-
Zawartość
10766 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
5
Wszystko napisane przez Mephisto The Undying
-
Dziewczyna spojrzała obok siebie. Przez chwile tam patrzyła aż wreszcie spojrzała na ciebie. - Powiedział że nie lubi mnichów więc nie wejdzie w ciebie. Na wieśniaka też się nie zgodzi. Cóż. Pozostaje jedno. - tu westchnęła. Po chwili zatrzęsła się i na jej twarzy pojawił się zawadiacki uśmiech. - No. Teraz to my mamy co robić! - powiedziała zadowolona. Chociaż trochę innym tonem niż na ogół to robiła. - Wspaniałe ciało. Silne i mocne. No i takie... miłe dla oka. - zaśmiała się patrząc na siebie.- Za to ubrania są fatalne. Musimy szybko znaleźć mi coś innego! Ruszajmy! Mamy czas tylko do jutrzejszej północy! - zawołała kierując się do wyjścia z krypy.
- 157 odpowiedzi
-
- fantasy
- wincej sesji mephista
- (i 2 więcej)
-
Przez pewien czas nie byłeś w stanie usłyszeć niczego. Minęła chwila i w drzwiach przekręcił się klucz. - Tak, słucham? - zapytał otwierając drzwi. Faktycznie, wyglądałeś inaczej, całkiem możliwe że ten mężczyzna by cię nie poznał. W zasadzie był ubrany podobnie jak wczoraj, ale bez płaszcza. Przyglądał ci się, jakby oczekiwał odpowiedzi.
- 104 odpowiedzi
-
- więcej sesji od mephista
- znowu z demonami
- (i 1 więcej)
-
Ifryty były silne gdy miały do pomocy mięso armatnie, ale ten pojawił się sam. Najpewniej sądząc że ma przed sobą łatwy cel, gdy zaatakowałeś go przy okazji się modląc nie miał zbytnich szans i zginął, gasnąc. Po chwili mgła zmieniła kolor na zielony. Dziewczyna przestała mówić swoją formułkę. Nie minęło dużo czasu a dym zniknął. Nie widziałeś jednak nikogo. Ale dziewczyna widziała. - Więc, mamy sprawić żebyś znowu pojeździł konno. - odezwała się do powietrza. Po chwili jej twarz zrobiła się zdziwiona. - Że co? Nie ma innej możliwości? - zapytała. - Najpierw muszę to obgadać. - rzuciła i podeszła do ciebie. - Duch chce ciała. - oznajmiła.
- 157 odpowiedzi
-
- fantasy
- wincej sesji mephista
- (i 2 więcej)
-
Teleportacja nic nie dała. Twoje moce najwidoczniej nie działały, to pewnie przez tą formułkę wypowiedzianą przez kobietę gdy byłeś jeszcze w celi. Najwyraźniej będziesz musiał wejść do środka, całe szczęście że na drzwiach były numerki. A ty miałeś znaleźć numer cztery. Na pierwszym piętrze. Nie byłeś do końca pewien która jest godzina ale chyba było już otwarte, no i widziałeś ludzi mijających cię na ulicy, zarówno pieszo jak i w samochodach.
- 104 odpowiedzi
-
- więcej sesji od mephista
- znowu z demonami
- (i 1 więcej)
-
Gdy wystawiłeś włócznie stwór nie dał rady się zatrzymać i nadział się na nią. Suchy dźwięk wypełnił pomieszczenie, jednak po chwili bestia zniknęła. Dym był nie do zniesienia. Obecnie jedynym światłem była rozpalona misa. Jednak szybko pojawił się kolejny demon. Tym razem Ifryt. Cisnął w ciebie kulą ognia.
- 157 odpowiedzi
-
- fantasy
- wincej sesji mephista
- (i 2 więcej)
-
Kobieta już nie usłyszała twojej wypowiedzi. Po prostu wyszła. Faktycznie twoja sytuacja była beznadziejna. Nagła transformacja sprawiła ci trochę bólu ale po pewnym czasie leżałeś na ziemi, już w ludzkiej formie. W pomieszczeniu wtedy pojawił się człowiek który podszedł do ciebie i strzyknął ci coś w bark. Nie miałeś nawet siły stawiać oporu. Wszystko zaczęło robić się zamglone. Po raz kolejny w ciągu ostatniego czasu. To chyba jakiś chory żart. Obudziłeś się. Był już ranek, nie byłeś w celi, byłeś w jakieś alejce, ubrany dość prosto. Na twojej klatce piersiowej leżała wizytówka wręczona ci przez tego mężczyznę którego spotkałeś w metrze. Poza tym czułeś lekki ból głowy. Powinieneś udać się do pod adres wskazany na karteczce. Było to całkiem niedaleko stacji metra na którą spałeś.
- 104 odpowiedzi
-
- więcej sesji od mephista
- znowu z demonami
- (i 1 więcej)
-
Pomniejsze demony szybko padły na ziemie i zniknęły. Byk jednak mimo że osłabiony twoimi słowami nie zginął po jednym ciosie, jednak po twoim ataku przewrócił się, co prawda wciąż trafił cię, niezbyt mocno na szczęście. Wywróciłeś się. Demon szybko się podniósł i znowu na ciebie zaszarżował z otwartym pyskiem. Skoro już leżałeś miałeś szansę na pchnięcie go włócznią.
- 157 odpowiedzi
-
- fantasy
- wincej sesji mephista
- (i 2 więcej)
-
Demon zginął równie szybko jak się pojawił. Był zwykłą płotką. Szybko jednak na jego miejscu pojawiła się trójka kolejnych. Podobnych, co prawda o nieco innych wyglądach ich ,,twarzy'' no ale najpewniej tego samego typu. Rzuciły się na ciebie w czasie gdy w pomieszczeniu nie było już prawie nic widać. Wkrótce do trójki demonów dołączył jeszcze jeden, większy, trochę o wyglądzie byka. Zaryczał i zaczął szarżować w twoim kierunku.
- 157 odpowiedzi
-
- fantasy
- wincej sesji mephista
- (i 2 więcej)
-
- Daj mi kadzidło i krzesiwo. Jeśli coś się pojawi, zabij to. Nie pozwól im przerwać. - powiedziała Hillevia wyciągając rękę po przedmioty. Gdy wszystko jej podałeś ta stanęła przed misą wlała do niej zawartość fiolki danej wam wcześniej i rozpaliła ogień w kadzidle. Dym zaczął się unosić. Dziewczyna zaś zaczęła krążyć po pomieszczeniu machając kadzidłem i powtarzając formułkę. - Ogień i krew. Krew i ogień. - nie minęło dużo czasu a z ziemi wyszła istota przypominająca pospolitego demona. Rzucił się na ciebie.
- 157 odpowiedzi
-
- fantasy
- wincej sesji mephista
- (i 2 więcej)
-
- Zdaje mi się że może się twoim kolegom nie spodobać że rozmawiałeś z demonem zamiast go zabijać. - powiedziała Hillevia. Cóż, pora iść odwiedzić grobowiec. Po jakiś dwudziestu minutach byliście na miejscu. Była to duża odgrodzona przestrzeń z kilkoma grobami, małą sadzawką i roślinami. Wszystko było zaniedbane. Na samym środku stała krypta do której weszliście. Jeden prosty korytarz prowadził w dół. Było też kilka odchodzących pomniejszych ale były tam tylko groby bardziej zaufanej służby. Waszym celem było duże okrągłe pomieszczenie, na środku stało coś co przypominało kamienną misę, w ścianę był wbudowane groby. - Dobra. Gotowy? - zapytała dziewczyna.
- 157 odpowiedzi
-
- fantasy
- wincej sesji mephista
- (i 2 więcej)
-
- Nie możemy pozwolić komuś takiemu jak ty biegać na wolności. - stwierdziła kobieta. Powiedziała jakąś krótką formułkę a ty poczułeś jak coś zaciska ci się na nadgarstkach. Potem wyszła. Siedząc tak w pomieszczeniu poczułeś że malejesz. Twoje skrzydła zniknęły, podobnie jak symbole i poświata wokół twojej głowy. Zacząłeś powoli wyglądać jak zwykły człowiek. W sumie, gdybyś wtedy posłuchał tego mężczyzny którego spotkałeś w metrze, teraz byłbyś gdzieś indziej.
- 104 odpowiedzi
-
- więcej sesji od mephista
- znowu z demonami
- (i 1 więcej)
-
- Ta runa zniknie. O ile poradzisz sobie z zadaniem danym ci przez tego który ją nałożył. - powiedział Demon. - Powodzenia. - dodał jeszcze i machnął ręką sugerując żebyście wyszli. Dziewczyna wzruszyła ramionami. - Dzięki za pomoc. - powiedziała, potem spojrzała na Deleba po czym ruszyła do wyjścia. - To jak, idziemy na ten grób? - zapytała, gdy już byliście na zewnątrz.
- 157 odpowiedzi
-
- fantasy
- wincej sesji mephista
- (i 2 więcej)
-
- Nie chcesz nic mówić co? - zapytała kobieta. - Cóż. Trudno. Znajdziemy ci kogoś. - powiedziała spokojnie. - Chociaż w sumie już wiem kogo możemy ci przypisać. Staniesz się pomocnikiem Tracyego. Nie jest już członkiem zakonu, ale chyba dobrą karą będzie kazać ci chodzić za człowiekiem którego hobby to szukanie demonów i zjawisk paranormalnych. Wciąż będziemy cię obserwować. Po prostu będziesz musiał służyć komuś kto najpewniej nawet nie jest zdrowy psychicznie. - stwierdziła kobieta.
- 104 odpowiedzi
-
- więcej sesji od mephista
- znowu z demonami
- (i 1 więcej)
-
- Posiadam wiele artefaktów. Ale nie każdym się dziele. Ten dostałeś w nagrodę za pomoc mi. - wyjaśnił. - A co do znaku. Wierz mi chłopcze. Wolisz nie wiedzieć. Niewiedza będzie dla ciebie prawdziwym błogosławieństwem. - stwierdził kręcąc głową. Dziewczyna przyjrzała się broni którą otrzymałeś. - Masz jakiś magiczny młot? Albo topór? - zapytała. - Albo miecz? - dorzuciła. - Nie, niestety. To co masz musi ci wystarczyć. - powiedział demon.
- 157 odpowiedzi
-
- fantasy
- wincej sesji mephista
- (i 2 więcej)
-
- Och, przecież wiemy że nie możemy cię zabić. Twoja kara będzie inna. Zostaniesz zmuszony do posłuszeństwa człowiekowi. Najpewniej będzie to jeden z egzorcystów. - powiedziała. - Masz jakieś ostatnie życzenie? - zapytała spokojnie.
- 104 odpowiedzi
-
- więcej sesji od mephista
- znowu z demonami
- (i 1 więcej)
-
- Ja po prostu wiem sporo. - wyjaśnił demon. - No ale jakiej pomocy oczekujesz? Nie wiem na co mogę ci się przydać. - stwierdził. - Potrzebujemy zlokalizować grób rodzinny pewnego mężczyzny. - powiedziała dziewczyna. - Nazywał się Sobiemir. - dodała. Demon zamyślił się. - Cóż, wnioskując po symbolu na twojej twarzy chłopcze, nie szukasz tego grobu aby odwiedzić zmarłego. Jeśli chcecie przeprowadzić rytuał przywołania to mogę wam pomóc. Poczekajcie. - powiedział i poszedł do gabinetu. Po chwili wyszedł z niego trzymając przez materiał włócznie, obwieszoną piórami oraz koralikami. Do tego z kilkoma świętymi symbolami. - Jest w stanie zabijać demony. Pewnie dasz radę jej używać. - wręczył ją mnichowi. - Grób tego człowieka znajduje się na północ stąd. Jest tam stara krypta rodzinna jego rodu. Wiecie jak odprawić rytuał? - zapytał. Twoja towarzyszka kiwnęła głową.
- 157 odpowiedzi
-
- fantasy
- wincej sesji mephista
- (i 2 więcej)
-
- Postrzeliliśmy cię ponieważ zacząłeś nas atakować. Mogłeś po prostu powiedzieć że się poddajesz. - stwierdziła kobieta. Po chwili odchrząknęła. - Powinnam cię uprzedzić że twoja sytuacja nie jest dobra. Obecnie jesteś przez nas traktowany jak ktoś kto złamał nasze prawa. Jeśli Upadłeś musiałeś złamać któreś z nich. - wyjaśniła. - Masz coś na swoją obronę? - zapytała.
- 104 odpowiedzi
-
- więcej sesji od mephista
- znowu z demonami
- (i 1 więcej)
-
Kobieta przytaknęła słysząc twoją wypowiedź. Ktoś za nią coś zanotował. Najwidoczniej przeprowadzali z tobą wywiad. Trudno ocenić czy byłbyś w stanie latać, pomieszczenie było zbyt małe by to sprawdzić. - Powiedz mi w takim razie, czy wiesz kim jesteśmy? - zapytała po chwili.
- 104 odpowiedzi
-
- więcej sesji od mephista
- znowu z demonami
- (i 1 więcej)
-
Demon podniósł się z podłogi. - Trzeba to umyć. - powiedział tylko. Zszedł na dół do miejsca które przypominało kuchnie i nabrał wody do wiadra. Po chwili wrócił z nim do ciebie. - Umyj się. Nie chcesz wiedzieć co się dzieje z tymi którzy będą mieć to na sobie zbyt długo. No chyba że są likantropami. - wyjaśnił. - Czemu jesteś taki... miły? - zapytała dziewczyna. - Cóż, nie każdy demon jest zły. Jesteśmy rasą, jak elfy czy krasnoludy. Jesteśmy od was silniejsi, możemy używać magii ale wciąż jesteśmy rozumni. Nie każdy lubi być złym potworem porywającym dzieci. Ty jesteś niedźiedziołakiem a jakoś twoim hobby nie jest zabijanie wieśniaków. - stwierdził.
- 157 odpowiedzi
-
- fantasy
- wincej sesji mephista
- (i 2 więcej)
-
Wbicie sztyletu w twarz oponenta sprawiło że twoją rękę oblepiła paskudna, fioletowa maź. Do tego mogłeś usłyszeć okropny dźwięk ale istota zginęła. Wkrótce rozsypała się w proch. Demon zaś zdawał się zmaleć. Teraz wyglądał raczej jak człowiek (niezbyt urodziwy co prawda). Jego twarz była pokryta bliznami, był łysy, jego zęby były ostre a oczy w całości czarne. Do tego miał ogon a jego skóra zdawała się być szara ale można było powiedzieć że to tylko mroczny elf. - Hah. Po co mnich przychodzi do mojego domu? Żeby mnie zabić? - zapytał.
- 157 odpowiedzi
-
- fantasy
- wincej sesji mephista
- (i 2 więcej)
-
Demon z trudem się podniósł. Podszedł do dziwnego mężczyzny rozproszonego twoją osobą i uderzył go z całej siły. Posłał go tym samym na ziemie. Mężczyzna jednak nie dał za wygraną i kopnął demona w kolano. Z podłoża prawie natychmiast skoczył na ciebie ale jego noga została złapana przez twoją towarzyszkę. Miałeś okazje go zaatakować.
- 157 odpowiedzi
-
- fantasy
- wincej sesji mephista
- (i 2 więcej)
-
Zobaczyliście że piętro niżej stała służka. - Panie Wilgram! - zawołała. Demon spojrzał w jej kierunku. - Wynoś się stąd Nancy! Ten duch jest niebezpieczny! - zawołał. - Ale Mistrzu Wilgram... nie mogę pana zostawić! - powiedziała ze łzami w oczach. - Uciekaj! - rozkaz ze strony demona brzmiał naprawdę poważnie, kobieta stała przez chwilę ale po chwili wybiegła. Barbarzynka skoczyła na człowieka. - Zdychaj! - zawołała wykonując cięcie toporem. Istota oberwała w rękę i ostrze zatrzymało się na kości. To wywołało tylko śmiech, szybko uderzył dziewczynę w brzuch. - Leżeć! - wycedził. - A ty dzieciaku. Czemu myślisz że twój bóg ma szanse z moim bogiem? - zapytał złośliwie.
- 157 odpowiedzi
-
- fantasy
- wincej sesji mephista
- (i 2 więcej)
-
Nie minęło dużo czasu a poczułeś ukłucie na ramieniu. Zobaczyłeś kolorowy frędzel. Jak się okazało piąta osoba czymś w ciebie strzeliła. Coś co prawie natychmiast sprawiło że padłeś na ziemie. Bez sił. Bez władzy nad ciałem. Wszystko co słyszałeś było przytłumione. Usłyszałeś że ktoś kazał wynosić się mężczyźnie z którym rozmawiałeś. Że skoro odszedł z zakonu nie ma prawa tu przebywać i takie tam. Nie wiedziałeś ile czasu minęło ale gdzie jesteś. Nie byłeś jednak na stacji. Było to białe pomieszczenie, ściany obite materacami. Cela. Miałeś trochę więcej energii ale czułeś jakby większa część twojej mocy zniknęła. Światło w tym pomieszczeniu zdecydowanie cię osłabiało. Drzwi się otwarły. Stała w nich kobieta, niska, krótkowłosa, ciemna karnacja. - Obudziłeś się. - oznajmiła. Ubrana była jak lekarka. - Powiedz mi, jak masz na imię? - poprosiła.
- 104 odpowiedzi
-
- więcej sesji od mephista
- znowu z demonami
- (i 1 więcej)
-
- Wierz mi, ci kolesie mają swoje sposoby. Na wszystkich. - powiedział mężczyzna. - Nawet na to czymkolwiek jesteś. - dodał zeskakując na torowisko. Usłyszeliście kroki. Na dół zeszło pięć osób. Wyglądali trochę jak żołnierze, z tym że na ich uniformach były loga Zakonu Prawdziwego Krzyża a nie jakiegoś oddziału. Trójka z nich celowała do ciebie z karabinów. - Ty. Kimkolwiek jesteś, poddaj się. Walka jest bezcelowa. - rozkazali. Jedna osoba z tyłu zdawała się coś recytować. Coś co bardzo cię osłabiało.
- 104 odpowiedzi
-
- więcej sesji od mephista
- znowu z demonami
- (i 1 więcej)
-
Demon słysząc twoje słowa zachwiał się. Modlitwy dość mocno je osłabiały. Nie minęło jednak dużo czasu a zaszarżował... jednak nie na was a na człowieka którego atakował wcześniej, ten jak się okazało powstał i złapał demona za łeb i przerzucił go za plecy. Demon nie był w stanie wstać, twoje modlitwy go osłabiły. - Kto by zgadł. Sługa Aranda spróbuje zabić demona. - zaśmiał się złośliwie. Jego oczy wyglądały nienaturalnie. Były puste. Twarz w sumie też zdawała się być... mało ludzka. Zupełnie jakbyście spotkali upiora. - Wr'Qruzo zapewne chętnie pożre wasze dusze. - jego głos był zniekształcony. - Pamiętasz tego niedźwiedzia? - zapytała Barbarzynka trzymając mocno topór i obserwując tego zniekształconego człowieka. - On i ten niedźwiedź mogą mieć ze sobą nieco wspólnego. - dodała.
- 157 odpowiedzi
-
- fantasy
- wincej sesji mephista
- (i 2 więcej)