Skocz do zawartości

Eter

Brony
  • Zawartość

    2677
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    13

Posty napisane przez Eter

  1. Haha ! Znam to, oczywiście że to znam ! Gitara tutaj niszczy wszystko na swojej drodze, wokal to jest bajeczka a i tekst fajny.  9/10, niżej się nie da !

     

     

     


    Te bębenki to bongosy o ile się nie mylę.

     

    Dzięki, zawsze jest dobrze dowiedzieć się czegoś nowego :).

     

    Sentinel - Mike Oldfield

     

    Piękny utwór :)

     

    Edit.

    Dałem  zły link.

  2. Jak po przez rzecz prywatną jaką jest wiara mogło rozpętać się to piekło na bliskim wschodzie to jest nie pojęte mordować się dlatego że ty nie wierzysz w prawdziwego Boga 

    Tak uważam że wszystkie religie są nieprawdziwe ale czy z tego powodu mam kogoś zabijać i wyzywać

     

    Religa, coś co miało czynić z nas lepszych ludzi, coś co miało wskazywać nam drogę było oraz coś co miało być powodem do naszego zbawienia; było, jest oraz podejrzewam że zawsze będzie po części powodem dla którego będą ginąć ludzie lub będą wybuchały wojny.  Wiecie co jest straszne ? Straszne jest to że człowiek rozpoczyna wojny oraz morduje innych ludzi w imię Boga.

  3. Co  prawda to nie moje klimaty ale... To fakt warto tego posłuchać. Wokal jest specyficzny jak nie powiem co ale gdyby nie on to nie miały by tego uroku. Te bębenki ( niestety nie wiem jak to się nazywa - jak ktoś wie to niech napisze, zawsze warto wiedzieć :) ) są super. Nie przepadam za bardzo za hipisami ale te stroje są bueno :D. Miałem problem aby ocenić, myślę że 7/10 będzie uczciwą oceną.

     

    Dzisiaj kolejny rodzynek o którym sobie przypomniałem :)

     

    Beds Are Burning - Midnight Oil

     

    Za to kocham ten temat; przypomnieć sobie o tej wspaniałej muzyce. Wiecie co jest naprawdę piękne ? Piękne jest to że mimo faktu iż doskonale znasz tą muzykę , słowa umiesz prawie na pamięć a jednak zawsze odkrywasz ją na nowo :). Super  sprawa.

  4. Nowe wypociny ode mnie !

     

     

    mz7r.jpg

     

    Niestety nie jestem z tej pracy zadowolony, nie miałem do końca  pomysłu jak to zrobić, poza tym wydaje mi się że kompozycja trochę kuleje... Tak czy inaczej postanowiłem to wrzucić, może komuś się spodoba.

    Jutro spróbuje narysować coś odręcznie... zobaczymy co z tego wyjdzie.

  5. Mundur polski wz. 93

    (zdjęcia brak, bo akurat jestem na telefonie, poza tym, chyba każdy wie jak to wygląda :rainderp: No dobra, dodam pózniej)

    Do niedawna standardowy mundur Wojska Polskiego, maskowanie idealne na polskie lasy, jest wytrzymały i idealny na każdą porę roku. Spodnie od ww. munduru można nosić nawet na co dzień :)

    Lubię go, ponieważ jest łatwo dostępny, wytrzymały i ma bardzo skuteczny wzór maskowania.

    Tia, nie jestem oryginalny, ale potem dodam jeszcze kilka rzeczy.

     

    Ahh sami patrioci... :D  tylko ja mam takie wyskoki z Ruskimi chyba :twiblush: .


  6. Tak samo podoba mi się w sumie teoria o reinkarnacji i się, aż zastanawiam czasem, czy reinkarnacja nie jest po prostu czyśćcem?

     

    Naprawdę dobre pytanie !

    Jednak myślę że czyściec powinien być czymś w rodzaju kary (?), powinno to być miejsce które chcemy opuścić a nie w nim zostać ;  mi się nie zbyt śpieszy aby opuszczać ten świat.

     


    Jak to mawiał u mnie proboszcz podczas przygotowania do bierzmowania, albo też jak to zostało dobitnie pokazane w "Metro 2033" Glutchkovskiego - człowiek po prostu ma wewnętrzną potrzebę, by wierzyć. Nawet jeśli niczego nie ma i wierząc jest w błędzie, po prostu taką potrzebę ma. Człowiek nie czuje się samotny, ma nadzieję. W "Metrze 2033" to zostało ukazane na przykładzie ludu, który zapanował nad stacją Park Pobieda w moskiewskim metrze - Wyznawców Wielkiego Czerwia. Jednak jak się potem okazało, że ich przywódca - wykształcony filozof - wymyślił tylko tę religię, by ludzie w coś wierzyli i wierzyli w coś przystosowanego akurat do aktualnych warunków życia, wyznanie te usłyszał jeden z wyznawców. Na wieść, że Wielkiego Czerwia nie ma dosłownie ześwirował i krzyczał na cały głos, w końcu się zabił. Przykre, ale w sumie prawdziwe - w razie nie ma Boga, mało kto z ludzi jest w stanie znieść takie coś.

     

    Nawet gdybym chciał podważyć tą teorię to tak po prawdzie nie miałbym za bardzo jak. Myślę że jest to czysta prawda, człowiek potrzebuje czegoś lub kogoś nad sobą. Takiego swoistego anioła stróża, głosu sumienia lub po prostu nadziei. Po sobie wiem że niektórzy ludzie bronią się przed religią, nie chcą wierzyć ( już nie jest ważne w co ), starają się stawiać opór który czasami jest poparty naprawdę żałosnymi / śmiesznymi argumentami. Co prawda  nie chcę wybiegać za bardzo do przodu ale podejrzewam że nawet najbardziej zagorzali ateiści mieli chwile w których chcieli w coś wierzyć. Nie zawsze muszą to być sytuacje w których potrzebujemy pomocy. Jest to naprawdę dziwne że człowiek potrzebuje mieć  coś lub kogoś nad sobą nawet jeżeli pewność tego że ten twór istnieje jest naprawdę mała.

  7. Temat ten jest poświęcony modzie, tak modzie,  w końcu żołnierz też musi jakoś wyglądać co nie   :sjf1O:  ?

     

    Do rzeczy, możemy tutaj wstawiać zdjęcia naszych ulubionych mundurów / wyposażenia. Mogą to być konfiguracje wyposażenia w rzeczywistości używane przez wojsko ( lub inne organizacje militarne ) lub zupełnie wymyślone / spersonalizowane. Tutaj obowiązuje jedna prosta zasada:

     

    Do przesłanego zdjęcia piszemy krótką informacje / opis dotyczący co to jest / kto tego używa / dlaczego nam się podoba ( nie musi być tego dużo; 2 / 3 zdania wystarczą).

     

    Można również przesyłać swoje zdjęcia we własnym wyposażeniu. Mogą być to zdjęcia z rekonstrukcji, rozgrywek asg jak również tak zwane "samo*ebki" do lustra. Tutaj również obowiązuje jedna zasada:

     

    Do przesłanego zdjęcia dajemy opis tego co mamy na sobie.

    (np. Kamizelka pattern 83, hełm mich 2000, bluza combat shirt w kamuflażu ucp... itp. Gdy znamy firmę danego przedmiotu również wypadało by ją podać - jest to jednak opcjonalne ).

     

     

    reuters_russia_honor_guard_02Mar12-878x6

     

    Mundur zimowy Pułku Kremlowskiego.

     

    Pułk Kremlowski (Pułk Prezydencki) (ros. Кремлëвский полк (Президентский полк)) – rosyjska jednostka wojskowa, której zadaniem jest ochrona kremla moskiewskiego i najwyższych przedstawicieli rosyjskich władz państwowych. Pułk Kremlowski, liczący ok. 3000 żołnierzy i oficerów, ma status służby specjalnej i stanowi część Federalnej Służby Ochrony. Dowódcą pułku jest prezydent Rosji, a siedziba jednostki mieści się w kremlowskim Arsenale.

     

    Dlaczego mi się podoba ? Mam niesamowitą słabość do tych czarnych płaszczy ze złotymi elementami. W dodatku ta czapka uszatka. To po prostu wygląda bajecznie.

  8. Rzucić się na kogoś z bagnetem, sypiąc seriami i krzycząc to dobry efekt psychologiczny. Tak w ogóle to mój bagnecik to ABS+guma, więc spokojnie można kogoś tym tłuc :derp3:

     

    Tyle że oni nie strzelali, po prostu lecieli na nas z nadzieją że wyprują nam flaki zanim ich wystrzelamy jak kaczki :D




  9. Druga sprawa, to wydać komendę "Bagnet na broń" :) Marzę, marzę o tym! :D Ale w ASG to też bez sensu ;)

     

    To się da zrobić :). Byłem na kilku larpach i uwierz mi byli tacy co z gumowymi bagnetami ruszyli na nas. Co prawda dość szybko zostali uciszeni ale nie ukrywam byłem dość zdziwiony widokiem kilku chłopa biegnących w naszą stronę z gumowymi bagnetami przy okazji wykrzykując na prawo i lewo ile fabryka dała :D.

  10. No pisałem, bo ode mnie z powiatu się wybiera grupka, bo na pierwszej Karbali im się podobało. Tylko jeszcze nie wiem na 100% jak z transportem będzie, bo to zależy czy brat dostanie samochód. Tia... Niestety, to on ma prawko i jestem zdany na niego :rd4:

     

    No proszę, to jest szansa że  będziemy walczyć ramię w ramię :).


  11. Obyś odnalazł prawdę, bo jak pisała Edyta Stein " Kto szuka prawdy szuka Boga".

     

    Dziękuję, naprawdę. Być może taki dzień kiedyś nadejdzie, jednak wątpię aby zdarzyło się to w najbliższej przyszłości, najpierw muszę zmienić moje podejście ( a to raczej będzie naprawdę trudne, odkąd tylko pamiętam to zawsze stawiałem naprawdę zaciekły opór względem religii ) a potem może coś się ruszy.

  12. Po prostu Tomek , mnie również kiedyś interesowało prawosławie, nawet rozmawiałam z baciuszką odwiedzałam cerkwie. Ale swoje miejsce znalazłam w KK w karmelu, bo praktycznie ta duchowość w chodzi w prawosławie.

     

    Zostałam ochrzczona w wierze katolickiej jak większość użytkowników buntowałam się wręcz nie wierzyłam w Boga, przestałam chodzić do kościoła, bo po co. Przeżyłam swoje nawrócenie, kiedy to zmagałam się z samym szatanem i kto tam wie jeszcze kogo miał przy sobie. Właśnie wtedy przyszedł do mnie Chrystus i powiedział mi dwa słowa "Kocham Cię". Uczestniczę a staram się uczestniczyć w życiu Kościoła na co dzień nie tylko w niedzielę, spowiedź i inne sakramenty są bardzo ważne. Teraz przeżywam czas formacji w zakonie świeckim, choć prawie już koniec. Być może kiedyś wejdę na pustynię jak sam Bóg chce.

    Szanuję innych ludzi, tylko ich grzechów nie, po za tym Bóg kocha każdego taką samą miłością, tylko my Go odpychamy.

     

    Pokój Wam!

     

    Choć podejście do religii mam jakie mam to mimo wszystko zawsze się cieszę że ktoś znalazł swoje miejsce i swoją drogę którą chce kroczyć. Ja tego miejsca jeszcze nie znalazłem a droga którą kroczę również nie jest tą którą chciałbym kroczyć przez całe życie. Prawda jest taka że jestem zagubiony w tym wszystkim a często gdy życie chce podać pomocną dłoń to ja ją z niewiadomych względów odpycham. Opieram się wierze, tak naprawdę nie do końca wiedząc dlaczego. To co napisałem o duchownych jest raczej dość głupim pretekstem do mojego oporu względem religii / wiary, w końcu w wierze chodzi o coś innego niż patrzenie na "ziemskich" przedstawicieli wyznania. Czasem mam ochotę w coś wierzyć, nie koniecznie musi to być kk, a gdy ktoś próbuje mnie przekonać do wiary to reaguje dość nerwowo. Czasami naprawdę sam nie do końca rozumiem swoje zachowanie. Jakim to ja muszę być głupim i nienormalnym człowiemiem...


  13. (niczym wikingowie w Valhalli)

     

    Valhalla... o tak, to było by dość piękne :).

     

    Co do samej wizji piekła. Mam też taką. Polega ona na tym że po naszej śmierci, przeżywamy najważniejsze chwile naszego życia raz jeszcze z tym że te chwile różnią się od tych które naprawdę przeżyliśmy. Różnica polega na tym że widzimy jak nasze życie mogło wyglądać gdybyśmy byli bardziej odważni, zdecydowani, dokonali dobrych wyborów w ważnych momentach naszego życia. Widzimy jak wiele dobrego mogło nas spotkać oraz jak szczęśliwi byśmy byli. Po czym wszystko znika... pustka... zostajemy sam na sam z tym co zobaczyliśmy na wieczność.

     


    Nie, to nie tak. Potrzeba rozmowy to najmniejszy problem był, bo ja mam dobry kontakt z rodzicami. Plus wówczas, w porównaniu do teraz, miałem mniej znajomych, czy przyjaciół, ale miałem jednak paru. Tutaj to naprawdę czułem, jakby przez moje ciało przechodziło coś, co mnie wewnętrznie oczyszczało.

     

    O dziwo znam to uczucie, rozumiem o co Tobie chodzi. Miałem podobnie, co prawda nie było to z udziałem duchownego ale było bardzo podobnie. To był chyba jedyny raz gdy z własnej woli udałem się do kościoła, w normalny dzień od tak po prostu, nie było nabożeństwa. W samym kościele były może ze trzy osoby.  Usiadłem się w ławce. Nie modliłem się, po prostu siedziałem. Dużo myślałem, miałem pewien problem. Siedziałem tak może pół godziny (?) po czym poczułem coś nie wiem co to było. Nie potrafię opisać tego uczucia, może to było szczęście, może coś w rodzaju takiego oczyszczenia jakiego Ty doznałeś, nie wiem, naprawdę nie wiem. To co się tam wydarzyło nic tak naprawdę nie zmieniło w moim życiu, sam musiałem rozwiązać mój problem, nie wzmocniło mojej wiary, nie spowodowało że chciałem wierzyć, ale z pewnością dało mi dużo do myślenia. Przede wszystkim po co udałem się do świątyni skoro i tak się nie modliłem i dlaczego doznałem tego uczucia. O ile na pierwsze pytanie chyba sobie odpowiedziałem ( szukałem pomocy ) o tyle na drugie do dziś nie znam odpowiedzi.


  14. A propos baterii, tak sobie wtrące... M'ka ze stałą kolbą pochłonie (czyt. zmieści) każdą batkę, nawet 9,6 spod dekla od AK się mieści :rainderp: Przynajmniej u mnie.

     

    Nie każdą :D, miałem kiedyś taką "choinkę" ( m16a4 + eot552 + m203 + koks + dziw*ki i lasery ) i batka 9.6V 5000amh nie wlazła, gdy pomogłem młotkiem to zabrakło jakieś 1.5 cm :D.

     


    Przez wyjazd na wakacje omijają mnie strzelanki... Tak tęsknię za sypaniem kulkami :rd4:

     

    Jest całkiem możliwe że uda mi się wybrać na karbale II we wrześniu ( wojsko będę raczej mieć około 15 - 20 września ). Jakiś czas temu chyba pisałeś że chciałeś się wybrać.


  15. Właśnie. Jakie macie wyobrażenie nieba i piekła o ile w nie wierzycie?

     

    Przez długi czas wierzyłem że śmierć jest kresem naszej podróży, umierasz i to jest koniec, znikasz, zostajesz zapomniany. Jakiś czas temu czytając fanfikcję znalazłem naprawdę piękną wizję nieba. Wizja ta polega na tym że sami wybieramy jak nasze niebo ma wyglądać. Chcesz zostać królem jakiegoś państwa i rządzić wiecznie ? Nie ma problemu. Chcesz zostać super bohaterem w stworzonym przez siebie świecie ? Spoko. Chcesz być Bogiem ? Też da radę. Wydaje się to być słodkie i piękne prawda ? Tak, tylko musimy mieć na uwadze że raz wybrane "niebo" pozostanie takie na zawsze, nie możemy go zmienić. Dlatego też tak ważny jest mądry wybór aby nasz raj nie zamienił się w wieczne piekło. Podoba mi się ta wizja. Chciałbym aby była prawdziwa.

     


    Jakieś 3 lata później wyjechałem na studia. I coś mnie natchnęło, by znów pójść do kościoła. Nie pamiętam, co było wpierw - msza i spowiedź, czy spowiedź i msza. W każdym razie, co było dziwne, w trakcie spowiedzi - poszedłem na spowiedź w rodzaju rozmowy z księdzem w cztery oczy, nie do tradycyjnej - w pewnym momencie ksiądz położył na mojej głowie dłonie i poczułem jakąś oczyszczającą magię. A potem spokój, jakiego nie zaznałem chyba nigdy wcześniej.



    Wiem, brzmi to debilnie, niewiarygodnie itd. :youdontsay:

     

    Nie, to nie brzmi debilnie. Czasem gdy człowiek ma problem i jest w nim sam lub po prostu sobie nie radzi to szuka pomocy we wszystkim co go otacza. Być może tego dnia po prostu potrzebowałeś tej rozmowy i zostałeś wysłuchany. Czasem nawet nie mając problemu jest nam potrzebna taka rozmowa.

     


    W końcu straciłem wiarę i przestałem wierzyć, że coś w ogóle jest. Bodajże określa się takie osoby agnostykami. Raz przez to o mało co nie zostałem wyrzucony z domu.

     

    Co prawda nie ma się tutaj czym chwalić ale miałem, mam oraz raczej będę mieć jeszcze wiele rozmów z moją rodziną na temat mojego podejścia do spraw religii. Oni niestety nie rozumieją mojego podejścia oraz podejrzewam że nie chcą go zrozumieć co skutkuje bardzo dużą nachalnością z ich strony oraz częstym ( często podświadomym ) obrażaniem mnie. Niestety w 90% takie rozmowy kończą się naprawdę potężną wojną ( nie żartuje wesoło nie jest ).

     


    Przez to, że byłem bardzo wierzący plus naoglądałem się swojego ulubionego anime, starałem się czynić dobrze i walczyć o sprawiedliwość, zwłaszcza wobec mnie :hmpf:

    W efekcie końcowym popadłem w kłopoty, które ciągnęły się potem latami. Do tego problemy m.in z samotnością, odkrycie że modlenie się nic nie daje.

     

    Temat samotności, też go przerabiałem a właściwie wciąż go przerabiam. To fakt samotność oraz niewysłuchane modlitwy potrafią bardzo mocno podkopać naszą wiarę w cokolwiek.


  16. Ha! Ja jestem, niestety wygłąda na to, że moja batka wyzioneła ducha. Ale jeszcze to przemyślę (znaczy, sprawdzę czy aby na pewno).

     

    W razie czego mam baterię do pożyczenia, 9.6V z wtykiem mini. Od kiedy mam SWD już nie pamiętam kiedy ostatnio używałem batki :).

  17. Miałem się nie wypowiadać ale cóż...

     

    Zostałem wychowany przez rodzinę która co tydzień jest  w kościele, ciągali mnie na siłę ze sobą a gdy stawiałem opór to patrzyli na mnie jak na jakiegoś satanistę. Było tak aż do momentu osiągnięcia przeze mnie pełnoletności; od tego momentu pojawiłem się tam kilka razy, oczywiście pogląd mojej rodziny na mnie się nie zmienił. Obchodzę święta ponieważ uważam to za pewnego rodzaju tradycje, poza tym wszyscy członkowie rodziny też obchodzą więc nie protestuje. Czy wierze w Boga lub coś nade mną ? Nie wiem, naprawdę nie wiem. Nie ukrywam że w ciężkich chwilach chce wierzyć że jest coś lub ktoś nade mną, taki swoisty anioł stróż.

    Gdyby była jakaś rewolucja / powstanie to wiecie kogo bym ustawił pod murem zaraz po politykach ? Tak, duchownych. Aby ktoś mi czegoś nie zarzucił , są duchowni z prawdziwego zdarzenia, ludzie którzy ofiarują swoje życie aby pomagać innym. Poznałem takiego duchownego, pomógł mi w pewnej sprawie, naprawdę złoty człowiek, zawsze będzie miał u mnie poparcie. Niestety zdecydowana większość to jest zwykła kpina. Znam księdza który "zmajstrował" sobie dziecko, nie, nie było to przed święceniami tylko długo po nich oraz nie, nie jest to historia usłyszana od Cioci, ze strony wuja który usłyszał to od kogoś tam; znam tych ludzi osobiście ( takich historii jest naprawdę wiele ). Poza tym jak osoba żyjąca w celibacie może mówić mi jak ma wyglądać mój związek / życie seksualne ? To jest po prostu żałosne. Już nie będę mówić o datkach na potrzeby kościoła... albo raczej datkach na potrzeby proboszcza. Naprawdę nie rozumiem po co jest celibat, jest to naprawdę chore.

    Jak już pisałem, nie wiem czy wieże w Boga, ale wiem na pewno że nie uznaję duchownych.
    Wierzcie sobie w co chcecie, mi to nie robi różnicy czy ktoś wierzy w Boga, latającego potwora spagetti czy w ziemniaka. Wierzcie w co chcecie, róbcie co chcecie, po prostu mnie w to nie wciągajcie. Myślę że jestem dość spokojnym człowiekiem, niestety jeżeli ktoś na siłę próbuje mnie zaciągnąć do kościoła lub przekonać do jakiejś wiary to reaguje bardzo agresywnie; myślę że ta postawa jest spowodowana przez moją rodzinę. Tak kończy się zmuszanie kogoś do wiary w coś na siłę. Ja uważam że dla każdego człowieka przyjdzie czas aby zdecydować o swojej wierze.

  18. Moja to lubć :) . Naprawdę miły dla ucha, czuć moc, wokal cacy, podoba mi się gitara. Ten utwór kojarzy mi się z inną piosenką ( dużo podobnego mają ) ale za nic nazwy sobie nie mogę przypomnieć 7/10.

     


    Nie wiem czy ten kawałek akurat jest w takich klimatach jak "Trail Of Broken Hearts", ale z jakiś przyczyn bardzo kojarzy mi się z Luną.

     

    Jeżeli chodzi o klimaty to chodziło mi o coś spokojniejszego, ale to też jest ok :).

     

    St. Elmo's Fire (Man in Motion)

     

    Lubię tę piosenkę, dużo pozytywnej energii z niej płynie :)


  19. Znam tą piosenkę! Jest naprawdę fajna! Także teledysk! Właśnie takie klimaty lubię. Dla mnie ma 9/10.

     

    Zdziwiłbym się gdybyś tego nie znał :). Jak znasz jakieś podobne utwory do "Trail Of Broken Hearts" to nie wahaj się ich tutaj wstawiać ! Naprawdę lubię tego typu klimaty !.

     

     


    No.. Hippis wrócił :D

     

    Witamy szanownego Pana z powrotem :D.

     

    Co do utworu, podoba mi się wokal, naprawdę miły dla ucha. Niestety reszta jakoś niezbyt mi przypadła do gustu, nie jest źle ale nie jest to też nic nadzwyczajnego. Mam takie wrażenie że instrumenty za bardzo się zlewają. Jak dla mnie 6/10.

     

    Dzisiaj radio przypomniało mi o istnieniu kilku fajnych utworów :).

     

    Melanie Fiona - Monday Morning

  20. Naprawdę dobre, to mi się podoba, zarówno żywsze kawałki jak i te spokojniejsze są naprawdę dobre. Wiesz co mnie zainteresowało ? Wokal, specyficzny, naprawdę specyficzny ale pasuje wspaniale. Ciekawie przeciąga niektóre wyrazy, naprawdę fajna sprawa.  Tekst również jest ciekawy. Muszę przyznać że Trail Of Broken Hearts chyba najbardziej mi się spodobał jak do tej pory. 9/10.

     

    The Rasmus- In The Shadows

     

    Przypomniałem sobie o tym gdy usłyszałem to dzisiaj w radiu :).

  21. Mam nadzieję że nie pogniewacie się jeśli znowu wstawię mój ulubiony zespół. Tym razem z kawałkiem Heroes Of Our Time.

     

    Wstawiaj, wstawiaj :). Muszę przyznać wcześniej nie miałem za dużo do czynienia z power metalem, naprawdę zaczynam go lubić. "Heroes Of Our TIme" bardzo mi się podoba, tekst jest ciekawy, gitara "nadaje" że aż miło słuchać, ale coś co mi najbardziej przypadło do gustu to ta energia jaka wychodzi z tego utworu, aż się "banan" na twarzy pokazuje :). 8/10.

     

    Metallica - One 1080p

    Aż dziwne że wcześniej ktoś jeszcze tego nie wstawił ( przynajmniej na kilku ostatnich stronach, wszystkich 40 nie przewertowałem ).


  22. Przecież to się niczym nie różni od "normalnej" wersji poza brakiem wokalu, aż tak nie lubisz Jamesa?

     

    Trochę przesadziłem że nie lubię, po prostu wolę wersję instrumentalną tego utworu. Lubię Jamesa :).

     

    Nie wiem dlaczego ale lekki bałagan się zrobił i post Sajback'a trafił pod Twój Gonzo.

    Przekleje to co napisałem wyżej:

     

    Niestety ten popis gitarowy do mnie nie trafił, co prawda od 0:38 do około 1:30 jest naprawdę słodko to niestety reszta jest dość średnia, niestety tylko 5/10.

     

    Iron Maiden - Prowler

    http://www.youtube.com/watch?v=J4DpRYAVWiQ

     

    Muszę się teraz pilnować aby kolejnego warna nie dostać po mojej wstawce w temacie o fandomie bo w innym wypadku na wakacje sobie pójdę :twiblush: .

    .

×
×
  • Utwórz nowe...