Gravity wzięła trochę popcornu.
- Fakt... - powiedziała. - To bardziej obrzydliwe niż straszne. A... Teraz jeszcze doszły wszelkie odbicia... - dodała po chwili. - Nawet te w wodzie.
Za jakiś czas pojawiały się kolejne straszne sceny, tym razem z rodziną głównego bohatera. Zaczął szukać kogoś o nazwisku Esseker. Tego kogoś najwyraźniej lustra nienawidziły. Okazało się, że to klacz, która była opętana przez demona, a dusze które zabiła zostały uwięzione w lustrach. Wszyscy myśleli, że jest chora na schizofrenię, więc wymyślono metodę która powinna ją wyleczyć: Zamykano ją w jednym pomieszczeniu pełnym Luster. Później, po uleczeniu znalazła się w zakonie. Bohater znalazł ją i zaprowadził do danego szpitala w którym się leczyła. Dusze w lustrach zabiły ją, ale demona nie.
Pojawiło się jeszcze parę strasznych scen mordu, gdzie Gravity zaczęła się trząść.