-
Zawartość
682 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Shey
-
Samolot -Pojawiła się któraś z księżniczek. Nie wiem która nie rozróżniam ich - powiedział pilot. -Niech reszta samolotów startuje, dłużej chyba zwlekać nie możemy. Samolot zwiadowczy podjął kolejną próbę prowokacji przelatując koło księżniczki w odległości 5 metrów od niej jednocześnie wyłączając silniki by jej nie poparzyć. Czołgi zajęły pozycje na wzgórzu 1,5 km od wojsk Equestrii.
-
*Samoloty transportowe* -No to rozpoczynamy zrzut. - powiedział pilot transportowca po czym dodał: Wylądujecie około 5-6 km od wojsk Equestrii nieopodal wzgórza. Ufortyfikujcie się na nim. Zaraz za samolotami otworzyły się trzy duże spadochrony i 20 mniejszych po czym zawróciły lecąc znowu w kierunku wojsk RFL jednak na znacznie niższej wysokości. *Samolot zwiadowczy* -Mi też jest z tego powodu przykro wiesz? Jak bariera się rozszerzy nawet jeśli twoje słowa są prawdziwe nie będziesz miał komu się oddać. Wątpię też że Celestia ci na to pozwoli. Z drugiej strony po co nam pojedynczy kuc skoro zniszczenie bariery poskutkuje zagładą obu ras? Co według ciebie jest bardziej satysfakcjonującym wyjściem? Śmierć jednego kuca i rasy ludzkiej czy śmierć wszystkich kuców i ludzi? Oczywiście jeśli bariera znowu się rozszerzy...
-
-Nawet jeśli nie użyjesz swojej magii na mnie. Nie chcesz rozlewu krwi. Lubię ryzyko, zwykle najlepsze zabawy są ryzykowne. Niektórzy i tak je stracą a inni i tak zasługują na śmierć. Jeśli bariera będzie się nadal rozszerzać ludzi nie będzie w ogóle. Celestia wyjaśniła dlaczego ostatnio się poszerzyła? Podaj powód dlaczego bariera się rozszerzyła dosięgając Szwajcarii, dlaczego nadal mamy ufać Celestii chociaż łamie własne słowo i dlaczego wypowiedziała wojnę wszystkim ludziom a nie grupie odpowiedzialnej za meteoryt? Jeśli odpowiesz na te pytania osłabisz nasz powód do walki a odpowiadając na dalsze być może sprawisz że będziemy walczyć po waszej stronie. Otwórzcie nam oczy... *Niebo nad wojskami Komputera* (Wybacz musiałem ) Nagle piosenkę bojową zagłuszył dźwięk silników odrzutowych. Należały do trzech czarnych samolotów transportowych nie mających żadnych oznaczeń. Przeleciały nad wojskami RFL powoli zmniejszając prędkość i wysokość. -Jesteśmy prawie na miejscu przygotować się do zrzutu. - powiedział jeden z pilotów (Wymiary samolotów: Długość 42 metry szerokość 40 metrów)
-
Samolot -Powiedzieć mu o naszym małym sekrecie? - pilot spytał Siergieja. -Jak musisz to mów ale może ci nie uwierzyć. - odpowiedziałem -Dobra. W takim razie Striding muszę cie rozczarować. Nie spalisz elektroniki w tym samolocie. Dlaczego? Zawiera odpowiednie elementy zabezpieczające ją przed tym. Co do magii.Nigdy nie byłem za barierą więc nie wiem czy rozedrze mnie na strzępy. To jest najlepszy sposób na sprawdzenie czy magia faktycznie tak działa na ludzi. Kto się odważy? Na przykład ja bym spróbował ale raczej takiej szansy nie dostane. Wiem o tym że bombardowanie bariery mija się z celem ale ludzie już raz udowodnili że potrafią ominąć barierę. Dlaczego nie miałby istnieć jeszcze jeden sposób? Celestia wypowiedziała wojnę ludzkości. W sumie po ostatnim wybryku nie zdziwiłem się ale nie o tym teraz. Pewnie jakoś to umotywowała? Przedstawiła jakoś ludzi? Nie każdy kucyk ich spotkał... (Striding usłyszał całą rozmowę. Siergieja również. Ciekawe czy go pozna po głosie ) Wrocław/Baza -Wróciliśmy z zaopatrzeniem. - powiedział dowódca transportera -A co ty taki wesoły? - spytałem -A drobny incydent koło biura. Nic wielkiego. -Dobra wyładujcie to i pakujcie się do transportera za 5 minut lecicie pod barierę. *10 minut później* Z lotniska wystartowały trzy trzysilnikowe transportery kierując się w stronę bariery.
-
(Nienawidzę tego kolejny raz wysyłam wiadomość kiedy jej jeszcze nie skończyłem zaraz to naprawie) -Strach i nie wiedza? Może i tak ale nie byłoby tego gdyby Celestia nie postępowała tak arogancko. Poszerzyła barierę bez słowa wyjaśnienia dlaczego i złamała swoje własne słowo że nawet nie tknie Europy. Zamiast tego wysyła list że ludzie mają się wynieść z tych terenów. Skoro ona może to dlaczego my nie możemy? - W tej chwili samolot zrzucił około tysiąca listów o następującej treści: Na polecenie dowódcy oddziału Unity proszenie jest, by wszyscy mieszkańcy miast: Manehattan, Fillydelphia, Trottingham, Baltimare i Ponyville przenieśli się w okresie dwóch tygodni do nowych miejsc zamieszkania. Powodem jest planowany nalot który zetrze te miasta z powierzchni ziemi. Unity nie odpowiada za kuce lub inne istoty które zostaną w tych rejonach podczas nalotu. (Parodia listu ze strony 187) *Wrocław* Dowódca powiedział do kuca: -Ale tak jest dużo fajniej! Stop! Ja tego nie powiedziałem - powiedział prawie dusząc się ze śmiechu po czym dodał: Mogliby już wracać z tego sklepu...
-
*Samolot* (Ten post daje drugi raz po za pierwszym popełniłem małego faila. Pierwszy skasowałem) Striding usłyszał głośną muzykę, pilot momentalnie ją ściszył -Witam! Cel mojej wizyty? To proste, moje zadanie polegało na zrobieniu zdjęć waszych pozycji. Już je wykonałem ale pomyślałem że się nudzicie to chce wam urozmaicić czas. To nie prowokacja, tylko pokaz lotniczy. Co prawda trochę mało widowiskowe ponieważ wykonuje je tylko jeden samolot ale koledzy mają raczej mniej przyjazne maszyny więc raczej odpadają. - Samolot obrócił się do góry nogami i przeleciał nad Striding'iem z prędkością 200km/h *Wrocław* (Poprawka. Działo nie wypluło ani jednego pocisku) Pojazd obrócił wieże w kierunku policjanta a działo w tym momencie się zatrzymało. Po chwili dowódca otworzył właz w wieżyczce i krzyknął: - Jaki atak terrorystyczny? Widzisz tutaj jakąś broń? - W tej chwili spojrzał w dół na pojazd i dodał zażenowany: - No dobra to można uznać za broń... ale już po piwo nie można pojechać? To tylko przypadek że obok supermarketu jest biuro adaptacyjne! Widocznie dosyć słaba lokalizacja jeśli jest zakaz na kupowanie piwa koło biura... - tłumaczył się.
-
(Raczej będzie. Jest kucem to chyba wystarczy) *Samolot* Myślałem że ich bardziej zastraszę. Spodziewałem się co najmniej lekkiego popłochu. W tej chwili zauważyłem fioletową trąbe. Znowu? Chyba ten efekt cieplarniany to prawda. Co raz dziwniejsze zjawiska atmosferyczne... Nie przejąłem się tym. Jeśli mnie strącą na pewno poleje się krew a tego raczej nie chcą. Ciekawe tylko dlaczego nie próbują nawiązać łączności. Ja bym był ciekawy czyj to myśliwiec i po co on tak się przyczepił do nich. Samolot poleciał w górę i wykonał spiralę wokół tornada. (Patrz! Jaki on bezczelny!) *Baza* -Skocz ktoś po coś do picia, zaschło mi w gardle - powiedziałem imitując suchość w gardle jednak wyszło mi to średnio. -Ja skocze, tylko wezmę służbowy wóz -Ok bierz co chcesz. *Wrocław* Przez Wrocław jechał pojazd opancerzony zajmujący dwa pasy. - Mówiłem by wziąć coś mniejszego! Mniej byśmy się rzucali w oczy... - powiedział kierowca. - Pojedź siedmiometrowym pojazdem gąsienicowym, będzie fajnie mówili... - Marudzicie - stwierdził dowódca. *Po 5 minutach* - Patrz tam jest sklep! - Ok już parkuję - powiedział kierowca zajmując co najmniej 6 miejsc parkingowych po czym dodał: Wysiadka! I Migiem po zaopatrzenie! Pierwszy członek załogi gdy wysiadał spostrzegł biuro adaptacyjne. - Patrzcie! Biuro adaptacyjne. - Gdzie?! - powiedział uradowany celowniczy po czym zaczął obracać wieżyczką dopóki nie znalazł biura adaptacyjnego. Wycelował w nie a po chwili pięciolufowe działko gatlinga 30mm zaczęło się obracać.
-
(No tak ale zauważ że może ci Shaher pomóc. On ma chyba trochę powyżej 35 punktów. Nie wiem ile ma dokładnie nie śledzie ilości punktów innych graczy na bieżąco) Pilot nagle zauważył fioletową chmurę, odruchowo poderwał samolot w górę. Poczuł silne przeciążenie, krew z mózgu zaczęła mu odpływać i momentalnie pociemniało mu przed oczami. Udało mu się ominąć dziwne zjawisko atmosferyczne. -Wyczarowali przede mną jakąś chmurkę, domyślam się że to miało spowodować zestrzelenie. Wolałem nie wypróbowywać wytrzymałości tej nowej technologi. -Dobrze, nie narażaj się. Wracaj do bazy - rozkazałem pilotowi. -Dlaczego? Taka widownia i nie mogę się pobawić? - powiedział zawiedzionym tonem. -Dobra tylko uważaj. Chce byś wrócił żywy. Samolot jeszcze bardziej zmniejszył wysokość, następnie wykonał zawrót, po chwili zrobił pół beczki i zaczął pikować w dół. Pilot wyrównał lot dopiero parędziesiąt metrów nad ziemią, tak by kuce mogły poczuć gorące powietrze z silników maszyny.
-
(Hmm. Tak. Burza. Zawsze w najmniej odpowiednim momencie. :C Trudno. Rozumiem że bez Elizy się nie bijemy?) Samolot zwiadowczy dotarł na wrogie pozycje lecąc na wysokości 28km. Powoli zaczął zniżać lot. -Mają tego dosyć sporo. Przesyłam zdjęcia i zniżam lot. Podenerwuję ich trochę. Pilot zmniejszył wysokość do 5km. Samolot był cały czarny, bez żadnych oznaczeń i wyglądał na nieuzbrojony. *W bazie* -Duża ilość samolotów i czołgów. To drugie to żaden problem. Powolne to i ciężko opancerzone ale można to rozwalić z takiej odległości że nikomu nie zagrozi. Dobra by była chociaż taka malutka bomba atomowa... - Powiedziałem przeglądając zdjęcia. (Nie odpowiedziałeś tym samym :C Masz tego więcej.)
-
Dotarłem do swojej bazy z lekkim opóźnieniem. Przywitał mnie dwupiętrowy budynek koloru betonu, pewnie dla większości ludzi nie był za ładny ale mnie się podobał. Beton jednak ma swój urok. Gdy tylko wszedłem na jej teren od razu poinformowano mnie o siłach Equestrii i jej sojuszników gromadzących się pod barierą. To będzie ciekawe. -Myśliwce już dotarły? - Spytałem chociaż znałem już odpowiedz. -Tak około 7 godzin temu. Czekają na lotnisku w pełnej gotowości. -Wyślij na razie samolot zwiadowczy, zobaczymy czym dysponują. -Tak jest. - powiedział po czym mówiąc już do mikrofonu dodał: Dragon Lady startuj. Leć w kierunku bariery po czym rozpocznij zwiad. -Już startuje, będę tam za 25 minut - powiedział pilot samolotu. (Wygląd samolotu mniej więcej taki: http://theaviationist.com/wp-content/uploads/2010/03/u-2.jpg ) (Kupuję 20 ludzi z oddziałów szturmowych. Koszt: 8 punktów 60-8=52 Kupuję 11 samolotów. Koszt: 13,75 punktów 52-13,75=38,25 Kupuję 3 czołgi. Koszt: 3,75 punktów 38,25-3,75=34,5 Mam dać opis tych jednostek?) (Wy się gromadzicie przed barierą czy po tej stronie gdzie jest Equestria?)
-
(To jest już kompletne zaburzenie sił. Szkoda że "starzy" gracze odchodzą) Zmęczony wszedłem do środka pierwszego lepszego baru. Nie bardzo wiedziałem co ze sobą zrobić a przy okazji lekko się zgubiłem. Usiadłem przy jedynym wolnym stoliku i zastanawiałem się co dalej zrobić. Wiem! Kieliszek wódki będzie dobry.
-
(56+4=60) ( Pado. Pisz więcej liczb bo mam wrażenie że jeśli Komputer czymś cie zaskoczy i zdobywa tym przewagę to nagle w magiczny sposób materializuje się więcej czołgów. One nie przemieszczają się bezszelestnie i nie umieją się skradać...) Warszawa dawno mi się znudziła więc postanowiłem się udać do Wrocławia. Wsiadłem na motor a po chwili byłem na autostradzie. Jak dobrze jest mieszkać na obrzeżach miasta. Nie jechałem za szybko ponieważ nie zależało mi na czasie. Po 3,5 godzinach jazdy wjechałem do Wrocławia. -Dobra jestem na miejscu... tylko gdzie są teraz Siechnice...
-
(Masz bardzo podobny nick do mojego Skąd Celestia wie że to ludzie? Przecież nie zostawili inicjałów na meteorycie) -Koledzy ja niestety będę wracał do domu. Jestem dosyć zmęczony nawet jeśli po mnie tego nie widać. - Powiedziałem po czym zacząłem się oddalać. Po chwili odebrałem kolejny telefon. -Co znowu? - powiedziałem głosem jakbym chciał umrzeć -Mamy kolejne opóźnienie. Jakiś tydzień. -To razem już dwa tygodnie! Miało być gotowe tydzień temu! - nie wytrzymałem i krzyknąłem na niego. -Tak wiem. Budowa postępuję powoli i z problemami przez trudny teren, nic na to nie poradzie. Mówiłem panu że mogą być przez to opóźnienia... -No dobra to moja wina, nie zamierzam się teraz kłócić. - rozłączyłem się po czym dodałem: - Zawsze są jakieś problemy. (Elizo. Ragnar nadal chce dołączyć )
-
(Jestem ciekaw jak kuce walczyć będą) - Przepraszam na chwilę. - Powiedziałem odbierając telefon i odszedłem od reszty na odległość 15-20 metrów. - Halo? Słyszałem że potrzebujesz trochę ludzi i sprzętu - Usłyszałem w słuchawce. - Zgadza się. Sprzęt jest trochę nietypowy, nie wiem czy widziałeś projekty które ci wysłałem - powiedziałem podekscytowanym głosem. - Tak widziałem. Ciekawy jest projekt nr cztery z tym działem i z tą wagą sam będzie się cofał do tyłu na skutek odrzutu. - Przesadzasz, nie będzie tak źle. - Może i masz rację tylko jest jeszcze jedna sprawa. Ile tego chcesz i na kiedy? - Projekty nr jeden i dwa po cztery sztuki. Projekt nr trzy w jednej a czwarty projekt w 3 sztukach. Najlepiej jak najszybciej, dwa trzy dni? Do tego jeszcze 50 wyszkolonych ludzi. - Dobrze załatwię ci to. Przy dobrych wiatrach uda się nawet szybciej, teraz mamy mało zamówień więc nie ma kolejki. - Dzięki. - Powiedziałem po czym się rozłączyłem. (Mogę opisać dokładnie każdy projekt? Pancerz, wymiary, waga, uzbrojenie, osiągi?)
-
-Pavel tylko bez żartów to poważna rozmowa - Powiedziałem trochę rozbawionym głosem jednak upewniłem się że mam przy sobie nóż a po chwili dodałem: Przecież FOL nie ponifikuję a chcesz do niego dołączyć.
-
(Hmm tego nawet nie przemyślałem) -Pomoc w walce z POZ'em i wszystkim innym co zagraża ludzkości. Mam duże doświadczenie w walce, 15 lat służyłem w rosyjskiej armii jako snajper. Na pewno będzie tego więcej gdy zadzwonię do paru przyjaciół z wojska. - Powiedziałem dosyć pewnym głosem po czym dodałem: Nie wiele będzie to pana kosztować a zyska pan dodatkowych ludzi do walki i innych bardziej specjalnych zadań.
-
(Mogę nazwać ten oddział jakoś nie? Padoholik jak się nazywała twoja postać? Tak jakoś nie pamiętam tera :/) Udałem się za dowódcą FOL'u w boczną uliczkę. -Uda się na pewno. Nie wiadomo tylko jak dobrze. - Nie zwracałem uwagi na Pavela ponieważ mimo że wcześniej działał w POZ'ie nabrałem do niego zaufania.
-
-W sumie znajdzie się jedna sprawa. Mam zamiar utworzyć własną grupę FOL'u pod moim dowództwem - powiedziałem dosiadając się do stolika po czym zauważyłem trzecią osobę i dodałem: -My to mamy dar wpadania na siebie.
-
Nie mając konkretnego celu poszedłem na zimne piwo do baru na rynku. Wchodząc do baru zobaczyłem znajomą twarz w mundurze, momentalnie się zatrzymałem i spytałem: - Czy my się przypadkiem nie spotkaliśmy wcześniej?
-
(Pierwsza ankieta: 3 i 6. Druga ankieta: 3. Moim zdaniem w grze brakuje jeszcze szczegółów. Poprzedni post usuwam bo tam źle zagłosowałem i nie chce by ktoś posądził mnie o dwukrotne zagłosowanie. 50+6=56. No tak. Założenie organizacji musi tyle kosztować? Nie płaci się za nazwę tylko za ludzi i sprzęt, więc dla mnie to jest odrobinę nie logiczne)
-
(Wróciłem) -Chciałbym ich teraz zobaczyć. Wszystko się niebawem wyjaśni! Właśnie widzie jak bardzo się wyjaśni skoro połowa ziemi kończy się na Szwajcarii a potem kuce zrywają wszelki kontakt. Ciekawe co ich do tego skłoniło - zastanawiałem się i potem dodałem: A jakby spróbować urządzić jakąś prowokacje? Protest pod barierą? Słabo, nie ma zbyt wielu możliwości by ich sprowokować nie naruszając bariery. Trudno najpierw trzeba się zająć wytępieniem POZ'u.
-
-Tak po prostu mogę wyjść? Co wam to da? Nic oprócz kolejnych problemów ze mną ale co ja się tym przyjmuje. Do zobaczenia - powiedziałem wychodząc z biura nadal przygotowany na ich ewentualny atak.
-
-Naprawdę wzruszająca historia. Tak eliksir jest cudownym lekiem. W takim razie jeśli nie jesteś wrogiem ludzi to ja nie jestem wrogiem kucy, jeszcze żadnego nie zabiłem. Co najwyżej strzelałem ale chciałem go uratować przed samobójstwem. w sumie on był tylko konwertytą więc nie zaliczam go do nich. Skąd pewność że bariera nie pochłonie całej ziemi? Z resztą nie ważne. - W tej chwili wyrzuciłem zapalnik i zdjąłem bluzę. - Was miało tu nie być. Trudno, nie osiągnąłem swojego celu ale nie zamierzam się poddać bez walki - założyłem na prawą rękę kastet a potem dodałem: -Zatańczymy? (Poprzedni post usunąłem. Ten raczej jest dużo lepszy. W czwartek, piątek i sobotę moja aktywność będzie mniejsza. Wyjazd klasowy a nie wiem czy tam jest wi-fi a nawet jeśli nie będę siedział i pisał za dużo na mlp polska)
-
-Wyjaśni? Napisała tylko że bariera się rozszerzy. Nie powinna od razu napisać dlaczego? Ona chce żebyśmy się wyniszczyli siebie nawzajem. Zabiera nam ziemie. Jest jej coraz mniej a my będziemy się o nią coraz bardziej bili. To jest głupie a Celestia wykorzystuje to w najlepszy sposób jaki istnieje. Wkrótce będziemy mniejszością. Zawsze będzie jakiś powód by powiększyć barierę chociażby o 100 kilometrów. A bo jest za mało miejsca dla kucy a ludzie i tak z tych terenów nie korzystają to wyślemy list że mają się przesiedlić inaczej mają problem. Nie ma strefy typowo tylko dla ludzi a dla kucy jest cała Equestria i połowa naszej ziemi. Dlaczego tak bardzo poświęcasz się dla kucy? Pójdziesz do więzienia za swoje przekonania? To dlaczego oceniasz że ja nie jestem się wstanie wysadzić za swoje przekonania?
-
(Ilu ich tam jest?) -Trudno. To co czekamy kto zrobi pierwszy ruch? Jaki atak na biuro? Widzisz gdzieś krew? Widzisz gdzieś broń? Przestępstwo? Jesteś z POZ'u. Jeśli się nie mylę został zdelegalizowany! Więc też nie jesteś czysty. Otwórz oczy. Celestia znowu powiększa barierę chociaż miała się zatrzymać. Okłamuje nas, to tylko kwestia czasu aż każdy będzie pastelowym taboretem z bananem na ryju. Więzienie w naszym świecie? Chyba w naszym byłym świecie...