Skocz do zawartości

PlagueOverlord

Brony
  • Zawartość

    779
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    1

Wszystko napisane przez PlagueOverlord

  1. Hej chciałbym się zapytać na którym smartphonie pójdzie najlepiej?
  2. Hardshell - Dobrze, poczekam - powiedziała grzecznie i stała pod drzwiami. Ty natomiast zbliżyłeś do Twi, która naprawiała książkę, którą przez przypadek zniszczyłeś. Obróciła się do Ciebie i zapytała. - Kto to był braciszku? Spring Love - Okey, porozmawiam z nim - powiedział krótko, po czym poszedł porozmawiać z twoim szefem.
  3. Wszyscy Po chwili rozejrzeliście się po pomieszczeniu, co zobaczyliście przeraziło was, bowiem ujrzeliście trupy i to dość liczne i one powodowały ten smród, co z połączeniem zapachu siarki było czymś nie do wytrzymania. Kilka sekund później ujrzeliście kapitana. - Teraz zobaczymy czy się nadajecie do bycia piratami czy bycia karmą dla rekinów - odparł chłodnym głosem. Po czym poszedł na górę, a drzwi za nim się zamknęły. Po czym poczuliście, że ten smród się spotęgował, przez co kilku padło na ziemię bez życia.
  4. PlagueOverlord

    MLP team!

    O której dziś zagramy?
  5. Wszyscy - Włazić wy szczury lądowe zaraz zobaczymy czy się nadajecie na miano piratów - krzyknął wołając was na statek. Ujrzeliście, że flagą statku był wilcza czaszka z dwoma pistoletami. Gdy weszliście na pokład i wypłynęliście kilka mil od Tortugi, kazał wam wejść pod pokład, nie wiedzieliście czemu, ale lepiej było go posłuchać. Po chwili poczuliście, że coś zaczęło śmierdzieć, ale nie wiedzieliście czym.
  6. Hardshell Ostrożnie podszedłeś do drzwi otwierając je, aż zobaczyłeś osobę, która stała za nimi, a nią była Olivia, która delikatnie odparła. - Za kilka minut wyruszamy Hardshell'u, więc zrób co możesz i opuszczamy Ponyville - rzekła stoickim głosem. Spring Love Gdy podeszłaś do drzwi i je otworzyłaś zobaczyłaś Heart'a, który uśmiechnął się do Ciebie i rzekł. - Spring Love, chciałem powiedzieć, że za kilka minut wyruszamy, więc przyszykuj się i ruszamy w drogę - powiedział spokojnie do Ciebie.
  7. Hardshell ( również zawarty dialog) - Dobrze, zaraz poszukam dobrego miejsca do spania dla Ciebie - powiedziała nadal sennym głosem - Twilight zmęczona? Hardshell może pomóc...? – zapytałeś jej. - Naprawdę nie trzeba - rzekła uśmiechnięta - HArdshell chyba nie przeszkodził? Wyglądasz niedobrze.. - Nie po prostu zaczytałam się książek do takiej godziny - Czytać książki? - spytałeś biorąc jedną z ksiąg i otwierając ją. W środku była masa drobny znaczków, których wcale nie rozumiałem. - Em... - obwąchałem książkę. - Dziwne to to... -zakręciło Ci się w nosie od kurzu i kichnąłeś silnie... wyrywając kilka stron z książki. - Ja po prostu lubię je czytać - powiedziała coraz bardziej ziewając. Po czym się przestraszyła się jak zobaczyła, że wyrwałeś przez przypadek kilka stron książki - Hardshell nie chciał! - szybko oddałeś jej książkę. - To coś dziwnie zapachniało... po prostu kichnąć... przepraszam... - skuliłeś się na ziemi jak pies który zrobił coś złego. - Każdemu się zdarza, to nie twoja wina - Ale ja popsuć książkę... ty lubić książki... - Zaraz ją poprawię albo jutro to zrobię Usiadłeś już pewniej, ale widząc ogień w kominku skierowałeś się tam i ułożyłeś wygodnie na dywaniku. - hrrrmmm... tu dobrze. Miękko. Ciepło. Jak... w gnieździe. Widząc, że ogrzewasz się przy kominku, Twi przyniosła średnich rozmiarów łóżko, żebyś mógł spać, po czym sama poszła na górę Co to być? W życiu czegoś takiego nie widziałem, ale ostrożnie na nie wszedłem. Całkiem wygodne ale... załamało się pod moim ciężarem. - Głupie miękkie coś - mruknąłeś i usadowiłeś się ponownie obok kominka. Tak... ciepło i miło... tak bezpiecznie... jak dawno tak dobrze się nie czułem. Twi wychyliła głowę spoglądając w dół i zobaczyła, że łóżko się załamało. - Przepraszam Cię zapomniałam, że jesteś ciężki zaraz dam Ci nowe posłanie. - Nie. Nie trzeba - zapewniłeś. - Tu dość miękko. Zresztą... HArdshell już spać na twardszych i gorszych warunkach. To wygodne i dobre. Wystarczy. Twilight... siostra może iść spać. Ja czuwać. - Dobrze jak chcesz - odparła krótko. Po czym wróciła do swojego łóżka. Natomiast Ciebie powoli zaczęło brać zmęczenie, aż w końcu usnąłeś. Noc tym razem spędziłeś spokojnie bez żadnych koszmarów. Obudziłeś się w rano, słysząc pukanie do drzwi. Spring Love Gdy poszłaś do krainy snów, znalazłaś się w pokoju wraz z Heart'em. Rozglądałaś się po pomieszczeniu, patrząc się na ogiera. - Co się stało? Gdzie my jesteśmy? – zapytałaś. Pegaz nic nie powiedział, tylko podszedł do Ciebie i pocałował w usta. Od razu cała się zarumieniłaś. Nie wiedzieć czemu, odwzajemniłaś... po chwili także go objęłaś. Zaczął całować namiętnie, gładząc Cię po głowie delikatnie. Też go całowałaś namiętnie, niech twój język tańczy z jego. Próbowałaś zdominować swoim językiem w jego ustach, lecz on zrobił to pierwszy, po czym jego skrzydła zaczęły Cię delikatnie masować. Mruknęłaś zarumieniona ale wciąż walczyłaś o dominację. W końcu się okazało, że wasze języki były równe i nikt nie uzyskał dominacji w ustach, lecz po chwili ogier położył Cię na łóżku i zaczął powoli i delikatnie ssać twoje piersi. Mruknęłaś i gładziłaś go po głowie... Oderwał delikatnie głowę w twoim kierunku, uśmiechnął się, po czym wrócił, ale tym razem zaczął lizać twój skarb. Jęknęłaś zarumieniona, oparłaś się kopytami i przymknęłaś oczy. Poczułaś, że jego język się zagłębiał powoli, a swoimi skrzydłami masował twe cycuszki. Czułaś się jak w niebie... jednym kopytem chwytam go by przyśpieszyć lekko to uczucie.Przyśpieszył swoje ruchy języczkiem powodując u Ciebie coraz większe uczucie przyjemności. Po czym oderwał głowę od muszelki, by położyć się na Ciebie i całować namiętnie. Wszystkimi kopytami obejmujesz go i całujesz namiętnie... Przez sekundkę zauważyłaś, że jego sprzęt stanął jak słup. Zaczynałaś się ocierać twoją muszelkę o jego sprzęt. Gdy ocierałaś jego penisa o swoją muszelkę, zobaczyłaś, że jego przyrząd jeszcze bardziej urósł i delikatnie dotykał o swoją muszelkę. Jaki wielki... to oznacza większą rozkosz – tak pomyślałaś, jak go zobaczyłaś. Zaczynałaś go wpychać o twoją muszlę, czując narastającą rozkosz. W końcu udało Ci spowodować, że jego żołnierz wszedł w Ciebie, powodując rozkosz z tego powodu. Jęknęłaś, lecz nie głośno, z powodu tego, wasze usta były złączone w pocałunku. Zaczęłaś poruszać tyłeczkiem. Gdy poruszałaś tyłeczkiem, poczułaś, że on masował delikatnie swoimi skrzydłami twoje piersi. Nie przerywałaś poruszania, lecz starałaś się by jego członek wszedł głębiej. Po chwili poczułaś, że jego sprzęt wchodził coraz głębiej. Zdawało Ci się, że jest czymś więcej niż zwykłym ogierem. W tej sytuacji jakoś nie można myśleć czym jest... teraz myśli się o tym co się dzieje – zastanawiałaś w myślach. Poruszałaś tyłeczkiem szybciej. Powodowałaś ruch tyłeczkiem coraz szybciej, aż czułaś, że niedługo dojdziesz. Poruszałaś... poruszałaś... i po jakimś czasie doszłaś do orgazmu wylewając z muszli soki... W tym samym czasie ogier również doszedł w Tobie wypełniając Cię swoim białym płynem. Odrywam od niego usta i patrzę na niego z miłością i zarumieniona. Wpatrzyliście w sobie oczy z czułością. Nagle obudziłaś się w rano z mokrą plamą na łóżku, lecz po chwili ktoś zadzwonił do frontowych drzwi.
  8. (Ja kapi. to gram tylko nie mam za dużo czasu i dlatego na razie nie odpisuję, ale jak znajdę chwilę to odpiszę)
  9. Wszyscy Po chwili dogoniliście kapitana. Ujrzeliście zapewne jego statek. Był potężnym statkiem, lecz już starym, czuliście od niego dziwną energię. Zobaczyliście jeszcze kilka osób, które również chciałby się dołączyć. Po chwili ujrzeliście nazwę okrętu, a dokładnie liniowca "Żniwiarz Mórz".
  10. PlagueOverlord

    MLP team!

    W sumie też mogę pograć. Jacob31 to mój nick Ranga: Brąz V, bo nie dawno zacząłem grać rankedy. Pozycja: Mid, bot, ew, jungler.
  11. Wszyscy Gdy posłuchał waszych słów, spojrzał na was i rzekł. - Dobrze, sprawdzę was wy szczury lądowe - odparł krótko, lecz gdy mówił czuliście dziwny chód. Po czym wyszedł z tawerny.
  12. Hardshell Gdy wyszedłeś z posiadłości, w której pracowała brązowa klaczka, skierowałeś kroki do wielkiego drzewa, które było domem twojej siostry. Dotarłeś tam w ciągu kilku minut. Zapukałeś do drzwi, a one otworzyła Twilight, która miała już opadające oczy z powodu snu. - Hej braciszku, co tak stoisz wejdź - powiedziała sennym głosem, zamykając za tobą drzwi. Spring Love Gdy podmieniec wyszedł z posiadłości, poczułaś, że zmęczenie bierze górę nad Tobą i zaczynałaś ziewać. Więc skierowałaś się powolnymi krokami do swej sypialni.
  13. Wszyscy - Naprawdę dziękuję za waszą serdeczność, lecz muszę odmówić - powiedziała krótko - ponieważ ja lubię spać pod gołym niebem - dodała po chwili. Po czym poszła na górę i usłyszeliście po chwili otwieranie i zamykanie drzwi.
  14. Wszyscy - Ja szczerze to nie mam gdzie spać, ale może jakoś poradzę, jeżeli nie będziesz chciała, żebym tu spała - powiedziała Olivia normalnym głosem. Następnie spojrzała na Hardshell'a i rzekła spokojnym głosem. - Wybieramy się do Frostheim. To kilka tygodni drogi, lecz ja znam skrót, który skróci do kilku dni - odparła krótko.
  15. Wszyscy Pegaz zignorował twoje pierwsze słowa, gdy natomiast rzekłeś o cel podróży odparł. - Naszym celem nie jest Kryształowe Królestwo, lecz jeszcze dalej, a drogę zna tylko Olivia i tam się wybieramy - odparł ogier. - Więc może już pójdziemy spać - rzekła po chwili biała klaczka. Po czym Heart poszedł na górę i usłyszeliście jak poleciał nie wiadomo gdzie. Zostaliście we trójkę.
  16. Wszyscy - Masz rację Spring Love - odparła krótko biała klacz - mówiliśmy o ważnych rzeczach, zapewne pamiętasz co mówiłam Ci wcześniej o Azure - dodała po chwili. Po chwili Heart dodał kilka słów od siebie. - Tak racja, trochę oto była mała sprzeczka, ale jakoś się dogadaliśmy i postanowiłem pójść z wami - dopowiedział pegaz. Następnie oboje jednocześnie otworzyli usta. - Jutro w popołudniu wyruszamy z Ponyville do pewnego miejsca położonego na dalekiej północy - powiedzieli oboje.
  17. Będąc na pozycjach rozkazałam im, aby chwili ataku rebeliantów zaatakowali z zaskoczenia wroga, a przy nich udawać walkę z sojusznikami. Natomiast ja szukam dowódcę, który dowodził w koszarach i obserwuję po cichu i skrycie jego zachowania, czynności, gdzie podąża, by móc go zaatakować, gdy będzie sam.
  18. - Mam dość czekania, dajcie mi ich, chcę zasmakować się w krwi niewinnych - rzekłam upiornym głosem - musimy ich odnaleźć i to szybko - dodałam po chwili.
  19. Wszyscy Słyszeliście z góry jakieś nie wyraźne słowa, które były toczone z ust Olivii i Heart'a, a one były dość głośne. Myśleliście, że o coś się pokłócili. Jednak po kilku długich minutach zeszli do was, patrząc się na waszą dwójkę.
  20. Wszyscy Po tym jak zakończyliście walkę, podeszła Olivia do Ciebie i rzekła. - Szczerze to nie jestem wojowniczką Spring Love, ja po prostu mam tak, że moje inne zmysły są bardziej wyostrzone, bo jakoś sobie radziłam przez te wszystkie lata - powiedziała spokojnie - teraz was przeproszę, ale muszę porozmawiać z Heart'em. Heart możesz ze mną na chwilę? - rzekła do waszej dwójki, by po chwili zapytać się pegaza. - Jasne, a o co chodzi? - zapytał się lazurowy ogier. Po czym oboje poszli na górę.
  21. Wszyscy Chciałaś spróbować powalić podmieńca na ziemię, lecz okazało się, że był bardziej twardszy niż zakładałaś. Przez to On złapał się w niedźwiedzi uścisk, który nie powodował bólu, ale nie mogłaś się z niego uwolnić.
  22. Wszyscy Po chwili doszliście do miejsca, gdzie siedziała tajemnicza postać. Spojrzał na was pogardą w oczach i rzekł zimnym głosem, który przeszył wasze ciała. - Czego szczury lądowe?! - spytał się waszej dwójki. Po tych słowach wziął kufel piwa, poił trochę, po czym odrzucił gdzieś za siebie, patrząc na karczmarza oczami pełnymi złości.
  23. Wszyscy Stanęliście na przeciwko siebie. Po chwili bezczynności, brązowa klaczka okrążała Cię powoli szukając dobrego miejsca do zaatakowania. Podmieniec widząc, że go okrążasz zaczął gromadzić w ustach lepką ciecz, którą po chwili puchnął w twoją stronę. Spróbowałaś uniknąć trafienia z tą cieczą i myślałaś, że Ci się udało, lecz nie zauważyłaś, że tym śluzem trafił twoją tylną nogę. Spowolniło trochę twoje ruchy, lecz udało Ci się wykonać obrót, by po chwili wykonać podskok mający zranić twojego przeciwnika.
  24. Spring Love Walczyłaś dzielnie podczas tego sparingu, byłyście sobie równe. Zdziwiłaś się tym faktem. Doszło do tego, że był remis 1-1, ta walka miała zdecydować czy wyruszysz z nimi czy zostaniesz w tej posiadłości. Hardshell Gdy wychodziłeś z jej domu, jednorożka rzekła. - Jak będziesz miał trochę wolnego czasu, to przyjdź bracie - powiedziała patrząc na Ciebie. Po czym szedłeś do posiadłości, gdzie była Olivia i Spring Love. Z trudem odnalazłeś piwnicę, gdzie one były zobaczyłeś, że ze sobą walczą. Gdy się dokładnie przyjrzałeś okazało się, że tylko ćwiczą.
  25. Hardshell (na prośbę gracza zostanie umieszczony już gotowy dialog) - To wszystko wydaje mi się dziwne, nie uważasz? - Czemu? - Bo nigdy nie myślałam, że to może się zdarzyć - powiedziała nadal zdziwiona tym wszystkim - Hardshell też nie sądzić... że może mieć ro...roza... rodze... krewniaka. - wydukałem nieco niespójnie. Zbliżyłem głowę do Sparkle i powąchałem jej grzywę. - Tak... pachniesz jak, siostra z jednego lęgu. Na początku niepewnie, lecz potem już spokojnie przytuliła cię. Ale trochę się zdziwiła, jak zacząłeś ją wąchać - Fioletowa Sparkle... nie bać się Hardshell? - Po prostu, jeszcze nie znałam changelinga, tak blisko - powiedziała do Ciebie - Czyli... ty nie uważać, że Hardshell brat? - posmutniałem. - Bo Hardshell... być Changelingiem? - Źle mnie zrozumiałeś Hardshellu - powiedziała próbując Cię pocieszyć - chodziło mi oto, że to się dzieje tak szybko i nie spodziewanie - Em... aha, rozumieć. Ja też nie przypuszczałem, że Hardshell będzie mieć rodzeństwo. A kim być ten mały fioletowy jaszczy? HArdshell lubić jaszczurki, są smaczne. - spojrzałem na fioletoego jaszczura i mimowolnie się oblizałem. - To mój przyjaciel i asystent Spike - odpowiedziała na twoje pytanie - i nie jest do jedzenia - dodała patrząc na ciebie jak oblizałeś - i jest częścią mojej rodziny - dodała jeszcze po chwili - HArdshelll nie jeść przyjaciół... em... ani rodziny. Jaszczur spokojny, HArdshell go nie zjeść. - Mam taką nadzieję - powiedział wystraszony Spike, który schował się na górze - Więc... co teraz tu tu robić? Te... książki... co to znaczy je czytać? - Tak te książki są do czytania. Mam o wszystkim - powiedziała już pewniej. - Em... Hardshelll nie umieć czytać... - - Spokojnie braciszku nauczę Cię czytać - rzekła już spokojnie - Bra...czisz... ku... - przeliterowałem, i poczułem dziwne szczypanie w oczach. - Nikt mnie nigdy tak nie nazwać... ej.. czemu oczy Hardshella przeciekać? - Właśnie okazujesz emocje - powiedziała uśmiechnięta Twi - dokładnie płacesz ze szczęścia - dodała po chwili - Płakać... ale HArdshell nigdy nie płakać. Królowa mówić, że płacz być dla słabych, żałosnych kucyków. - Nie jesteś pod jej kontrolą, jesteś wolną istotą, a okazywanie emocji jest dobre - powiedziała wtulając się w Ciebie - Hardshell... lubić ...siostra Twilight Sparkle... - powiedziałem po czym obiąłem mocno siostrę. - Trochę za mocno mnie przytulasz bracie - powiedziała próbując złapach oddech - Och... HArdshell przepraszać. HArdshel zawsze być silny... - powiedziałem i w ramach przeposin polizałem długim, rozwidlonym językiem policzek siostry. - Nic nie szkodzi, każdemu może się zdarzyć - powiedziała jak udało się jej złapać oddech. Po tym jak ją polizałeś zarumieniła się. - Czemu ty się czerwienić? Przecież tu nie gorąco...? - Każdy odbiera emocje na swój sposób - odparła krótko - Ty się czerwienić.... Hardshel zazwyczaj miażdżyć jak ma emocje. Te złe emocje. - To akurat było dobrym uczuciem - powiedziała po chwili. Jakoś wam zleciał czas przez tą rozmowę. Nie zauważyłeś nawet, że zaczynało się powoli ściemniać. Spring Love Gdy wskazałaś miejsce, gdzie klacz miała stać. - Jestem gotowa - odparła stanowczo. Po czym ustawiła się w pozycji obronnej, kopytem pokazała, żebyś się zbliżyła. Po chwili zauważyłaś stojącego za Nią Heart'a, który chciał poobserwować tą walkę.
×
×
  • Utwórz nowe...