Skocz do zawartości

Kruczek

Brony
  • Zawartość

    1519
  • Rejestracja

  • Wygrane dni

    39

Wszystko napisane przez Kruczek

  1. Dobrze Cię tu mieć, niebieskawy kotku. Dzięki temu fandomowi (a nawet dzięki forum) też poznałem swoich przyjaciół. Niech Ci się wiedzie tak dobrze jak do tej pory i przesyłam loffki~^^ Mam nadzieję, że ten post podgrzał troszkę twojego kartofla.
  2. - T-to znaczy, że Luna też na zawsze utknie w krainie snów? - wydukała Fluttershy. Wyglądała strasznie niewyraźnie. - To znaczy, że musimy dotrzeć do Księżniczki Celestii na własne kopyto! - Dash nie chciała czekać ani minuty dłużej. - Rainbow Dash ma rację, Księżniczka Celestia przez 1000 lat sama radziła sobie ze słońcem i księżycem, na pewno nam pomoże. Szczególnie, że w grę wchodzi Jej siostra. - Powiedziała Twilight, rozkładając skrzydła. - Nie wiem tylko, czy będę w stanie teleportować was wszystkich za jednym razem na tak daleki dystans... Wtem powietrze przeszył jęk Rarity. Wszyscy obejrzeli się w jej stronę, a ona roztrzepanym kopytkiem wskazała przed siebie. - Fluttershy, moja droga, ty... Ty znikasz! - zaczęła panikować. Waniliowa klacz rzeczywiście nie wyglądała najlepiej. Włosy jej oklapły, a jej prawe kopytko zaczynało się robić przezroczyste. Sprawiała wrażenie niebywale zmęczonej. - Ja... Wszystko w porządku - wymamrotała Fluttershy.
  3. Moi idole to postacie z książek. Po pierwsze - Hrabia Monte Christo. Dlaczego? Pokazuje, że nadzieja to bardzo ważna część naszego życia. No i co najbardziej mnie w nim intryguje - nie można powiedzieć, że jest do końca dobry, ani do końca zły. Stawia sprawiedliwość ponad wszystko (z czasem nawet za mocno) i mimo iż daje się owładnąć rządzą zemsty, to uważam, że jest postacią godną nazwania moim idolem. Jest inteligentny, cierpliwy, sprytny i odważny. Cała jego postać mnie porwała, jej głębia i wszystko co z nią związane. "(…) póki Bóg nie raczy odsłonić przyszłości ludzkiej, cała ludzka mądrość będzie się mieścić w tych paru słowach: Czekać i nie tracić nadziei!" Po drugie - Bilbo Baggins Lubi spokój, dobre jedzenie, wygodnickie życie, jak to hobbit. Gdybym miał wybrać kim być w uniwersum lotra to na pewno wybrałbym hobbita. Bilbo to fajny ziomeczek, gościnny i dowcipkowaty, ale kiedy trzeba łapie za miecz i pałuje smoka. Nie przywiązywał takiej dużej wagi do pieniądza, to też jest spoko cecha. Nie wiem, po prostu odpowiada mi jego sposób bycia. Na ten moment się z nim utożsamiam, ale nie z tym Bilbo który ucieka przed smokami i bije dwumetrowe pająki, tylko z tym przed podróżą. Kto wie, może do moich drzwi też kiedyś zapuka Gandalf i będę miał okazję się wykazać~^^
  4. Kruczek

    PearButter

    Autor: ?? Źródło: derpibooru
  5. Autor: Pabbles Źródło: Buckin Apples
  6. Kruczek

    Galeria Fluttershy

    Autor: Wirlog Źródło: Fluttershy
  7. Autor: mr100dragon100 Źródło: Spirit of the moon
  8. To chyba nie jest odpowiedni dział, tutaj mamy cały taki na OC -----> Kliknij mnie, jestem odnośnikiem! ^^ Jeśli chcesz zaprezentować nam postać razem z historią, to dział Original/Own Characters będzie odpowiedniejszy. Ach i jeśli potrzebujesz pomocy z historią, możesz napisać do mnie prywatną wiadomość. Ułożymy to jakoś schludniej i według schematu. Jeśli jednak wolisz zrobić to sama, przejrzyj najpierw parę postaci innych użytkowników i spróbuj to ułożyć na takiej zasadzie jak inni.
  9. Cóż, pegaz, telepatia? To wątek który jest chyba rzadko poruszany, ale to na pewno coś ciekawego. Jak teraz o tym pomyślę, co by było, gdyby jakiś kucyk bez rogu posługiwał się magią? Takie małe equestriańskie cuda. Historia w budowie, której pewnie się nigdy nie doczekamy, patrząc na profil autorki. Szkoda, dałoby się z tego wyciągnąć fajną historię fenomenu podobnego do "Niezwykłego Przypadku Benjamina Buttona", tylko, że nie z czasem, tylko magią. Znaczy wiecie, to porównanie nie ma kompletnie sensu, ale chodzi mi o tą niezwykłość. W świecie kucyków to byłoby dość niezwykłe, podobnie jak w naszym świecie człowiek który narodził się stary byłby niezwykły. No ale generalnie postać do wypracowania, szkoda, że porzucony projekt.
  10. Nie wiem, jak jest z tą całą Rose Luck z serialu, ale podobieństwo wcale nie jest złe. Jeśli OC nie jest kompletną kalką, to nie widzę problemu w tym, żeby się zainspirować innym kucykiem. W końcu talenty mogą się powtarzać, mogą też być łudząco podobne. Historia przyjemna, choć można by ją trochę rozwinąć. Dodać parę wątków z życia, tutaj bądź w jakimś fanfiku. Całość prezentuje się w porządku, ale opis przywodzi mi na myśl opisywanie całkiem obcego kucyka. Jakby była jednym z przechodniów, jakby te dane zostały znalezione w teczce. Wiem, że w dziale OC tak to zwykle działa, ale dobrze jest czasami tchnąć w postać trochę życia. Podsumowując, dobra, zwyczajna postać, lubię czytać takie historie i poznawać takie kucyki.
  11. - Po prostu zniknął! - Jak to zniknął? - Rainbow czuła, że świat jej się osuwa pod kopytkami. Nie, to nie mogła być prawda. Nie jej wierny przyjaciel, kochany towarzysz, najlepszy kompan! Tego było o wiele za dużo jak na jedną noc, klacz rzuciła się na podłogę i zaczęła płakać. Powiedziałem płakać? To był żałosny lament kogoś, kto właśnie możliwe, że bezpowrotnie stracił przyjaciela. Natychmiast podleciała do niej Fluttershy i objęła ją skrzydłem. Ona również nie wyglądała najlepiej. - No... Po prostu zniknął - kontynuowała Twilight. - Byłyśmy właśnie w połowie tomu "Klątw i uroków powszednich" Rattlehorne'a, kiedy zauważyłyśmy, że Tank zaczyna zanikać. Nie wiedziałyśmy co robić, a on po prostu - Puff! Zniknął w kłębach niebieskiego dymu. Zecora, która do tej pory tylko obserwowała całą sytuację, wyłoniła się z mroku. - Obawiam się, moi drodzy, że wiem co się stało i do przywrócenia ładu, będzie nas sporo problemów czekało. - Zecora! - Twilight jakby dopiero teraz zauważyła, że Zecora stoi obok. - Wasze pupile niebawem wszystkie znikną bez śladu, jednak z moją pomocą, wszystko powinno wrócić do ładu. Nic im bowiem nie dolega, nie przepadły w nicości, wszystkie są bezpieczne, w wymiarze snów, na wolności!
  12. - Klątwy i przekleństwa to moc bardzo dziwna - po namyśle dodała: - Nie wiecie może, gdzie moja lampa oliwna? - Tutaj! - wrzasnęła Pinkie i wskazała poszukiwany przedmiot. - Aby wam pomóc w waszej niedoli, podajcie objawy, bym nie zepsuła swej roli. Rainbow popatrzyła na swoje przyjaciółki, Fluttershy badała wszystkie zwierzęta, ona powinna się odezwać. - Fluttershy...
  13. - Po waszych minach i tym, że nie pukacie, wnioskuję, że problem naprawdę poważny macie. - rzekła Zecora, wybudzona ze snu. Jej chatka wyglądała naprawdę upiornie, szczególnie po zmroku. Różnorakie maski łypały z każdej ściany na nowych przybyszy, pozostawiając ich z dziwnym uczuciem bycia obserwowanym. Kolorowe mikstury, porozmieszczane na półkach, aż wolały o opatrzenie ich etykietami. Zecora jednak ich nie potrzebowała. - Coś strasznego stało się z naszymi zwierzakami, musisz nam pomóc! - wrzasnęła Rainbow. - Wiesz może, jak się zdejmuje klątwę?
  14. - Tak właśnie się kończy ufanie zreformowanym złoczyńcom! - ciągnęła Rainbow. - Dlaczego od razu po powrocie, Celestia pozwoliła Jej zarządzać naszymi snami? Rarity wyglądała na równie zdezorientowaną, co przerażoną. Zerkała raz na Dash, raz na żółtą klacz doglądającą skulonego na zewnątrz jeża. - Ale możesz im pomóc, prawda? - wybełkotała Rarity. - Zrobisz czary mary, założysz im bandaż i wszystko będzie w porządku, skarbie? Prawda? Pinkie, nie zważając na to, że została zignorowana, zapuściła żurawia nad głową Rainbow i zerknęła do środka. Zanim do niej dotało, co się tu dzieje, minęło parę dobrych chwil. Nawet ta, energiczna i zwykle łapiąca wszystko w mig klacz potrzebowała trochę czasu, żeby przetrawić dane. - Dlaczego te wszystkie zwierzaczki śpią na podłodze? Fluttershy, naprawdę nie znalazłaś dla nich żadnych łóżek? Mogłaś poprosić mnie, znalazłabym Ci jakieś. To wszystko nie miało sensu. Klątwa, której nie mogła zdjąć? Coś tu było mocno nie tak i Rainbow to czuła. Kto jeszcze mógł im pomóc? Celestia? Możliwe, ale zanim by tam dotarła, nie... potrzebuje kogoś na miejscu. - Zecora! - krzyknęła Dash. - Może ona będzie coś wiedzieć!
  15. Kruczek

    Wasze fotografie ^^

    Z dzisiejszej krótkiej wyprawy, ponuro.
  16. - Musi być jakiś sposób - zaczęła Twilight. - Księżniczko Luno, mogłabyś mi więcej powiedzieć o tej klątwie? Klacz wskazała kopytkiem swoją bibliotekę. Jeśli gdzieś mogła znaleźć odpowiedź, której nie miały nawet Księżniczki, to były to książki. Stare, posłuszne, milczące i dumne. - Rainbow - zwróciła się do niebieskiej klaczy Księżniczka Nocy. - Czy mogłabyś nam zostawić swojego pupila? Bez obaw, będzie w dobrych kopytkach. Dash niechętnie przysunęła Tanka bliżej Twilight. - Trzymaj się, mały - wyszeptała i pocałowała go w główkę. Mrugnął ospale i spoczął na ziemi, nieporadnie chowając kończyny do skorupy. Chwilę to trwało, zanim Twilight wraz z Luną udały się do biblioteki, w tym czasie dwie przyjaciółki zostały same. Fluttershy wpatrywała się bezmyślnie we framugę okna, po czym podskoczyła jak rażona prądem. - Wszystkie zwierzęta?! - krzyknęła przerażona. - Muszę sprawdzić co u moich... Nie dokończyła, już jej nie było, była przerażająco szybka jak na swoje umiejętności. Rainbow stała jeszcze przez chwilę wryta, nie wiedząc co począć. Mogła pomóc swojej przyjaciółce lub...
  17. - Szybka jest... - Rainbow zebrała się na zgryźliwą uwagę, chociaż wcale nie było jej do śmiechu. - Księżniczko Luno! - zaczęła Twilight, jednak chyba nie musiała nic mówić. Księżniczka Nocy wlepiła wzrok w Tanka, który chwiał się na swoich drobnych nóżkach tuż pod kopytkami Rainbow. - O nie... - Wydukała. - Czy to to, co myślę? Przecież to niemożliwe!
  18. - Jak to... Spotkać? - zawahał się Spike. - Po prostu ją zawołaj, dobrze? - Odparła Twilight. - Coś się stało? Twilight, o co chodzi? - dopytywał młody smok. - Wyjaśnimy Ci potem, no już, leć - powiedziała klacz. - Powiedz, że to nagły wypadek. - Dobrze, dobrze, już lecę. Spike zniknął za rogiem.
  19. - Jasne, że tak - przytaknęła Twilight. - I ty chyba również wiesz, mamy noc... - Oczywiście! - jęknęła Fluttershy, wyraźnie pobudzona. - Któreś z nas musi zasnąć i ją poprosić o pomoc. Przyjaciółki spojrzały po sobie niepewnie, Rainbow była na skraju załamania. - Za nic nie dam rady usnąć, Twilight! - wrzasnęła Dash. - Może jakieś zaklęcie... - Co tu się dzieje? - dało się słyszeć znajomy głos. Fluttershy aż podskoczyła ze strachu. To był Spike, wyszedł ze swojej sypialni i ledwo widząc na oczy, zwabiony wrzaskami dotarł do sali wejściowej. W prawej łapce trzymał pluszaka stylizowanego na Rarity. Potężnie ziewnął i popatrzył na zgromadzenie. - Czemu się tak na mnie patrzycie?
  20. - Musimy... - zaczęła Rainbow Dash, jednak nie dane jej było dokończyć. - Księżniczka Luna, oczywiście! - krzyknęła Twilight. - Jeśli ktoś będzie coś wiedział, to na pewno ona. Musimy się też upewnić, że wszystko z nią w porządku. - A- ale jak ją znajdziemy? - spytała Fluttershy. Zapadła cisza, ale Twilight wiedziała dobrze, gdzie może znaleźć Księżniczkę Lunę. Nie była tylko pewna, czy jest gotowa na to spotkanie. Wszystko o czym mówiły jej przyjaciółki było bardzo niepokojące, jak Luna mogła do czegoś takiego dopuścić? Czy nie była w stanie panować nad swoją magią? Czy po tych latach spędzonych na wygnaniu, zaczęła tracić kontrolę nad magią nocy?
  21. Night Glider - cutiemark numer 1 Cloudchaser - cutiemark numer 3 Flash Sentry - cutiemark numer 2
  22. Artysta: Akweer Źródło: Quick sketch
×
×
  • Utwórz nowe...