Powiedzmy, że cię rozumiem. Teoretycznie mógłbym powiedzieć byś się poświęciła i spędziła miłe święta z rodzicami, ale to by było dziwne, zważywszy, że sam kocham w świętach 2 rzeczy. Wolne i obżarstwo. Dlatego mogę tylko powiedzieć, byś przetrwała wielkanoc i odbiła sobie w noc kupały.
Każdy woli co innego. Tak jak poszła propozycja wyżej, spędź miło ten czas z rodziną, bo o to też w tym chodzi.
Ja wierzę i jest git.
A co do rodzimowierstwa, to nie dla mnie.