-
Zawartość
10766 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
5
Wszystko napisane przez Mephisto The Undying
-
- Będziemy mogli do niego pójść jak już będziemy u tego lekarza bo pewnie jeszcze tam jest. - powiedział.
-
- Dobrze. - powiedział uśmiechając się lekko.
-
- Pójdziemy potem do lekarza w tej sprawie, dobrze? - zapytał.
-
- Coś koło 6. - powiedział. - Wyspałaś się? - zapytał.
-
Curt czując że Alysse się do niego przysunęła zarumienił się lekko i spojrzał w górę. W sumie to ucieszył się że się uspokoiła. Po chwili mimowolnie sam zasnął. Następnego ranka około szóstej rano obudził się. Otworzył oczy i spojrzał na Alysse, cieszył się że nie obudziła się w nocy przez koszmar który miała.
-
Curt spojrzał na Alysse. - Chyba ma zły sen... - pomyślał.
-
Curt uśmiechnął się pod nosem. Po chwili sam zamknął oczy jednak nie zasnął.
-
- Rozumiem... - powiedział. - Wiesz, do trzech razy sztuka, może spróbujesz jeszcze raz. Jakby co to jestem tu. - powiedział.
-
- Ok. - mruknął kładąc się tam gdzie wcześniej. - W porządku, chociaż i tak powinnaś odpocząć.
-
Po jakiś 10 minutach Curt wrócił do pokoju. - Ok. Chyba pojął że to nie porozumienie. - powiedział. - Wolisz żebym siedział czy leżał obok ciebie? - zapytał.
-
- W sumie dobry pomysł. - powiedział wstając. Wyszedł z pokoju i zamknął drzwi.
-
- No w sumie. - powiedział i uśmiechnął się lekko. - Urocza jesteś gdy się rumienisz. - powiedział.
-
- No niby tak ale... jak chcesz mogę iść. - powiedział.
-
- Ym... no tak... - mruknął. - Czemu się chowasz? - zapytał.
-
- A... Alysse? - zapytał podnosząc lekko kołdrę i patrząc na dziewczynę.
-
- Oczywiście że będziesz mogła. Na razie jednak powinnaś odpocząć. - powiedział. W tym momencie dało się słyszeć otwieranie zamka w drzwiach wejściowych. Do pokoju Curt'a wszedł jego brat. Wyglądający na około 21 lat, albinos, nieco niższy od Curt'a - Siemka mło... - przerwał. Spojrzał na Alysse. Potem na Curt'a i znów na Alysse. - Ja wam nie będę przeszkadzać. - powiedział i wyszedł zamykając drzwi. - Dlaczego mój młodszy brat wyrwał taką lasencje! - krzyknął co dało się słyszeć u Curt'a w pokoju.
-
- Na razie jesteś narażona. Martwię się o ciebie i nie chce żeby znowu ci się coś stało. - powiedział.
-
- Dlatego ciebie nie będę w to mieszać. - powiedział.
-
- Możliwe. - powiedział. - Będzie to trzeba sprawdzić. - dodał.
-
- Hm, mi raczej nie wyglądają jak z pokoju nauczycielskiego. Są do innego typu zamka. - powiedział przyglądając się kluczą. - Nie wyglądają jakby były ze szkoły. - stwierdził.
-
- Nie bój się, nie pozwolę im żeby cię złapali po raz kolejny. - powiedział.
-
- Obawiam się że nie. - powiedział.
-
Curt zastanowił się przez chwilę. - Chyba oprócz samego gwałtu mogą robić coś jeszcze. - powiedział.
-
- Albo on zrobi coś im. - powiedział. - Ale zadzwoniłem w ich sprawie na policje. - powiedział.
-
- To w porządku. - uśmiechnął się delikatnie.