-
Zawartość
10766 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
5
Wszystko napisane przez Mephisto The Undying
-
Add złapał się za czoło. - Ałć... - mruknął. ,,Cholera, moja odporność strasznie spadła, normalnie bym tego nie poczuł.'' pomyślał. - Ta, pewnie to tylko wrażenie. - stwierdził.
-
- Wow, wow, nie szalej Nicole, to niebezpieczne, w końcu tam są wilkołaki, sam fakt że jestem wampirem jest dla mnie niebezpieczny ale Cicero pobiegł sobie do tego lasu. - powiedział odwracając się do dziewczyny gdy już odeszli kawałek.
-
- Cóż, ja rzadko tak miewam, ale ciągle czuje że znam tę kobietę. To strasznie dziwaczne. - stwierdził.
-
W pewnym momencie Angus zerwał się na równe nogi. - Przepraszam bardzo, ale muszę na chwile odejść, chociaż chyba nikt się nie obrazi, sam jestem wampirem i to niby do mnie ten rytuał, ale to ważne. - powiedział i ruszył w kierunku tego co zobaczył. ((Dostałem pozwolenie od Shine Star na to to ))
-
Chłopak uśmiechnął się do Nicole. Po chwili przekręcił głowę w kierunku lasu. Wyglądał jakby szukał czegoś wzrokiem. - Tam coś chyba... - mruknął wytężając wzrok.
-
- Mam wrażenie że ją znam... Ale nie wiem kim jest, ale coś mi mówi że jest mi znajoma. - powiedział,
-
- Nie dzięki, dla mnie to wszystko smakuje paskudnie, tylko krew ma smak... I właśnie to jest największy minus bycia wampirem, mogę pić tylko krew, cała reszta smakuje jak tektura. - westchnął. - Ale i tak miło że proponujesz. - dodał i uśmiechnął się do dziewczyny.
-
- Yo... Accelerator, zauważyłeś że w tej pielęgniarce co się wcześniej nami zajmowała jest coś dziwnego? - zapytał.
-
Add po chwili spojrzał na Misake. - To co robimy? - zapytał jej.
-
Add odsunął się i przewrócił oczami. - Nie bądź takim gburem. - powiedział.
-
- Przyjazny jak zawsze. - stwierdził Add ale po chwili podszedł do Acceleratora i go przytulił.
-
- Po prostu się o ciebie martwiła. - powiedział stawiając Misakę na równe nogi.
-
- Nie wiem co to za gatunek krwi ale wiesz, jak pijesz ją całe życie to potem masz dość. Chciałbym spróbować ciastek. - stwierdził.
-
- Poczekaj... - mruknął i wciągnął powietrze zamykając oczy. - Jest tam, leży sobie. A teraz otwarcie. - podszedł do drzwi. Dotknął zamka a po chwili drzwi same się otwarły.
-
- Dobra, ale ja nie będę pierwszy szukać. - powiedział uśmiechając się.
-
((Czyli mojej postaci wszystkie naczynia krwionośne, serce i reszta organów pękła))
-
Dave dotknął twarzy Emi i delikatnie jeździł po niej palcami. - Zagrajmy w chowanego. - powiedział, pół żartem pół serio.
-
((To moja moc i mówie że wywiera ona wpływ na organizm człowieka, nie ważne jak silny jest użytkownik, działa na otoczenie więc otoczenie działa na niego z taką samą siłą, a ona była dzieckiem więc zmarłaby używającc tej mocy przez kilka sekund więcej bo tak jej używała. ))
-
- Emi a ty gdzie się poczołgałaś? - zapytał, po chwili skierował rękę mniej więcej w kierunku dziewczyny.
-
- To nie pycha, to szaleństwo. - powiedział po czym usiadł obok niej. - ach. I wierz mi, nie ważna jest siła moja moc i tak zabiła by Am. A przy sposobie w jaki się z nią obchodziła mogła by umrzeć szybciej niż my. ((Fizyka.))
-
- Umiesz otwierać takie drzwi? - zapytał Add patrząc na Misake.
-
[Zapisy] [Gra] Rodzina Diabłów [Highschool DXD][Reaktywacja]
temat napisał nowy post w Luźna gra ról
- Ech, najwidoczniej. - stwierdził, przywołał jeden miecz i wycelował nim w smoka. - Sword of Relics! - zawołał, pod smokiem i nad nim pojawiły się kręgi, z górnego wypadł gigantyczny miecz wbijając się w bestie. Kto wie czy skutecznie.- 3152 odpowiedzi
-
- Diabły
- Upadłe Anioły
-
(i 1 więcej)
Tagi:
-
Lucas prez większość nocy przechadzał się po domu Killui. Ostatecznie oparł się o ściane obok Treyny. - Waaaasup? - zapytał.
-
- Biorąc pod uwagę fakt że już się do ciebie przyczepiłem to zamierzam ci pomóc, bądźmy szczerzy ale jako była łowczyni nie znasz się na życiu po tej stronie barykady. A że masz informacje bardzo użyteczne ktoś musi cię pilnować więc wbiłem się na tę pozycje. - powiedział. - Co ja powiedziałem? Eee nie ważne. Idę se z tobą, se. - dodał po chwili.
-
- No dobra... - zaczął się zastanawiać. - Gdybyś umarła i mogła odrodzić się jako karaluch, albo jak dziobak to co byś wybrała? - zapytał.