Skocz do zawartości

PlagueOverlord

Brony
  • Zawartość

    779
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    1

Wszystko napisane przez PlagueOverlord

  1. (Zapomniałem, powiedzieć, że Olivia jest ziemską klaczą. Jakoś mi to zawsze umyka) Spring Love Ubrałaś się we swoją zbroję treningową i wzięłaś miecz, który ustawiłaś na tryb treningowy. Olivia czując, że jesteś gotowa, odparła. - Może teraz powalczymy bez Hardshell'a? - zapytała się Twojej osoby - Oczywiście twoje zasady by zostały, co ty na to? - zapytała się ponownie. Hardshell Twilight zobaczyła, jak zacząłeś gryźć jedną z jej książek, wtedy podeszła lekko zdenerwowana i chciała już coś powiedzieć, kiedy Heart rzekł. - Spokojnie Twi, on nie wiedział co to jest. Jak mu wytłumaczysz, to na pewno zrozumie - rzekł, próbując ją uspokoić. Zobaczyłeś, że już powoli się uspokoiła. - Dobrze, może trochę przesadziłam - odparła klacz alikorn - To jest książka i je się czyta - dodała po chwili. Przedstawiłeś się jej, co ona odpowiedziała. - Miło mi... Jestem Twilight Sparkle - przedstawiła Ci się. Niebieski pegaz pokręcił głową, gdy skończyłeś się witać z Nią. - Widzę, że ja muszę powiedzieć - rzekł krótko - Hardshell próbuje powiedzieć, że jest... - tu się wstrzymał, by powiedzieć, żeby usiadła i oparła się o coś. I też tak zrobiła - ... twoim młodszym bratem - skończył swą wypowiedź. - Słucham, że co?! - zapytała się zdziwiona tym faktem. Pegaz opowiedział jej o tym, że jak powstałeś z genów jej starszego brata, przez twoją ucieczkę, aż do dnia dzisiejszego. - Więc może was zostawię na chwilę, żebyście mogli spędzić czas razem, natomiast ja muszę coś załatwić - rzekł lazurowy pegaz i po chwili go nie było. Zostaliście sami zapatrzeni w siebie.
  2. Hardshell - To zrozumiane, kiedy ktoś dowiaduje się dużo informacji od razu- rzekł spokojnie - ale mówiąc prościej, to tak dzięki mnie jesteś wolny - dodał po chwili. Następnie zapukał w drzwi, czekając, aż ktoś otworzy. Po chwili drzwi otworzył mały, fioletowy smok. Spojrzał najpierw na pegaza, by za chwilę przerażony spojrzeć w twoją stronę. Heart jakoś uspokoił smoczka, po czym zapytał. - Spike, czy Twilight jeszcze jest u siebie czy już wyruszyła wraz z nimi do Canterlotu? - zwrócił się do niego. Smok pokiwał głową i was wpuścił. - Twilight jest pewna sprawa, o której musimy porozmawiać - rzekł poważnym głosem. Po chwili z góry zleciała fioletowa klacz. Odskoczyła jak spojrzała na Ciebie i miała już krzyczeć, ale tu Azure podszedł do niej i coś powiedział, przez to się uspokoiła. - Lepiej usiądź, Twi, bo co usłyszysz będzie dla Ciebie wielkim szokiem, ale może lepiej, żeby on powiedział - powiedział, po czym spojrzał na Ciebie. Spring Love - Dobrze, pójdźmy tam - odparła krótko klaczka. Po kilku minutach dotarliście do piwnicy, która pełniła Ci jako salę treningową. Zaczęłaś się przygotować, lecz zdziwiło Cię to co za chwilę rzekła Olivia. - Też chciałabym poćwiczyć walkę, oczywiście jeżeli chcesz - dodała po chwili milczenia.
  3. Wszyscy W czasie, w którym rozmawialiście do tawerny wszedł wysoki, biały mężczyzna z łysą czaszką. Nosił na sobie czarny strój kapitański. Wyglądu wydawał się wam normalnym piratem, lecz czuliście, że coś nim nie jest normalnego, tylko nie wiedzieliście co. Poszedł w kierunku rogu, gdzie usiadł na krześle i chyba czekał na kogoś.
  4. Hardshell Zobaczył, że zainteresowało Cię to skąd on to wie. - Zapewne się zastanawiasz skąd to wiem, więc dobrze powiem Ci - odparł krótko pegaz. - Wiesz, że powstałeś jako broń, lecz nie wiesz tego, że oprócz swej magii, użyła rogu Sombry oraz materiału genetycznego, pobranego z Shining Armor'a, który jest bratem Twilight. Przez to uczyniło Cię to automatycznie jej młodszym bratem. Chrysalis zrobiła wszystko byś był jej niewolnikiem, a raczej bronią mającą niszczyć wszystko co stanie jej na drodze. Lecz nie przewidziała jednego. Mnie. Gdy się dowiedziałem prawdy o sobie, że zostałem przez nią przemieniony, planowałem zemstę na Niej. Jednak wiedziałem, że sam nie dam rady, więc użyłem podstępu. Zakradłem się wylęgarni, gdzie byłeś stworzony i za pomocą medalionu - który Ci pokazał, by za chwilę schować - obdarzyłem Cię własną wolą. Ułatwiłem Ci drogę ucieczki z Roju - tu skończył opowiadać. - Więc, gdyby nie ja to byłbyś na zawsze niewolnikiem bez wolnej woli. Co do twojego pytania, tak Ona jest twoją siostrą. Sparkle nie wie o tym i lepiej, gdyby tą wiadomość dostała w delikatny sposób - dodał po chwili. Po tej rozmowie doszliście wreszcie do wielkiego drzewa, które pełniło funkcję biblioteki. - Jesteś gotowy na spotkanie się z siostrą? - zapytał się przysuwając kopytem w kierunku drzwi. Spring Love - Szczerze to nie wiem, ja nim za bardzo nie rozmawiałam, od dnia kiedy go spotkałam ostatni raz. Powiedział tylko tyle, że chce rozpocząć na nowo życie, tutaj w Ponyville - powiedziała spokojnie. Później jak usłyszała twoje kolejne słowa odparła. - Jak wrócą to mu powiesz - dodała po chwili.
  5. Spring Love - Heart był od zawsze honorowy i lubił pomagać innym - powiedziała patrząc Ci w oczy. Wydaje mi się, że go bardziej polubiłaś - dodała po chwili, popijając wodą. - Możesz mi powiedzieć o drugim warunku - rzekła spokojnym tonem. Hardshell - Wiem o tym, że Cię ścigają, ponieważ chcą Cię wykorzystać jako broń Ciebie lub części twojego ciała. Również wiem o eksperymencie, którego wynikiem jesteś Ty - powiedział patrząc w twoje podmieńcze oczy - To co powiem Cię podłamie lub pocieszy na duchu, ale Twilight Sparkle to twoja genetyczna siostra - dodał po chwili. - Jeszcze jedno. Wiesz dlaczego uciekłeś i nie złapano Cię w Roju? - zapytał się po chwili. Tu czekał na Twoją odpowiedź.
  6. Hardshell Po czym jak wyszliście, kierowaliście się powoli do wielkiego drzewa, gdzie była biblioteka. Kilka minut później Heart zwrócił wzrok i rzekł. - Musisz coś wiedzieć, na temat Twilight i o tym co się stało w dniu twojej ucieczki - rzekł do Ciebie. Czekał na twoją reakcję. Spring Love Zostaliście same, przez chwilę panowała cisza, dopóki nie zaczęłaś rozmowy. Co na to ona odpowiedziała. - Ciężko będzie go przekonać, ale mogę spróbować go poprosić, żeby się wybrał z nami - odparła spokojnym głosem
  7. Wszyscy - Nie trzeba Spring Love, sam go zaprowadzę. Poza tym muszę coś załatwić między czasie - odrzekł z grzecznością. Po czym spojrzał na podmieńca. - Jeżeli już skończyłeś, to może pójdźmy mam coś Ci do powiedzenia - rzekł poważnym głosem. Był już przy drzwiach i czekał na Ciebie. Po chwili zostałaś sama z ślepą klaczą.
  8. Wszyscy Zdawało Ci się, że Heart zauważył twoje zarumienienie się z powodu snu, który miałaś w wczorajszej nocy. - No hej Love - odpowiedział uprzejmością i uśmieszkiem na twarzy, gdyż zobaczył, że się rumienisz. Lecz gdy usłyszał, mruknięcie pochodzące od podmieńca zwrócił wzrok i odpowiedział. - Tak wiem, gdzie ona mieszka i mogę zaprowadzić, ale masz zmienić swój stosunek do mnie, zrozumiałeś - rzekł do ciebie lazurowy pegaz. - Tylko proszę Cię Hardshell bądź grzeczny - poprosiła Cię ładnie Olivia. Po chwili czekał na Ciebie przed wejściem.
  9. Wszyscy Nie wiadomo, dlaczego, ale wiatry oceanu oraz los przygnały was z każdego osobno do najbardziej parszywego i najbrudniejszego zakątka Karaibów czyli do Tortugi. Miejsce to śmierdziało dla was ohydnym smrodem trupów z mieszanego zapachem alkoholu. Jedynym powodem, dlaczego tu jeszcze zostaliście była wyprawa na tajemniczą wyspę, na której podobno znajduje się istota, która może spełnić wasze najskrytsze marzenia. Tym czasie popiliście tutejszego rumu, który szczerze smakował szczynami.
  10. Wszyscy Ślepa klacz spojrzała na Ciebie i odpowiedziała. - Nikt tego nie wie, kiedy dokładnie się stanie, lecz według przepowiedni stanie się to w dniu, w którym księżyc i słońce będą połączone - odparła klaczy - co do jedzenia to sobie poradzę, przez 24 lata jakoś radziłam sobie z tym, więc poradzę z zjedzeniem - dodała po chwili. Gdy rzekłeś z zapytaniem o fioletową klacz jednorożca, odparła. - Z tym nie pomogę, ponieważ nie wiem, ale ktoś może będzie wiedział.. - tu przerwała. ponieważ wszyscy usłyszeliście znajomy głos, który krzyczał. - O TAK! Wygrałem. Nie martw się Dashie, może kiedyś Ci się uda mnie pokonać, więc mamy 4 do 3 - zaczął śpiewać pieśń zwycięstwa. Olivia wstała z krzesła i podeszła do okna, wołając Heart'a by na chwilę podleciał do was. - Ktoś chciałby się Cię zapytać o coś ważnego - rzekła wskazując na podmieńca.
  11. Wszyscy Ślepa klacz ze spokojem w ustach odpowiedziała. - Jak mówiłam, widziałam w twoich oczach zapał, który miały siostry zakonu, którego pochodzisz. Poza tym jest przepowiednia, że dwie istoty podmieniec i ostatnia z zakonu Jungli pomogą odwrócić losy tego świata, zanim będzie za późno - rzekła trochę przerażająco spokojnym głosem. Poszłaś w kierunku kuchni, w celu wzięcia sałatki oraz dwóch szklanek wody. Zdziwiłaś się trochę, że nikogo nie spotkałaś po drodze. Myślałaś, że może wszyscy siedzą w jednym pokoju, wiedziałaś bowiem, że czasem tak się zdarza. Widziałaś przez okna, gdy wracałaś, że pegazy się ścigały wokół posiadłości. Tym czasie w pokoju gościnnym. Siedziałeś wraz Olivią i Alex'em siedzącym na jej głowie. Na twoje pytanie odpowiedziała. - Pamiętasz jak mówiłam, że liczy się wnętrze, a nie wygląd? - zapytała się - czasem pozory mogą mylić - dodała po chwili siedząc na krześle. Czasem zauważyliście przez okno ścigające się pegazy. Po chwili Olivia zapytała się Ciebie jeszcze raz. - Chciałbyś może spotkać się z tamtą klaczką, o którą się pytałeś? - rzekła po chwili.
  12. Wszyscy - Ja bym poprosiła tylko odrobinę sałaty i szklankę wody, jeżeli można - poprosiła cichym głosem, lecz niebiańsko spokojnym głosem. Po kilku minutach ujrzeliście przez okno znajomego pegaza z tęczowo-grzywą, którą leciał niedaleko od was.
  13. Wszyscy - Wiem, że nie mówisz całej prawdy Love, bowiem widzę w twoich oczach ducha dawnego zakonu, którym zostały porwane klacze, by później zostały przemienione i ty o tym wiesz - odparła nadal spokojnym głosem. Co Cię trochę przerażało. - Jeżeli chcesz się na nich zemścić, to masz szansę to zrobić - dodała po chwili.
  14. Wszyscy Pokiwała głową w podzięce, że wpuściłaś ich do posiadłości. Po krótkim czasie doszliście do pokoju gościnnego, gdzie usiedliście na wygodnych krzesłach. Po chwili ciszy biała klacz, odezwała się pierwsza. - Powiem w wprost, jesteś osobą, która zmieni losy tego świata i dlatego jestem tutaj, byś poszła z nami i wykonała swoje przeznaczenie - powiedziała spokojnie, patrząc w twoje oczy, coś Ci mówiło, że jest to prawda.
  15. Wszyscy - Bowiem chcielibyśmy z Tobą porozmawiać Spring Love - rzekła ślepa klaczka do drugiej klaczy - o bardzo ważnej sprawie. Możemy wejść? - zapytała się na końcu.
  16. Hardshell - Mogłeś być delikatniejszy dla niego, wiem co przechodził i miał prawo do tego - rzekła patrząc na Ciebie smutnym głosem i wyrazem twarzy - nie jestem zła na Ciebie, tylko trochę smutna - dodała po chwili. Gdy usłyszała pytanie odparła. - Jeżeli dobrze pamiętam to była Twilight Sparkle - rzekła do Ciebie. Po kilku minutach dodarliście do posiadłości, gdzie mieszkała klacz, której szukaliście. - To tu pracuje klacz, której szukacie, teraz jeżeli już mnie nie potrzebuje to zajmę się swoimi sprawami - powiedział Heart. Po czym poleciał w swoją stronę. Wy podeszliście do drzwi i zadzwoniliście w dzwonek. Spring Love Gdy opiekowałaś się roślinami i prawie zapomniałaś przez to o całym świecie. Usłyszałaś dzwonek do drzwi. Nikt nie poszedł otworzyć drzwi, więc musiałaś zostawić ogród samotnie, by otworzyć drzwi.
  17. Hardshell Po pokracznych słowach podmieńca pegaz nie wytrzymał. - Ale Cię nie porwała i zmieniła w to - powiedział z złością w ustach, ukazując mu twarz podmieńca, by zaraz ją schować - by później zmienić moje wspomnienia na kłamstwa, w których żyłem przez cały czas. Ciebie stworzyła z magii Sombry i swej. Tak wiem o tym eksperymencie, bo byłem jej jednym z najlepszych szpiegów i zabójców, zanim wyruszyłem w wyprawę, która pozwoliła mi poznać prawdę. Jeszcze nie wie, że dowiedziałem się prawdy. Zamierzam się na jej zemścić, nawet gdybym miał umrzeć - dodał już spokojniejszym tonem. Nagle pojawiła się tęczowo-grzywa wraz z swoimi przyjaciółkami, jeszcze Cię nie zauważyły. Heart spojrzał na Ciebie wzrokiem mówiącym, że jeżeli wygadasz o mnie czym się stałem, to przysięgam, że nawet Celestia Ci nie pomoże. Nagle zwróciły uwagę na Ciebie i były gotowe użyć Elementów, które miały na sobie. Po czym odwrócił się do nich i rzekł. - Spokojnie dziewczyny, wyjaśniłem już sprawę z tym podmieńcem. Nie zrobi krzywdy żadnemu kucykowi, racja Hardshell? - powiedział do nich, by po chwili zwrócić wzrok na Twoją osobę - jest pod okiem mojej znajomej Olivii - wskazał na ślepą klaczkę - ma na niego dobry wpływ. Po chwili coś sobie przypomniał i rzekł do klaczek. - Zapomniałem was poinformować, że musicie się szybko udać do Canterlotu, podobno Celestia ma dla was ważną wiadomość. Dash spotkamy się później, muszę tę dwójkę zaprowadzić do domu Richmana - dodał po chwili. Klaczki po słowach lazurowego pegaza poszły w stronę biblioteki. - Dziękuję, że nie pozwoliłeś mi go krzywdzić - rzekła Olivia do Azure. - Zrobiłem to tylko, dlatego, że mam u Ciebie dług wdzięczności. Ale pamiętaj, jeżeli On zrobi coś złego własnej czy wbrew swojej woli i skrzywdzi kogoś z Ponyville, to obiecuję, że załatwię go, żeby miał przynajmniej szybką śmierć niż to co zrobią mu w więzieniu - powiedział poważnym tonem. Po czym kierował się do posiadłości Richmana. Spring Love Zaczęłaś sprzątać całe mieszkanie, trochę zajęło Ci to czasu, ale wszystko błyszczało. Gdy skończyłaś walczyć z kurzem, poszłaś do ogródka, gdzie rosły rośliny. Zajmowałaś się nimi codziennie, aby nie straciły swojego piękna. Zobaczyłaś ogrodniczkę, która tędy przechodziła, przywitała się z Tobą i poszła na inną część ogrodu.
  18. Hardshell Zawyłeś głośno, by po chwili uderzyć pegaza w klatkę piersiową, przez to poleciał na kilka metrów w tył. Stanął na nogi, ale doleciałeś do niego pierwszy i zaczęła się bójka. Obserwujące was kuce zaczęły uciekać w losowe strony. Zdziwiłeś się, że okazywał się być twardszy niż myślałeś. Nie chciałeś słuchać jego słów, bowiem wiedziałeś co chciałeś. Nadal walczyliście. Lecz po chwili Olivia oderwała Cię od Heart'a za pomocą magii i spojrzała na Ciebie smutnym wyrazem twarzy. - On mówi prawdę, Hardshellu. Miał kiedyś wspaniałe życie, miał rodziców, dziewczynę i kilku przyjaciół, lecz ona zabrała mu wszystko okłamując go. Tylko dzięki pewnemu eliksirowi, poznał prawdę - powiedziała do Ciebie nadal z tym wyrazem twarzy - wiem o tym, bo ja mu pomogłam odzyskać sens życia - dodała po chwili. Heart natomiast trochę posiniaczony spojrzał na Olivię i odparł. - Daj spokój, on nie zrozumie. On nic nie utracił, był podmieńcem od zawsze, był posłuszny tej wiedźmie. Ja wszystko wtedy straciłem, lecz ty dałaś mi cel w życiu, gdy odzyskałam wolność i poznałem prawdę - powiedział trochę wściekłym głosem, lecz powoli uspokajał się. Spring Love Odwzajemniła twój uśmiech swoim. Pomachała Ci jeszcze chwilę, by za niedalekim kawałkiem drogi zniknąć z twoich oczu. Jeszcze chwilę stałaś wpatrując się w tamtą stronę, lecz musiałaś wrócić do swych zajęć.
  19. Spring Love - Jak mówiłam muszę, znaleźć miejsce na odbudowanie zakonu, to niestety zajmie trochę czasu, chciałabym zostać dłużej, ale obowiązki wołają - odparła również smutnym głosem - może kiedyś się zobaczymy. Myślę, że los da Ci szansę na wykazanie się oraz na zapisanie się w kartach historii - dodała po chwili, próbując Cię trochę rozweselić i dodać otuchy. Po czym wyszła za drzwi i nagle się zatrzymała. - Zapomniałam podać Ci moje imię. Jestem Victoria. Jeszcze chciałam Ci dać talizman naszego zakonu - dodała, gdy jeszcze stała za drzwiami. Podała ci talizman z zielonym kryształem, na którym był wyryty symbol słońca otoczonego dżunglą i po podarowaniu amuletu wyszła, a ty stałaś i patrzyłaś jak idzie w stronę lasu. Hardshell - Chyba mnie nie doceniasz podmieńcu Chrysalis, załatwiałem silniejszych od Ciebie za pomocą jednego bełtu mej kuszy - odpowiedział na twoje parsknięcie. - Może nim pachnę, lecz jestem wolny od nich. Ona zniszczyła mi życie, wszystko co miałem utraciłem. Nie miałem po co żyć, jak odzyskałem wolność nic dla mnie nie znaczyło życie. Lecz, spotkałem istotę, która zmieniła moje życie. Wtedy złożyłem sobie przysięgę, że żaden podmieniec z jej roju nie skrzywdzi już nikogo, dopóki ja żyję - powiedział patrząc na Ciebie ostrożnością. - Olivio możesz już zdjąć tą barierę - rzekł Heart do niej. - Jeżeli już skończyłeś swoje domysły. To przepuść Olivię, żeby mogła zapukać w drzwi - dodał po chwili, kierując słowa w twoją stronę.
  20. Hardshell Nagle ktoś z góry rzekł. - Poczekaj Dash, poczułem coś dziwnego, spotkajmy się później, urządzimy wyścig, zobaczymy kto jest lepszy - rzekła postać w chmurze. Po chwili tęczowo-grzywa, poleciała swoją stronę, a osoba, która mówiła spojrzała w dół na was i rzekła. - Olivia co robisz z tym podmieńcem?, wiesz przecież, że oni z tego roju są gonieni i umieszczani w więzieniu - rzekł pegaz poważnym głosem, jak spojrzał na Ciebie - poza tym po co przyszliście do Ponyville? - zapytał się klaczy. - Spokojnie Heart, nic mu nie zrobią, jest pod moją opieką - odparła pegazowi spokojnym głosem - szukamy pewnej klaczy z dawnego zakonu - dodała po chwili. - Czekaj, czy ty chyba nie mówisz o tym, co myślę? - zapytał się zdziwiony słowami Olivii. - Niestety, właśnie o tym mówię - odparła krótko na słowa Heart'a. - Dobrze zaprowadzę was do posiadłości, gdzie teraz pracuje. A ciebie - wskazał na twoją osobę - mam na oku, tylko zrób komuś krzywdę, to posmakujesz mojego bełta. Po tych słowach zleciał z chmury i poprowadził was na drugi kraniec Ponyville. Dwadzieścia minut później, dodarliście do wielkiej posiadłości, której miała pracować klacz, której szukaliście. Spring Love Zaczęłaś jeść w swoim tempie nie za wolnym, lecz też nie za szybkim. Po skończeniu posiłku wszyscy poszli do wykonywania swoich prac. Zauważyłaś, że twoja siostra zakonna miała na sobie spakowane niezbędne rzeczy i szykowała się do wyjścia tylnymi drzwiami.
  21. Spring Love Ucieszyłaś się z tego, że ktoś naszykował śniadanie dla Ciebie, nie wiedziałaś kto mógł to zrobić, ale to był dobry gest. Wzięłaś jeszcze ze sobą coś do picia i skierowałaś się do jadalni. Na miejscu zobaczyłaś, że Richman oraz służba jedzą śniadanie. Przywitali się z Tobą, po czym wrócili do kończenia posiłku. Hardshell Wziąłeś klacz na swoje silne plecy. Ona natomiast złapała się tak mocno jak tylko mogła. Następnie uniosłeś się w powietrze i poleciałeś w stronę Ponyville. Dość szybko dodarliście na miejsce, a dokładnie przed wioską. Wylądowaliście na ziemi, lecz po chwili poczułeś znajomy zapach, który pochodził z góry, a dokładnie z chmury pod wami.
  22. Hardshell - W Ponyville, żyją dobre i tolerancyjne kuce, więc nie musisz się martwić o oto. Gdyby co to możesz zmienić wygląd i problem będzie rozwiązany - powiedziała nadal spokojnie Olivia - pamiętaj ważne jest to co masz w środku, a nie co widzą oczy - spojrzała na ciebie uśmiechem. - Nie martw się będę przy Tobie, więc nie zrobią Ci krzywdy, obiecuję - rzekła, po czym oparła się o Ciebie i zmierzała powoli z Alexem na głowie. Spring Love - Dzięki - odparła krótko, po czym szybko weszła do łazienki zamykając za sobą drzwi. Po udanej kąpieli udałaś się do kuchni, gdzie miałaś przygotowane śniadanie.
  23. Spring Love Skierowałaś się do toalety powolnym tempem, jakim miałaś po przebudzeniu się. Puściłaś wodę, która lała się do wanny. Zamknęłaś za sobą drzwi, by po kilku minutach, jak wody było wystarczająco weszłaś do niej. Kąpiel była tak przyjemna, że chciałaś siedzieć w niej przez resztę życia. Nagle usłyszałaś pukanie do drzwi, usłyszałaś swoją koleżankę z Zakonu, prosiła byś wpuściła ją na chwilę, bo chciała zaspokoić swoją potrzebę. Hardshell Przysunąłeś się do niej, tak blisko jak mogłeś, żeby jej nie obudzić. Rzekłeś do niej kilka słów. Leżałeś jeszcze chwilę przy niej, aż się obudziła. Otworzyła swoje ślepe oczy, podniosła się z ziemi, zrzucając ze siebie pokrycie i rzekła. - Musimy teraz pójść do Ponyville, bo jeszcze jedną osobę, która pomoże uratować świat - powiedziała do Ciebie spokojnym głosem. Czekała na Ciebie.
  24. Spring Love - Jak mówiłem nikogo nie zostawiam potrzebie, jeżeli trzeba to zginę w obronie innych - powiedział stanowczo do Ciebie - więc, wyjdziemy stąd razem albo ty jako żywa - dodał po chwili. Wziął Cię na swoje plecy i powoli cofaliście się do wejścia głównego. Zauważyliście, że nagle pojawiło się coraz więcej demonów. Nie chcąc, żebyś trafiła w ręce potworów, otworzył frontalne drzwi, z których pojawiło się silne światło, które oślepiło wszystkich oprócz waszej dwójki. - Uważaj na siebie - rzekł krótko, po czym pocałował Cię w usta i wepchnął Cię w to światło. Rzeczywistość Obudziłaś się rano, mając jeszcze w głowie swój sen, który wydawał Ci się realny. Hardshell - Bo ja Cię polubiłam Hardshell - powiedziała trochę zarumieniona - dziękuję Ci za ten komplement. Jeszcze nigdy tak mi nie mówił - dodała po chwili. Po tych słowach bardziej się odważyła i Cię pocałowała tym razem w usta. Odwzajemniłeś to dobre uczucie. Poczułeś, coś w ustach jakąś energię. Oderwała usta od twoich i uśmiechnęła się. Poczułeś, że mogłeś lepiej mówić. Po czym obudziłeś się z tego snu. Otworzyłeś oczy i ujrzałeś, że już jest rano. Obróciłeś swoją głowę w jej stronę, jeszcze spała.
×
×
  • Utwórz nowe...