Skocz do zawartości

Szeregowa WW

Brony
  • Zawartość

    6029
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    3

Wszystko napisane przez Szeregowa WW

  1. - Spędziłam z nim dzisiaj dość sporo czasu... Ale co mnie zdziwiło najbardziej to to że płakał przez sen, mówił że nie chce już być sam... Niesamowite, on taki uśmiechnięty i zawsze wesoły. Normalnie niemożliwe... - powiedziała, i spuściła wzrok. - To ja prawie od zawsze jestem sama. Przyjaciele... Oni nie zostaną ze mną na zawsze. Ale to tylko i wyłącznie moja wina. Ale on, niemożliwe.
  2. - No i jest jeszcze jeden powód... O dziwo ostatnio Rin bywa bardzo smutny. Nawet dzisiaj byłam świadkiem pewnej sytuacji. - westchnęła. - Cóż... Nie myśl sobie, mam prawo się o niego martwić, bo w końcu wszyscy jesteśmy rodziną.
  3. - O to jak to wszystko później będzie... Właściwie nie mam nikogo. Jak sobie poradzę... - powiedziała, ale mimowolnie się uśmiechnęła.
  4. - A nic... Martwię się trochę. - powiedziała krótko.
  5. Lorence napiła się latte. - Całkiem dobra. - powiedziała, nagle jednak spoważniała, albo zrobiła się smutna trudno było to rozpoznać.
  6. - Rano parę upokorzeń, ale już nie ważne. Popołudnie również, więc co tu dużo gadać. - powiedziała, ale ciągle się uśmiechała.
  7. - Ta.. - powiedziała i uśmiechnęła się. - Jak ci minął ranek i popołudnie tak w ogóle?
  8. - Dla mnie latte i szarlotka. - powiedziała.
  9. - Mhm... Kawałek szarlotki. - powiedziała z uśmiechem.
  10. Lorence zajrzała do menu. - Dobra wiesz już co chcesz? - zapytała.
  11. Mam pytanie czy dałbyś radę uszyć taką lalkę: http://i1.ytimg.com/vi/aOOJnRGxKOQ/hqdefault.jpg Wielkości od ramienia do połowy głowy jak tu: http://www.cosplayisland.co.uk/files/costumes/1529/35640/Xerxes_Break_image.gif Jeśli tak to z chęcią mogłabym zamówić w zależności ile by to kosztowało. :3
  12. - Na zewnątrz. Ładna pogoda jest więc będzie milej. - powiedziała i usiadła przy jakimś wolnym stoliku.
  13. - Wydawało mi się że skoro nie bardzo się z wami dogaduję to może nie ma to żadnego sensu. Jeszcze z tą moją drugą jaźnią były same problemy... - powiedziała. - Ale w sumie miałam się tym nie przejmować.
  14. - Cieszę się że już prawie koniec roku szkolnego... - powiedziała. - W sumie może ten cały obóz nie będzie taki zły...
  15. - Dobra, tam było bardzo fajnie. - powiedziała.
  16. - Może być. - powiedziała i uśmiechnęła się. Ruszyła przed siebie.
  17. - Nie. Jest mi to obojętne. - powiedziała.
  18. - Ano w sumie mogę. Zupełnie nie miałam co robić zanim przyszedłeś bo Rin z Franklinem poszli biegać, Vergil gdzieś się szlaja tak jak ten nowy. - powiedziała i wstała.
  19. - Cóż... Kiedyś mu pewnie oddam. - powiedziała. - Ale ważne jest to że wszystko już w porządku...
  20. - To i tak była moja wina. Przestraszyłam go. - powiedziała i wzruszyła ramionami.
  21. - Już w porządku. - powiedziała i uśmiechnęła się. - Trochę mnie wcześniej głowa bolała i brzuch ale już jest dobrze.
  22. - Mamy nowego. I... No trochę od niego dostałam. - powiedziała.
  23. - Nic nie szkodzi... - powiedziała i przeciągnęła się. - A ja za to do pracy nie poszłam.
  24. - Co... - mruknęła i otworzyła na chwilę oczy. - O cześć... Co tam?
×
×
  • Utwórz nowe...