Skocz do zawartości

PlagueOverlord

Brony
  • Zawartość

    779
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    1

Wszystko napisane przez PlagueOverlord

  1. Wraz z pierwszymi promieniami słońca, otworzyłam powoli oczy, widząc Aarona, przyglądającego się mnie, uśmiechnęłam się do niego i wstałam na nogi. Po usłyszeniu słów elfa, wzięłam swojego konia i ponownie spojrzałam na przyjaciela i rzekłam. - Chciałbyś ze mną pojechać razem? - zapytałam się Aarona.
  2. PlagueOverlord

    Zapisy do Plagi

    Zostałem poproszony od jednego z moich przyszłych sług, żeby w jego imieniu dał jego KP, z powodu neta. A tą osobą jest Ares Prime. Imię: Hardshell Rasa: changeling Płeć: ogier Powiązania: Chrysalis (matka/stwórczyni), Shining Armor (genetyczny dawca - ojciec), Twilight Sparkle (genetyczna siostra) Historia: Tuż po pokonaniu przez Shining Armora i Księżniczkę Cadance, Chrysalis wyciągnęła wnioski i konsekwencje ze swojej porażki. Wiedząc jednak iż drugi atak na Equestrię będzie o wiele trudniejszy, zwłaszcza po tym jak Kryształowe Imperium wróciło. Jednak królowa odnalazła coś co pomogło by jej w zdobyciu Equestrii – róg Króla Sombry i czarną magię w nim zawartą. Wtedy też w głowie Chrysalis zrodził się pomysł… Korzystając z materiału genetycznego Shining Armora, oraz magii swojej i rogu Sombry, Chrysalis rozpoczęła hodowanie nowej rasy podmieńców-wojownikó w. Pierwszym efektem tych badań i eksperymentów był Prototyp. Był on większy, silniejszy, i wytrzymalszy niż przeciętny Podmieniec. Eksperyment się powiódł. Ale nie całkiem. Przez materiał genetyczny kuca, Prototyp uzyskiwał powoli własną wolę i charakter. Zaczął myśleć zastanawiać się. Inteligencja pojawiła się później. Wykonywał rozkazy królowej, ale nigdy na ślepo. Widział, że Podmieńce źle robią pożerając czyjąś miłość i zamieniając innych w sobie podobnych. Uważał to za złe, i nie chciał być taki. Doszło wreszcie do tego, że otwarcie powiedział to królowej. Efekt – Chrysalis postanowiła rozebrać go na części pierwsze i zacząć eksperyment od nowa. Prototyp jednak zdołał się uwolnić z więzienia, i uciekł z roju. Królowa poprzysięgła go dopaść choćby na końcu świata. Raz, że bez niego nie mogła kontynuować produkcji jemu podobnych wojowników, a dwa… no to jest jednak mściwa kobieta. Hardshell, jak sam się później nazwał Prototyp był wolny. I nie wiedział co z tą wolnością zrobić. Zaczął więc podróżować aż osiadł w lesie Everfree. Tam też się ukrywa przed Rojem, jak i przed kucami chociaż tych drugich nie uważa za wrogów. Bardzo chciałby mieć przyjaciół i nie być samotny. Mieszka jak zwierzę w jaskini w lesie, i z ukrycia obserwuje kuce z Ponyville. Nie mogą wrócić do Roju, ani żyć wśród kucyków, skazany na samotność Hardshell przynajmniej postanowił być dobrym. Ostatnio jednak zaczął odczuwać dziwne pragnienie nie pochodzące z konieczności zdobywania pożywienia, lecz zapragnął odnaleźć kuca z którymi dzielił swoje genetyczne pochodzenie – Twilight Sparkle oraz Shining Armora. Umiejętności: Duża siła fizyczna, ciało pokryte chitynową zbroją ciężką do przebicia, ograniczona odporność na rany, ograniczona magia, latanie, możliwość zmiany kształtu (tylko jeśli odpowiednio naje się miłością innych). Hardshell pomimo że jest Changelingiem, prawie wcale nie używa zdolności zmiany postaci. Z jego rozmiarami po prostu i tak by wyróżniał się z tłumu. Ponad to, Hardshell ma niezbyt wysoki poziom inteligencji – umie rozróżniać dobro od zła, ale myśli w inny sposób niż typowy kucyk czy Podmieniec. Mówi o sobie w trzeciej osobie, nie potrafi czytać ani pisać. Znaczek talentu: brak Cel – nie dać się złapać Rojowi i Chrysalis, odnaleźć Twilight Sparkle, mieć normalne życie. Tagi: Slife of Life, Adventure, Romance, Gore, Violence, Mature Czy wyrażasz zgodę na udział w Multisesji?: TAK (PS. Ares postanowił zmienić postać, więc zedytowałem ten post)
  3. - Zostałam wysłana tu, abym znalazła i niszczyła wraz z wami siedzibę rebelii - dodałam mrocznym głosem. Po czym zwróciłam się do FireDragon'a - kiedy ja dawno nie widziałam smoko-kuca.
  4. - Jest z jednorożcem, załatw to, a to jak mówiłam pewna osoba będzie szczęśliwa - odparłam krótko zebrze.
  5. - Ona jest jak mówiłam zajęta pewną rzeczą, jeżeli ją namówisz to ktoś będzie szczęśliwy - powiedziałam spokojnie zwracając wzrok na Ash'a - musisz ją tylko znaleźć gdzieś w tej karczmie - dodałam po chwili.
  6. - No cóż każdemu może się pomylić - rzekłam krótko do Ashraf'a. Po czym zwróciłam wzrok na Aimed'a, aby wrócił do wody w celu bycia ze mną.
  7. Spojrzałam w oczy Aimed'a, żeby przekazać, że ja mu nie powiedziałam, tylko on sam to odkrył, ale nie wiem jak to zrobił. Żeby się z tego wybronić rzekłam. - Nie wiem o czym mówisz, ja wampirem, lepszego żartu nie słyszałam - powiedziałam udając śmiech.
  8. - Muszę przyznać, że to jest przydatna umiejętność, ale to co wchodzimy? - zapytałam się jego. Po czym otwieram powoli drzwi, wchodząc do wody. - Już jestem - rzekłam krótko. Usiadłam obok Aimed'a, czekając co zebra zrobi.
  9. - Przyznaję, że jesteś sprytny, mało kto umiał mnie rozpoznawał - odparła krótko - dobrze niech będzie. Po tych słowach kolory mego ciała zamieniły się miejscami, a oczy stały się niebieskie. - Jestem Grey, jak już się poznaliśmy to może wejdźmy, poza tym muszę Ci powiedzieć, że jej się spodobałeś i to bardzo. Ale mnie to bardzo ciekawi, skąd o tym wiedziałeś? Tylko poczekaj muszę skorzystać z ubikacji - rzekłam do niego. Po czym szybko pobiegłam się załatwić, aby zaraz wrócić czekając na jego słowa.
  10. - Mam na oku jeszcze jedną klaczkę, ale ona jest zajęta,czymś innym - rzekła spokojnie, ale następne słowa ogiera trochę zadziwiły ją i mnie. - Skąd on wie? Nikt wcześniej nie był stanie się dowiedzieć o nas - powiedziałam w myślach. - Nie wiem o co Ci chodzi, przecież rozmawiasz ze mną prawdziwą i jedyną - odparła stanowczo.
  11. - Jak mówiłam, idą jeszcze gryf oraz pegaz. Nie musisz się martwić, ja nie robię takich rzeczy - odparła ogierowi, po czym kierowała się powoli do pokoju, gdzie oni byli.
  12. - Nie jestem święta, bo mam na koncie kilka istot, ale zabiłam ich tylko w samoobronie. Władam również pewną magią, która jest zakazana i tyle na razie wystarczy - powiedziałam stanowczo. - To co chcesz wybrać się w wyprawę? - zapytała się ponownie zebry.
  13. (wyruszam na koszary) Po chwili szukania odpowiednich słów do przemowy, nabrałam powietrza i otworzyłam usta rozpoczynając od słów. - Drodzy bracia i siostry moje, dziś nadejdzie nasz dzień, w którym odpłacimy się im naszą krwią, nadzieją i naszymi sercami. Być może przyjdzie nam zginąć za Equestrię i wielu was nie powróci z stamtąd żywych, lecz nie odbiorą nam wolności oraz nadziei na lepsze jutro. Więc wzywam was do walki, Skażeni - przemówiłam głośnym tonem. Po czym wyruszyłam wraz z moimi ludźmi na powierzchnię, wcześniej przemieniając się w podmieńców z zielonymi oczami. Gdy dodarliśmy na miejsce, rozmieściłam swoich w strategicznych pozycjach, aby ułatwić moim przyjaciołom walkę.
  14. - Masz ciekawą historię, to muszę przyznać, ale szkoda, że zostałeś wrobiony. Ale mogę Ci pomóc, akurat zapewne nie długo wyruszam wyprawę wraz z pegazem i gryfem, w takiej grupce ciężko będzie Cię znaleźć - powiedziała spokojnie po usłyszeniu jego historii. - Teraz jak powiedziałam, moja część. Urodziłam się w szlacheckiej rodzinie, mieszkającej kilka dni od Canterlotu. Spędziłam tam życie miarę spokojnie, ale ono było nudne. Więc w wieku 20 wyruszyłam w świat. Oto moja historia - opowiedziała jemu, czekając na jego odpowiedź na wcześniejsze słowa.
  15. - Widzę, że mi nie ufasz, to było oczywiste - odparła krótko do niego. - Może zróbmy tak, ty opowiesz kim jesteś naprawdę, wtedy ja powiem o sobie prawdziwie, co ty na to? - zapytała się patrząc w jego oczy głęboko.
  16. - Dobrze pogadamy przy stole - rzekła krótko, po czym poszła za nim. - Może coś byś bardziej opowiedział o sobie, bo wydaje mi się, że jesteś ciekawszą osobą niż opowiadasz - powiedziała spokojnie.
  17. - Lepiej, idźmy już spać - rzekłam krótko do niego. Po czym dodałam po cichu, aby tylko on usłyszał - wiesz, nie ufam temu Numenoroczykowi, coś ukrywa przed nami, lepiej mieć go na oku. Po tych słowach poszłam spać, leżąc na ziemi.
  18. - Nie oceniaj się, aż tak źle, może los da ci szansę, aby się wykazać - rzekłam do niego, dotykając jego policzka swoją delikatną dłonią w celu pocieszenia go - jest trochę późno, więc może prześpijmy się - dodałam po chwili.
  19. - Oczywiście, chodzi mi o zwykłą rozmowę, ja nie jestem taką panienką - powiedziała spokojnie - może jak się poznamy bardziej, to być może - tu przerwała, po czym zapytała się jego. - Co jeszcze opowiesz o so bie?
  20. - Coś nie mówi całej prawdy, coś musiał zrobić złego, ale co? - pomyślała usłyszawszy słowa ogiera. - Czyli mówisz, że jesteś podróżnikiem, a może chciałbyś mnie poznać bardziej? - zapytała się patrząc głęboko w jego oczy, trochę przybliżając się do niego.
  21. Dowiedziawszy się skąd pochodził ogier, postanowiła odpowiedzieć, gdy w głowie odezwałam się do niej. - Tylko nie używaj mojego imienia, zrozumiałaś, bo inaczej zobaczysz! - powiedziałam stanowczo do niej. - Spokojnie użyję tylko części swojego i tyle - odparła spokojnie mroczna natura. - Jestem Shadow. Chciałabym się ciekawości się dowiedzieć, co Cię sprowadza, aż Zebricy? - zapytała się zainteresowaniem.
  22. Po chwili szukania Scar wyczuła, od kogo unosi się woń tej krwi. Odwróciła głowę do lady i ujrzała zebrę z urokezem, schowanym w kapturze. Postanowiła podejść do niego, a raczej usiądź przy jego miejscu. - Witaj wędrowcze, skąd wiatry Cię przywiodły? - zapytała się nieznajomego. - Scar co ty robisz, przecież chciałaś tamtą klacz ... o racja zapomniałam, że jesteś ... - tu przerwałam swój wewnętrzny przekaz do Shadow.
  23. Usłyszawszy słowa pomarańczowego kuca, postanowiłem pójść wraz z Indis na rynek w celu zakupu paru ziół, potrzebnych do różnych rzeczy. Idąc powoli rozmyślałem, co mogło się stać z moim dawnym domem w tamtym świecie, czy ktoś z moich braci i sióstr przeżyło tamtą walkę.
  24. - Tu się zgadzam z tobą najdroższy we wszystkim, więc po co psuć tą atmosferę - rzekłam krótko. Po czym poczułam potrzebę pójścia do łazienki w celu załatwienia potrzeby, więc oderwałam się delikatnie od Aimed'a i rzekłam mu po cichu. - Muszę na chwilę na stronę, przypudrować nosek. Ubrawszy się swoje ubrania, wyszłam w celu poszukiwania łazienki, kiedy odezwała się Scar. - Czuję egzotyczną krew, a jestem przez to głodna, więc jeżeli możesz dać mi kontrolę na chwilę i pożywię się, po czym oddam ciało - powiedziała do mnie Shadow. Ciało zmieniło swą barwę na czarną, włosy przybrały kolor śnieżny, a oczy stały się czerwone. Po przemianie zeszła na dół, w celu znalezienia tej istoty, której krążyła ta krew.
  25. Spojrzałam na gryfa. - Ja bym raczej powiedziała, że mam osobowość wieloraką, ale ja się nie znam na nazewnictwie medycznym - powiedziałam spokojnie - przynajmniej będzie fajnie, a nie nudno jak byłbyś z normalnymi osobami. Poza tym zdaje mi się, że to może się w krótkim czasie się stać - dodałam po chwili, nadal przytulona do Aimed'a
×
×
  • Utwórz nowe...