Skocz do zawartości

Magus

Brony
  • Zawartość

    5482
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    8

Wszystko napisane przez Magus

  1. Popatrzyłem chwilę na chwilę na uwięzionego jednorożca. Po czym westchnąłem. Czego on się spodziewał? Jednorożec nigdy nie pokona alicorna no może Sombra ale to już inna historia. A on był nie doświadczony pewnie nie dawno nauczy się korzystać z rogu.
  2. Popatrzyłem na ogień wokół. Cóż jak widać nie żartują. Na szczęście wciąż nikt nie ucierpiał. -Dobrze wypuszczę cię. Jednak ja i moi ludzie mamy na ciebie oko. W każdym razie tak nie powinna wyglądać rozmowa. Pole zaczęło powoli pękać jednak niezauważalnie malutki kawałek pola wylądował na karabinie człowieka. Po czym nagle zniknął.
  3. -Rzuciłeś we mnie granatem, więc to raczej idzie pod groźbę. A ja jestem gotów wypuścić cię w każdej chwili. Jednak muszę mieć pewność, że nie przyjdzie ci nic głupiego do głowy. Obiecaj, że będziesz grzeczny a cię wypuszczę
  4. Kątem oka zobaczyłem walkę księżniczki Celestii. Dziwiłem się, że trwa tak długo. Najwyraźniej jednorożec jeszcze nie zrozumiał, że księżniczka daje mu fory. Pokręcona sytuacja. Nagle spostrzegłem, że księżniczka Cadence przygląda się człowiekowi, którego uwięziłem. Zastanawiało mnie czy przypadkiem nie chce czegoś zrobić. Chyba nie będzie próbowała rzucić kolejnego zaklęcia miłosnego na człowieka. Już widzieliśmy niedawno, że na ludzi go lepiej nie stosować.
  5. Bańka nie zareagowała. Niestety koleś w tym wypadku miał trochę racji nie wiedział czy blefuje, ale wiedział, że nie chce zaryzykować wojny. Przysunąłem granat bliżej siebie a dokładniej w okolice amuletu i zrobiłem w bańce małą dziurkę tak by ogień z wybuchu uderzył prosto w amulet. Amulet pochłonął eksplozje. Po czym zabłysnął światłem. Następnie znów spojrzałem na człowieka. -Więc pozwól, że przygotuje ci miły pokoik. Po czym krąg zmienił się w pole siłowe, w którym uwięziłem człowieka. -Wypuszczę cię jak się uspokoisz. Chyba, że chcesz się przekopać pod polem. Ja mam czas. Może dokopiesz się do Chin
  6. Pokiwałem drwiąco głowom. Co prawda obiecałem Rarity, Michaelowi i księżniczkom, że nikogo już nie zabije, ale on o tym nie wiedział -Jak już powiedziałem nie jestem taki jak reszta jednorożców. Zanim zostałem kucykiem zabójstwo było dla mnie rzeczą codzienną. I nadal w tym wypadku nic się nie zmieniło. Więc chcesz zaryzykować? Powiedziałem z morderczym uśmiechem.
  7. Zobaczyłem jak granat leci w moją stronę. Zmrużyłem oczy, po czym złapałem go w fioletową bańkę. Człowieka otoczył fioletowy krąg. -Teraz zagramy po mojemu. Powiedziałem z uśmiechem. -Jak na razie szykuje zaklęcie, które może cię rozerwać na strzępy bez problemu albo zamknę cię w polu z tym granatem. Jest też inne rozwiązanie obiecaj, że będziesz grzeczny to cię wypuszczę. Wiedziałem, że księżniczce można ufać. A jej przysięga to udowodniała pomyślałem
  8. Jeszcze tylko tego brakuje. Popatrzyłem na niego wrogo -Przyszedłeś zaprezentować swojego Eustachego? Czy może przybyłeś tu by normalnie porozmawiać?
  9. Popatrzyłem na to ze zdziwieniem. Księżniczka na prawdę chce z nim walczyć? Gość nie wie, w co się ładuje. Zapewne jeszcze do końca nie panuje nad rogiem a chce walczyć z alicornem? Nawet mnie by pewnie nie pokonał a ja księżniczkom nie dorastam nawet trochę do kopyt. Cóż księżniczka sama zdecyduje, co zrobić.
  10. Gdy usłyszałem odpowiedź księżniczki byłem w szoku. Księżniczka jest gotowa sama oddać się w ręce ludzi, jeśli tym razem bariera się rozszerz. Wiedziałem, że dotrzyma tego słowa po prostu to czułem. Ale jeśli księżniczka przecenia swoje możliwości a bariera wymknie się spod kontroli. Bez księżniczki Equestria niema przyszłości. Ale chwilę pomyślałem nad tym. Nie muszę zaufać księżniczce ona wie na pewno wie, co robi.
  11. Popatrzyłem na Lisa -Tak słyszałem ją już, choć gdy byłem człowiekiem nie pochodziłem z Polski. Wiem, że ci ludzie walczą o swoją przyszłość. Jednak w tej wojnie niema zwycięzców, jeśli do niej dojdzie to będzie to strata dla obu naszych gatunków
  12. Popatrzyłem chwilę na księżniczkę, po czym milcząco przytaknąłem. Nie byłem pewny czy dobrze robi. Ale już nie raz udowodniła, że potrafi sobie radzić. Cóż przynajmniej dalej będę ją wspierał, chociaż tyle mogę zrobić w tej sytuacji. Gwardziści widać było, że byli spokojniejsi, gdy dołączyła księżniczka. Jednak ludzie wciąż oczekiwali na rozkazy obserwując dokładnie cały teren.
  13. Księżniczka nie powinna ściągać swoje pola to było nie rozważne -Wasza wysokość tu nie jest bezpiecznie. Nie powinnaś pozbywać się swojego pola. Poza tymi ludźmi którzy chcą rozmawiać jest pełno wrogich oddziałów
×
×
  • Utwórz nowe...