Skocz do zawartości

Serox Vonxatian

Brony
  • Zawartość

    1519
  • Rejestracja

  • Wygrane dni

    2

Wszystko napisane przez Serox Vonxatian

  1. Avain skumulował moc w ręce by następnie wysłać w kierunku droidów falę mocy wspomaganą piorunami, które miały uszkodzić droidy. Następnie udał się do pokoju, w którym siedziała Nem. - Zmieniłem zdanie. Tu jest zbyt niebezpiecznie muszę cie gdzieś indziej ukryć. Za mną!
  2. Avain ruszył cicho w stronę dziury. Jednak starał się trzymać blisko ściany i skanował mocą pomieszczenie za dziurą.
  3. - Nie w Akademii. To nie są nasi. Zostań tu i schowaj się gdzieś. Avain włączył miecze i wyszedł na korytarz by sprawdzić co się dzieje. Wysyłał słabe fale mocy, które po kilku metrach wciągał z powrotem, tak jak to robił kiedyś szukając niewidzialnych zabójców.
  4. - Jaka mina? Zapytał. - ktoś nieproszony tu jest.
  5. - To nie przeczucie mocy. Tylko jego on coś wie i bardzo go to bawi. Nie podoba mi się to. Wstał i wyciągnął miecze nie włączone.
  6. - Nie wiem ale mam to tego złe przeczucia. Powiedział wyciągając suchy prowiant.
  7. - Jako Lord Sithów nauczyłem się nie bać niczego i być przygotowanym na wszystko. Ale on dalej tam siedzi. Nie mam pomysłu jak go wyrzucić z siebie. Chyba, że przy pomocy więzienia Ratakan ale to jest ryzykowne. Odpowiedział Avain. W jego głowie rozległ się śmiech. - Śmieje się ale raczej nie z mojego planu. Raczej by wtedy się wywyższał. On raczej coś przeczuwa. Coś co go bardzo mocno rozweseliło. Ciekawe gdzie jest mistrzyni.
  8. -Przynajmniej ja nie wydaję na to ani grosza. Odpowiedział wesoło. -Jak tam Mihre i jego, hmmm problem? Zapytał się z nutką współczucia.
  9. Gdy wyszła Avain rzucił za nią. - Ej, a kto mi pomoże wstać? Ech walić to. Miraluk postanowił odpocząć medytując. Wszedł w trans jak gdyby spał.
  10. Avain spojrzał na Nem i uśmiechnął się. - Będziesz wiedziała kiedy znowu dostanę ataku?
  11. Zanim mistrzyni wyszła powiedział. - Gdy próbuje przejąć nademną kontrole pokazuje się w formie mojego ducha i muszę z nim walczyć na miecze. Czy to kwalifikuje się jako znalezienie go? Czy muszę znaleźć jego formę w tej cholernej mgle Ciemnej mocy?
  12. - Jest tak silny jak silna jest Ciemna strona we mnie i naokoło mnie. On ją po prostu wciąga i przez to rośnie w siłę. Tymczasowo rośnie ale jak widziałaś potrafi namieszać, choć się przy tym rozładowuje. A pozatym miałem się nauczyć sam też wytwarzać taką barierę, a nie dostać ją i odnawiać u ciebie co chwilę. Bo nigdy nie wiem kiedy on zaatakuje. Odpowiedział spokojnie mimo, że mięśnie dalej mu drgały. Był spocony i lekko blady.
  13. -Nie. Odpowiedział ponuro. -Wygram dopiero kiedy się go pozbędę. Dziś po prostu zwalczyłem ból, to wszystko. Po to tu też przyszedłem nie? Podobno możesz mi pomóc stworzyć barierę przeciwko samemu sobie. Powiedział powoli siadając.
  14. Ciało Avaina wypełniał ból, który ani myślał zelżeć. Odesłał sygnał mistrzyni, że on nie chce przejąć kontroli tylko po prostu go karze. Ból był niedozniesienia. Odwrócił głowę w stronę Nem wijąc się w cierpieniu. Skupił się na tym by pokazać jej jak walczyć ze swoim bólem, by mogła zwalczyć chęć wzięcia igiełek. < To jest tylko ból, taki sam jak za dawnych dni, nic więcej. > Powtarzał sobie w umyśle starając się uspokoić i stłumić odczucie. < To nie jest tylko ból, to Kara. Kara za próbę pozbycia się mnie, nie uda ci się. Powiem więcej, już niedługo to Ja się ciebie pozbędę. > Zignorował głos i starał się skupić na przewalczeniu bólu, odetchnął dwa razy głęboko i zaczął walczyć. Ten nie dawał tak łatwo za wygraną i zaczął nasilać atak. Po ciele Avaina zaczęły przebiegać wyładowania. Po chwili, krzyknął, a błyskawice uderzyły we wszystko naokoło i nagle ucichł. Jego mięśnie drgały od skurczów ze zmęczenia i porażeniu prądem. Miraluk oddychał ciężko ale już spokojnie. - Gdybym... Gdybym tylko mógł... zdobyć taką moc... Jaka uwolniła się podczas tej walki... Byłbym potężny. Ale najpierw... trzeba pokonać samego siebie. A to mi może trochę zająć. Avain spróbował pochwycić Holocron leżący obok niego. - Hej ty! Mistrzyni. A co powiesz o mnie teraz? I starał się go włączyć.
  15. ( Witam nowego gracza, mam nadzieje, że miło ci się będzie grało. ) Avain wstał trzymając wciąż swój twór w rękach. Wziął głęboki oddech i wchłonął te moc. Nagle chwycił się za brzuch jakby od czyjegoś kopnięcia i usunął się jęcząc na ziemie. Wtedy odrzekł spokojnym ale jakby nie swoim głosem. - Głupcy! Myślicie, że tak łatwo się wam dam słabeusze? Niedoczekanie wasze! A ty cierp! Miraluk nie czuł żadnych prób kontroli jedynie ból w całym ciele zupełnie jakby sam raził siebie prądem.
  16. - Tak, to dziwne... Ale dziwne są też moje słowa. On dobrze wie, że próbujemy go złapać i unika nas. Chociaż. Podniósł swoją kulę mocy trochę wyżej. - Można zaryzykować i dać mu tę moc teraz. Ale nie wiem co może się stać.
  17. - Tak wiem mistrzyni, że jest jej dużo. To efekt tej kontroli, o której wspomniałem musi dalej jakoś na mnie wpływać, a i używam poczęści Jasnej strony by nie oszaleć, dobrze wiesz jak Ciemna strona może zdominować umysł. Jak nauczę się panować nad szałem bez jej pomocy porzucę tę słabość. Więc nie martw się mistrzyni wyczuwasz dwie aury jasnej strony. Jedna mam zamiar zabić, a drugą zwalczyć. Być może kiedyś poproszę właśnie Ciebie byś nauczyła mnie zrobić holocron bym mógł przekazać moją wiedzę innym Sithom, mój był mistrz i właściciel kiedyś kazał mi się uczyć jak je tworzyć ale teoria z antycznych tablic nie jest wystarczająca i każda próba zakończyła się porażką zupełnie jak u Darth Bane'a tyle, że ja jeszcze nie zostałem tego nauczony i nie wiem jak mu się udało stworzyć ten cudowny relikt. Moja alchemia jest na zbyt niskim poziomie by zbudować techo-bestie. Najpierw chciałbym nauczyć się jak wzmocnić moje mięśnie i miecz przy pomocy twoich mistrzowskich technik. Oczywiście jeśli tylko wybierzesz mnie na godnego dostąpienia twej wiedzy. Odpowiedział jej kłamstwem zabarwionym determinacją i pokorą. - Później będę musiał znaleźć sposób by zabić tego niepokornego Jedi.
  18. - Nie, nie, nie pamiętam. Po prostu mam problemy z tym kim jestem. Nie chodzi o to, że nie zapamiętuje niczego tylko, że właśnie się dowiedziałem, że przy pomocy kontroli umysłu zmieniono mi moją tożsamość. Zełgał jednak zachowując chłodny umysł i postawę ciała. - Potrzebuje twoich nauk, by stać się silniejszym, a przecież do tego dąży Ciemna Strona i takich ludzi wspiera. Ponadto chce, wywrzeć zemstę na tej osobie. Avain nie był pewny dlaczego powiedział tą ostatnią część ale stwierdził, że jest wiarygodna. Wiedział, że nie uda mu się niczego nauczyć w tej aurze bo nie starczy mu czasu. Zaczął więc skupiać Ciemną Stronę między dłońmi tworząc kulkę z mocy. W jego umyśle rozległ się wrzask jego drugiej osoby. Miraluk nie zważał jednak na to i starał się skupić na rozmowie i tworzeniu kuli.
  19. - Mój umysł jest dręczony przez inne problemy, Pani. Jednakowoż chciałbym abyś wprowadziła mnie w tajniki swojego mistrzostwa. Ja jestem Lord... Avain? Chyba... Czemu ja tego nie pamiętam? Avain przez chwilę zapomniał jak się nazywał, jakieś inne imię kształtowało się w jego umyśle ale było jakby obce.
  20. Avain wziął głęboki oddech i otworzył holocron
  21. - Siedzi cicho ale czuję że rośnie w siłę. Wracając do pytania. Mogę? Avain nie zmienił pozycji ani mimiki
  22. - Na razie nic nie wyczuwam. Może to nie pomaga, może on po prostu wie, że to nie czas na ukazanie się. Czy mógłbym? Avain odpowiedział spokojnie i dotknął palcami holocronu.
  23. - Ciekawa i postać i jej wiedza. Chwycił holocron i zaczął go oglądać. Na razie bez większych reakcji.
  24. - To nie tak, że on na mnie wpływa. Jest zbyt słaby. Ja czerpie moc z Ciemnej strony przez to, że ona wspiera tych, którzy sprawiają, że ona też rośnie w siłę. A on z uczuć. Bardziej wydaję mi się, że pogłębia moje odczucia jeśli chodzi o te negatywne. I odzywa się przy wpływach. Chociaż jest jeden sposób by zwiększyć u mnie poziom Ciemnej strony. Czy macie tu jakiś Holocron mrocznej osoby? Słyszałem, że je gromadzicie. Odpowiadał zgodnie ze swoimi przemyśleniami.
  25. - Nie sądzę, żeby to było przywoływanie. ON tam dalej siedzi, czuję go. Jak obserwuje, jak szuka błędów, które mógłbym popełnić i stara się mnie wyprowadzić z równowagi. Odpowiedział chłodno ale usiadł i spróbował się odprężyć.
×
×
  • Utwórz nowe...