fallout152

Dwie rzeczy jakie mnie kiedyś wzruszyły. -Odcinek Pokemonów w którym Ash żegnał Caterpie, chyba pierwszy pokemon jakiego się pozbył i nie mogłem się z tym pogodzić. -Kaseta Smerfnych Hitów otrzymana na komunię św. Tam była taka piosenka "One żyją", śpiewana tak okropnie smutnym głosem, który w połączeniu z tekstem sprawiał wrażenie jakby autor bardzo chciał ożywić coś, czego nie ma. No do tego oczywiście cierpienie zwierząt i fiki mlp, choć nie porównuję.

Ciekawe czy z biegiem czasu powstanie jakiś serial. Niektóre odcinki Czarodziejek nie są takie złe.

Wszystkie głosy są piskliwe jak u polskiej Pinkie, oby było tak tylko dla tego, że na trailerze były wyłącznie krzyki. W ogóle kto poważny daje próbkę głosów składającą się z samych krzyków? Bardzo niewiele mówi taki trailer.

Byłem jakimś ciemno-niebieskim pegazem i cały czas gonił mnie ten cholerny niedźwiedź, którego w jednym odcinku biła Flaterka. Nigdzie nie mogłem wylądować, bo on wszędzie już na mnie czekał. Kila razy tak go wykiwałem ,tak że jak biegł w moją stronę, to robiłem unik i ten wpadał np. w przepaść, albo do wody, ale po chwili wyłaził jeszcze bardziej zdenerwowany. W między czasie odpoczywałem na jakiś wyższych wzgórzach, albo dachach jakiejś wioski i udało mi się zobaczyć, że na dole chodzi sobie jeszcze jakiś człowiek. Tak się zastanawiałem, skąd w ogóle wziął się ten człowiek, ale bardziej mnie interesowało czemu ten niedźwiedź nie dorwie tego człowieka, tylko uparł się na mnie.

Śniło mi się, że przeglądałem Devianta. Widziałem arta na którym była szafa z szufladami i widocznym kawałkiem podłogi pod nią. Na podłodze tarzała się na grzbiecie radosna Pinkie, kila innych kuców stało obok niej i się na nią patrzyło. Z szuflad wystawały kolejne kuce, które machały kopytami. Żeby było ciekawiej, obrazek był przedzielony kreską na dwie części, po prawej szafa z kucami, po lewej taka sama szafa, ale miejsce kuców zajęły pokemony. Ze wszystkich pokemonów mogłem rozpoznać tylko stojącego plecami do szafy Pikachu, który zresztą był w kostiumie Shadow Bolts(oczywiście szytym na miarę). Za każdym razem jak spoglądałem na jakiegoś pokemona słyszałem jego odgłosy, ale najlepszy był taki jeden lodowy, chyba Spheal. Ten się jeszcze dodatkowo animował, wiercił się jakby przeszkadzał mu hałas pozostałych. W pewnym momencie krzyknął freeze i chyba chciał zamrozić wszystkie dookoła, ale zamroził tylko sam siebie.

Co sądzisz o patyko-wilkach? Normalne wilki są spokrewnione z psami, a u was to chyba wszystko stoi na głowie.

Tak się zastanawiałem z jakim księciem księżniczka Twi powinna się ochajtać i doszedłem do wniosku, że to musi być książę Igthorn.... serio.

Ja tam lubię odcinki z Spikiem, CMC i Big Mac'iem. Nie wszystko musi się kręcić w okół mane6. Gdyby odcinki byłyby bardziej spójne ze sobą, to byłbym zły, bo takie coś stopowałoby fabułę, ale nie są. Przydałby się jeszcze jakiś odcinek dla księżniczek, jest dużo fajnych fików tego rodzaju. Jedynie backgroundy i zwierzaki bym zostawił bez odcinków.

Skoro jako kuń jesteś strażnikiem, a jako człowiek licealistą, to czy w ludzkiej formie interesujesz się militariami? Zbierasz niewypały z lasów? Masz broń w domu?

Kiedy pojawiły się pierwsze trailery powstała teoria, że chłopak Twi to jej brat w innym wymiarze Całe szczęście, że Shining Armor i Flash Sentry to dwie różne postacie.

Co wy sobie powkręcaliście z tym Hasbro. Ok lubię na nie narzekać, ale mój ostatni post nie był o nim. Nie chcę, żeby Hasbro zmieniło nazwę Minuette, tylko żeby nie byli hejtowani ci którzy lubią Colgate. Nawet jakby część fandomu nazywało ją Kapitan Dupa, to nikt nie jest jakimś wodzem by miał prawo komuś rozkazywać, żeby nazywał ją inaczej. To jest zwykłe gimbusiarstwo i tyle w temacie. Ogólnie ból dupy jest tu ogromny. Pod każdym filmem Misterii ktoś musi się wyżalić, że kwestie wypowiadane przez postacie są opóźnione/przyspieszone o jakieś tam ułamiki To takie istotne?

Za każdym razem jak ktoś wspomni o Colgate na dewiancie, to ktoś inny odpisze, że powinno się pisać Minuette. Jakby to nadruk na opakowaniu byłby ważniejszy niż twórczość fanów.

Mam taką teorię, że pewne części kuców stają się niewidoczne kiedy nie są potrzebne. W jednym odcinku pojawiła się wygódka z zamykanymi drzwiami, co może o tym świadczyć. Jednak jeśliby to przyjąć za prawdę wolałbym mieć jeszcze jakiś rozłożysty ogon, żeby nie odbijać promieni słonecznych...

Zbijcie szybę w domku Rarity

Co to za książka/komiks? Jest w wersji pl? Jak Cadence mogła roztaczać miłość bez rogu? Czy to już offtop?

My little spoony... My little spoony...

Narysowała fajny Kredens.

Nie wiem jakiej bym był rasy, ani jaki znaczek by mnie zdobił, ale musiałbym być żółty. Bez żółtego cierpię, we wszystkich grach jestem na tyle żółty jak to możliwe.

Jest wersja miśkowo-misteriowa, dziwne, że autorzy się nią tu nie pochwalili, więc pozwolę sobie zrobić to w ich imieniu. https://www.youtube.com/watch?v=v7qVPYoj4C8 Nareszcie zrozumiałem Pinkie, ona nigdy nie przestaje zadziwiać.

Robienie akrobacji jest zwykle bardziej niebezpieczne niż wyrywanie marchewek albo czytanie książek. FS starała się jak mogła, ale i tak była słaba. W jednym fiku czytałem też o kolejnej klaczy, która nie mogła latać i bodaj się przez to rozpiła, że już o fabryce nie wspomnę. Ziemniakom wystarczy wykonywanie prostych prac fizycznych, jednorożcom wystarczy podstawowe zaklęcie telekinezy a pegazy muszą być pro. Bycie zmuszonym do emigracji to jest jednak wada. Dygać do Twi za każdym razem jak jak chcesz zaprosić nielota może być niekomfortowe, zwłaszcza jeśli to ma być ten-tego Musieliby całe tony żarcia tachać pod niebiosa, w żadnym odcinku nie widziałem tego typu akcji. RD jest tam najmniejszym babochłopem, jest jeszcze Lightning Dust, Splitfire, Daring Do i pewnie jeszcze by się znalazło. Może nie wszystkie damskie pegazy takie są, ale jest wśród nich więcej takich przypadków niż w innych rasach. Nie hejtuję ludzi, którzy chcą być koniecznie pegazami, ale sam bym się przynajmniej dobrze zastanowił przed podjęciem takiego kroku. Nie po to odwalałem na komisji wojskowej, żeby później dostać się do czegoś takiego

Akurat FS musiała uciekać z tego wariatkowa, a gdyby nie motylki to by odwaliła kitę.

Minusy bycia pegazami: -Ze wszystkich ras pegazy mają najbardziej przerąbane z kontuzjami. Po pierwsze mogą się roztrzaskać, po drugie mają najwięcej okazji by doznać złamań, a po trzecie przez cały okres rekonwalescencji nie mogą dostać się do domu o własnych siłach. -Jeśli nie jesteś dobrym lotnikiem, to "śmieje się z ciebie cały kraj". -Znajomych nie-pegazów też do domu nie zaprosisz. -Po zakupy musisz dygać do sąsiedniego miasta, w chmurach nawet bułek nie kupisz. -Same chłopczyce.

Jak się jest jakiś czas wegetarianinem to smak i węch się całkowicie odzwyczaja od mięsa i utrzymanie tego stanu rzeczy jest dziecinie łatwe. Tym bardziej jakby się narodzić jako roślinożerne stworzenie. Kopyta to już są w ogóle ciekawą kwestią. W prawie każdym fiku i animacji są chwytne, ale nigdy nie jest wytłumaczone na jakiej zasadzie, może magnetyzm albo elastyczność... Za tym ostatnim przemawiałby fakt że w kilku fikach kuce się raniły po kopytach, np. nożem. Twarde, paznokciowe kopyto najwyżej by pękło, ale by nie krwawiło.

- Film powalający ~ Scootaloo