteś fenomenalna D: Co za kreska. Będę tu regularnie zaglądał, bo warto!
  21. Dadudałe

    [zabawa] Dopasuj piosenkę.

    Umarłem ze śmiechu xD. Punkt dla Ciebie wiej
  22. RODZICE: Wiedzą od początku, bo się nie kryłem. Nic sobie z tego nie robią, choć czasem żartują ze mną i ze mnie. BRAT: Nie ogląda mlp, nie rusza go to, ale też nie hejci. Raz namówiłem go do wbicia na forum, ale szybko zrezygnował UCZELNIA: Nie obnoszę się z tym, ale też nie chowam. Kto siedzi blisko mnie na wykładzie i widzi co rysuję, co czytam itp. itd., to wie. Większość facetów w grupie ogląda lub oglądało, ale trzymają się z daleka od fandomu. Są zadziwieni, że mi się to podoba, ale nie hejcą. Nawet wysyłają mi filmiki i inne takie jak po necie znajdą. KUMPLE: Wiedzą wszyscy, nie hejcą, żartują ze mnie, że się zoofilią na stare lata zająłem, ale też znają moje nastawienie, więc robią to na zasadzie drażnienia się . Wysyłają mi filmiki i obrazki tak, jak znajomi z uczelni. Sami jednak kucyków nie oglądają. KUMPLE *IDEOLOGICZNI*: Sporo z nich ogląda, fandomu raczej nie lubią. Bajka jest dla nich ok, ale cała otoczka zbudowana wkoło ich delikatnie mówiąc wkurza. KUMPLE OD WARHAMMERA: Połowa ogląda, połowa nie. Hejcenie leci w zależności od tego kto, jak i ile wygrywa na polu bitwy. Dodatkowo sporo ludzi się wkurza, kiedy ktoś wystawia Rarity jako 4-poziomowego maga i rozwala nim pół armii wroga. Niemniej warhammerowcy, a przynajmniej Ci, których ja znam, to agresywna społeczność. Nawet jak lubią kuce, to raczej w wydaniu związanym z systemem. Czyli bardzo krwawym. Wszystko inne jest złe. Stąd też ogólne gnojenie spicy i innych takich.
  23. Dadudałe

    Papierowe RPG

    Tylko nie rozumiem. Nie możemy odpalić gry na tym forum? Przecież już takowe są.
  24. Dadudałe

    Odpowiedzi Rainbow Dash

    - Wstaję rano z zamiarem napisania odpowiedzi. Kij, że rano to dla mnie po 12:00 jest. Niemniej pierwsze o czym pomyślałem po zwleczeniu się z wyrka, to stary wierszyk: Raz do rzeźni, rzeczki brzegiem sześć prosiątek szło szeregiem. Z drugiej strony szło dziewczęcie i o dziwo też na rżnięcie. Na deser dorzucam zdjęcie, które zagości tu tak długo, aż jaki mod je ściągnie a ja dostanę +20% : Czas na pytania! - Zestaw ćwiczeń? Oczywiście, że mam! A co do jego zdradzenia... Właściwie mogłabym, ale po co ? To są ćwiczenia typowo dla pegazów. Łącznie z rozciąganiem skrzydeł i wzmacnianiem kopytek. Prostą gimnastykę staram się odbywać codziennie rano, wieczorem i przed jakimiś większymi treningami. Nie ma co się niepotrzebnie forsować. Mięśnie też potrzebują czasu i spokoju na regenerację . Czy kucyki umieją robić szpagat? Hmm... Nie zastanawiałam się nad tym. Szpagat męski, czy żeński? Tak na koński rozum , to chyba męski będzie łatwo. Nad żeńskim trzeba się zastanowić. - Standardowe pytanie . Pewnie za połową tych plotek stoi sam Discord - Dlaczego jestem taka niesamowita? Hmm... Mam tak od urodzenia . Może to ta osobowość, może wygląd, może zachowanie, a może odpowiednia ich kulminacja w jednym punkcie, będącym mną - Generał Patatatton. Jeden z najlepszych, jacy kiedykolwiek stąpali po equestriańskiej ziemi. ~ "Nie słuchaj swoich lęków. Żądaj tego, co niemożliwe." - Pewnie chciałbyś usłyszeć historyjkę o magicznym kociołku czy czymś takim ;D. Nie. Jest to zwyczajnie kwestia genów odziedziczonych po przodkach. Wiesz... Szczerze mówiąc nie wiem kiedy to się zaczęło. Pewnie są jakieś rodzinne kroniki, ale nigdy nie chciało mi się w nich grzebać dla sprawdzenia takich rzeczy. Nuuuuuuuuudy. Wolałam szukać jakichś wybitnych jednostek - Ło Matko i Córko. Co ja mam z tobą zrobić? Nabazgrzę coś zaraz i dorzucę. xd póki co masz obrazkiem: - Pogoda zapowiada się wręcz rewolucyjna rewelacyjna! - Tęcza pojawia się w związku z osiągniętą przeze mnie prędkością. Więc jeśli uda mi się odpowiednio szybko polecieć, to dana sztuczka będzie bardziej... Widowiskowa . Cały czas próbuję tworzyć nowe powietrzne akrobacje, ale wymagają one wieeelu miesięcy ciężkiej pracy i udoskonalania. Nieprędko je zobaczycie. - Bardzo fajny kawałek! Mym zdaniem, jeden z lepszych elektronicznych, jakie ten fandom utworzył. Wprawdzie jest trochę... No rozmija się sporo z prawdą cała historyjka, ale do samego kawałka pod względem muzycznym nic nie mam. - Szlajałam się już po Ponyville wtedy . Można powiedzieć, że byłyśmy znajomymi. Jeszcze nie przyjaciółki, ale już nie zupełnie sobie obce. Gdzie poznałam Fluttershy, to chyba oczywiste . AJ, Rarity i Pinkie już w Ponyville, kiedy zaczęłam pracować w fabryce pogody. - *Fabrykę Pogody*, gdzie między innymi produkujemy też tęczę. Przecież tam pracuję - Jeśli już jakieś zakładam, to proste, sportowe ciuchy. Ważne, żeby były wygodne i nie przeszkadzały w treningu. Nie ma to jak zabić się o własne ubranie, próbując wykonać nową akrobację. - Na to nie ma sposobu . Trzeba się zmusić do działania, a zapewne i tak wszystko zrobi się na hura, w ostatnim możliwym momencie. Będzie się przy tym klęło, rzucało stołami i obiecało, że od nowego semestru/miesiąca/roku wszystko będzie się robiło na czas... Taa... My już wiemy, jak to wyjdzie ;p - Och wow... Pytanie z serii: "wolisz stracić ojca czy matkę?". Powinnam powiedzieć, że wolałabym stracić skrzydła. Mam nadzieję, że tak bym odpowiedziała, jeśli już musiałabym dokonać takiego wyboru. Niemniej... Wy jesteście tylko ludźmi, a ja jestem tylko kucykiem. Wyobraźcie sobie w życiu coś, co potwornie kochacie. W czym szkolicie się od urodzenia. Co jest waszą pasją i jedyną nadzieją na przyszłość... Jakiego wyboru bym nie dokonała, to zginęłaby gdzieś tam w środku cząstka mnie i przestałabym być tym, kim jestem. Mam nadzieję, że nigdy nie dojdzie do takiej sytuacji. Uprzedzając pytania powiem jeszcze, że z Discordem była inna sytuacja. To była pewna gra. Zawody. Wiedziałam, że odzyskam skrzydła po jej ukończeniu. - Hah! Cieszę się, że interesujesz się Tankiem. Radzi sobie świetnie. Oczywiście, jak już wcześniej mówiłam, muszę pilnować by otrzymywał swą dawkę eliksiru. Niestety z chmurek łatwo zlecieć, a maszynerii na jego pancerzyku w pełni nie ufam. Z zabaw to oczywiście wyścigi . Spodobała mu się duża prędkość, ale musi uważać, bo czas reakcji ma przynajmniej kilka razy dłuższy, niż przeciętny uczestnik ruchu xD Jak inne pegazy zareagowały na wybór zwierzaka? Spoko . Zresztą... Spróbowałyby tylko mieć jakiś problem! Tank mnie uratował i należy mu się szacunek. - No i znowu dobiliśmy do końca. Tyle na ten moment. Zabieram się za rysowanie czegokolwiek dla bobusia D:
×
×
  • Utwórz nowe...