No i moje drogie pierożki, przynoszę Wam wyniki. Ogółem prac było bardzo mało - dokładnie to dwie i przeczytałam je dziś w nocy na komórce. Zwycięzcę już wyłoniłam i zostaje nim Falconek. A teraz oceny...
Falconek
Dobry, klimatyczny tekst. Napisany poprawnym językiem i zawierający ładne opisy. Podobają mi się nawiązania do świąt oraz nastrój. Te zebry są chyba przynajmniej po części inspirowane Indianami z Ameryki Północnej oraz paroma innymi rzeczami, nie jestem pewna, ale chyba jeszcze wyczuwam religie Celtów, ludów germańskich i nutę słowiańszczyzny. Najbardziej nie pasowały mi przepiórki i kojoty, ponieważ te zwierzęta żyją na różnych kontynentach. Również imię kota nieco gryzło, nie pasowało do klimatu. W sumie, to bym to wydłużyła, rozwinęła i uczyniła atmosferę nieco bardziej ciężką. Ale takie fiki ogółem dobrze Ci wychodzą. Daję takie 7/10.
Kacpi
To nie był zły fik, ale nie był też szczególnie dobry. Niektóre zdania są niezgrabne, brakuje pewnej płynności, jakby fik był pisany na siłę. Brakuje mi tu klimatu, choć sam motyw jesieni został wkomponowany naprawdę porządnie. Jednak najbardziej boli mnie fabuła, która jest dość nieciekawa, nudna i naiwna, choć zachowanie dzieciaków bardzo życiowe. Btw. wszystkie dzieciaki ucieszyłyby się gdyby odwołali lekcje, bo szkoła jest cała w liściach. W tym wszystkim nie ma tego czegoś. Niby jest całkiem poprawnie, ale przy tym sporo niedociągnięć. 4/10 - ocena obniżona głównie za fabułę i brak klimatu.