Skocz do zawartości

Mephisto The Undying

Brony
  • Zawartość

    10766
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    5

Wszystko napisane przez Mephisto The Undying

  1. Dobra. Trzeba będzie jeszcze otworzyć. W każdym razie. Wyciągnął z plecaka szkatułkę z wyrytym wzorem przypominającym ciernie. Sięgnął po miecz i zaciął się nim w kciuk. Krew błyszczała na ostrzu, a gdy dotarła do rękojeści zmieniła kolor na czarny. Wbił miecz w otwór w szkatułce najwyraźniej przygotowany właśnie na miecz, w wyniku czego ta zabłysła na żółto. Po pokoju rozszedł się zapach kurzu oraz alkoholu. - No to jeszcze tylko. - Pokropił krwią wnętrze szkatułki. - Ukaż swą dusze. Kortisark.- w pomieszczeniu rozległo się głuche jęczenie po czym z wnętrza szkatułki wyskoczył mały chochlik z aktówką, torbą oraz workiem na plecach. - Witaj, paniczu jak zawszę jest pan w dobrym zdrowiu ,czyż nie? Czego żąda pan dzisiaj? Wiedzy? Ksiąg? A może wiadomości? - Odezwał się chochlik tonem jak by zwracał się do umiłowanego króla. - Dziś potrzebuję mojej karteczki o Valaku. - Odpowiedział spokojnym tonem Sigurd. - A-a-ależ paniczu. Do czego jest ona panu potrzebna? Chyba nie kwestionuje pan mojej umiejętności strzeżenia? Kwestionuje pan?- chochlik mówił przerażonym tonem. - Spokojnie. Jest mi zwyczajnie potrzebna. Świetnie sobie radzisz. Jesteś najlepszym chowańcem strzegącym jakiego mogłem mieć. A teraz poproszę o stronę. - uspokoił Kortisarka,- Tak jest paniczu- Chochlik zniknął. Po paru sekundach pojawił się wraz z rzeczoną kartką. -Oto ona paniczu. Coś jeszcze mogę dla pana zrobić?- Korisark z widoczną nadzieją zapytał Sisiego. - Znajdź mi informacje na temat Marka Hamina. Oraz na temat pieczęci która pozwoli mi przywoływać miecz. Przydała by się.- odpowiedział dobitnie Siguard. - Tak panie już się robi.- Chochlik zniknął. Sigurd wyszedł spokojnie z pokoju i zaczął kierować się do Marka. Gdy był już blisko poczuł zapach srebra i miedzi. Czyżbyś próbował przywołać Valaka Mark? Zobaczymy czy dasz radę bez wiedzy na ten temat. Sisi zaśmiał się pod nosem i gdy był przy swoim celu zapukał.
  2. Nauczyciel jest strasznie miły.- No to dobranoc. A co do tej kartki. Skoczę po nią i potem przyjdę do ciebie Mark. - rzucił jeszcze przez ramie kiedy wychodził. Nie mam najgorszej klasy tak w sumie. Miejmy nadzieje że się nie mylę. Powiedział jeszcze w myślach i ruszył do pokoju.
  3. To Wielka Brytania z Hetalii. N: Taki drewniany nick. A: Luna rodem z shippinga. S: Fanostwo, 2 linki oraz złota myśl. U: Dobrze działa jako mod działu. Jest spoko.
  4. N: Swahlili kojarzy mi się z piosenką krąg życia z króla lwa. Nie wiem nawet czemu. A: To też z królem lwem. S: Czy to jest odcinek w którym Rose, Doctor oraz ten kolo z instytutu właściciela internetu trafili na stacje piątą? u: Widzę pierwszy raz więc dużo nie wiem. Ale plus za sygne.
  5. - Całkiem ciekawy psiak. Taki ciepły...- Sigurd uśmiechnął się pod nosem. - A pan panie psorze? Czemu jest pan egzorcystą?- zapytał się jak na razie milczącego nauczyciela.
  6. Brak dostępu z tego konta google. Toż to zniewaga.
  7. Nie muszę się przedstawiać moje imię lewituje obok.
  8. - Ok. Po kolacji przyniosę tą kartkę do ciebie. A tak przy okazji. Ahri, twoje imię wypowiada się Ari czy Ahri? - Odpowiedział i zapytał.
  9. - Główna Biblioteka posiada większy klucz. Lemegetom jako księga pozwalająca na panowanie nad władcami piekieł jest rozdzielona od dawna. Ta jedna strona którą posiadam należała do mojego ojca, ojciec dostał ją od mojego dziadka i tak dalej. Wiem że siedem części mają demony. Na każdej ze stron zapisane jest imię demona, ilość jego legionów oraz to co może zrobić. Jednak tylko rycerzy da się przywoływać bez skutków ubocznych. Aby przywołać przywódce bez kaca potrzeba jego króla. No ja nie mam innych więc muszę się ograniczać z używaniem swojej strony. Mam nawet wytatuowaną pieczęć która pozwala na przywołanie.- odpowiedział Markowi. - Mógłbym Ci ją nawet pokazać ale nie zrozumiesz jej. Język którym jest zapisana narodził się wraz z Salomonem i trwa wraz ze strażnikami którzy jednak nie mogą go używać publicznie.-
  10. -W moim przypadku jest to chęć zdobycia Lemegetonu. Mam na razie jedną stronę, na której opisany jest Przywódca Valak. - powiedział spokojnie Sigurd. - A co z resztą? Też zarobki czy może coś innego?-
  11. Sigurd, po około pięćdziesięciu próbach utrzymania pałeczkami jedzenia wreszcie tego dokonał. Ja chce widelec! Mógłbym nawet nożem żreć byle by nie pałeczkami! Przeklinał w myślach. - A tak w ogóle. To mieliście jakiś cel w tym że zostaniecie egzorcystami czy to taka myśl z du... z pośladków?- zapytał wszystkich zgromadzonych.-Jeżeli nie chcecie nie musicie odpowiadać.-
  12. Mephisto The Undying

    Arty z Applejack

    Hej słuchaj kolego, jestem Applejack. A to oznacza że rozwiązuje problemy. Nie problemy jak co to jest piękno, bo to leży w kręgu twoich zagadek filozoficznych. Ja rozwiązuje praktyczne problemy. Przykład? Jak powstrzymać dwa wredne jednorożce od formalnie niepotrzebnego zabrania mojej farmy? Odpowiedź? Użyj broni. A jak to nie zadziała użyj więcej broni.
  13. Oho, w 34 minucie słychać strzały. Hahahah. To akurat było całkiem niezłe. To z kuchni. I tak tam się kierowałem. Pomyślał Sisi. Gdy doszedł do kuchni okazało się że już kilka osób tam było. Jak zawsze spóźniony. Powiedział w myślach. -Siemka. Jak widzę coś do jedzenia serwujecie.- usiadł na krześle. - Damn. Kiepsko mi wychodzi jedzenie pałeczkami... No cóż. Coś się wymyśli.- Powiedział po czym czekał na pozwolenie żeby zacząć jeść.
  14. Plany na dzisiejszą noc: Iść spać i spróbować wstać bez chęci wymordowania wioski pełnej afrykańskich sierot które giną z głodu.

    1. Talar

      Talar

      A ja Ci zrobię smaka i wymorduję jakąś tam inną wioskę. Mogę to robić bez ograniczeń! Nie muszę się powstrzymywać. Szkoda, że do mnie nie dołączysz...

    2. Mephisto The Undying

      Mephisto The Undying

      Chodziło mi o to że nie lubie rano wstawać.

    3. Talar
  15. N: Talarki? Krakowskie? A: Dan. So awsome. S: Głównie informacje o byciu fanem. U: Lubię typa. Spotykam go w wielu miejscach. Ogólnie na +.
  16. Sisi odetchnął głęboko. Oho. Czuć już resztę towarzystwa. Dość kiepsko ukrywają swój zapach duszy. Mimo iż nie są demonami to bez problemu dam rade dowiedzieć się gdzie kto mieszka. Ale w sumie nie ma ich o co winić na ogół nikt nie czuje zapachu ludzi. Ktoś pachnie jagodami... Mam nadzieje że nikt tu się nie wbije. Pomyślał i przerwał grę. Odpalił odtwarzacz w telefonie założył koszulkę, i postanowił rozeznać się w terenie. Schował do prawej kieszeni spodni nóż motylkowy, założył glany i poszedł. Przechadzając się po korytarzach nucił sobie jakiś utwór powerwolfa przy okazji określając gdzie kto mieszka. Miał zamknięte jedno oko co pozwalało jeszcze sprawniej wyczuwać innych. Gdy wreszcie obeznał się we wszystkim postanowił sprawdzić kto siedzi w kuchni.
  17. Gdy skończył jeść zapłacił za siebie podziękował, pożegnał się z każdym i wyszedł z lokalu. Po około piętnastu minutach wyciągnął papierosy i zapalił. Puścił też sobie muzykę z telefonu i zaczął kierować się w stronę centrum miasta. Potrzebował jeszcze kartek i atramentu żeby móc sporządzić kręgi więc udał się do pierwszego papierniczego jaki znalazł. Gdy kupił już wszystko zaczął kierować się w stronę akademii. Trzeba coś zrobić z tym mieczem bo ludzie chyba raczej niezbyt entuzjastycznie przyjmują do wiadomości że ktoś paraduje z claymorem przy pasku. Może załatwię sobie taką pieczęć jaką ma Kiragakure? Tylko gdzie? Zastanawiał się szukając drogi do akademika. Najwyżej spytam któregoś z nauczycieli bądź samą Kiragakure. Gdy doszedł do swego celu szybko postanowił znaleźć pokój. Na całe szczęście znalazł jeden pusty więc nie było źle. Zauważył stojące pod ścianą drugie łóżko -Pięknie. Mam nadzieje że nikt się mi tu nie wbije. W każdym razie.- rzucił plecak na ziemie i rozpakował to co miał. Dwie pary jeansów, dwie koszulki itp. zwyczajna podstawa do mieszkania w akademikach. -Przydało by się wykąpać.- jak powiedział tak zrobił. Gdy skończył się kąpać ubrał tylko spodnie. Jako iż wciąż nikogo nie było a nie był śpiący postanowił narysować potrzebne kręgi. Gdy skończył położył się na łóżku i zaczął grać na telefonie w jedną z miliarda gier o strzelaniu ptakami to wieprzowiny.
  18. Mam nadzieje że ten pan Nie będzie musiał przekręcać się w grobie za zniewagę na Rock'u
  19. -Yo.- Powiedziałem i lekko się uśmiechnąłem.- Jak już mówiłem jestem Sigurd ale wolałbym Sisi. Łatwiej zapamiętać. Mogę o sobie powiedzieć tyle że jestem metalem, i wbrew temu że mam bardziej norweskie imię jestem z Nowej Zelandii. - odparłem. - Ja wezmę dango. A i w sumie, zwykłe sushi. -
  20. Ivan! Ivan! Ivan na boga ja tu zapytajke z tobą w roli głównej chce zrobić a ty se idziesz. Zluzuj, szukałem odświętnego szalika. A-a-ale twoje szaliki zawsze wyglądają tak samo. J-j-j-j-j-jak t-t-to? No dobra nie tak samo. Ale nie musisz ubierać innego. Ludzie cię polubią. Nie jesteś przynajmniej ultra over power alicornem jak wiele innych OCków. A chciałbym być... Doktorze Zło nie przesadzaj. Zamknij się Mini Ja Ehh. Dobra jedziemy z pytaniami. Jeżeli mnie nie znacie (a powinniście) to tutaj możecie o mnie poczytać [topic=http://mlppolska.pl/watek/9270-ivan-braveheart-czyli-2-oc-blazing-hearta/]O tutaj No to pytajcie a Ivan wam odpowie. Chyba że nie będzie znał odpowiedzi. Ja wiem wszystko Wiesz nawet ile ma piór w lewym skrzydle Fluttershy... Zamknij się! To prywatna sprawa! Wybacz nie chciałem ci wspominać że Fluttershy ci się podoba. Ups Eh. Dobrze pytajcie bo ten troll mnie wykończy.
  21. Obudziłeś mojego wewnętrznego grammar nazi. No dobra nie ma tego dużo ale. -Chyba nikt nie chcę, cóż oddaję ci prowadzenie Kinsei. Ja nie znam zbytnio miasta. - powiedziałem po czym poprawiłem plecak. -Którędy?- zapytałem przy okazji otwierając drzwi i przepuszczając resztę ludzi.
  22. Ja nigdy bym tak nie postąpił. No coś ty.
  23. v?v Co? To dosłownie tak wygląda
×
×
  • Utwórz nowe...